Gender a Ruch Narodowy

Zwolennicy gender na zarzuty, że ich ,,ideologia’’ (sami tego co głoszą nie nazywają ideologią) prowadzi do rozbicia normalnej rodziny i do eksperymentowania na płciowości człowieka, odpierają ten zarzut mówiąc, że gender jest zajmuje się badaniem ról płci w różnych społeczeństwach a z eksperymentowaniem nad płcią nie ma nic wspólnego, że te przebieranki chłopców w dziewczynki to jest margines.
 
Tymczasem dokładnie ci sami ludzie, którzy tak bronią gender, by zdyskredytować Marsz Niepodległości (i w ogóle tworzący się Ruch Narodowy) starają się pokazać jego uczestników przez pryzmat grupy chuliganów (którzy pewnie nawet nie stanowili procenta uczestników Marszu a i organizatorzy od nich się odcięli), widząc w całym ruchu zagrożenie dla demokracji. Nic nie dają tłumaczenia, że mała grupka chuliganów nie może wpływać na obraz całego nurtu narodowego. Zbywają to stwierdzeniami typu: Hitler na początku też miał niewielu zwolenników itd.
 
Może też wszyscy powinniśmy, patrząc na poczynania gender, krzyknąć ,,Faszyzm nadchodzi’’(a raczej ,,Komunizm idzie’’; wszak wszelkie próby rozbicia tradycyjnej rodziny mają rodowód komunistyczny) i zmusić ministra Sienkiewicza by ,,idąc po faszystów’’ swoje kroki skierował, nie ku kibicom, lecz ku zwolennikom gender.
 
Krystian Legierski starał się wytłumaczyć Beacie Kempie (w programie ,,Tak czy nie’’), że gender polega na ,,tłumaczeniu w jaki sposób jesteśmy kształtowani, jak nasze rozumienie płci jest kształtowane, nie tylko przez biologię ale również kulturę (…) dlaczego np. pani jako kobieta żyjąca w Europie może w lecie wyjść w bikini i opalać się na plaży (…) kobiety takie same jak pani w krajach islamu (…) nie mogą tego robić’’   
 
Może niech Krystian Legierski, Magdalena Środa pojadą do krajów islamskich tłumaczyć kobietom jak wiele tracą – wydaje się, że tam znajdą pole to wdrażania swoich teorii (jeżeli oczywiście nie braknie im odwagi), po póki co u nas jest normalnie.