Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Stymulatorzy dyskusji o Żydach

Coryllus, 29.10.2012
Nie wiem czy was spotykają podobne jak mnie przygody. Na przykład coś takiego -  bardzo się staram, żeby nie zawracać ludziom zajętym głowy, jeśli mam coś z kimś załatwić ograniczam się do kontaktów dotyczących tylko tej jednej sprawy i nie wkraczam na inne obszary. Tak jest na przykład z moim sąsiadem, od którego dostaję Internet. Dzwonię do niego dwa razy do roku jak coś jest z tym Internetem nie tak. Podkreślam, że ja ten Internet dostaję, bo na moim dachu tkwi dziwny przekaźnik, który umożliwia sąsiadowi czerpanie zysków z innych abonentów. Ja się zgodziłem na zamontowanie tego urządzenia i dzięki temu nie muszę płacić za Internet. No ale nic nie jest doskonałe i ta sieć, choć bardzo dobra czasem się psuje. W takim wypadku mam w zapasie jeszcze jednego sąsiada, który także jest dystrybutorem, ale nieco słabszym. Jak się popsuje jeden włączam drugiego, ale z tym drugim są kłopoty. Zależy mi więc na tym pierwszym, którego zaczepiam dwa razy w roku i kiedy tylko mogę staram się wyświadczyć mu jakąś uprzejmość. Podwoziłem jego dziecko do szkoły kiedy nie miał samochodu, pisałem mu listy motywacyjne, kiedy starał się o pracę itp. No i on dostał takiego tiku, że kiedy ja zaczynam do niego dzwonić bo coś się dzieje z siecią, on nie odbiera telefonu. Z premedytacją. Jest bowiem przekonany, że ja go nękam. Dzwonię dwa razy w roku, mieszkamy przy tej samej ulicy, trzy domy od siebie, ale on odbiera moje, jakże słuszne pretensje jako nękanie. Wczoraj zreperował mi w końcu ten Internet, ale tylko dlatego, że zadzwoniłem do niego z telefonu dziecka i nie zorientował się w porę kto dzwoni. Jak podniósł słuchawkę było już za późno. Musiał przyjść. Ludzie są bowiem w gruncie rzeczy przyzwoici, mają tylko pewne dziwne ograniczenia, albo są zwyczajnie tchórzami.
Identyczna sytuacja zdarzyła się wczoraj na blogu Krzysztofa Kłopotowskiego. Ja Kłopotowskiego staram się nie czytać, bo to jest stanowczo nie na moje nerwy, ale czasem, dwa razy na rok, przydarzy mi się coś takiego i zawsze potem żałuję. O tym, by wpisywać jakieś komentarze na jego blogu nie ma mowy. To znaczy zdarza mi się to jeszcze rzadziej. No i zdarzyło mi się właśnie wczoraj. Kłopotowski napisał kolejny tekst o tym, że tylko Żydzi mają mózgi i są innowacyjni. Jako przykład zaś tej innowacyjności i geniuszu podał von Neumanna. Ja na to nie zdzierżyłem i napisałem, że von Neuman był wielki nie dlatego, że był Żydem, na Węgrzech przed wojną mieszkała wystarczająca ilość Żydów durniów, żeby rachunek prawdopodobieństwa wykluczył całkowicie takie projekcje. Von Neumann był wielki bo miał dobrego nauczyciela matematyki. Był nim wielki Laszlo Ratz z gimnazjum Fasori w Budapeszcie. Laszlo Ratz – wychowawca noblistów żydowskiego i aryjskiego pochodzenia. Napisałem to wszystko w komentarzu pod tekstem Kłopotowskiego, umieściłem tam te ważne informacje, które durnie zwykle ignorują, bo wolą wierzyć w predestynację i znaki zodiaku niż w metodę i geniusz jednostki. Kłopotowski zaś odpowiedział mi, że jestem niemile widziany bo dużo pieję, ale mało z tego wynika. Po czym oddał się wraz z innymi komentatorami dyskusji o tym czy warto lubić Żydów czy nie, a jeśli tak to za co. Kwestii wychowania, kształcenia, systemu szkół na Węgrzech przed wojną, z których to szkół wyszła elita amerykańskich matematyków i ekonomistów nikt nie podjął, bo wszyscy chcieli gadać o tym czy lubią Żydów czy nie. To jest kochani bez znaczenia, czy wy ich lubicie czy nie. Ważne jest kogo oni lubią. I może się okazać pewnego dnia, że Żydzi wolą na przykład mnie niż Kłopotowskiego mimo jego głupawego zaangażowania i wbrew mojemu w odniesieniu do nich sceptycyzmowi.
