Czy grozi nam nieuchronny upadek?

Tak wynikałoby z wypowiedzi prof. Rybińskiego, który nie widzi wyjścia z narastającego kryzysu przewidując jako jego skutek rewolucję lub wojnę.
Nie jest to odosobniony przypadek czarnowidztwa, niedawno pisałem o Stiglitzu, a poprzednio o Friedmanie i innych wypowiedziach w podobnym duchu.
Jest to typowa reakcja ludzi którzy wychowani w kulcie gospodarki zwanej „liberalną” a de facto pozwalającej na wszystko możnym, rozdającym karty w światowej gospodarce, nie widzą innego rozwiązania jak tylko jej kontynuacja.
Kogo moglibyśmy zaliczyć do kategorii „możnych”:
- w pierwszej kolejności monopolistów, którzy wbrew formalnym przepisom międzynarodowych konwencji obowiązujących praktycznie cały liczący się rynek światowy, stosują bezkarnie praktyki monopolistyczne.
Klasycznym przykładem są producenci i dystrybutorzy ropy i jej pochodnych produktów. Jeszcze w 2005 roku cena baryłki ropy wynosiła 25 dolarów ażeby nagle bez żadnego merytorycznie uzasadnionego powodu rozpocząć skokową wędrówkę nawet do 130 i więcej dolarów. A przecież przy cenie 25 dolarów a nawet znacznie niższej nafciarze zarabiali olbrzymie pieniądze uzyskując marże niespotykane w innych branżach. Skok cen pozwolił dodatkowo zarobić w ciągu ostatnich ośmiu lat przynajmniej 15 bilionów dolarów ściągniętych z kieszeni konsumentów. Żadne państwo, ani żadna powołana do tego organizacja międzynarodowa nie zareagowały na tę oczywistą grabież. Rzekomo uregulowany światowy rynek ma zmuszać do optymalizacji stopy zysku utrzymując racjonalny poziom cen w większości artykułów równie potrzebnych jak ropa.
Można śmiało skonstatować, że dobrobyt i zdobycze cywilizacji ostatniego wieku osiągnięto w dużej mierze zawdzięczając niskim cenom ropy. Jej skok cenowy mimo nie odnotowania braków podaży, powoduje zahamowanie wzrostu gospodarczego przy równoczesnym powstawaniu fortun służących celom destrukcyjnym zarówno dla światowej gospodarki jak i pokoju i bezpieczeństwa.
Drugim przykładem monopolu jest monopol importerów którzy lokując kapitały w krajach o najniższych kosztach produkcji i nie przestrzegających przepisów zabraniających handlu towarami pracy przymusowej, bezpłatnej i nieletnich, uzyskują marże zysku wielokrotnie przekraczające koszty wytwarzania i dystrybucji. W ten sposób powstają olbrzymie rezerwy w Chinach i innych krajach zagrażające stabilizacji międzynarodowego rynku.
 
- Gromadzenie nielegalnych funduszy w „rajach podatkowych” które zagrażają wprost gospodarce światowej szukając ujścia wszędzie tam gdzie mogą za pomocą spekulacyjnych przedsięwzięć pomnożyć zyski lub podporządkować sobie gospodarki całych krajów. Miarą zagrożenia z tej strony jest fakt, że nawet wysokość tych funduszy jest szacowana z dużym przybliżeniem od 20 do 30 i więcej bilionów dolarów. Można śmiało przyjąć, że jest ich rzeczywiście więcej co stanowi realne zagrożenie dla całej światowej gospodarki.
 
- Produkcja wirtualnego pieniądza nie opartego na żadnych realnych wartościach, a jedynie korzystającego z istniejącego poziomu zaufania do określonej waluty i powszechności jej zastosowania. Klasycznym przykładem jest amerykański dolar, który stał się głównym towarem eksportowym Stanów Zjednoczonych. Można śmiało przyjąć, że „pustego” dolara kursuje po świecie przynajmniej tyle ile wynosi amerykański dług czyli około 15 bilionów/ tylko nie amerykańskich, a naszych/ dolarów. Skutki są takie, że wprawdzie dolar traci na wartości i zaufaniu, ale z powodu braku realnej konkurencji i posiadania go przez wszystkich zainteresowanych musi w dalszym ciągu służyć jako waluta światowa co z pewnością nie wychodzi na zdrowie powszechnej gospodarce. Wprawdzie ludzie nagle się obudzili i zaczęli szukać innej lokaty, jak choćby w postaci złota, platyny czy franka szwajcarskiego. Wszystko to jednak jest marginesem globalnego zapotrzebowania na uniwersalny środek wymiany.
W efekcie mamy stałą inflację i coraz głębsze zanurzanie się w zadłużeniu.
 
