1) O krótki nos.
Posłużę się terminologią wyścigową. PIS wygrał z PO o krótki nos. Wygrana to wygrana. Jeżeli Derby wygra o krotki nos koń z naszej stajni, konkurencji nic nie pomogą rozważania co byłoby, gdyby się przypadkiem potknął na celowniku. I nikt poważny takich rozważań nie snuje. Nagrody, zaszczyty, punkty w dżokejskiej karierze przysługują wygranemu.
Na wyścigach niektórzy głosują na stajnię inni kierują się prezencją konia. Ja miałam z góry wybraną stajnię i konia.
2) Dyzma do lamusa.
Jechałam wczoraj specjalnie z córką z działki, żeby kwadrans przed 21 zdążyć zagłosować na Zdzisława Krasnodębskiego. Ze względu na jego osiągnięcia naukowe, ogromną wiedzę i znajomość języków obcych. Z nazwiskiem i pracami Krasnodębskiego spotkałam się przed laty w szczególny sposób. Jego książkę „ Demokracja peryferii” poleciła mi mieszkająca w Polsce Włoszka, żona mego kolegi. Ku memu zdumieniu ( uważałam niesłusznie, że Włoszka niewiele może wiedzieć na temat naszych, słowiańskich perypetii ) książka poraziła mnie trafnością diagnoz. Odtąd bacznie śledziłam wszelkie publikacje i wystąpienia Krasnodębskiego.
Przez wiele lat politykę polską dominował Dyzma. Sprytny przygłup nie znający żadnego języka, w tym własnego. Świat współczesny jest jednak zbyt skomplikowany dla leninowskiej kucharki. Na pozór zabawny pomysł podrzucania UE kukułczego jaja w postaci rodzimych głupków, błaznów i szkodników mnie nie przekonuje. Zupełnie nie bawią mnie opowiadania o europosłach zarabiających na benzynie i dietach i snujących się – jak Dyzma- po salonach w poszukiwaniu darmowego posiłku.
3) Nie będzie slalomu na Kopcu Kościuszki.
Krakauerzy pokazali klasę. Nie chcą bezsensownej olimpiady w Krakowie. Nie ekscytuje ich- złudna zresztą- perspektywa babci klozetowej czyli zarabiania na tym co cudzoziemcom wypadnie z portmonetki . Prawie 70 % głosujących wypowiedziało się przeciwko olimpiadzie.
4)Ziemiańskie pochodzenie nie czyni bohatera narodowego.
Podobno Kwaśniewski wypomniał zmarłemu Jaruzelskiemu ziemiańskie pochodzenie. Nie, nie wypomniał , przepraszam, pomyliły mi się czasy. Powołał się na ziemiańskie pochodzenie jako nobilitujące tę ponurą postać.
Nie tak dawno pisałam o człowieku noszącym przypadkiem historyczne nazwisko. Pewien znajomy zwrócił mi telefonicznie uwagę na ten fakt. „ Nie takie nazwiska wisiały na latarniach” - odparłam rozzłoszczona i wycofał się rakiem. Jak już wielokrotnie pisałam- rodowody sprawdzam wyłącznie koniom i psom. Ludzi oceniam według tego co zrobili.
5) Mniejsze wielkie zło.
Jak się dowiedziałam w wyborach na Ukrainie wygrał oligarcha Poroszenko. Oligarchizacja jest podstawowym problemem krajów postkomunistycznych w tym naszego kraju. Smutne jest to , że Ukraińcy nie widzą innego wyjścia jak oddać się pod opiekę innego gangu niż ten, który ich dotąd rabował.
6) Zrównoważona bieda
Ten trafny tytuł zapożyczyłam od pana Pawła Budrewicza. Otóż UE przeznaczyła 82,5 mld euro dla Polski . W tym 24 mld na zrównoważony transport ( cokolwiek to miałoby znaczyć) , a 9 mld na gospodarkę nisko- emisyjną. Dla mnie oznacza to, że 9 mld zostanie rozdzielone pomiędzy spryciarzy, którzy będą reklamować „globalne ocipienie” wiążące się nieuchronnie z hamowaniem naszej gospodarki, która jak wiadomo jest „brudna”. Nie oznacza to dotacji na „ energię odnawialną” lecz wszelkie działania, które mają utrudnić lub wręcz uniemożliwić powstawanie rodzimych cegielni, wytwórni pustaków, klejów czy farb.
A tak w ogóle - Chińczycy trzymają się mocno.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6118
NIE ma jeszcze wyników.
1) sama PKW jeszcze się nie zdecydowała, jaki wynik będzie najlepszy dla ładu i porządku w POlsce;
2) dopiero następnie zostaną opublikowane wyniki zliczone przez uczciwe-wybory.pl .
Ta kolejna kompromitacja KBW (PKW) wskazuje, że naprawdę należy poczekać na wyniki "z drugiego obiegu".
I jeszcze słowo na temat "klasy" Krakowian: Rosa von Jungingen oczywiście weszła do PE.
Podobnie stało się gdzie indziej z Kozłowską-Rajewicz.
Ja bym w tym widział nie tyle klasę, co węża w kieszeni...
Basen nie podobno, tylko absolutnie na pewno najdroższy na świecie, zwłaszcza gdy przeliczyć koszty na miejsce. Wiedziała Pani - przy okazji - że jest to obiekt NIEODEBRANY? Zresztą może ostatnio coś się zmieniło, ale używanie nieodebranego budynku to jednak dość postępowe podejście do prawa budowlanego.
Oby się Pani jednak myliła z tym jarmarkiem.
To ja jak Ty:
1) Ty - o krótki nos; ja - o milimetry Koniara i inżynier !
2) Dyzmów ci u nas zatrzęsienie. Najważniejszy z tym sygnetem kupionym na bazarze. Krasnodębskiego strasznie szanuję i jest też on, co wiem od przyjaciół bardzo szanowany w Bremie. Natomiast szkoda Zybertowicza. Przeintelektualizował. Tak głupio się wrogom w PiSie podłożył. Szkoda...
3) Brawo Krakusy! Niech żyje rozum! Precz z pychą i głupotą!
4) No popatrz! Książę komunista - tak już niedługo ogłoszą. Masz rację - nazwisko na zawsze okryte hańbą. Ten Miller z żałobą narodową chyba liczy na Putina?
5) Tu się wstrzymam
6) Wyczaiłaś. Tak jest - piękne, okrągłe 9 mld znajdzie drogę do przepastnych kieszeni znajomych królika.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie