Czy Norwid należałby do PiS?

23 maja upłynęła 130. rocznica śmierci Cypriana Kamila Norwida, ostatniego z wielkich twórców romantycznych, genialnego artysty, poety, dramaturga, krytyka literackiego, malarza, rysownika i wybitnego myśliciela, autora traktatów filozoficznych i estetycznych. Nieprzypadkowo użyłam słowa „upłynęła”, bo tak właśnie potraktowana została rocznica wielkiego Polaka  i Mazowszanina, którego wkład w literaturę, sztukę, tradycję, kulturę narodową, sławienie polskich bohaterów, jest promocją całej Polski - „od zenitu wszechdoskonałości dziejów wziętej”. Był poetą-myślicielem, niedocenianym za życia, wartościowanym z powodu niskiego statusu materialnego, wyśmiewanym przez bogaczy uważających się za sól ziemi, ograniczoną umysłowo zaściankową publiczność i krytykę, kąsany przez ujadające kundle - wrogów osaczających go zewsząd, co doskonale ujął w jednym z autoportretów. Był pielgrzymem z konieczności i z wyboru, człowiekiem dumnym, wierzącym w rozum i ducha, przekonanym, że wielkość człowieka tkwi w czynach i wierności swym wartościom. Dlatego musiał być skazany na odrzucenie. Jego idea narodu, sztuki, poety, uważana za hermetyczną i niezrozumiałą, była w rzeczywistości niezwykle prosta, więc nie odrzucona przez zawiłości filozofii czy metafory języka, jak próbowano przekonywać, ale przez to, że była na wskroś polska, więc nie do zaakceptowania. „Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek”, przynależność człowieka do Boga czy  wykorzystanie w wierszu „Moja piosnka (II)” słów św. Mateusza „ Niech słowa wasze będą tak, tak – nie, nie”, czyli umiłowanie prawdy i uczciwości bez dwuznaczności i zafałszowań, dla bezideowej klasy pasożytującej na społeczeństwie czy kolaborujących z zaborcami, były poglądami  nie do przyjęcia. Podobnie jak dążenia do wolności, budzenie uśpionych narodów, gloryfikacja bohaterów narodowych i sławienie polskiej kultury.

Im bardziej borykał się Norwid  z niezrozumieniem i odrzuceniem przez współczesnych, tym większą nadzieję na właściwe odczytanie żywił wobec przyszłych pokoleń. W 1858 roku w „Vade-mecum” pisał: „Syn – minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku”.  Jak bardzo wierzył w przyszłość i jak bardzo się pomylił, widzimy dzisiaj. Najbardziej tragiczne jest to, że „późne wnuki”, liberalni „Europolacy”, wzorem kąsających kundli, dawno już odrzucili wszelką tradycję łącznie z katolicyzmem, zwyrodnieli w socjaldarwinowskim egoizmie i przyziemnym pragmatyzmie, zwąc je nowoczesnością. Nie ma wyśnionej przez Poetę Wielkiej Polski Wielkich Polaków, nie ma Polskiego Ducha Narodowego, „polskość to nienormalność”, a poezja tylko poprawna politycznie. Po raz kolejny wyrzucono wielkiego Polaka poza nawias społeczeństwa, Norwid umiera kolejny raz  już nawet nie szczuty przez kundli, ale całkiem zapomniany lub sprowadzony jedynie do zjawiska regionalnego. 

