Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
2/3 POLAKÓW NIE WIERZY, CZYLI MACIEREWICZ RULEZ
Wysłane przez Martynka w 18-02-2013 [20:06]
Wydaje się, że z każdym dniem z muru oficjalnej narracji pancerno – brzozowej odpada cegiełka, która poważnie nadwyręża misternie budowaną od 10 kwietnia opowieść, wedle której „katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów, do wyjaśnienia pozostaje, kto ich do tego skłonił”. Pomijam litościwie pytanie, które zawsze przy tym wspomnieniu ciśnie mi się na usta: skąd ktoś wiedział już kilka chwil po zdarzeniu, kiedy czarne skrzynki ponoć leżały jeszcze w błocie, a rejestratora ATM QAR nikt jeszcze nie dotykał, że właśnie to będzie główną osią raportu MAK? Jedyne, co przychodzi mi do głowy to jakiś jasnowidz z okolic Smoleńska.
Pierwsze wątpliwości, które w wielu kiełkowały, kiedy patrzyli na miejsce katastrofy , widząc na nim obraz, jak po wybuchu bomby, zostały bezwględnie zatłuczone młotkiem propagandy. Słowo „zamach” błyskawicznie ocenzurowano, a każdego, kto zadawał pytania, od razu stygmatyzowano, nalepiając mu łatkę „spiskowca” i oszołoma. Trzeba przyznać, że operacja propagandowo-dezinformacyjna, której ton nadawali „przyjaciele” z Moskwy, została przeprowadzona podręcznikowo, jednak bez trwałego sukcesu. Pomimo ogromnego wysiłku, nie udało się wbić moskiewskich tez do większości polskich głów, co wyraźnie zaczyna martwić nie tylko koła rządowych ekspertów, nerwowo przebierających nogami na widok Antoniego Macierewicza, Kazimierza Nowaczyka, czy Wiesława Biniendy, mamrocząc pod nosem „ratunku”, ale również redaktorów z pewnej gazety na „w”, a konkretnie panią Kublik. Zatroskana redaktor przytacza zatrważające dane, pochodzące z sondażu MillwardBrown dla RMF FM z połowy lutego br., z których wynika, że aż 2/3 Polaków nie wierzy, że uda się poznać prawdę o 10/4.
Co to oznacza? Otóż 2/3 Polaków nie wierzy w oficjalne przyczyny katastrofy, nie ufa instytucjom, którym powierzono wyjaśnianie tej tragedii. Można w tym miejscu pokusić się o stwierdzenie, że owe 2/3 Polaków uważa sprawę katastrofy smoleńskiej za jedną z tych, wokół której gromadzą się ciemne siły, nie do końca zdefiniowane, ale na tyle mocne, by całą prawdę ukryć przed światem. Czy zatem 2/3 Polaków uległo spiskowym teoriom? Nie, Polacy zaczęli po prostu kojarzyć pewne fakty, zwłaszcza młodzi, dostrzegać tę nieprawdopodobną ilość kłamstw, którymi karmiono ich przez blisko 3 lata, a tam, gdzie jest kłamstwo i manipulacja, tam, na prosty chłopski rozum, jest i spisek.
Tylko 24% badanych uznało, że katastrofa została wyjaśniona, co można uznać za całkowity krach millerowsko-makowskiej narracji. Największą niespodzianką jest to, że aż 72% młodych ludzi, tych do 24 roku życia, nie wierzy oficjalnym raportom i podchodzi sceptycznie do podawanych od kilku lat kłamstw. Taki wynik, akurat w tej grupie wiekowej, uznawanej dotąd za naturalny elektorat PO, czy RP, może rzeczywiście budzić popłoch wśród wykształconych na Michniku elit, które przyzwyczajone do tronu, nagle odkryły, że ich czas mija bezpowrotnie, a biologia ma swoje prawa, zaś młodość nie znosi kłamstwa. Nie tylko młodzi skłaniają się ku spiskowym teoriom, ale także wykształceni. 47 % ludzi z wyższym wykształceniem sceptycznie podchodzi do kładzionej łopatą teorii brzozowo-beczkowej, co zapewne jest skutkiem działań ze strony naukowców związanych z Zespołem Parlamentarnym, którzy mimo kubłów pomyj wylewanych na ich głowy, cieszą się ogromnym autorytetem, co było widać w czasie wizyty profesora Biniendy na polskich uczelniach. Sale były pełne młodych ludzi.
