Nie będzie pacyfikacji Polaków przez zagraniczną policję?

Ustawa 1066 coraz dalej od szybkiego uchwalenia! Jest już po pierwszym czytaniu tego projektu, które zakończyło się 7 lutego powołaniem Podkomisji nadzwyczajnej. Po alarmach dziennikarzy, publicystów i politologów o planowanej tzw. „bratniej pomocy” projekt ustawy 1066 idzie do poprawki. 18 lutego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych skierowało pismo do sejmowej Podkomisji nadzwyczajnej w celu konieczności „doprecyzowania i uszczegółowienia” niektórych zapisów projektu, „tak aby nie pojawiały się wątpliwości mogące sugerować o jakichkolwiek zagrożeniach dotyczących bezpieczeństwa RP”. Pierwotnie projekt był przygotowany przez Donalda Tuska i  w dniu 18 stycznia 2013 roku został złożony na ręce marszałek Ewy Kopacz – tzw. druk nr 1066, czyli projekt ustawy „o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.”
W projekcie ustawy była mowa o możliwości wwozu przez zagranicznych funkcjonariuszy między innymi „broni palnej, amunicji, materiałów pirotechnicznych i środków przymusu bezpośredniego”. Przewidywał on również prawo do użycia przez tych ludzi broni palnej w „celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność zagranicznego funkcjonariusza(...)”. Każdą z możliwych przeprowadzanych akcji miała koordynować „właściwa jednostka organizacyjna Policji, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu lub Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego”. Ponadto zagraniczni funkcjonariusze mogli wg projektu liczyć na szereg przywilejów tj. korzystanie z częstotliwości radiowych, ochrony prawnej, służbowych środków transportowych. W uzasadnieniu konieczności uchwalenia ustawy premier między innymi podał argument „niewystarczających zasobów ludzkich udostępnianych do wspólnych działań”. Tusk w potrzebie wprowadzenia nowego prawa pisał, że jest ono niezbędne między innymi w sytuacji, w których Rzeczpospolita Polska będzie potrzebować międzynarodowej pomocy w postaci interwencji odpowiednich służb, w przypadkach ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego np. „w trakcie zgromadzeń, czy imprez masowych”. Oznaczało to, że wszelkie manifestacje polityczne nieprzychylnych wobec obecnej władzy Polaków, które zostałyby przez rząd ocenione jako zagrażające porządkowi publicznemu, mogłyby zostać pacyfikowane już nie tylko przez polską, ale również przez niemiecką, czy rosyjską policję! Po wejściu w życie tej ustawy szczególnie narażoną grupą ludzi na przemoc ze strony zagranicznych funkcjonariuszy byliby ci, którzy braliby udział w Marszach Niepodległości, podczas których dochodzi do starć z policją. Jest wysoce prawdopodobne, że jednak nie uda się wdrożyć tych zapisów w życie.
MSW informuje w piśmie do Podkomisji, że celem projektowanych rozwiązań jest nie „stworzenie podstaw do niekontrolowanych działań podejmowanych przez funkcjonariuszy innych państw na terytorium RP”, ale „pomoc w działaniach ratowniczych oraz zwalczaniu przestępczości transgranicznej”. Dlatego też zwraca się o ponowny przegląd projektu ustawy i wprowadzeniu w nim zmian zapisów. To optymistyczna wiadomość, ponieważ odwleka i zmniejsza prawdopodobieństwo dalszych prac nad uchwaleniem projektu w dotychczasowej formie serwowanej przez premiera Tuska i usunięciem z niego zapisu o możliwej pacyfikacji siłowej zgromadzeń publicznych Polaków przez zagranicznych funkcjonariuszy. Taka reakcja rządu po samych nieprzychylnych publikacjach dziennikarzy, politologów i publicystów daje więc nadzieję, że Platforma nie odważy się na wprowadzenie tych zapisów w poprawionym projekcie ustawy. Gdyby jednak do tego doszło, to w czasie debaty sejmowej nad jej uchwaleniem, PO byłoby oskarżone przez opozycję wręcz o zdradę stanu, co przebijając się medialnie do szerszej opinii publicznej mogłoby spowodować gwałtowny spadek poparcia tej partii w sondażach. Tusk wie, że przy obecnej koniunkturze wyborczej nie może sobie na to pozwolić, dlatego prawdopodobnie zrezygnuje z „bratniej pomocy” choć nie zaniecha wrócić do tego pomysłu w bardziej sprzyjających okolicznościach.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gregoz68

27-02-2013 [18:08] - gregoz68 | Link:

a Prezydęt da. Musimy podnosić obronność na wyższe szczeble. Jednostki nadwiślańskie z pomocą instruktorów z Korpusu Bezpieczeństwa podniesie nas wysoko. Nie będzie nam ... pluł w twarz. I jeszcze jedno... 25 godzin na dobę czterech słabo opancerzonych pancernych nada pokazywać w Telewizji. Szyby niebieskie od telewizora.