Prawda sądownie zakazana

Nie tak dawno recenzowałam wspomnienia Piotra Skórzyńskiego opublikowane przez wydawnictwo Glaukopis pod tytułem "Człowiek nieuwikłany, Wspomnienia z PRL'" 
Napisałam tam między innymi. <Pamiętnik Piotra to obrachunek z młodością człowieka, który żegna się z życiem. Nie ma w nim cienia pozy (jak u Gombrowicza), czy też pozorowanej szczerości pokrywającej zmyślenia ( jak u Rousseau). Jest to prawda, tylko prawda, niewygodna prawda i - jak sam pisze- niestety nie cała prawda. Ale  uzupełnień, które autor obiecał już nie doczekamy.>
Być może osoba zainteresowana losami Piotra nie będzie już w ogóle miała okazji zapoznać się z tą książką. Brat Piotra Jan S. i jego ojciec Zygmunt S. wystąpili do sądu o zakaz jej sprzedaży i reklamowania, a gdański sąd ich roszczenia zabezpieczył stosownym orzeczeniem.
Czy posiadane egzemplarze staną się zatem bibułą  i będą  rozprowadzane prywatnym kanałami? Czy  za ich posiadanie i rozpowszechnianie  będzie można odsiedzieć jak w PRL,  3 lata?
Są granice śmieszności i właśnie te granice szanowni panowie przekroczyli. To co napisał Piotr na temat jego relacji z rodziną jest i tak niezwykle delikatne wobec ponurej rzeczywistości. Roszczenia w sprawach majątkowych zgłaszają ludzie, którzy mu nie pomogli za życia choćby finansowo, którzy wpuścili z łaski jego zwłoki do rodzinnego grobu, nie zgadzając się na umieszczenie choćby najmniejszej tabliczki z jego nazwiskiem.
Został zatem pochowany bezimiennie. Nawet na psim cmentarzu umieszcza się tabliczki  z imionami ulubieńców.
 
Większość osób dobrze znających historię tej rodziny i relacje miedzy jej członkami milczało. Tylko przez delikatność, przez dobre wychowanie.  Czy Pan Jan uważa, że zdoła wszystkim zamknąć usta.? Czy za znanym przykładem będzie wstępował na drogę sądową przeciwko każdemu kto wymówi jego nazwisko? Czy chce wstąpić do sekty niedotykalnych?
 
Czytam właśnie pamiętniki Kisiela. Wypowiada się o wielu osobach o wiele ostrzej niż Piotr o swojej rodzinie. Nie słyszałam jakoś o sprawach sądowych. Weźmy  pamiętniki Iwaszkiewicza w których opisuje jak „ chędożył Czesia Miłosza w celi Konrada”.  Wydała je córka Iwaszkiewicza. Nie słyszałam, żeby rodzina Miłosza protestowała. A Kronos, prywatny dziennik Witolda Gombrowicza wydany przez Wydawnictwo Literackie. Zdecydowała się go opublikować Rita Gombrowicz. To zapiski niezwykle intymne. A jednak recenzenci i sama Rita uznali, ze będą przydatne w rozumieniu twórczości Gombrowicza.
Jan S. wpisuje się w niechlubną tradycję osób, które usiłowały zamknąć usta prawdzie.
 Bardzo pouczająca jest sprawa praw autorskich do twórczości znanego pisarza Józefa Mackiewicza. Otóż wiele lat temu pewna dość młoda emigrantka z Polski Nina Karsov- Szechter wkradła się w łaski pary mieszkających w Monachium, starych schorowanych ludzi- Józefa Mackiewicza i jego partnerki życiowej Barbary Toporskiej. Pomogła im w wydaniu kilku pozycji. Potem założyła wydawnictwo „Kontra” honorując tą nazwą jedną ze znanych powieści wybitnego antykomunisty. Mackiewicz zmarł 31 stycznia 1985 roku. W 1985 roku, w marcowym numerze paryskiej „Kultury”, Barbara Toporska ogłosiła, że wszystkie nielegalne wydawnictwa w Polsce mają prawo do swobodnego przedruku dzieł Józefa Mackiewicza pod warunkiem powstrzymania się od korekty, adiustacji i jakichkolwiek komentarzy. Barbara Toporska zmarła 20 czerwca 1985 roku. Pozostawiła prawa autorskie Ninie Karsov na niekorzyść żyjącej córki Mackiewicza, Haliny.
List Mackiewicza z 1982 roku, w którym potwierdza on przekazanie testamentem praw autorskich córce zaginął. Sądy nie uwzględniły zeznań wielu świadków, w tym Marka Nowakowskiego i Włodzimierza Odojewskiego, którzy czytali ten list. Nie uznały także za wiarygodne zeznań wielu innych świadków, którzy widzieli testament Mackiewicza w dwóch identycznych w treści wersjach- pisany odręcznie i na maszynie. Nie uwzględniły uprawnień przyznanych podziemnym wydawnictwom przez Toporską. Sądom nie przeszkadzało natomiast, że Karsov została złapana na ewidentnym kłamstwie i oszustwie. W Niemczech podawała się ona za naturalną córkę Barbary Toporskiej i na tej podstawie przejęła pozostawione przez Toporską dokumenty.
 
