Już od pierwszej rundy było na śmierć i życie;
Kupa trafił celnie lewą flagą w pysk Witalisa,
ten się wcale nie zraził i wśród lemingów wycia,
walnął Kupę lewą okładką prosto w penisa.
Kupa szybko sie pozbierał po tym ciosie,
zastosował sprytnie słynny unik Grasia,
poczym ulokował na Lisa wydatnym nosie
pięknego kręconego od dołu Palikutasia.
Witalis odpowiedział Grodzką prostatą,
ulokowaną dokładnie na Ziobrach Kupy,
poprawił lewym Kaliszem, prawą Kluziką
oraz tylnym Biedroniem w okolice sznupy..
Chciał Kupie poprawić lewym Szechterem,
i zaraz potem (L)Ewą Kopaczką metryczną,
lecz ten zablokował to zgrabnym Sikowerem
i skontrował go Laską brzozową - prześliczną!
Tego już za wiele! Wrzasnął wściekły Witalis
i wyprowadził serię haków antymoherowych
poczym zanim się wszyscy na sali zorientowali,
walnął Kupę mocnym lewym Ryżosierpowym..
Sędzia Stulejka nie opanował sytuacji na ringu,
Mein Gott - cóż to się wyprawiało zaraz potem;
Kupa, aby czasem nie spaść w Eurorankingu,
przypierdzielił Witalisowi czerwonym młotem!
Witalis już był gotowy oddać mu lewym Bulem
lecz nagle stanął - nikt nie wiedział dlaczego -
a on pierwszy zrozumiał, że to walka w rodzinie;
obaj pochodza z tego samego jelita grubego.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2445