Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Konstytucja 3 Maja...to nie święto demokracji...
Wysłane przez gorylisko w 03-05-2013 [01:05]
Od lat wielu, obserwuję tzw. świętowanie oficjalne Konstytucji 3 Maja...pamiętam jak nśp geremek bredzisław (nśp oznacza nie świętej pamięci) pipsztolił cosik o demokracji...
oczywiście z tą całą demokracja to była i jest tzw gw**no prawda. Gdby ktoś chciał poznać od podszewki sprawy tamtego czasu, polecam prace śp. prof. Jerzego Łojka.
Tutaj krótka dygresja, Jerzy Łojek nigdy nie otrzymał tytułu profesora...ten tytuł nadał mu mistrz Łysiak Waldemar...ten tytuł mu sie należał. Zamiast niego zostali utytłani profesorsko tekie sztuki jak longin pastusiak, czy inny nałęcz osobisty hmmm, mort króla bredzis...pardon, pRezydęta bredzisława kom... wszyscy wiemy o jakie wąsy z różowej flagi biega...
natomiast historyk z talentem pisarskim, badający skrupulatnie i bezkompomisowo dzieje Polski i Litwy w dobie rozbiorów nie uzyskał za życia tytułu profesora... miał zbyt sztywny kark...
Żona prof. Łojka zginęła w katastrofie smoleńskiej... Otóż prace prof. Łojka są znakimitym przykładem, że historia akademicka nie musi być nudna...co w ięcej, może być pisana wspaniałym językiem polskim. Otóż to od Łojka dowiedziałem się, że Konstytucja 3 Maja nie była taka super hiper a już nie była czymś co pozwala stwierdzić, że miała coś wspólnego z demokracja w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Dlaczego ? Choćby dlatego, ze ustalała co prowda monarchie konstytucyjna ale monarchie dziedzczną. Inna sprawa, utrwalała podział stanowy ale... i na to zwraca uwagę nasz historyk, miała wprowadzony punkt który wyraźnie zaznacza możliwość zmiany ustroju, dlatego co dwadzieścia (pięć, nie jestem pewien) miał zbierać się sejm nadzwyczajny aby dostosować konstytucję i ustrój do wymogów współczesności. Jak na razie tak dalekie przewidywania zmian ustrojowych ujętych w akcie knstytucyjnym miała tylko w/w Konstytucja 3 Maja.
Konstytucja 3 maja miała jeszcze inny wymiar. Była aktem zdecydowanie anty... hmmmm jewropejskim ? Tzn. była pewnym wypowiedzeniem posłuszeństwa kurateli rosji, prus i austrii... Była to ostatnia próba ratowania Rzeczpospolitej Obojga Narodów poprzez reformy które ograniczały wpływy mocarstw zaborczych...konkretnie chodziło o rosję, państwo knuta rządzone przez "oświeconą" Katarzynę II zwaną często w rosji, wielką,, ciekawe dlaczego ? Do dzisiaj cała masa tępaków historycznych, cytuje woltera jako mędrca...podczas gdy był to koniunkturalny serwilista gotów chwalić każdego który go sowicie opłaci. Taki pożyteczny idiota tamtego czasu... człowiek ów, chwalił wolność ale nie miał skrupułów zarabiać na handlu niewolnikami... kiedy po uchwaleniu w/w Konstytucji, której jakoś dziwnie nie zauważył albo raczej nie "zauważył" wkraczające na teren Rzeczpospolitej wojska carycy chwalił jako piewców porządku i pokoju...
No cóż, nie on jeden się sprzedał rosji za wszawe srebrniki...a propos, wąsy orła z czekolady na kupie gw***na też uważam za poborcę kasy z moskiewskiego okienka...
Wracając do Konstytucji 3 Maja...to nie jest sprawa demokracji, to jest sprawa emancypacji Polski (i Litwy) spod jarzma państw ościennych... i to jest główny powód tępienia tego święta przez komunistyczna opriczninę prl-u i III rp...
To święto powinno nam wszystkim przypomnieć, kto był zdrajcą i dlaczego...oraz nie dać się nabrać na jewropejskie i edukacyjne walory oszustów politycznych...
Ostatni król polski, to typek jewropejski całą gębą... znakomicie wykształcony, władajacy kilkoma językami...co z tego, że sprzedał Polskę i polaków... na każdym rozbiorze...hmmm restrukturyzowanu mu długi... a konkretnie spłacano jego długi z kasy carycy...
Kiedyś król staś, "zaprzyjaźnił" się z zoną hajduka, ten zorientowawszy się w sytuacji, zaczaił się na...hmmmm, szwgra i kiedy wychodził po spotkaniu, hajduk go dorwał i płazem szabli poturbował gościa a na koniec ranił w twarz... ledwo żywy kochaś stasiu, doczłapał do królewskiej siedziby...chwilę potem przybył ambasador jej cesarskiej mości książe mikołaj repnin i...obsobaczył króla Rzeczpospolitej jak zwyczajnego gówniarza...którym w końcu był.
Jeszcze raz zachęcam do zapoznania się z pracami śp. prof. Jerzego Łojka. Jest to skarbnica wiedzy o wielkich Polakach czasu rozbioru i zdrajcach tejże Polski a tokże znakomicie opisany kontekst tych wydarzeń. Prace sa napisane wspaniałym językiem polskim...moze nie są porywające jak twórczość Łysiaka (byli przyjaciółmi) ale nie są nudne...co więcej, są rzetelne pod względem naukowym i warsztatowym.
Komentarze
03-05-2013 [08:37] - emeryt22 | Link: demokracja
prowadzi do totalitaryzmu; np. A.Hitler doszedł do władzy w wyniku jak najbardziej demokratycznych wyborów parlamentarnych w Niemczech 1932r. (a głosy liczyli sami Niemcy, a nie ...)
03-05-2013 [09:38] - rob2004 | Link: "polaków"?
Jedno pytanie ... dlaczego "polaków" z małej literki? Mogę zrozumieć, że pisanie tak o innych to objaw pogardy (król staś ... rosja... prusy)więc skąd to małe "p"?
03-05-2013 [10:13] - fritz | Link: Czy analizowal rowniez wplywy poszsczegolnych srodowisk
na rozbior Polski, czy np. istnialy srodowiska w Polsce, ktorych politycznym celem byla wlasnie likwidacja Rzeczypospolitej, czy tez po pokazywal poszczegolne postacie?
Wybranie sobie prusakow jako gwarantow nie swiadczylo specjalnie o madrosci w tym punkcie ojcow Konstytucji. Moze srebrniaki ale pruskie graly jakas role?
03-05-2013 [21:53] - gorylisko | Link: proszę zajrzeć do prac śp. prof. Jerzego Łojka
Ten człowiek zanalizował wiele faktów...dowie się tez pan dlaczego, nie należy tolerować "pożegnanie ojczyzny" ogińskiego...to był zdrajca nieopisanie szkodliwy