Na stronie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego również cisza. Informacja o Nagrodzie Wolności Słowa, o Forum Regionów Polska-Rosja, o Programie „Promowanie Różności Kulturowej” czy Polskim Roku w Izralu. Dla Norwida miejsca zabrakło. Podobnie jak w mediach.  W  Teleexpressie, programie bądź co bądź informacyjnym,  prowadzonym przez Beatę Chmielowską  23 maja - mamy informację o Finale UEFA na Stadionie Narodowym, o dyspozytorze pogotowia, który przez telefon odebrał poród, o medycznym robocie, młodym mistrzu kostki Rubika. I mechanicznych pingwinach. O rocznicy  śmierci Norwida ani krótkiej wzmianki.  A co w radio?  Wszak PR „Trójka” prowadzi kampanię społeczną „Niektórzy lubią poezję, spróbuj i Ty!”, więc byłam pewna, że chociaż ono ocali honor mediów. Jednak się pomyliłam. Z okazji 130-lecia śmierci C.K. Norwida „Trójka” zorganizowała w wydaniu „Do południa” interpretację poezji w wykonaniu trójkowych dziennikarzy. Ale była to poezja Wisławy Szymborskiej, bo jak powiedział zadowolony Michał Rusinek, w statusie Fundacji Wisławy Szymborskiej jest zapisane, że ma się ona troszczyć o czytanie poezji w Polsce i nie tylko.
A co z „testamentem” Norwida do „późnego wnuka”?
Jerzy Sosnowski, doktor polonistyki i historyk literatury napisał na swojej stronie: „Rzeczywiście okrągłą rocznicę śmierci Norwida przeoczyliśmy, w tym ja, należący do grona zajmującego się literaturą na naszej antenie”.  Czyżby to dowód tylko przeoczenia? A może  całkowitego upolitycznienia stacji, czego przykładem wspólna z Gazetą Wyborczą i Prezydentem Komorowskim akcja „Orzeł może”, po której wszelkie krytyczne komentarze były usuwane ze strony internetowej „Trójki”. Bo akcja rozprawiania się z patriotyzmem przeżywanym inaczej niż red. Adam Michnik czy Magda Jethon była nieudana, groteskowa i niestosowna w Dniu Flagi. Ta ostatnia, na pytanie red. Mazurka o upolitycznienie akcji odpowiada, że czuje się tak samo, jak kiedyś, przesłuchiwana przez Służbę Bezpieczeństwa na Rakowieckiej. Trochę to dziwne, bo po nominacji Jacka Sobali na szefa „Trójki” dziennikarze, tak „zniewoleni” prawicą, wręcz tęsknili do stanu wojennego i ówczesnego dyrektora, Andrzeja Turskiego, członka  PZPR do samego jej końca. Stacja pretendująca do roli niezależnej i apolitycznej, sama stała się narzędziem propagandy, zwalczając wszystko i wszystkich, którzy mogą kojarzyć się z PiS-em, nawet Michała Karnowskiego, prowadzącego ongiś „Salon polityczny”. Dlatego „trójkowa” lumpeninteligencja lemingów, która zastąpiła biel i czerwień różem, a polski hymn piosenką Artura Andrusa z „Szkła kontaktowego”, pełna pogardy do tradycji  „moherowego ciemnogrodu”, nie mogła być organizatorem dnia z poezją Norwida. Promować jakiegoś pielgrzyma, nie dość, że katolika, narodowca, to jeszcze pesymisty i nadętego smutasa. I w dodatku autora „Czarnych kwiatów”. Bo przecież kwiaty mają być zawsze różowe, tak jak baloniki, okulary, flaga i logo „trójki”.