Kłopotowski uważa i pisze to wprost, że Żydzi, gdyby przyjechali do Polski uczyniliby z niej regionalne mocarstwo oparte o amerykańskie pieniądze. Zupełnie nie rozumiem dlaczego my nie możemy zrobić tego samego? Może Amerykanom aż tak bardzo nie zależy na mocarstwie w tym regionie, może tradycja – bardzo głęboka – współpracy z Niemcami całkowicie ich zadowala. O tym Kłopotowski nie myśli, bo on myśli o innowacyjności żydowskiej. Podaje przykład jakiegoś faceta, który gromadzi na wielkich serwerach absolutnie wszystkie dane jakie są dostępne. To jest innowacyjność według Kłopotowskiego. Jak głupim trzeba być, żeby uważać prywatną osobę gromadzącą dane o wszystkim za genialnego wynalazcę? Pan ów nazywa się Gilad Elbaz i mówi, że pracuje dla dobra ludzkości. Pamiętam, że w jednej z książek Mackiewicza występował żydowski handlarz żywym towarem. Skupował po wsiach i wysyłał do Argentyny dziewczyny, które pracowały tam w burdelach. Kiedy go przyskrzynili także opowiadał, że jest dobroczyńcą ludzkości, bo te wszystkie Kaśki i Maryśki musiałby pasać gęsi, gdyby nie on. A dzięki niemy – proszę – mogą kąpać się w szampanie kiedy brytyjscy górnicy zjadą z pampasów i bawią się wesoło w Buenos Aires.
Kłopotowski ma ten sam sznyt. Informacje, ważne i ciekawe, odbijają się od niego jak groch od ściany. Imponuje mu za to handlarz danymi, bo zarabia miliardy na swoim przedsiębiorstwie. To się Kłopotowskiemu podoba, ale jest on tym jednocześnie przerażony. Wie jednak – tak nam to opisuje – że światem rządzi rozum poprzez pieniądz. I ja mam nawet na to dobry przykład. Dzięki pieniądzom niewiadomego pochodzenia w Niemczech doszedł do władzy niejaki Hitler. On również wyróżniał się innowacyjnością, chociaż nie był Żydem. Kiedy zaczął rządzić w Niemczech rozum się wprost rozhulał, wszystko było podporządkowane rozumowi, a teoria predestynacji święciła triumfy. A potem jego zbawienny wpływ ogarnął całą Europę. Żydzi jednak nie byli czemuś z tego zadowoleni.
Najbardziej zaś podoba się Kłopotowskiemu, że pan Gilad Elbaz wyniósł z domu kulturę humanistyczną, bo jego ojciec jest profesorem literatury hebrajskiej. Ja nie znam w ogóle literatury hebrajskiej, nie wiem czy jest ona humanistyczna czy nie. Wydaje mi się, że nie, bo humanizm z tego co pamiętam to nawiązanie do antyku. Wiem, że po hebrajsku napisana jest taka książka, która nosi tytuł „Talmud”. Ciekawe na ile języków przetłumaczył ją ojciec Gilada Elbaza i ile z tych tłumaczeń znajduje się w bazie danych stworzonej przez jego syna. Myślę, że byłoby bardzo wielu chętnych zdecydowanych kupić sobie takie tłumaczenie. Ja na przykład bym kupił. Nie jestem bowiem w ogóle innowacyjny i o tym by nauczyć się hebrajskiego nie może być w moim przypadku nawet mowy. 
Jestem także przekonany, że gdyby nie Kłopotowski, Eli Barbur i Stanisław Michalkiewicz w polskiej blogosferze dyskusje na temat Żydów i ich wrodzonych lub nabytych cech byłyby absolutnym marginesem. Ja na przykład nie pisałbym o tym wcale. To jest mój drugi albo trzeci tekst na temat Żydów, i mam tu na myśli teksty sceptyczne, bo napisałem też kilka entuzjastycznych i jeden bardzo smutny.

