Antyszczepionkowcy moda czy nieodpowiedzialność?

Nie raptem, a sprawa nabrzmiewała od kilku lat. Teraz po prostu przekroczyła pewien punkt krytyczny. Najlepsze jest to, że sprawa stała się medialna, bo koncernom słupki sprzedaży przestały się zgadzać.
A ostatni akapit to nieszczepiących rodziców wcale nie ruszy - niezależnie co zrobią, to i tak są pozostawieni sami sobie. A w zasadzie to dla nich opcja niezaszczepienia i zachorowania jest lepsza - mowa bowiem najczęściej o chorobach, które przy obecnej medycynie leczy się bezproblemowo, a w pakiecie dostaje się dożywotnią odporność (w przeciwieństwie do poszczepiennej ograniczonej czasowo odporności).

Pamiętam,jak berbeciem będąc zaszczepiono mnie na:polio,ospę,dur brzuszny,gruzlicę.i to chyba wszystko.Nie było o ile pamiętam żadnych zintegrowanych szczepionek ładowanych niemowlakom.Aha,miałem szczepionkę przeciwtężcową(,po zakażeniu podczas zabawy w ogródku jordanowskim) i raz brałem penicylinę,albo debecylinę(nie pamiętam jakie choróbsko mnie dopadło).Podczas wybuchu(tak wówczas pisała prasa) epidemii grypy hong-kong nie słyszałem o masowych przymusowych szczepieniach.No i pamiętam czarną ospę(Wrocław) chyba 1962 lub 63 rok ...Paniki nie było tylko kwarantanna,a raczej "kordon sanitarny" wokół miasta.

sprawa szczepień też budzi we mnie sprzeczne uczucia, dlatego pomysł z wyborem uważam za słuszny ale i z ponoszeniem konsekwencji też...pamiętam jak sam byłem szczepiony przełom lat sześćdzisiątych/ siedemdzisiątych...cos tam do mnie dotarło w temacie epidemii grypy hong kong bodajże...masowego szczepienia nie było tylko w telewizorni widziałem wiadomości o epidemii cholery...czy raczej epidemiach... tak samo jak klęski głodu etc.... inna sprawa to sprawa powikłań poszczepiennych, tej sprawie trzeba się przyjrzeć i to uważnie ale z tego co widać coś jest na rzeczy... no i jeszcze inna sprawa, że do tematu "depopulacji" chcą sie przykleić różne osoby o dość szemranej prowieniencji... np. Jerzy Zięba...miły starszy pan z... Australii... który radzi jak pić wodę z odrobiną soli...i sprzedawał swego czasu struturyzatory wody... w pewnym momencie młody lekarz wyjaśnił, że tymi strukturami wody to ściema... co skutkowało zniknięciem strukturyzatorów ze sklepu pana Zięby... poza tym jak mam traktować poważnie człowieka który traktuje poważnie bzdury o "chemitrials"

