Czcimy bohaterów czynu. Ale dlaczego… Dlaczego nie czcimy bohaterów myśli i koncepcji? Robią to Amerykanie, Francuzi, Anglicy, Włosi, Niemcy – my sporadycznie i z zawstydzeniem! Czczenie bohaterów czynu z pominięciem bohaterów myśli, jest ułomne. Najpierw powstaje myśl, potem koncepcja, a dopiero na końcu pojawia się konieczność czynu, jako dopełnienie wszystkiego.
Nie można odzyskać lub utrzymać niepodległości za pomocą samej koncepcji lub samego czynu; za pomocą wyłącznego rozwoju gospodarczego lub kulturalnego. A już na pewno nie za pomocą gadania lub manipulacji politycznych. Proces odzyskiwania poczucia tożsamości, bo on jest trwałym fundamentem państwa i kultury, musi się opierać na wielu płaszczyznach i czynnikach: ktoś musi sformułować koncepcje państwa, ktoś doktrynę obronną, gospodarczą i kulturową. To wszystko musi mieć swój zwornik, musi być ze sobą kompatybilne i spójne, jak w naczyniach połączonych. Nie mniej ważny jest przekaz społeczny i informacja, które nie mogą rozbijać inicjatyw społecznych, lecz muszą prowadzić je w jednym kierunku. To najogólniej, jak można.
***
Owszem to, co napisałem jest banalne, ale jak często ten banał trzeba powtarzać, aby mógł dotrzeć do naszej świadomości. Obchodzimy kolejna rocznicę Powstania Warszawskiego. Z relacji znajomych, Warszawa gromadnie powitała rocznicę wybuchu, i to jest bardzo dobry znak na przyszłość. Można zaryzykować nawet twierdzenie, że coś się przełamało, że coś głębszego dotarło do przeciętnego Polaka. Niestety, w Lublinie godzina „W” na ulicach była niezauważalna. Zastała mnie na skrzyżowaniu Krakowskiego Przedmieścia z ul. Chopina. Ulice proste, dużo widać. Zatrzymały się trzy osoby, w tym jeden rowerzysta. Pozostali zapewne myśleli, że pali się, bo wyje. Na Placu Litewskim VIP-wie pokazali się, ale z publiką nie powaliła na kolana. A jeszcze kilkanaście lat temu na uroczystościach państwowych podchodziły starsze panie i prosiły: zróbcie panowie coś, bo ja się urodziłam w wolnej Polsce i chcę w takiej umrzeć. Mówiły to ze łzami w oczach.
Czcząc wyłącznie bohaterów czynu, dyskryminujemy bohaterów myśli, obcinamy im skrzydła i zamykamy oczekiwania społeczne w ich kierunku. Taka praktyka pomiędzy Niemcami a Rosją, dziś już pomiędzy Stanami a Chinami, to nic innego, jak niedowład kulturowy. To niemoc, która pozbawia nas atrybutów partnerstwa i państwa oraz szans na zdrowy rozwój. Ponadto czczenie bohaterów myśli nie może ograniczać się do prezentacji samej osoby, lecz musi towarzyszyć promocja ich dzieła. Niestety, takie zastrzeżenie zrobić trzeba, za względu na powszechną bylejakość, płytkość i wręcz flejostwo.
Ktoś zapyta, gdzie są ci bohaterowie polskiej myśli? Zebrało się ich sporo. Wystarczy spojrzeć do zupełnie nieznane dwutomowe dzieło pt. „Encyklopedia filozofii polskiej” wydanej przez KUL lub książki Piotra Eberhardta „Twórcy polskiej geopolityki”. Ale temu spojrzeniu musi towarzyszyć świadomość, że przez okres zaborów i w PRL, zabierano Polakom możliwości rozwojowe w ramach własnej kultury oraz, że w tzw. III RP przestaliśmy myśleć kategoriami państwa.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5606
Śląsk jest dzielnicą szczególną, ze względu na jego "świeżość". Tak tam rocznica III Powstania powinna być czczona w sposób podniosły. Wróciłbym też do nazwy ulicy im W. Szewczyka. Pisałem kiedyś artykuł na NB na ten temat. Pozdrawiam
PS. Napisałem dość obszerny komentarz na Pańskim wpisie.
Prof. Adam Wielomski "Liberalizm nie tworzy pozytywnego modelu porządku": https://www.youtube.com/…
Dzięki za linki. Nie znam wykładów Przybyła (chętnie przesłucham), ale abstrahując, czasami porażają mnie wywody różnych uczonych, u których erudycja jest wielka, ale zupełnie oderwana od logiki polskiej kultury. Oczywiście można krytykować, ale już nie wyśmiewać i stawiać się w roli Wszechwiedzącego i Nauczającego. To efekt przerwania ciągu pokoleń i zaczynania nowej interpretacji starej kultury - czyli Polska zaczyna się od 1945 r.. Ogólnie, jesteśmy w okresie wielkiego zamętu na każdym poziomie, a wprowadzanie kolejnych pokładów dezorganizacji i dezorientacji, napawa lękiem. Takim papierkiem lakmusowym jest stosunek do polskiego romantyzmu. Jeżeli ktoś chce naprawiać romantyzm, a więc okres, który dla polskiej kultury był okresem niezwykle ważnym i wręcz konstytuującym, to zaczynam mieć jak najgorsze skojarzenia. Zamiast wszczepiać jakąś logikę, to zaczyna się majstrować przy korzeniach. Prym wiedzie w tym lewactwo, które opanowało polską kulturę współczesną . To beznadziejnie głupie.