Szanowni czytelnicy, dzięki uprzejmości Pana Witolda Zielińskiego, który zajmuje się zawodowo łączniem dźwięku i obrazu otrzymałem link do całej relacji z Klubu Ronina. Widać tam dokładnie tych facetów, którzy zadają pytania i widać co oni wyplatają. Nagranie jest bardzo dobre i bardzo długie. Zamieszczam je więc tutaj, bo nie ma ono szans ukazać się w portalu niezalezna.pl z przyczyn, które tu właśnie dokładnie opisałem.
http://www.youtube.com/w…;

W poniedziałek w Warszawie zaś odbywać się będzie międzynarodowa konferencja „Chesterton a sprawa polska”, konferencja ta odbyła się wcześniej w Krakowie. W związku z tym zadzwoniła do mnie nasza koleżanka Bożena, która powiedziała, że w którymś z referatów prelegent powoływał się na publikacje wprost z tego bloga lub z moich książek. Jest mi w związku z tym niezmiernie miło. Oto informacja o konferencji: http://www.gk-chesterton…

Przypominam, że pierwszy tom „Baśni jak niedźwiedź” sprzedajemy po cenie promocyjnej tylko do końca października: 15 złotych za egzemplarz plus koszta wysyłki. W listopadzie wracamy do ceny 40 złotych za egzemplarz plus koszta wysyłki. Przypominam także, że sprzedajemy ostatnie egzemplarze „Dzieci peerelu”. Książka jest jeszcze dostępna w hurtowniach na Kolejowej w Warszawie, w księgarni Wojskowej w Łodzi oraz w sklepie FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie. Już za chwilę jej nie będzie. Na razie nie planujemy wznowienia.

Książki nasze zaś można kupić w księgarniach:

Księgarnia Wojskowa, Tuwima 34, Łódź
Księgarnia przy ul. 3 maja Lublin
Tarabuk – Browarna 6 w Warszawie
Ukryte Miasto – Noakowskiego 16 w Warszawie
W sklepie FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie
U Karmelitów w Poznaniu, Działowa 25
W księgarni Gazety Polskiej w Ostrowie Wielkopolskim
W księgarni Biały Kruk w Kartuzach
W księgarni „Wolne Słowo” w Katowicach przy ul. 3 maja.
W księgarniach internetowych Multibook i „Książki przy herbacie” oraz w księgarni „Sanctus” w Wałbrzychu.
No i oczywiście na stronie www.coryllus.pl
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4803
Domyślny avatar

dogard

29.10.2012 09:46

jak tam z humanistyczna literatura w idysz ?..
Coryllus

Coryllus

29.10.2012 15:04

Dodane przez dogard w odpowiedzi na ciekaw jednak jestem

Ja nie.
Domyślny avatar

dogard

29.10.2012 19:50

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na dogard

brak takowej, to i dobrze.Wazne ,ze my w rodzimym jezyku mamy jej calkiem sporo, nie zapominajac oczywiscie o literatach emigracyjnych, co jest ewenementem na skale swiatowa.
Domyślny avatar

WeronikaWaw

30.10.2012 13:32

Dodane przez dogard w odpowiedzi na @coryllus,15,04--czyli jak przypuszczalem

dołączajcie proszę; http://www.pch24.pl/matk…
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

29.10.2012 10:38

"To jest kochani bez znaczenia, czy wy ich lubicie czy nie. Ważne jest kogo oni lubią" To taka parafraza stwierdzenia: Antysemitą nie jest ten, co nie lubi onych ale ten którego oni nie lubią ;-)
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

29.10.2012 10:56

natury językowej. Stymulujący dyskusję... Stymulatory do/w dyskusji ... Jeżeli zaś to neologizm - "Stymulatorzy" Poza tym talent językowy doceniam - lekko, felietonowo i aluzyjnie. Z osobowością - w stylu - rozpoznawalną. Odpowiadając na pytanie Czy mnie coś takiego spotyka? Owszem - szukają antysemity, zapotrzebowanie na dużą liczbę.Po co? - Jak zwykle aby z czci i wiary nas odrzeć i geszeft na tym zrobić.
Coryllus