Dlaczego mimo tak zmasowanej propagandy Polacy nie wierzą w winę pilotów, brzozę i beczkę?
Zapewne z powodu magicznej brzozy, której nie można od 3 lat zmierzyć, makabrycznego potraktowania ciał ofiar, zniszczenia z premedytacją wraku i dowodów, ukrycia przez rządową komisję niektórych parametrów lotu, czy wreszcie wykrycia trotylu na szczątkach samolotu.
Kluczową rolę w przełamywaniu psychologicznej bariery u Polaków w sprawie Smoleńska odegrał Zespół Parlamentarny pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, który zgromadził wielu wybitnych naukowców z Polski i zza granicy. To była chyba największa niespodzianka dla twórców i obrońców oficjalnej narracji. O ile bowiem mogli mieć „rozpracowane” środowiska naukowe w Polsce, o tyle nie przewidzieli, że sprawie Smoleńska będzie towarzyszyć swoiste pospolite ruszenie naukowców, głównie spoza Polski. To właśnie dzięki ich uporowi w przebijaniu się do świadomości Polaków z prawdą o Smoleńsku, konsekwentnym wykazywaniu błędów i oczywistych przekłamań w raporcie Millera, dzisiaj już niewielu wierzy oficjalnym dokumentom i akrobacjom doktora Laska, co jest powodem depresji pani Kublik.
Chciałoby się zanucić fragment piosenki napisanej przez żołnierzy Hieronima „Zapory” Dekutowskiego: „Pomylił się Stalin, pomylił się wróg, zawiodła się ruska hołota”.
YouTube:
Komentarze
18-02-2013 [21:16] - RegnorumOccasus | Link: Odsłona prawdy
Witam
Portal Pomniksmolensk.pl ujawnia ważne fakty:
http://pomniksmolensk.pl/news....
oraz
http://pomniksmolensk.pl/news....
Pzdr.
18-02-2013 [23:12] - Martynka | Link: RegnorumOccasus
Dziękuję za te linki, niezwykle ciekawe, kolejne puzzle, ktore wskakują na wlaściwe miejsca. Mam ciekawe zdjęcie, które kiedyś zrobiłam z ekranu telewizora w czasie relacji dziennikarza tvp info na 2 gą rocznicę, kiedy pokazano dziennikarzom umyty fragment wraku, wydaje mi się, ze jest to właśnie "przestrzelina", a znajduje się na wysokości podłogi, w rejonie prezydenckiej salonki. Niestety nie umiem wkleić zdjęcia do komentarza. Jeżeli fotoamator byłby zainteresowany, mogę podesłać na maila.
18-02-2013 [21:06] - Janko Walski | Link: Aż 47 % ludzi z wyższym wykształceniem!
To tylko dowód, że ludzie z wyższym wykształceniem najbardziej podatni są na manipuację! Nie trzeba mieć za sobą dziesiątek egzaminów zdanych, wystarczyło spojrzeć już w dniu katastrofy 10.04 na zdjęcie satelitarne z rozrzutem szczątków by wiedzieć, że samolot musiał rozlecieć się wskutek eksplozji. Wystarczyło zobaczyć i zastanowić się. Tysiące rzeczy, wydarzeń i działań, o których dowiadywaliśmy się w miarę upływu czasu, wszystkie razem i każde z osobna całkowicie potwierdzały tę pierwszą oceną. Dla ludzi wykształconych ważniejsze jednak okazało się to co mówi Michnik, bez względu na to, jaka to by nie była bzdura.