Jeżeli natomiast chodzi o muzykę, to Waszmość musisz dać mi nieco więcej czasu. Przestawić mentalny odbiór muzyki na jej rozumienie, to nie jest prosta sprawa. Postępy już są. Wcześniej bardzo nie lubiłem muzyki ludowej, dziś zaczynam szukać w niej, ogólnie, jakiejś praprzyczyny. Co z tego wyjdzie, jeszcze nie wiem. Zajmując się Śląskiem, zacząłem doceniać kulturę ludową, która tam jest dominująca, a jednocześnie oporna na kulturę wyższą. Część antagonizmu śląsko-polskiego opiera się właśnie na stosunku do kultury ludowej. Na razie mam w głowie mętlik. Ale coś z tego się wyłoni. Kiedy, nie wiem. W życiu wypiłem dużo wina, a teraz muszę tyle samo słuchać muzyki. Nie zawsze mam na to czas. Serdecznie pozdrawiam
Z członkami dawnego UPR, zawsze mi się dobrze rozmawiało. Tylko, że zbyt mocno weszli w zachodni model biznesu i w umysły młodych wtłoczyli pojecie "wolnego rynku". Zrobili to w sposób bezkrytyczny, lub może tak ich zrozumiano. Dzięki i pozdrawiam
Dr Przybył ma dar przekazywania swojej wiedzy w formie, która przykuwa uwagę współczesnego zblazowanego odbiorcy. To cenne u kogoś, kto w zasadzie jedynie krytykuje. No cóż, historycy i im podobni ;). Jednak nawet z tej krytyki da się wyciągnąć drobinę tego, o co nam w Polsce chodzi. Jest jeszcze kilka innych ciekawych jego wykładów, ale jest też parę "konserwatywnych" (vide Wielomski) bzdur typu "złoty wiek Polski był za cara", a Polacy "nie powinni dążyć do niepodległości". Na to akurat nie mogę się zgodzić.
Dr Przybył jest kolejną osobą (w dzisiejszym znaczeniu) po Karoniu, który naprawdę coś przekazuje. Ale to dzięki szerokiemu spektrum własnego oglądu. W jego wykładzie doskonale widać, jak w życiu wszystko łączy się w jedną całość. Chętnie przesłucham kolejnych jego wykładów. W jego wykładaach chodzi bardziej o umiejętność twórczego burzenia liberalnych schematów i właściwe ustawienie następnych, niż o szczegółową wiedzę.
Nu Jazz: The DIning Rooms - You: https://www.youtube.com/…
Deep House: Dennis Ferrer - Hey Hey (Fomichev & Andrey Exx Remix): https://www.youtube.com/…
Taka uwaga techniczna. Jest mało sensu w tym, żeby tego rodzaju muzykę słuchać od środka i oceniać na podstawie wycinków. Muzyka ta bowiem bazuje na wkrętkach, czyli najpierw wprowadza w odpowiedni rytm i nastrój, a melodia (o ile jakaś jest) rozwija się na kilku lub kilkunastu frazach. Warto zapamiętać, że choć rytm jest szybki, to muzyka jest wolna i tak należy się nastawiać do jej słuchania - refleksyjnie.
RAEVE - The Sweetest Sin: https://www.youtube.com/…
Psybient: Shaman's Dream - Jai Hanuman: https://www.youtube.com/…
To jest muzyka głębokiego fotela i półmroku. Gdy nadchodzi wieczór, sączy się niczym dym z trociczek i wypełnia sobą przestrzeń pokoju. Tej muzyki również nie da się ocenić na podstawie wyrwanego z kontekstu fragmentu.
Lauge & Baba Gnohm - Structures: https://www.youtube.com/…
Dub i cała reszta: Nada - Bamboo Dub: https://www.youtube.com/…
Czyż trzeba jeszcze coś więcej dodawać? Niech wyjaśnieniem dla tego wyboru będzie cytat z The Truman Show "We accept the reality of the world with which we're presented. It's as simple as that."
No to zamykamy teraz oczy i zanurzamy się w muzykę ;) Tripswitch - Concentric Circles: https://www.youtube.com/…
Nieprawdaż, że to jest wielkie? To jest właśnie cecha złożonej kompozycji, że trzeba zagłębiać się we wszelkie jest meandry i rozstępy, żeby znaleźć i poczuć to coś, co nam pozostawił ukryte w swoim dziele twórca. Od początku do końca. Muzyka płynie jak czas, a czas upływa jak muzyka. W podobnym stanie pozostawił nam Wszechświat Stwórca, a językiem i drogą do jego zrozumienia jest matematyka. Ta cecha najpewniej łączy muzykę z matematyką.
Staram się wybierać rzeczy nowe, ale warto wracać też do starych, które podałem kilka tygodni wcześniej. Na koniec dowód, że ta cała muzyka wcale nie musi być elektroniczna:
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
1) Tripswitch - Harmonic Mean: https://www.youtube.com/…
2) Tripswitch - Deer Park: https://www.youtube.com/…
PS: Dub na deser: Ott - Escape From Tulse Hell (Tripswitch Remix): https://www.youtube.com/…
Oryginał dla porównania: https://www.youtube.com/…