Coryllus

29.10.2012 15:03

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na Mam problem -

To jest neologizm
Ma-Dey

Ma-Dey

29.10.2012 12:11

pochodziły w swej lwiej części od koncernu I.G Farben (Bayer, BASF, Hoechst), a wie pan kto przejął akcje tych firm po wojnie?Rodshild i Rockefeler-mówi to panu coś?Chce pan "wyciszać" temat żydowski, bo to jakoby tylko przeciw nam sie zapodaje.A ja powiem tak, przynajmniej ten Kłopotowski z którym ja również mijam sie z pewnymi pogladami, ale on przyjnajmniej nadaje otwarcie, z podniesiona przyubica, a Pan wciąż cos kamufluje, cos tam "podszeptuje", że niby pan cos wie, ale inni to wogóle sa podejrzani, bo to i owo i wogóle!.Podejrzewał pan Kukiza( a nawet zarzucał mu pan na swoim blogu) że ten wykorzystuje  "zadupio-bogo-ojczyźniany" patriotyzm jako event ,do promocji swojej płyty.A co pan robi?Przeciez panu chodzi tylko o "sukces", a konkretnie o sprzedaz pańskich ksiązek, po to pan wypaca sie na tematy "ojczyźniane" aby osiągnąc swój cel.Czyż przyznanie sie pańskie (w dodatku jest Pan ateistą!) do instrumentalnego wykorzystania Koscioła, religii dla osiągniecia celów politycznych  uważa Pan za cos lepszego niz działania Kukiza czy pańskiego - "ulubieńca" pana Ziemkiewicza? Ja osobiscie uważam że pana "działalność" w tzw kwestii Polskiej jest tyle pozorowana, ile słuzy kasie jaka chce pan uzyskac ze sprzedazy swoich ksoążek.Czyż to nie pan napisał,że Sienkiewicz pisał tylko dla pieniędzy?Czyba chce pan podążac jego ścieżką-jak panu sie zdaje.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

29.10.2012 12:30

Dodane przez Ma-Dey w odpowiedzi na Pieniadze Hitlera,

Profesjonalistę poznaje się po tym, że żyje z tego co robi. Piekarz z pieczenia chleba a pisarz z pisania książek, itd ;-)
Domyślny avatar

dogard

29.10.2012 19:47

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Amatorzy

ale niekoniecznie w naszym kraju,PRL bis.Temat sprzedazy,dystrybucji,dostepnosci medialnej byl juz omawiany.Niestety sa ci POd ochrona, ich nagradzaja paradowskie czy michnik, wespol z f.ma'znak', najczesciej miernoty oraz dolowani niezli pisarze, wolni wprawdzie,ale najczesciej ta wolnosc to przymusowe odciecie , przez ONYCH --WIADOMYCH,nawet od namiastki konfiturek POdanych usluznym.Droga do tychze pieniedzy jest wiec trudniejsza;na szczescie mozliwa.
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

29.10.2012 12:52

Dodane przez Ma-Dey w odpowiedzi na Pieniadze Hitlera,

oczekiwany, upragniony i daj Boże częsty ( bo coś nam nie obrodziło). Sukces w literaturze - bezcenny.Jeżeli pierwszą "gwiazdą" jest Gabriela Masłowska - żerująca na języku nieodpowiedzialnie - to nie krzycz Pan, że tu ktoś pisze po polsku, ze swadą, niedopowiedzeniem, sugestią ( to środki stricte literackie) - dla posmakowania literatury nie tylko klawiatury. Poczytamy, zobaczymy - mnie to interesuje: nie tylko co, ale jak? A jak to kwestia smaku: jeden woli dziury w serze (ja) a inni ser bez ( znaczy się bez ogródek, prosto - jakby walił w pysk ). Dlaczego pragnienie sukcesu jest be ? Więcej sukcesów - życzę nam, choćby to były sukcesy cudze. A Sienkiewicz rzeczywiście nie nadążał pisać na te zaliczki, które brał - maniery pańskie kosztują ( w pewnym okresie choroba żony).
Domyślny avatar

fritz

29.10.2012 14:03

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na Sukces -

W tej wypowiedzi miesza pare rzeczy. Coryl zarzuca innym chec sukcesu, a sam sie sprzedaje. Mowiac delikatnie, sprzecznosc sama w sobie. Jestem jak najbardziej za sukcesem. Innym punktem jest sprawa messagu coryla w sprawach polskich. A te w stosunku do Polski sa paskudne; coryl nie znosi polskiego patriotyzmu, podobnie jak wolnej Polski, podobnie jak polskiej historii, znaczy tej historii, ktora polskie zwyciestwa przypomina.
ed89998

ed89998

29.10.2012 15:21

Dodane przez fritz w odpowiedzi na Pani Jolanta musi sie jeszcze wczytac.