Karsov jak mogła blokowała wydawanie książek Mackiewicza w Polsce i na świecie. Wytaczała wydawcom liczne procesy. W 1983 roku uniemożliwiła amerykańskiemu wydawcy ( Gracham R. Core) wydanie luksusowej wersji dzieł wszystkich Mackiewicza.
W 1997 roku sąd zablokował rozpowszechnianie wydrukowanej już w wydawnictwie „Antyk” pozycji „Katyńska zbrodnia bez sądu i kary”.
Nie chodzi tu o banalne zjawisko wydziedziczenia rodziny przez samozwańczych spadkobierców. Działanie  Karsov pozbawiło całą generację młodych polskich czytelników dostępu do tak ważnych literackich i historycznych pozycji jak ksiązki Mackiewicza. A sąd skutecznie chronił własność ukradzioną.
 
Jeszcze bardziej znamienna jest sprawa praw do twórczości Pawła Jasienicy ( Lecha Beynara). Jego przyjaciółka, a krótko żona Zofia  Nena O’Breteny była agentką SB. Donosiła na pisarza przez cały czas ich znajomości i małżeństwa. Nie jest wykluczone, że wzięła ślub z Jasienicą na polecenie przełożonych. Ostatni jej donos dotyczył pogrzebu pisarza. Jasienica zmarł 19 sierpnia 1970 roku. Wdowa zabrała meble i mieszkanie. Po jej śmierci prawa do dysponowania twórczością Jasienicy, dzielił z córką pisarza Ewą Bednar- Czeczot, syn agentki Marek Obretenny. Wszelkie wydania dzieł pisarza w Polsce zostały zablokowane. Sądy kolejnych instancji, pomimo ujawnienia profesji Neny, z przyczyn formalnych nie chciały uznać, że powinna być ona pozbawiona spadku, jako osoba niegodna dziedziczenia. Po wielu perypetiach córce pisarza udało się jednak odzyskać prawa autorskie i książki Jasienicy pokazały się ponownie w księgarniach. Podobnie jak w przypadku Józefa Mackiewicza cała generacja dzisiejszych 30-latków została pozbawiona dostępu do twórczości pisarza.
 Czy Pan Jan S. chce pozbawić czytelników dostępu do twórczości jego brata Piotra?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-06-2013 [13:28] - Marek1taki | Link:

Właśnie Jasienicę i Mackiewicza w najbardziej bezpośredni sposób kojarzę z kształtowaniem moich poglądów. Z tego co wiem nie tylko mnie ich dzieła trafiły prosto do serca. Pod wpływem Jasienicy mam poczucie patriotyzmu w stosunku do Polski. Dzięki Mackiewiczowi czuję się patriotą Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Nie dziwi mnie, że nasi wrogowie zadali sobie trud położenia łapy na prawach autorskich. Eliminacja punktu widzenia historii przez Jasienicę i Mackiewicza leży w ich interesie. Taniej utrzymać dwie agentki niż dywizje piechoty.

Obrazek użytkownika izabela

02-06-2013 [16:25] - izabela | Link:

A bywa tak, że jak przeciw Herbertowi obraca się własna rodzina. I to jest bardzo smutne.

Obrazek użytkownika dogard

02-06-2013 [16:30] - dogard | Link:

nalezy jednak dodc,iz wytrwale pracowali nad tym ludzie michnika ; oczywiscie z nim na czele..

Obrazek użytkownika izabela

02-06-2013 [18:21] - izabela | Link:

Budowanie autorytetu przez zakazy sądowe i grzywny to wątpliwej jakości pomysł rzeczonego.

Obrazek użytkownika gość z drogi

02-06-2013 [13:56] - gość z drogi | Link:

bardzo samotny musiał być pan Piotr,skoro tylko pies pilnował Jego rzeczy na brzegu Wisły,jeśli dobrze pamiętam....
Bardzo przykrą była wtedy ta wiadomość o samobójstwie śp pana Piotra...smutną i wstrząsającą,bo coś symbolicznego było w tym wielkim proteście...Człowieka...z naszych lat....

