W tym roku spotkania przed namiotem Solidarnych 2010 na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbywają się w tym roku niezwykle rzadko. Do dziś wiedziałam tylko o trzech: śpiewaniu kolęd w Święto Trzech Króli z Janem Pospieszalskim, wywiadzie Ewy Stankiewicz z prof. Biniendą w maju oraz prelekcji prof. Chodakiewicza w czerwcu. Teraz 19 sierpnia o godz 16 mieliśmy czwartą imprezę. Przed namiotem pojawili się znani blogerzy i literaci: Coryllus - czyli Gabriel Maciejewski i Toyah - czyli Krzysztof Osiejuk.
Już przed 16:00 Coryllus podpisywał swoje książki. Prowadząca imprezę zaczęła od postawienia pytania Ewy Stankiewicz: Co robić? /TUTAJ/. Coryllus odpowiedział, że przede wszystkim należy przywrócić pierwotne znaczenia używanym słowom. Zauważył, iż odwracanie ich znaczenia zaczęło się jeszcze grubo przed komunizmem, co najmniej w czasach zaborów. "Trzeba to wszystko przeorać" - oświadczył. Toyah natomiast podkreślał znaczenie głoszenia prawdy i podkreślał, że należy robić swoje z konsekwencją i uporem.
Coryllus powiedział potem, że trzeba być odważnym i rzucać wyzwania autorytetom, zwłaszcza tak zwanym "naszym". Rozumiał przez to w szczególności "dziennikarzy niepokornych", czyli Ziemkiewicza, Semkę, Wildsteina, Warzechę oraz ich kolegów. Stwierdził, ze wyrażanie własnego zdania niesie za soba tylko minimalne ryzyko. Na pytanie, czy nie obawia się wizyty ABW o szóstej nad ranem Toyah zauważył, iż represjami zajmują się teraz szeregowi obywatele pełni nienawiści do PiS oraz prawicy. To tacy ludzie pozbawili Toyaha pracy w charakterze nauczyciela języka angielskiego. Coryllus przypomniał, że on jest bez pracy już kilkanaście lat i doskonale sobie radzi. Przedstawił samego siebie jako przykład sukcesu odniesionego poza oficjalnymi strukturami.
Potem przyszedł czas na pytania ze strony publiczności, zebranej w liczbie ok. 70 osób. Ja zapytałam , czy Coryllus nie obawia się, iż atakując nieustannie "autorytety" stanie się w końcu elementem lokalnego folkloru, kimś, o kim będą wszyscy mówili: "Wiecie mamy tu takiego. który zawsze....". Coryllus zapewnił, że takie niebezpieczeństwo nie istnieje, gdyż na on poważne i głębokie plany, których na razie nie chce zdradzać. Wtrącił się wtedy Toyah i stwierdził, iż moje pytanie świadczy o tym, że sądzę, iż taki n.p. Ziemkiewicz może mieć rację. Toyah nie ma jednak żadnych wątpliwości, że tak nie jest. Oświadczył, że pisze tylko to co uważa za niewątpliwą prawdę. U niego nie ma "tak, ale...".
Zaniepokoiło mnie to. Ja nie mam zaufania do ludzi uważajacych się za nieomylnych. Stawianie pytań i wyrażanie wątpliwości może byc ważniejsze od głoszenia prawd objawionych. Przypomniał mi się film "Dwunastu gniewnych ludzi" w którym tylko dzięki wątpliwościom jednego z przysięgłych nie doszło do skazania niewinnego człowieka. Jedna z pań zapytała następnie, co Coryllus i Toyah zarzucają wymienionym wyżej dziennikarzom? Toyah odpowiedział, że spieprzyli oni wszystko, a teraz udają, ze nic się nie stało, zajęli wygodną niszę i żyją w zgodzie z Systemem. Jego zdaniem dotyczy to także wielu polityków z PiS i nie tylko. Zapytany o Kaczyńskiego, odparł, że należy zostawić go w spokoju bo zrobił wszystko, co mógł. Dodał: "Pod Smoleńskiem zabito ich obu".
Jeden z panów zapytał Coryllusa, skąd mu się wzięła ta literatura? Technikum leśne do niej nie przygotowywało, a jak twierdzi Coryllus, studentem był fatalnym. Coryllus stwierdził, że talent odziedziczył prawdopodobnie po dziadku, który był wprawdzie analfabetą, ale za to umiał opowiadać przepiękne historie. Był urodzonym gawędziarzem.
Spotkanie zakończyło się po ponad godzinie. Coryllus przeniósł się potem na skwerek przy Karowej, gdzie było zaciszniej i chłodniej, Sprzedawał, rozdawał i podpisywał tam swoje książki. Jeszcze o 17:30 stała tam spora kolejka chętnych czytelników.
Jedna z pań poinformowała o imprezie plenerowej "Spotkanie z historią" która odbędzie się w sobotę 8.09 i niedzielę 9.09 w Kobyłce przy ul. Ks Marmo 13 /teren OSP Kobyłka/ początek w sobotę o 14:00, a w niedzielę o 10:00. Informacje: www.spotkaniezhistoria.s…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2885
Hahahaha ....
Odsłon ponad miare, ale komentów ... "ni ma" xD
A ugotowala już "Pani" obiad mężowi ?
xD
Nie jest aż tak źle. W Obiektywnie.com.pl było pod tą notką 6 komentarzy, a w Niepoprawnych.pl - 4 /swoich odpowiedzi nie liczę/. Tu są już dwa. W sumie 12 - ujdzie w tłoku :)))
Toyah napisał, że pobeczał się ze wzruszenia ;-)
Nie widziałam. Może po spotkaniu?
Są /TUTAJ/.