Ucieczka od pieniądza i łatwość uzyskania kredytu powoduje najrozmaitsze, niekiedy cechujące się panikarskim owczym pędem odruchy, jak na przykład lokowanie w mieszkania. W Stanach Zjednoczonych zostało to potraktowane jako główne źródło kryzysu, ale jeszcze gorzej odbiło się to na gospodarce Hiszpanii gdzie mimo niezłej sytuacji mieszkaniowej potrafiono budować do 800 tys. mieszkań rocznie, bo ludzie uznali, że jest to najlepsza lokata kapitału. W konsekwencji skończyło się tak jak nie trudno było przewidzieć, bowiem wszystko to się dzieje na zasadzie brylantów sprzedawanych okazyjnie w bramie, wiadomo że są fałszywe, ale ciągle ktoś się daje nabierać. Problem polega na tym, że podobnie jak owe brylanty ktoś produkuje pieniądze które wciska ludziom łudząc niebotycznymi zyskami.
Ciągle się nam oferuje kredyty lub lokaty które maja przynieść wysokie zyski, a potem okazuje się, że jesteśmy szczęśliwi jeżeli uda się nam odzyskać włożone pieniądze w nominale, bo faktycznie tracimy zawsze z powodu inflacji. Nie mówiąc już o wojnie na której większość straciła wiele, a częstokroć wszystko. W całym powojennym okresie stale tracimy i już wydaje się całkowicie niemożliwe ażeby zaistniał pieniądz który utrzymałby swoją wartość.
Ja taki pieniądz pamiętam: - była nią przedwojenna złotówka która nie tylko, że nie traciła na wartości ale jeszcze podlegała deflacji i za tą samą złotówkę w 1938 roku można było kupić więcej niż w 1935 roku nie mówiąc już o 1929.
Według współczesnych teorii takie zjawisko jest szkodliwe gospodarczo bo nie sprzyja inwestycjom, ale przecież na koniunkturę inwestycyjną wpływają i inne czynniki, a przede wszystkim stan popytu i nadziei na opłacalność, nie mówiąc o tak prozaicznej sprawie jak dostępność kredytu. Połowa lat trzydziestych ubiegłego wieku w Polsce była sprzyjająca inwestycjom mimo wspomnianej deflacji.
W państwach totalitarnych to władza decyduje o inwestycjach w Sowietach i Niemczech hitlerowskich domeną był przemysł zbrojeniowy i on decydował o kształcie całej gospodarki.
Ale przecież nie musi być tak, że motorem napędowym gospodarki są zbrojenia lub prestiżowe inwestycje państwowe. We współczesnym świecie sytości nadmiernej dla jednych i niedostatku dla innych jest dość zadań dla rozwijania gospodarki potrzebnej dla poprawy jakości życia i tych żyjących w dostatku i w niedostatku.
W tym celu musi nastąpić przebudzenia światowych elit politycznych, które same sobie, a szczególnie swoim potomkom szykują katastrofę kontynuując obecną politykę preferencji dla bezmyślnej grabieży. Ludzkość posiada dostateczną ilość środków na zaspokojenie swoich potrzeb, problem leży w tym, że gospodarka nie jest traktowana służebnie, ale głównie jako środek do panowania nad innymi.
 
 
W pierwszej kolejności musi być powstrzymana emisja wirtualnego pieniądza przez obarczenie państw odpowiedzialnością za emisję i surowego przestrzegania obowiązku pokrycia jego nominału w realnych wartościach.
Legitymizacja pieniędzy wprowadzanych na rynek z surowymi skutkami finansowymi.
Skuteczna walka z monopolami choćby na zasadzie przestrzegania obowiązujących przepisów.
Ucywilizowanie międzynarodowej wymiany z wymogiem wzajemności i respektowania podstawowych zasad humanitarnych.
Są dziedziny w których nawet ten współczesny, daleki od doskonałości świat nauczył się przestrzegać wspólnie ustalonych praw, nastała najwyższa pora ażeby objąć nimi działalność gospodarczą człowieka, która przecież nie istnieje tylko po to ażeby nabijać kabzy nielicznym, ale po to ażeby zaspokoić potrzeby licznych.  
A tak naprawdę to bardziej od przepisów potrzebna jest zmiana stosunków międzyludzkich zgodnie z chrześcijańskim przesłaniem wzajemnej życzliwości.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-04-2013 [13:19] - NASZ_HENRY | Link:

dlatego nic nie będzie powstrzymane ;-)

Obrazek użytkownika Rybak

28-04-2013 [17:57] - Rybak | Link:

"Nie jest to odosobniony przypadek czarnowidztwa,"

Pan liczy na to, że ci tonący w żądzy posiadania mamoniarze nawrócą się na sprawiedliwość?
Pańska wyobraźnia nie jest ograniczona żadnymi realiami!

Obrazek użytkownika rob london

29-04-2013 [07:34] - rob london | Link:

Jest to typowa reakcja ludzi którzy wychowani w kulcie gospodarki zwanej „liberalną” a de facto pozwalającej na wszystko możnym, rozdającym karty w światowej gospodarce, nie widzą innego rozwiązania jak tylko jej kontynuacja.

My wolnego rynku juz nie mamy ... w calym swiecie zachodnim mamy socjalizm, w ktorym dorobieni kapitalisci czuja czuja sie doskonale. Ograniczajac wolny rynek czyli mozliwosc rozwoju konkurencji spowodowala wlasnie kryzys gospodarczy w EU i USA.