Kluczem do wyjaśnienia tej sprawy jest zdanie: „Ale marsz antyszczepionkowców wymknął się z tej klasyfikacji, bo ani jedna , ani druga strona jej nie nagłaśnia.”
Jeśli nikt jej nie nagłaśnia to znaczy po prostu że mają rację. Bo właśnie w tych naprawdę istotnych, ważnych sprawach zawsze panuje cisza a PO (czyli Układ) i PiS idą ręka w rękę. Stosunek do UE, korporacyjny system, kontrola społeczeństwa, syfiasta żywność czy całkowicie poroniona służba zdrowia oparta na chemii produkowanej przez kilka koncernów są typowymi przykładami. To są fundamenty których nikt nie zamierza zmieniać. To jest też coś o czym nawet nie bardzo można mówić.
Tym bardziej więc znaczące jest że tak samo traktowani są przeciwnicy szczepionek. Z tego co ja wiem szczepionki są całkowitą bzdurą. Wątpię by istniały jakiekolwiek szczepionki na cokolwiek. Choroby zostały wyeliminowane innymi czynnikami. Także dzięki naturalnej adaptacji człowieka.
Warto zauważyć że przykładowo przez tysiące lat nie było żadnych szczepionek a i tak wielkie epidemie na te same choroby nie powtarzały się! Słynna dżuma w XIVw. zabiła miliony. Jak to się stało że że potem już nie powracała mimo że nie było szczepionek?
Ludziom wciśnięto kit że wiele chorób zakaźnych zostało wyeliminowanych przez szczepionki choć to zwykłe, częste i naturalne zjawisko w historii człowieka. Dlaczego nie ma już AIDS choć nikt się na to nie szczepił? Dlaczego w wielu krajach gdzie nie ma powszechnego obowiązku szczepień (na Zachodzie) nie wybuchają epidemie?
Odpowiedź jest prosta:
Polaczki i inne ludki z Europy Wschodniej są przedmiotem wielkich eksperymentów na tubylczym ludzie. Z jednej strony poddawani są przymusowym szczepieniom a z drugiej typowemu praniu mózgu. Np. za pomocą sloganów: zachorujecie to płacicie. A ja zadam pytanie: dlaczego to właśnie zaszczepieni nie mają płacić? Skoro się zaszczepili i zachorowali tzn. że to o kant dupy potłuc. Więc niech płacą za głupotę. I gdyby ktoś opublikował jakieś statystyki to ludzie mogliby mieć ładne ździwko gdyby się okazało że ci wszyscy zaszczepieni dużo częściej zapadają na na wszelkie choróbska niż inni.
Na koniec dodam jeszcze jedno. Szczepienia dzieci tuż po narodzinach, które nie mają jeszcze nawet wykształconego układu odpornościowego są po prostu zbrodnicze. Nie nielogiczne. Nie absurdalne. Ale są wielkim brutalnym eksperymentem przeprowadzanym na tych wszystkich cielętach z programu 500+.
Zrób dziecko. Rząd da ci kasę. A potem szczepienie i wielkie polskie laboratorium wypluje jakiś efekt.
Absolutnie nie zdziwiłbym się gdyby to było jedno z pierwotnych założeń programu. Kasa nie spływa z nieba. Jeśli ktoś to wierzy to sorki. Ale chyba zasługuje na szczepienie. Na przekształcenie w nowego człowieka systemu. Tego leminga który uwierzy w PO. Czy w PiS. Leminga dla którego fakty będą bez znaczenia. A jedynie to goebbelsowskie gwoździe wbijane w te wszystkie tępe łby przez zjednoczone media obu „stron”.

Skoro nikt nie nagłaśnia, to antyszczepionkowcy mogą być spontaniczni. Za szczepionkami są rządy i producenci w sposób podważający wiarygodność szczepień. Antyszczepionkowcy są uczuleni na tą propagandę i stąd ich nadmierna reakcja.
Jest podobieństwo z protestami sterowanymi: poszczący rezydenci, roszczeniowe matki chorych, studenci obecnie. Większość ludzi nie utożsamia się ani z protestem ani ze stanowiskiem władzy. Ludzie się chcą szczepić kiedy ma to sens, a nie kiedy są szczepionki do sprzedania, albo do przetestowania. Chcą się leczyć kiedy są chorzy, na to co im dolega. Chcą zdobywać wiedzę, a nie propagandę i kruczki "litery prawa". Chcą nabyć umiejętności praktyczne, a nie schematy przejścia przez checklisty.

Ludzie maja prawo wiedzieć jakie szczepionki są podawane dzieciom i jaki jest skład i jakie skutki uboczne po podaniu szczepionki, szczepionki wycofane zagranicą ładowane są naszym dzieciom.W domu starców z Norwegii zaszczepiono staruszków na grypę na 30 pacjentów 14 zmarło na grypę.

Prawo wyboru powinno dotyczyć także odpowiedzialności. I nie piszę tylko o szczepionkach. Np chcesz, to chlaj, ćpaj, tylko ponoś tego konsekwencje. Drugie leczenie? Tak, za swoje. Widok meneli nie mających nic to tylko wierzchołek góry lodowej. Tak z połowa pacjentów ma kasę ,aby zapłacić za dobrowolne niszczenie swojego zdrowia i ograniczanie w związku z tym dostępu innym.