Mimo, że bardzo daleko mi do politycznych poglądów Donalda Tuska, to chciałbym życzyć mu wygranej w sierpniowych wyborach na szefa partii. Nie napisałbym tego wpisu jeszcze kilka tygodni temu, ale dziś wierzę, że w PO może nastąpić zmiana warty. Jeśli Janusz Piechociński potrafił wygrać z Waldemarem Pawlakiem, to dlaczego Jarosław Gowin nie może przejąć schedy po Tusku? Jak najbardziej może. Dlatego jestem zaniepokojony sytuacją w centrolewicowej partii.
Chciałbym, by Donald Tusk pozostał nadal szefem PO, ponieważ jestem przekonany, że tylko on może doprowadzić do upadku tej partii. Z kolei jeśli stery przejmie Gowin, to on jest w stanie wprowadzić tonący statek do doku, tam go wyremontować i znów wypłynąć na głębokie wody. Oczywiście tonący statek to PO, dok to wybory, a głębokie wody to kolejne rządy PO.
Boję się tych zmian, bo wierzę, że poparcie dla PO kiedy szefem partii zostanie Gowin urośnie do 50%. A tego nie chcę, ponieważ mam już dosyć tych nieudolnych rządów i oczekuję zmian na lepsze. Dlatego życzę, by 23 sierpnia 2013 roku nowym-starym szefem został Tusk.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3371
nie ma takiej sily aby POlszewia miala ponad 27% poparcia; z gowinkiem bedzie ze 20%--chyba tego sie wlasnie boisz--zartownis z ciebie niezly..
Witam.Jest oczywiste,że wgrana Gowina otworzy drogę do socjalistycznej odnowy[PO tak,wypatrzenia nie].Tylko dalsze trwanie Donalda Kanalii,może wykończyc PO.Pozdrawiam.