Panu Bogu i Matce Boże Dzięki, że w tej materii zadziałali... http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20955&Itemid=44
Do Ministra Energii o humbugu "ocieplenia" i szantażu energetyki
jądrowej
Prof. zw. dr hab. Mirosław Dakowski
Fizyk rozszczepienia, energo –analityk
Warszawa, 8 września 2017
Minister Energii
Krzysztof Tchórzewski,
MINISTERSTWO ENERGII
Plac Trzech Krzyży 3/5
00-507 Warszawa
Szanowny Panie Ministrze,
Dużym rozczarowaniem dla nas, energo -analityków była wypowiedź Pana na Forum Ekonomicznym [zob.: Krzysztof Tchórzewski: Polska potrzebuje elektrowni jądrowej http://www.rp.pl/Forum-Ekonomiczne/170909458-Krzysztof-Tchorzewski-Polska-potrzebuje-elektrowni-jadrowej.html#ap-1
W tym: „Polska potrzebuje trzyblokowej elektrowni jądrowej o mocy około 4,5 tys. megawatów”.
Rozumiem, że ugiął się Pan pod przemożnymi naciskami [w rządzie??] i musiał zmienić swe dotychczasowe stanowisko.
Ponieważ na mnie takie naciski czy szantaże nie są wywierane, stwierdzam jednoznacznie:
- „pułap maksymalnej emisji CO2 ”jest szantażem politycznym, nie zaś merytorycznym. Udział człowieka we wzroście CO2 jest minimalny, a udział CO2 we „wzroście temperatur” planety- pomijalny. Cały efekt cieplarniany to humbug polityczny.
- Jestem fizykiem rozszczepienia. Dlatego z zupełną pewnością stwierdzam: Energetyka jądrowa jest zaułkiem energetyki, państwa rozsądne się z niego wycofały. Koszty EJ od dziesięcioleci rosną, nigdy nie będzie ona konkurencyjna.
Dowody na prawdziwość obu twierdzeń może Pan znaleźć bez trudu, np. na mej stronie www.dakowski.pl lub w książce „O to, co najważniejsze”. Zachęcam do lektury – dla dobra Polski.
Proszę nie przekazywać tego listu „specjalistom” w ministerstwie. Poprzedni mój memoriał do Pana Ministra z 3 lutego 2016 w sprawie energii odnawialnych został przekazany p. Januszowi P[---] [Dyrektor Departamentu Energii Odnawialnych Min. Energii]. Podpisana przez niego odpowiedź wykazała, że napisał ją analfabeta, nie potrafiący przeczytać ze zrozumieniem jednej strony tekstu. - Ponawiam ofertę pomocy Panu w poruszonych trzech sprawach.
Mirosław Dakowski
Nie da się bloku emergetycznego wygasić do zera a nastepnie błyskawicznie go doprowadzić do pełnej mocy gdy zapotrzebowanie wzrasta.
Gwarancję szybkiego pokrycia niedoboru to dają elekrownie wodne i te gdzie są turbiny gazowe,atomówki też ale manipulowanie ciągle moca też na zdrowie im nie wychodzi.
Gdyby z drugiej strony nie Czernobył to mielibyśmy u siebie mogielnik dla zużytego uranu z całej Europy.
A fotowoltaika taniejaca to niby skad sie bierze? To jest tak samo "czysta" energia jak kazda inna. Zeby wytworzyc panele foto to trzeba zdewastowac okreslona ilosc natural rsources tyle ze zwykle w odleglym zakatku globu od miejsca gdzie cywilizowani je sobie zainstaluja.
To ze fundament w zarnowcu pekl a w czernobylu zbypasowali zabezpiecznia to poziom kultury technicznej przede wszytkim nadzoru panstwowego a nie obecny poziom technologi bezpiecznego wytwarzania energii jadrowej. Enegretyka jadrowa jest byc moze etapem przejsciowym w histori, etapem z ktorego mozna zrezygowac jezeli bilans zyskow i strat jest oczywisty ale argumenty powinny byc klarowne nie tylko dla waskiego grona szamanow.
Iluzoryczna propaganda dla mas moze oczywiscie zapewnic ze PL jest ekobezpieczna bez energetyki jadrowej ale rownoczesnie starannie unika poruszania tematu rozmieszcznia elekrowni jadrowcyh w poblizu PL.
a trzęsienia ziemi, powodzie huragany, itd. to też kultura techniczna? wystarczy niewielki błąd ludzki, a skutki na całe pokolenia, tylko ktoś pozbawiony empatii może takie bzdury wypisywać.
czy nie wystarczy, że MY mieszkamy na reaktorze?