"...coryl nie znosi polskiego patriotyzmu, podobnie jak wolnej Polski, podobnie jak polskiej historii, znaczy tej historii, ktora polskie zwyciestwa przypomina." konkrety? Bywaja pyrrusowe zwyciestwa. Jak na razie, sadze ze Coryllus nie znosi zerowania na patriotyzmie (glosiciele szczytnych hasel kreuja anty-salon, kolejny samouwielbiajacy sie krag) i kreowania niebezpiecznych "pakietow emocjonalnych", ktore sa wciskane czasami rowniez przez "naszych". Inne niz te z Czerskiej, ale takze pakiety. Prosze zatem o konkrety co do antypolskosci tego blogera - moze mnie Pan przekona. Co do Kosciola - J. Pilsudski, Kosciol traktowal wielce komercyjnie, i to nie tylko w zyciu prywatnym. Uwazal, ze przydaje sie jako czesc tradycji narodu. Kard. Sapieha nazywal Pilsudskiego bandyta spod Bezdan. Jeden i drugi byli Polsce potrzebni.
Domyślny avatar

fritz

29.10.2012 16:51

Dodane przez ed89998 w odpowiedzi na czyli?

coryl ma problem z polskoscia. Byla wymiana zdan na ten temat. Dlatego wklejam jedna z moich wypowiedzi, razem z linkiem i link do calego watku: Link: http://naszeblogi.pl/330… link do watku: http://naszeblogi.pl/330… Komentarz: Antypolskoscia jest dla mnie w sposob tendencyjnie nieprawdziwy przedstawiania historii Polski czy tez emocjonalnie negatywny stosunek do tego co z polskoscia sie kojarzy. Przyklad: http://naszeblogi.pl/324… Prosze zwrocic uwage na komentarz. Po tej wymianie zdan watek antypolski na blogu nieco zelzal. Inny przyklad, watek polski, tutaj: http://naszeblogi.pl/328… Prosze zwrocic uwage na polskie watki w jego wypowiedziach. PS. Z coryllusem zetknelem sie pierwszy raz nie tak dawno. Odebralem go na poczatku pozytywnie i ciekawie. No i tutaj: http://naszeblogi.pl/330…
ed89998

ed89998

30.10.2012 00:07

Dodane przez fritz w odpowiedzi na Bandyta spod Bezdan jest slynny.. i malo rozsadne okreslenie.

