Nowy kontrakt Roberta Lewandowskiego, koniec sezonu dla Jakuba Błaszczykowskiego, porażka Artura Szpilki, polski sukces w Australian Open, Mistrzostwa Świata (piłkarzy ręcznych, siatkarek i siatkarzy) oraz siatkarska Liga Mistrzów – o tym się mówiło w minionym miesiącu.
Oj ciężki miałem wybór, ale ostatecznie wybrałem siatkówkę. Męską siatkówkę na poziomie reprezentacyjnym, bo to jednak była najważniejsza informacja z ubiegłego miesiąca. 27 stycznia 2013 roku na konferencji prasowej tuż przed ceremonią losowania grup MŚ, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski, ogłosił, że mecz otwarcia mistrzostw odbędzie się 30 sierpnia na Stadionie Narodowym w Warszawie! Już wiadomo, że zagramy z brązowymi medalistami ostatnich Mistrzostw Świata, reprezentacją Serbii. Sam mecz, tak jak wszystkie inne, będzie na pewno interesujący, ale bardziej mnie ciekawi i cieszy miejsce rozegrania tego meczu. O tym pomyśle pisałem już 22 grudnia 2012 roku(http://www.okiemkibica.c…), kiedy pojawiły się spekulacje na ten temat. Dziś po ponad roku, zdania nie zmieniłem i dalej uważam, że jest to trafiona decyzja. I niech się nikt nie obawia o frekwencję, bo jestem przekonany, że chętnych do nabycia wejściówek będzie więcej, niż biletów przeznaczonych na to premierowe spotkanie. Tak jak podczas EURO 2012 tak i teraz „kibice” będą chcieli być w centrum najważniejszego wydarzenia roku. Tak jak to było na piłkarskich mistrzostwach Europy, tak i tym razem nie będą dla kadry, ale dla fotki, którą będzie można umieścić na portalach społecznościowych. Ten mecz nie będzie decydował tylko o pozycji w grupie, ale przede wszystkim o narodowym sporcie. Taki mecz jak ten, może się przyczynić do tego, że najpopularniejszym polskim sportem będzie właśnie piłka siatkowa. Jak wiadomo do tego nie jest najważniejsze osiągnięcie sportowe. Gdyby o popularności danej dyscypliny decydowały wyniki, to piłkę nożną uprawiałoby dzisiaj jakieś 10% i to zarówno amatorsko jak i zawodowo. Mam nadzieję, że dzięki takim decyzjom jak ta z ostatniego poniedziałku stycznia, polskiej piłce siatkowej mężczyzn przybędzie kolejny poziom rozgrywkowy, a może i dwa lub trzy. A jak będzie tego więcej w każdym mieście, w każdej wsi, to i przybędzie szalikowców. Może kibice siatkarscy również zaczną być fanatyczni? Ehh.. chyba za daleko pojechałem. Tak jak jest dziś jest dobrze. Przecież musi być jakaś odskocznia. Na siatce „kibicuje się” razem z babcią, dziadkiem i obok kibica drużyny przeciwnej. Czasami trzeba się „odchamić” i iść na piknik.
źródło: www.okiemkibica.cba.pl
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2129