Reżimowe media nie mogły sobie wymarzyć piękniejszego scenariusza. Sekowana przez lata TV Trwam, ośmieszane przez lata Radio Maryja ruszyły w bój. Bronią w tym boju jest wszystko. Przeszłość, przyszłość, prawdziwa troska i teatralnie podsycane fobie, satelita, pieniądze i głowa orła, sympatie, antypatie… Wieża kłamstwa stoi sobie spokojnie, bo oblegająca ją armia, tak długo będąca źródłem frustracji zadekowanego w wieży medialnego establishmentu, czyni – ku jego radosnemu zdziwieniu – dokładnie to, czego establishment sobie życzy. Zrezygnowała z oblężenia i pognała na oślep przeciw wyimaginowanemu wrogowi. Zarządzenie odwrotu spod KRRiT i skierowanie ataku przeciw sojuszniczym wojskom jest tak irracjonalne, że każe uważnie przyjrzeć się okolicznościom, jakie tej dziwnej wolcie towarzyszą.
Arcybiskup Wielgus panowałby nam po dziś dzień, gdyby nie DOWODY na jego współpracę z SB. Można ignorować ten fakt, jeśli jest się osobą prywatną. Można to nawet popierać, jeśli jest się osobą prywatną bez kręgosłupa moralnego. Ale jeśli jest się osobą publiczną darzoną zaufaniem i szacunkiem milionów ludzi, to obsesyjne domaganie się przeprosin za fakt ujawnienia agenturalnych powiązań arcybiskupa Wielgusa daje do myślenia. Odgrzewanie konfliktu sprzed lat, „pompowanie” go z zapałem godnym lepszej sprawy, stworzenie frontu walki z Gazetą Polską, jej Klubami i jej redaktorem naczelnym, demonstracyjne odżegnywanie się od jakiejkolwiek „współpracy z Sakiewiczem”, wielka dbałość o to, żeby wszystko maksymalnie nagłośnić, daje do myślenia.
Czy „sprawa Wielgusa” jest rzeczywistą przyczyną takiego stanu rzeczy? Bo być może jest tylko pretekstem, bardzo prostym w użyciu i gwarantującym „święte oburzenie” hipokrytów, którym przeszkadzają nie tyle agenci służb PRL na najwyższych stanowiskach państwowych i kościelnych, co „media Sakiewicza”, od lat walczące z agenturą? Aż nie chce się wierzyć, że cała ta wrzawa i uparte przyprawianie „gęby” ludziom od lat broniącym polskiej racji stanu , narażającym się co dnia na wizytę „seryjnego samobójcy” made in Russia - to tylko i wyłącznie efekt frustracji i obawy o odpływ widzów i słuchaczy. Tego akurat Ojciec Rydzyk obawiać się nie musi, bo Rodziny Radia Maryja to bardzo zdyscyplinowane środowisko, gotowe pójść za nim w ogień. Tu chodzi o coś innego.
Czy chodzi o warunki konieczne do spełnienia W ZAMIAN za multipleks? Czy chodzi o „głowę Sakiewicza” przyniesioną KRRiT na tacy? Żądania „przeprosin za Wielgusa” są zwyczajną hucpą, mającą doprowadzić do widowiskowej konfrontacji obydwu środowisk i zaszkodzić przede wszystkim GP.
Nawiasem mówiąc – przeprosiny, uroczyste i na kolanach, należą się wyborcom PiS i Jarosławowi Kaczyńskiemu - za wykreowanie i uwiarygodnienie Romana Giertycha, od początku istnienia koalicji PiS- LPR – Samoobrona grającego z Tuskiem w jednej drużynie (czym sam nie omieszkał się ostatnio pochwalić). To jest prawdziwy powód do przeprosin. Zdemaskowanie tajnego współpracownika SB – kimkolwiek by nie był – jest powodem do dumy, nie do skruchy. Jeśli marzy nam się uczciwe, przejrzyste państwo, to nie możemy przymykać oczu na takie sprawy. Nie możemy stosować podwójnych standardów ani udawać, że niewygodnych faktów nie ma. Takiej samej uczciwości wymaga sprawa marszów w obronie TV Trwam.
Nie ma żadnych powodów, żeby ludzi wspierających TV Trwam zmuszać do ukrywania swojej przynależności do Klubów Gazety Polskiej. Ci ludzie są z tego dumni i nawet Ojciec Rydzyk nie ma prawa im tej dumy odebrać. Opowiadanie bzdur o „bezprawnym lansie GP kosztem RM” byłoby śmieszne, gdyby nie wskazywało na wariant : „głowa Sakiewicza w zamian za multipleks”. To jest jedyne logiczne wytłumaczenie irracjonalnego postępowania Ojca Rydzyka, który ponosi WYŁĄCZNĄ ODPOWIEDZIALNOSĆ za demonstracyjną eskalację konfliktu ze środowiskiem GP.
Może być oczywiście przypadkiem to, że GP wypowiedziano wojnę akurat wtedy, kiedy PiS zaczęło zdobywać przewagę w sondażach. Może być - ale nie musi.
Ktoś, kto rozpętuje taką akcję – z sekowaniem tysięcy ludzi Klubów GP włącznie – musi sobie zdawać sprawę, że dzieli i konfliktuje polską prawicę.
Że może zaszkodzić partii tę prawicę reprezentującej.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 31991
A teraz przejdźmy do meritum: postawiłam tezę i oczekuję argumentów (lub kontrargumentów), nie bełkotu.