"Antypolskoscia jest dla mnie w sposob tendencyjnie nieprawdziwy przedstawiania historii Polski czy tez emocjonalnie negatywny stosunek do tego co z polskoscia sie kojarzy." Co do pierwszej czesci zgoda, co do drugiej widze zasadniczy problem. Z polskoscia w Stanach kojarza sie np. Jan Pawel II i Walesa. Dodatkowo - wodka, pierogi i kielbasa (obrzydliwosc w wersji amerykanskiej). W Minnesocie z polskoscia kojarzy sie dyrygent Skrowaczewski; w Anglii, poza wspolczesna emigracja zarobkowa, lotnicy, a dla bardziej wtajemniczonych to m.inn. Lutoslawski, Gorecki i Panufnik. Ze skojarzeniami warto uwazac. Nie zamierzam zmieniac mojego emocjonalnie negatywnego stosunku do Walesy-Bolka, mimo ze na swiecie z polskoscia sie kojarzy. Idzie Pan za Pania Teresa Bochwic jak za pania matka. Coz, odwolanie sie do autorytetu, i tylko do autorytetu, tworzy bardzo slaba konstrukcje argumentatywna, zwlaszcza, ze mozna sadzic, ze zjadliwy komentarz Coryllusa odnosnie Pani Bochwic nie pozostal bez wplywu na jej ocene calosci jego pisarstwa. "Bandyta spod Bezdan" to przeciez skrotowe okreslenie stosunku kardynala Sapiehy do rewolucyjnych i socjalnych pomyslow Pilsudskiego. Zgoda, niezbyt fortunne. Ciekawe, ze w niektorych sprawach, taki konserwatysta jak Janusz Radziwill i Pilsudski dogadywali sie znakomicie. Co do historycznych niescislosci w basniach Coryllusa - musze pogadac z historykami. Prosze mi nie zarzucac, ze odwoluje sie do autorytetow. W tym przypadku powinni to byc eksperci i oczekuje, ze dadza mi mniej lub wiecej jasna wykladnie i mozliwe interpretacje. Mowie o kilku historykach, bo rozne sa oceny takich zdarzen jak odzyskanie Zaolzia w 1939. Jednak kiedy facet na spotkaniu w klubie Ronina wciska banialuke, ze pojecie narodu nie istnialo w XVI wieku, to Coryllus reaguje wielce przyzwoicie. Raczej obawiam sie tego typu albo manipulatorow albo oglupialych. Bo choc przeciez nie istnialo pojecie narodu takie jak w XIX wieku, ale istnialo pojecie wspolnoty, jakiejs przynaleznosci okreslonej miedzy innymi lojalnoscia wobec polskiej panstwowosci. "Z coryllusem zetknelem sie pierwszy raz nie tak dawno. Odebralem go na poczatku pozytywnie i ciekawie." - byc moze jestem na tym etapie. Zobaczymy. Prosze pokazac mi innego autora, ktory pokazuje, i to dobra formalnie publicystyka historyczna, relacje miedzy pieniadzem a polityka.
Coryllus

Coryllus

29.10.2012 15:02

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na Sukces -

Masłowska ma na imię Dorota, ja mam na imię Gabriel:-)
Ma-Dey

Ma-Dey

29.10.2012 15:45

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na Sukces -

może rzeczywiście to ja napisałem swe myśli nie dosyć jasno, zatem powtórzę, iż w rzadnym momencie nie krytykuje Coryllusa za to że chce osiągnąc sukces, bo sam również osobiście (jesli mu to wogóle na coś potrzebne) szczerze życzę mu  jego osiągniecia, natomiast odnoszę sie tylko do samej formy ( nie literackiej bo na tym sie akurat mało znam)-ale do promocji swojej twórczości, Wykorzystuje coś, co  mógłbym w skrócie i za pomocą przysłowia okreslić jako : "przyganiał kocioł garnkowi'.To nie przystoi "literatowi" ( w końcu dziennikarzowi!) czy też pisarzowi historycznemu za jakiego uważa sie autor "Basni".Zatem nie myślałem o formie literackiej , kiedy napisałem slowa o "kamuflowaniu" czy skrywaniu czegoś, ale o tym że autor ukrywając się za te właśnie "Sienkiewiczowską" maskę, odwala swoją zarobkową robote.to nie fair w stosunku do odbiorcy, w szczególności zaś ( a może nawet przedewszystkim) w sytuacji kiedy innych za to atakuje niemilosiernie i wręcz personalnie!
ps: sam kupiłem jego "Baśnie" i mam jego osobista dedykację, więc ..,(?)
Domyślny avatar

fritz

29.10.2012 13:56

mocarstwo regionalne, a widzimy milosc Zydow do polskiej kultury, narodu , cywilizacji, patriotyzmu i silnego panstwa w TVN (dekorowanie psich odchodow flaga narodowa) czy tez GW (patriotyzm to rasizm), ma dokladnie tyle samo sensu co stwierdzenie, ze Auschwitz byl wyrazem milosci i sympatii Niemcow do Zydow. To jest obled co klopotowski wypisuje.
prostozmostu

straightschooter

29.10.2012 16:16

Przeciez mamy tyle Zydow w Polsce trteras- obecnie : MSZ, Prezydent, akademia, media, Senat, Sejm. W Kosciele Kat tez jest duzo Pochodzenia Zydowskiego .... PArtie POlityczne przez nich zalozone - nawet "prawica". I nie zrobili drugoego Israela w POlsce. Czy jak nowi przyjda to to zrobia???? CZy sa tylko zydy i Zydzi? Ktorych mamy przyjac????

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,879
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności