Ach…jak wszyscy czekają na reakcję premiera dotyczącą wystąpienia „niesfornego” Radka.
Skarci czy pochwali?
A przecież Radek nie zrobił nic innego niż rozwinięcie jedynego odwołania się do polityki zagranicznej Tuska w jego expose.
Mamy siedzieć przy stole czy figurować w karcie dań?
Wszyscy poważni politycy i ekonomiści wiedzą, że bardziej polityczny niż ekonomiczny projekt o nazwie „EURO” spowodował, że jego największym beneficjentem stały się Niemcy.
Dlatego też, aby brnąc dalej tę utopię należy lejce euro-rydwanu przekazać w niemieckie ręce .
Oczywiście same Niemcy nie mogą zakomunikować wprost, że to one będą teraz powozić i żądają tego kategorycznie.
Trzeba było znaleźć lub wynająć wozaka z takiego państwa, aby przekaz był silny i jak najbardziej wiarygodny i historycznie symboliczny.
Kto się lepiej do tego nadaje, jak nie przedstawiciel państwa, które ze strony Niemiec zaznało największych cierpień, nieszczęść i strat?
Skoro Polacy już ufają i są gotowi oddać swoją suwerenność pod kuratelę Berlina to, czego mają obawiać się Francuzi, Włosi, Hiszpanie czy Holendrzy?
Tusk czeka aż sztorm ustąpi i oceniając później sytuację i stan floty przystąpi do dalszych działań.
Czy Polacy są już gotowi łyknąć ten geszeft stulecia, czy jeszcze trochę trzeba będzie nad nimi popracować?
Jedno jest pewne. Wozakowi i autorowi berlińskiego hołdu szyją już za Odrą piękną złoconą liberię.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3004
To co Pan napisał , to szczera prawda. Nic się nie dzieje bez wiedzy premiera i bez wiedzy Niemiec. Niemcy nakazały zainicjować taką akcję i teraz będą czekać , które państwo następne wygłosi taką deklarację i dołączy do tej idei.Myślę , że niedługo się dowiemy.A tę liberię niech włożą im jak najszybciej i niech się wyniosą , dlaczego i nas muszą tam ciągnąć ? Czyżby obiecano im tę liberię za nas wszystkich bez liberii ?
Myślę, że niestety ale tę liberię to dostaną kiedy wniosą wiano w postaci podporządkowania Polski.
Prezydent USA Franklin Delano Roosevelt kiedyś powiedział: „W polityce nic nie zdarza się przypadkowo. Jeśli jednak się zdarzy, bądźcie pewni, że tak zostało zaplanowane”.
A 30 11. 2011słowa Radka Sikorskiego potwierdził (na antenie Radia dla Ciebie Aleksander Kwaśniewski mówił o konieczności przeprowadzenia zmian w strukturach Unii Europejskiej i powołania czegoś w rodzaju federacji, integrowałaby państwa europejskie o wspólnej polityce.
Odnosząc się do suwerenności były prezydent stwierdził, że należy z niej zrezygnować.
Problem suwerenności w takim wymiarze idealnym już dawno został rozstrzygnięty. My wszyscy żyjąc w świecie, który już dziś składa się z 7 miliardów ludzi, rezygnujemy powoli ze swojej suwerenności. (...) Jeżeli chcemy osiągnąć coś więcej, to trzeba w sposób świadomy zrezygnować ze swojej suwerenności, zachowując tożsamość. - oświadczył Kwaśniewski.)
( tekst w nawiasach - niezależna .pl)