Obrazek użytkownika izabela

02-06-2013 [16:23] - izabela | Link:

Czuł się bardzo osamotniony choć wspierała go żona. bardzo ciężko znosił " znikczemnienie świata" - jak sam mówił. Napisał dobre książki. "Pamiętnik artysty z czasów młodości" nie musi się nikomu podobać, jak to pamiętnik. Ale jest świadectwem epoki. I nie zasługuje na przemiał.

Obrazek użytkownika gość z drogi

02-06-2013 [17:56] - gość z drogi | Link:

jestem wdzięczna Pani za przypomnienie tego siłacza...a Jego żonie należą się wyrazy szacunku,za trud przywrócenia GO ,nam serdeczne pozdrowienia

Obrazek użytkownika Steve

02-06-2013 [16:37] - Steve | Link:

W sądach rozum jest zakazany. Pamiętam felieton Kibica (Jerzy Urban), w którym opisał reakcję sędziego: "A pan w sądzie szuka sprawiedliwości?". To pozostało po PRL do dzisiaj.

Obrazek użytkownika izabela

02-06-2013 [18:16] - izabela | Link:

Zdumiewa mnie, że niektórzy chcą wyrobić sobie autorytet poprzez sąd.Sąd może zakazać mi na przykład pisania o jakieś firmie w imię jej interesów. Ale nie może zakazać propagandy szeptanej, która jest o wiele groźniejsza dla tej firmy.

Obrazek użytkownika Józef Darski

02-06-2013 [16:57] - Józef Darski | Link:

Musiałem usunąć z oferty księgarni wspomnienia Piotra Skórzyńskiego wobec pogróżek adwokata Macieja Ślusarka, ale oznaczają one, że nawet publikacja recenzji może być podciągnięta pod promocję książki i stać się powodem represji sądowo-finansowych.

Nadmienię, że recenzja została złożona w redakcji Gazety Polskiej 2 miesiące temu i kiedy było można, nie opublikowano jej. Widocznie redakcja uznała, że tekst jest nieciekawy, źle napisany, a jej autor nie potrafi formułować myśli. Gdy doszedłem do wniosku, że wobec tylu lepszych piór, redakcja GP nie wydrukuje mojego tekstu (już trzeciego, więc to była konsekwentna decyzja), chciałem ją opublikować na moim blogu i wtedy nadeszły pogróżki od adwokata.

Zakaz publikacji książek to ciekawy, aczkolwiek tradycyjny sposób walki przeciwko wolności słowa. Czy w ten sposób da się ukryć prawdę o przeszłości - wątpię.

:

Obrazek użytkownika izabela

02-06-2013 [18:20] - izabela | Link:

Wśród moich znajomych ustawiła się już kolejka do tej książki. Przedtem byli mniej zainteresowani. Osoby poszkodowane tą decyzją też nie będą czuły się zobowiązane do lojalności. Omerta nie ma szans zadziałać.

Obrazek użytkownika joawa123

02-06-2013 [19:57] - joawa123 | Link:

Po śmierci Piotra z inicjatywy jego przyjaciół zwłaszcza Radosława Kieryłowicza(Kiryłowicza) i Wojciecha Piotra Kwiatka - została powołana kapituła medalu OPOKA. Pamiątkowe medale z wyrytym napisem „Nieulękłym w dążeniu do prawdy” są przyznawane w trzech kategoriach OPOKA SŁOWA, OPOKA DUCHA, OPOKA CZYNU. Wręczamy je co roku, w rocznicę śmierci Piotra. Dotąd laureatami zostali : Pp Gwiazdowie Joanna i Andrzej, Anna Walentynowicz(*) Ks Stanisław Małkowski, premier Jan Olszewski, Stanisław Murzański, Janusz Krasiński(*), prof.Jerzy Przystawa (*). Jerzy Narbutt(*), Jacek Karpiński Andrzej Cielecki.
4.06 we wtorek o 18.00 w Amicusie( Kościół św St.Kostki w piątą rocznicę śmierci Piotra odbędzie się kolejne wręczenie OPOKI.
Bez względu na czyjekolwiek naciski ani ja ( jestem wdową po Piotrze), ani jego przyjaciele nie pozwolimy by pamięć o nim i jego twórczym dorobku była bezmyślnie niszczona. Walczmy o Prawdę i wolność słowa skoro tego wymaga od nas historia.
W rok po śmierci Piotr został odznaczony przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Medalem Kawalerskim Odrodzenia Polski.

Nikt z rodziny Piotra nie pokazuje się na naszej skromnej dorocznej uroczystości.