W naszym kochanym kraju z reguły jest tak, że jeżeli jest jakaś manifestacja, to prasa po jednej albo po drugiej stronie sporu ją nagłaśnia.
Ale marsz antyszczepionkowców wymknął się z tej klasyfikacji, bo ani jedna , ani druga strona jej nie nagłaśnia.
Mam problem z sklasyfikowaniem tego protestu, mój stosunek do tego „ruchu” jest ambiwalentny. Jak podaje Wikipedia : Szczepionka – preparat pochodzenia biologicznego zawierający antygen stymulujący układ odpornościowy do indukcji swoistej odporności immunologicznej przeciw określonemu drobnoustrojowi.
Masowe szczepienia uchroniły dzieci przed chorobami, które kiedyś, zbierały straszne żniwo wśród dzieci.
Teraz nagle niektórym rodzicom szczepionki zaczęły przeszkadzać. Obowiązkowe szczepionki na niektóre choroby dla dzieci.
WZW typu B - szczepienie przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B
BCG - szczepienie przeciw gruźlicy
DTP - szczepienie przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi
Hib - szczepeinie przeciw inwazyjnym zakażeniom haemophilus influenzae typu b
IPV - ostre nagminne porażenie dziecięce (poliomyelitis) - szczepienie szczepionką inaktywowaną IPV poliwalentną
MMR - szczepienie przeciw odrze, śwince, różyczce
Wydaje mi się, że jakaś ideologia lub niesprawdzone wiadomości spowodowały, że dzieci, które nie będą zaszczepione są zagrożone chorobą.
Powiem tak: że ewentualna zgoda na nieszczepienie dzieci może być zaakceptowana tylko za zgodą rodziców, ale tylko pod warunkiem, że w przypadku zachorowania ( co nie daj Boże) dziecka, rodzic będzie ponosił koszty leczenia takiej choroby na którą zachoruje dziecko z powodu braku szczepienia.
http://niezalezna.pl/99921-miedzynarodowy-protest-w-warszawie-rodzice-przeciw-terrorowi-szczepien
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7584
A ostatni akapit to nieszczepiących rodziców wcale nie ruszy - niezależnie co zrobią, to i tak są pozostawieni sami sobie. A w zasadzie to dla nich opcja niezaszczepienia i zachorowania jest lepsza - mowa bowiem najczęściej o chorobach, które przy obecnej medycynie leczy się bezproblemowo, a w pakiecie dostaje się dożywotnią odporność (w przeciwieństwie do poszczepiennej ograniczonej czasowo odporności).
Jeśli nikt jej nie nagłaśnia to znaczy po prostu że mają rację. Bo właśnie w tych naprawdę istotnych, ważnych sprawach zawsze panuje cisza a PO (czyli Układ) i PiS idą ręka w rękę. Stosunek do UE, korporacyjny system, kontrola społeczeństwa, syfiasta żywność czy całkowicie poroniona służba zdrowia oparta na chemii produkowanej przez kilka koncernów są typowymi przykładami. To są fundamenty których nikt nie zamierza zmieniać. To jest też coś o czym nawet nie bardzo można mówić.
Tym bardziej więc znaczące jest że tak samo traktowani są przeciwnicy szczepionek. Z tego co ja wiem szczepionki są całkowitą bzdurą. Wątpię by istniały jakiekolwiek szczepionki na cokolwiek. Choroby zostały wyeliminowane innymi czynnikami. Także dzięki naturalnej adaptacji człowieka.
Warto zauważyć że przykładowo przez tysiące lat nie było żadnych szczepionek a i tak wielkie epidemie na te same choroby nie powtarzały się! Słynna dżuma w XIVw. zabiła miliony. Jak to się stało że że potem już nie powracała mimo że nie było szczepionek?
Ludziom wciśnięto kit że wiele chorób zakaźnych zostało wyeliminowanych przez szczepionki choć to zwykłe, częste i naturalne zjawisko w historii człowieka. Dlaczego nie ma już AIDS choć nikt się na to nie szczepił? Dlaczego w wielu krajach gdzie nie ma powszechnego obowiązku szczepień (na Zachodzie) nie wybuchają epidemie?
Odpowiedź jest prosta:
Polaczki i inne ludki z Europy Wschodniej są przedmiotem wielkich eksperymentów na tubylczym ludzie. Z jednej strony poddawani są przymusowym szczepieniom a z drugiej typowemu praniu mózgu. Np. za pomocą sloganów: zachorujecie to płacicie. A ja zadam pytanie: dlaczego to właśnie zaszczepieni nie mają płacić? Skoro się zaszczepili i zachorowali tzn. że to o kant dupy potłuc. Więc niech płacą za głupotę. I gdyby ktoś opublikował jakieś statystyki to ludzie mogliby mieć ładne ździwko gdyby się okazało że ci wszyscy zaszczepieni dużo częściej zapadają na na wszelkie choróbska niż inni.
Na koniec dodam jeszcze jedno. Szczepienia dzieci tuż po narodzinach, które nie mają jeszcze nawet wykształconego układu odpornościowego są po prostu zbrodnicze. Nie nielogiczne. Nie absurdalne. Ale są wielkim brutalnym eksperymentem przeprowadzanym na tych wszystkich cielętach z programu 500+.
Zrób dziecko. Rząd da ci kasę. A potem szczepienie i wielkie polskie laboratorium wypluje jakiś efekt.
Absolutnie nie zdziwiłbym się gdyby to było jedno z pierwotnych założeń programu. Kasa nie spływa z nieba. Jeśli ktoś to wierzy to sorki. Ale chyba zasługuje na szczepienie. Na przekształcenie w nowego człowieka systemu. Tego leminga który uwierzy w PO. Czy w PiS. Leminga dla którego fakty będą bez znaczenia. A jedynie to goebbelsowskie gwoździe wbijane w te wszystkie tępe łby przez zjednoczone media obu „stron”.
-
Mam identyczną obserwację.
Generalnie to tzw. totalna opozycja zawsze milczy w sprawach w taki czy inny sposób dla Polski szkodliwych, to już prawie jak znak rozpoznawczy.
Jest podobieństwo z protestami sterowanymi: poszczący rezydenci, roszczeniowe matki chorych, studenci obecnie. Większość ludzi nie utożsamia się ani z protestem ani ze stanowiskiem władzy. Ludzie się chcą szczepić kiedy ma to sens, a nie kiedy są szczepionki do sprzedania, albo do przetestowania. Chcą się leczyć kiedy są chorzy, na to co im dolega. Chcą zdobywać wiedzę, a nie propagandę i kruczki "litery prawa". Chcą nabyć umiejętności praktyczne, a nie schematy przejścia przez checklisty.