Czy i kiedy osobom publicznym wolno kłamać ?

Zbigniew Lisiecki, 22.06.2012

Drodzy czytelnicy Niezależnej.pl,
sporo osób piszących na tych stronach relacjonuje fakty, w których społeczeństwo jest w ważnych kwestiach publicznie okłamywane, a większość stoi obok i wydaje się być przed tym okłamywaniem bezbronna. Czyż nie logiczna wydaje się w takim razie propozycja ustawy zapisana pod adresem: http://zbyszek.evot.org/… ?
Chętnie usłyszę państwa uwagi.

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 3460

Nie wiem kim jest Autor tej notki,ani kim jest Autor w tym odsyłaczu...
Na litość boską!!!
O czym Pan pisze?!
Politycy maja mówić i pisać PRAWDĘ?
Przeciez to jest zaprzeczenie wszystkich nauk o polityce!
Od kiedy pierwsze homo zlazło z drzewa,to łże jak tylko może!
Od kapłanów egipskich...do dziś,kazdy osobnik [który ma się uważac za polityka] ma łgać i robić to z powazna miną!
Przepis Arystotelesa na wygranie wyborów! Zachował się! Przeczytać koniecznie.
A media? Obojetne...prywatne,publiczne,niemieckie,żydowskie,komusze, czy każde inne...żyją z kłamstwa!
SCOOP.NEWS,ŻÓŁTY PASEK,CZERWONY PASEK...
Tylko Panie autorze jest mały szczegół...odbiorcy tego ścieku i wylewu szamba!
Teza S.Lema..."Najwazniejsze to nie myśleć,a jakos to będzie",to jest kwintesencja!
Idioci uwierza we wszystko co spłynie z telewizora...tego Pan nie przezwycięży...bo z głupotą nikt nie wygrał!
PS.Proszę nie poprawiać wersalików...to "środek wyrazu" - ))

Jak zwykle cenna uwaga "semper idem". Są kolesie w Polsce którzy to wiedza, ale niestety znakomita większosć to kretyni, którym absolutnie wszystko mozna wmówić, a nawet jeszcze wiecej xD Pozostaje pytanie, jak zrobić aby ta masa kretynów (lemingów) przestala wierzyc w kłamstwa i czy to sie oplaca ? Kłamstwo to podstawa polityki szerokorozumianej. Im wyżej w hierarchi taki polityk jest tym jest większym kłamca - tak bylo, jest i będzie, i nie jest to zależne od opcji politycznej. A tłum jak stado baranów beczy jak im pastuch kaze ...

np. sprzedal stocznie szejkowi, jest zalatwiony jako polityk do konca zycia. Kropka. Prasa przeprowadza egzekujce publiczna na nich. W krajach skandynawskich jest chyba b. podobnie. Tylko w Polsce politycy neokomunistyczni, rzadzacy Polska, moga byc antypolskim rasistam klamiacymi w zywe oczy. Media daja im totalna oslone medialna. Dokladnie tym sie rozni totalitaryzm (Polska) od demokracji.

> Idioci uwierza we wszystko co spłynie z telewizora...tego Pan nie przezwycięży...bo z głupotą nikt nie wygrał!
Takie osądy błyszczą rzekomym realizmem, lecz są dość powierzchowne. Każdy ma jakiś system pojęciowy i pewne rzeczy rozumie, a innych nie rozumie. Nie ma w tym fakcie jeszcze niczego złego, co uzasadniałoby Pana pejoratywne określenia. Brak wiedzy lub uleganie sugestiom nie jest jeszcze żadną głupotą.
We wniosku chodzi o ograniczenie nadużyć manipulowania innymi. Warto to ograniczyć !

1. Kto okłamuje innych podlega sankcji adekwatnej do negatywnych skutków jakie swoim kłamstwem spowodował. *** Moim zdaniem jest to absolutnie nie do stwierdzenia, poniewaz oszacowanie takich skutkow jest praktycznie niemozliwe bez podanie a jakim czasie i jak je wartosciwac. Innymi slowy, punkt ten "grzebie pomysl". Konkretna kara wysokosci 50% miesiecznej pensji w przypadku poslow wraz z przymusowa antocja "skazany za klamstwo" przy kazdym wystapieniu publicznym przez media w ktorych wystepuje w ciagu 5 lat od wyroku jest odstraszajaca. Media lamiace ten wyrok podlegaja automatycznie kaze 300 tys zloty. Ta informacja musi byc szczegolnie zamieszczona w czasie kampanii wyborczych. Komitet wyborczy lamiacy te prawo nie moze brac udzialu w wyborach. 2. Instytucje Rzeczpospolitej dbają, żeby jej obywatele oraz inne osoby pozostające w zasięgu ich działania nie byli okłamywani. *** Takie ustawodastwa wlasnie to zapewnia. Wynika automatycznie z 1.punktu. 3. Definicja: Kłamstwo to celowe i wbrew dobrej wiedzy powodowanie u innych fałszywej wizji rzeczywistości. Uwaga: Tak zdefiniowane pojęcie nie wymaga świadomości winy ani dowodu rzekomych korzyści. Wystarczają: celowość działania i wiedza o fałszywości przekazu. *** Okreslenia "wizji rzeczywistosci" brzmi bardzo fajnie, tylko ze sama "wizja" budzi gornolotne skojarzenia. Moze falszywego zrozumienia i interpretacji rzeczwistosci? Pozdrawiam PS. W Polsce oskarzony moze przed sadem nawet pod przysiega (o ile pamietam) we wlasnej sprawie bezkarnie klamac. Jak dlugo klamstwo pod przysiega nie jest przestepstwem caly wymiar sprawiedliwosci jest czesciowo fikcja. To trzeba rowniez zmienic.