18-02-2013 [23:09] - Martynka | Link: Janko Walski
Nie trzeba mieć za sobą dziesiątek egzaminów zdanych, wystarczyło spojrzeć już w dniu katastrofy 10.04 na zdjęcie satelitarne z rozrzutem szczątków by wiedzieć, że samolot musiał rozlecieć się wskutek eksplozji.
Zgadzam się, wielu zapewne przemknęło to przez myśl, ale ten huk propagandowy zagłuszył skutecznie wszystkie watpliwości i pytania na ponad 2 lata. Teraz to się zmienia i to jest pocieszające:)
18-02-2013 [21:24] - xena2012 | Link: 2/3 Polaków nie wierzy - to imponujące
ale czy w tej liczbie znajdują się też polscy naukowcy którzy z racji swojego wykształcenia,dorobku naukowego i tytułów powinni się wypowiedzieć ? Dlaczego tylko naukowcy wprawdzie polskiego pochodzenia,ale mieszkający i pracujący za granicą mają odwagę kwestionować sposób prowadzenia śledztwa i jego wyniki? Do jakiego stopnia jest obojętna ,a może zastraszana kadra polskich naukowców,że o katastrofie pod Smoleńskiem wypowiadają się jedynie dyletanci i laicy jak pani Kublikowa i pan Gebert z GW ,czy gwiazdor reklam Kondrat ?
18-02-2013 [23:07] - Martynka | Link: xena2012
Z jednej strony zastraszeni, ale z drugiej... niezlustrowani;)
Jednak i tutaj nastąpił postęp, czego dowodem jest KS w październiku, niezwykle odkrywczy wykłąd prof. Obrębskiego...wiem, ze to kropla w morzu, ale...kropla drąży skałę:)
19-02-2013 [09:37] - Janko Walski | Link: Zastraszenie owszem,
podobnie jak koniunkturalizm, ale to tylko pochodne podstawowego mechanizmu jakim jest potrzeba uzgodnienia z otoczeniem i obawa przed wykluczeniem. Czyli konformizm. Konformizm staje się czynnikiem dominującym, gdy jakaś opinia zdecydowanie przeważy. Można tylko zastanawiać się jak dochodzi do tego, że masę krytyczną osiągają opinie absurdalne.
18-02-2013 [23:25] - Janko Walski | Link: Może to dziwić, ale większość fizyków, z którymi mam kontakt
powtarza z przekonaniem brednie MAKowe i stuka się w czoło na widok każdego kto je kwestionuje. To jest stan otumanienia, w który trudno uwierzyć, jeśli samemu nie zobaczy się. Chciałoby się wyskoczyć przez okno*, jak Herbert na widok Michnika.
* na wszelki wypadek powiem, by nie było wątpliwości, ze nie mam skłonności samobójczych ani depresji i że przytoczone słowa nie określają mojego stanu emocjonalnego tylko stan umysłów tych o których tu mowa (wzorując się na Herbertowskim określeniu stanu umysłu Michnika)
18-02-2013 [22:51] - Oceanside | Link: To tylko kwestia czasu
Jakby nie było mamy wiek XXI i to co 30 lat temu było niemożliwe lub nieznane jest teraz powszechnie dostępne.
Nie ma sily, katastrofa smoleńska bedzie wyjaśniona. Wcześniej niż sie wydaje świat pozna odpowiedzi na pytania HOW? (tę juz własciwie znamy) i WHO?. Nieważne ile osob wierzy czy nie wierzy prawa fizyki sa niezmienialne i żaden asshole (dupek) zmienic tego nie jest w stanie. Główni sprawcy na pewien czas umkną, reszta hołoty zostanie rzucona na pożarcie, ale nawet ci co uciekną zbyt długo wolnością się nie pocieszą. Taki los sobie wybrali. Ich cyrk ich małpy.