Stale, już od dłuższego czasu słyszeliśmy, że PiS dogania, czy przegania PO, że jest dobrze dla Prawa i Sprawiedliwości bo ciągle jest te 30% poparcia. Zastanawiałem się tylko: i co z tego? Taka taktyka pozwoli trwać w Sejmie jedynie tym najbardziej znanym posłom a nie doprowadzi do realnych zmian na polskiej scenie politycznej.
Dziś w TV Republika Mariusz Błaszczak- przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość powiedział, że to dobrze, że PiS ma te 31%, że pewne tendencje się odwracają, ale celem partii jest osiągnąć taki wynik wyborczy jak Orban na Węgrzech. Tylko samodzielne rządzenie interesuje Prawo i Sprawiedliwość.
Tak trzymać. Inaczej myśleć nie można. Myślenie minimalistyczne prowadzi do nikąd.
Wciąż jednak nie wiem jak Prawo i Sprawiedliwość chce osiągnąć te 51% w wyborach w 2015 roku i być może sam PiS tego nie wie, ale ambicje jak widać są. Zobaczymy co dalej.
http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/blaszczak-i-pis-na.html
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3464
partie polityczne, ktore przegrywaja, maja obowiazek sie zreformowac (albo zniknac), bo to nie jest wina wyborcow, ze ich nie wybieraja tylko wina tych partii, ktorych programu wyborcy nie akceptuja.
Przeciez partie polityczne i ich funkcjonariusze sa utrzymywane przez spoleczenstwo - platnikow podatkow.
Czy w obecnej sytuacji PiS liczy na dobre serca rozczarowanych wyborcow PO ?
Pozdrawiam
...
Orban nie czekal, az poparcie samoistnie wzrosnie, tylko jezdzil po calym kraju, rozmawial z ludzmi nawet z najbardziej odleglych wiosek, przedstawial im KONKRETNE projekty reform, prosil ich o rady, pisal do ludzi osobiste listy. Nie wyglaszal przemowien, rozmawial, dyskutowal KONKRETNE projekty.
Az mu uwierzyli.
Tak wyglada droga do sukcesu, w kazdej dziedzinie. Innych drog nie ma.