Jest jeszcze jeden powód, prócz ojczyzny, patriotyzmu i wierności wartościom, dla którego poezja C.K.Norwida może być niebezpieczna dla liberalnej lewicy. To krzyż, który od wieków jest symbolem nadziei, źródłem siły i tarczą obrony. Jego moc jest tak wielka, że bali się go zaborcy, zakazując stawiania nowych i odnawiania starych, hitlerowscy najeźdźcy i komunistyczne władze. Postawiony 10 kwietnia 2010 roku na Krakowskim Przedmieściu zawadzał postępowemu POlactwu, burzył ich antychrześcijański smak i  pojęcie wolności dla gejów i lesbijek, tęczowych marszy szmat czy legalizacji małżeństw homoseksualnych. Jesteśmy świadkami, w mediach i polityce tego, co Norwid nazywał „larwy i upiory”, które obeszły Francję wraz z Komuną Paryską.  To postulaty laicyzacji, usuwania krzyży i takiej refomy edukacji, która odtąd miała być wolna od wszelkiego „klerykalnego wpływu”. Jedynym w propagowaniu Norwidowskich idei pozostał błogosławiony Jan Paweł II, który w liście do delegacji Instytutu Dziedzictwa Narodowego przybyłej do Watykanu w związku z obchodami 180. rocznicy urodzin Cypriana Kamila Norwida pisał:  (...)”Chciałem rzetelnie spłacić mój osobisty dług wdzięczności dla poety, z którego dziełem łączy mnie bliska, duchowa zażyłość, datująca się od lat gimnazjalnych. Podczas okupacji niemieckiej myśli Norwida podtrzymywały naszą nadzieję pokładaną w Bogu, a w okresie niesprawiedliwości i pogardy, z jaką system komunistyczny traktował człowieka, pomagały nam trwać przy zadanej prawdzie i godnie żyć. Cyprian Norwid pozostawił dzieło, z którego emanuje światło pozwalające wejść głębiej w prawdę naszego bycia człowiekiem, chrześcijaninem, Europejczykiem i Polakiem”.

„-Gdzież podział się krzyż? – Stał się nam: bramą”, pisał C.K.Norwid w wierszu „Dziecię i krzyż”. Brama, która jest orężem człowieka w walce z bestią, nieszczęściem, odbierającym ludziom nadzieję. Ta brama jest zamknięta dla dzisiejszych rządzących i ich medialnych, ujadających kundli.

Tekst opublikowany w "Warszawskiej Gazecie"
 
 
 
 
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika mostol

08-06-2013 [15:20] - mostol | Link:

postawa współczesnego Poety - J.M.Rymkiewicza, podobnie jak słowa innego Wieszcza - Zbigniew Herberta o Michniku. Im nie po drodze z łajdakami i nie inaczej byłoby z Norwidem.

Obrazek użytkownika bolesław

08-06-2013 [22:54] - bolesław | Link:

Dziękuję za przypomnienie WIELKIEGO POETY.Smutne jest to co Pani napisała.Niestety takie mamy "przy korycie" osoby odpowiedzialne za kulturę, a o mediach to nawet nie warto wspominać. Jerzy Sosnowski przyznaje, że przeoczyli rocznicę.
Jestem pewien, że to nie przeoczenie a celowe działanie.
Serdecznie pozdrawiam i "wrzucam": DO SPÓŁCZESNYCH (ODA) C.K. Norwida:
" I

I pożegnałem kraj, i brzegi znane

Odepchnąłem nogą, jak wioślarz z łodzi

Ziemię odpycha - i jak? odgarnia on pianę

Leniwo-płynną i luźną...

Kraj! - - gdzie każdy-czyn za wcześnie wschodzi,

Ale - książka-każda... za późno!

II

Nogą odepchnąłem ten brzeg, co pokornie

Zgiął się pod moim obcasem;

I skrzypiał mi on, że jest męczeńskim, wytwornie

(Ale przeklinał mnie basem!).

III

Och! wy - którzy śpiewacie krwawo i pożarnie,

Kiedyż?... zrozumiecie sąd?

Żyć wy radzi w dziejach, lecz żaden nie wie,

Że cali urośliście w krwi-ulewie,

Czyści i matematyczni, jak błąd!

IV

Ciemna to pieśń jest - w zamian wy?... bardzo jaśni -

Szkoda tylko, że nigdy nie wiecie,

Czemu?... Umysł-mąż mówi: "Zaśnij!"

"Zaśnij!"... - mówi po tańcu mdłej kobiecie.

Obrazek użytkownika bulsara

09-06-2013 [02:37] - bulsara | Link:

Pięknie dziękuję za tekst o C.K.Norwidzie,pozdrawiam bardzo serdecznie dołączając dedykację muzyczną

http://www.youtube.com/watch?v...