Pieniądze wywalane w EJ przeznaczyć na technologię geotermalną, czysta, bezpieczna i wieczna. Polska ma spore zasoby tej energii, czemu nie iść w tym kierunku, to się szybko zwróci.
Ktoś powiedział, że ci co mamią dobrodziejstwem EJ, są kłamcami, bo celem jest materiał rozszczepialny do BA
albo dyskutujemy o cenach energii tu i teraz albo sciemniamy o niebezpieczenstwie ku uciesze macherow, chocby w moskwie i paru innych geszefciarzy, ktorzy juz licza przewidywane zyski z wykreowanej narracji energetycznej w kolejnym bantustanie. zalatwili nam gaz po cenach okazjonalnych to urabiaja gawiedz do spec cen kWh.
fantazje ze geotermia, wiatraki, i fotogniwa poradza sobie z obecnym zapotrzebowaniem energetycznym w tymkraju czy w innym swiadcza o ignorancji pieknoduchow wierzacych ze ciepla woda produkowana jest w kranie.
jezeli nadal bedziemy ulegac niemieckiej presji zeby ograniczyc energetyke weglowa(bajki niemeickich mediow o smogu w krakowie) to energetyka jadrowa stanie sie koniecznoscia
Najgorszy to jest najazd idiotów.
Spalanie węgla dla uzyskania energii, to "wylewanie dziecka z kąpielą", to tak jakby palić ropą wydobytą z ziemi, dlaczego tak się nie robi?
Geotermia jest nieunikniona, tylko ktoś widzący koniec własnego nosa tego nie dostrzega. Nie wiem na jakim etapie już jest nowa technologia odwiertów, jak oglądałem dok. wygląda to rewelacyjnie, nie dość że szybko, to jeszcze tanio, a odwierty stanowią barierę, głownie cenową. Geotermia niskotemperaturowa jest w zasięgu ręki, tylko trzeba ją promować, są nawet niewielki instalacje, które są opłacalne, podobnie z kolektorami słonecznymi na gorącą wodę, dająca wymierne oszczędności, nie tylko w spalaniu węgla, ale i energii elektr. a i koszt nie jest tak duży.
Nam pozostaje węgiel i o to musimy walczyć, by nas nie linczowano, ale należy myśleć przyszłościowo, atom nią nie jest.
Byt zbyt mocnych grup nacisku byłby zagrożony a miejską i tak zamknięto bo koszt urzadzeń odpylajacych był kosmiczny ale władowano tyle samo i w to samo tylko ,ze w tą należąca do energetyki.
Dopóki państwo bedzie właścicielem wszystkiego co pod ziemia a nie właściciel ziemi to każda nawet najsłuszniejsza inicjatywa może byc zablokowana a narzędziem są podatki.
Mam nadzieje ,że te władze pójda wreszcie po rozum do głowy i nie beda utrudniać tym bardziej ,ze wkład państwa byłby prawie zerowy w stosunku do tego co pożeraja nowe bloki energetyczne oparte na węglu ale jak znam życie nie bedzie łatwo bo nowe to kilka tysiecy miejsc pracy a węgiel a kolej no i banki co śpią na kasie i lepiej dać kredyty idace w miliardy i z gwarancjami niż jakieś marne kilka setek góra.To dotyczy banków polskich bo żaden zagraniczny nie da nawet ojro kredytu na żadne inwestycje energetyczne.
no i widzi Pan, wprawdzie nie rozpętaliśmy tu burzy mózgów, ale jakieś informacje przekazali nam cyborg 59, spike, a nade wszystko p. Kazimierz Koziorowski.
Jednak każdą z tych wypowiedzi można raczej zakwalifikować do kategorii "opinie", co jest zrozumiałe ze względu na ograniczenia "miejsca", choć - nie wątpię - że każdy z Panów posiada jakąś wiedzę w temacie energetyki jądrowej, a zważywszy na porównania, energetyki w ogóle.
Nie wydaje mi się jednak, aby argument typu " u sąsiada wybuchł gaz, więc ja gazu nie będę używał" jest czymś dostatecznym.
Zostawmy sprawę fachowcom; pan profesor Mirosław Dakowski jest "tylko" jednym z wielu.