Rok rocznie staram się przypominać tę datę w moich publikacjach nie tylko dla przypomnienia o osobistej odpowiedzialności Stalina za tę zbrodnię, ale też i o okolicznościach, w jakich została dokonana.
Zbrodnia katyńska podobnie jak i inne zbrodnie Stalina nie tylko, że do dnia dzisiejszego nie zostały osądzone, ale nawet nie doczekały się właściwej prawnej i historycznej kwalifikacji. Jest to zadanie ciągle stojące przed ludzkością.
Dla Polski istnieje w tej sprawie jeszcze ciągle wiele nierozwiązanych problemów, począwszy od nie ujawnionych do końca sowieckich dokumentów, a także wyraźnych obstrukcji ze strony współczesnych władz rosyjskich.
Niewyjaśnione do końca są okoliczności związane z podjęciem decyzji w sprawie mordu katyńskiego. Notatka Berii i decyzja politbiura, a raczej Stalina i tych członków politbiura, którzy podpisy widnieją na dokumencie, a więc praktycznie jest to jedna trzecia całego składu. Jeżeli zatem miała to być formalna uchwała politbiura to zabrakło dla niej quorum.
Sprawa musiała być traktowana, jako specjalnej wagi gdyż dotychczas nie było precedensu ażeby w sprawach masowych rozstrzeliwań były podejmowane uchwały politbiura, w tym przypadku wyraźnie potrzebna była informacja, że jest to decyzja osobista Stalina z poparciem biura politycznego. Powstaje pytanie, kto miał być adresatem takiej informacji, bo chyba ani naród Polski, ani sowiecki. Nasuwa się nieodparcie twierdzenie, że w ówczesnej sytuacji mógł być nim wyłącznie Hitler, a o powodach pisałem wielokrotnie.
Należy podkreślić, że w odniesieniu do internowanych w obozach polskich oficerów i innych osób prowadzone były indywidualne śledztwa dążące najwyraźniej do określenia stosunku do Sowietów, ewentualnej możliwości wykorzystania, lub obciążenia winą, jako „wrogów ludu”. Śledztwa te prowadzone były bez pośpiechu i można było spodziewać się ich kontynuacji.
Tymczasem wszystko zostało nagle przerwane i poza pobieżnym wyselekcjonowaniem grupy faktycznych lub potencjalnych agentów wszyscy pozostali byli potraktowani ryczałtowo. W ten sposób zmarnowano cały znaczny wysiłek w prowadzone drobiazgowo śledztwo.
Stracono też możliwość wykorzystania wielu potrzebnych fachowców chociażby, jako więźniów gułagu, a stało się to w czasie, w którym brakowało rąk do pracy, a szczególnie fachowców w wielu dziedzinach reprezentowanych przez polskich więźniów.
Powstaje zatem bardzo istotne dla sprawy pytanie: - co spowodowało tak wyraźny pośpiech powstały nagle pod koniec zimy 1940 roku?
W ówczesnej sytuacji był tylko jeden powód, który mógł mieć aż tak ważkie znaczenie w osobistej ocenie Stalina. Była to sprawa stosunków sowiecko – niemieckich. Pisałem na ten temat wielokrotnie przy różnych okazjach, jak choćby w czasie ubiegłorocznej rocznicy, nie będę powtarzał całej argumentacji, a zainteresowanych odsyłam do ubiegłorocznych wpisów.
Mogę tylko wyrazić ubolewanie, że ze strony polskich władz i instytucji do tego powołanych nie widać zainteresowania tym wątkiem sprawy katyńskiej, a przecież ma on zasadnicze znaczenia dla ostatecznego skompromitowania mitu Stalina, którym skutecznie operuje reżim Putina w Rosji dla restaurowania imperialnej pozycji swego kraju. A to przecież stanowi bezpośrednie zagrożenie dla Polski i innych krajów.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2114
Jesteśmy winni przynajmniej pamięć Ofiarom tej zbrodni. Niech więc Pan pisze i przypomina, skoro Pan ma wiedzę i umiejętność przekazywania. Ja z Pańskiej wiedzy korzystam bardzo często, by w moim otoczeniu tę pamięć podtrzymywać.