Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rząd oszukał i okradł studentów
Wysłane przez Piotr Cybulski w 05-06-2011 [11:43]
Jest taka elegancka zasada, która mówi że “nie zmienia się reguł w czasie gry”. Jednak polski rząd wcale nie wychodzi z takiego założenia. Stąd ich bardzo nieeleganckie zagranie, by zasady w czasie gry właśnie zmienić. A chodzi o studenckie stypendia naukowe.
Na sam koniec roku akademickiego rząd postanowił poważnie zabrać się za stypendia naukowe. W przypadku tego rządu “zabrać się” oznacza dosłownie “zabrać”. Resort nauki wymyślił nowelizację do ustawy o szkolnictwie wyższym, która wejdzie w życie 1 października a dzięki której stypendiów naukowych będzie mniej niż dotychczas. Jeśli więc któryś z żaków wypracował sobie wysoką średnią za ten rok, to nie powinien być taki pewny, że stypendium otrzyma.
Ustawa bowiem jasno głosi, że stypendium naukowe, będzie mogło otrzymać tylko 10 proc. studentów na każdym z kierunków. Oznacza to, ni mniej ni więcej, że wielu tym, którzy na te stypendia zapracowali (wychodzi 90%), de facto te stypendia odebrano. Harujesz bracie cały rok by mieć stypendium a tu, a kuku, rząd Cię wycyckał i cała praca na nic. Bo przecież i tak przepijesz, wydasz na narkotyki albo kondony.
Powiedzmy sobie szczerze. Nie każdy student ma kasiastego tatusia Rysia od wyciągów narciarskich czy nadzianego tatę Mirka z Platformy, którym stypendia zasadniczo nie są potrzebne, bo oni się drobnymi sumami nie interesują. Ale jest wielu takich studentów, a sam znam takich, dla których te nędzne 400 zł czy 500 zł stypendium to jest ważny składnik ich studenckiego budżetu. Budżetu potrzebnego do przeżycia, drogi rządzie, nie dla finansowania używek czy zaspakajania zbędnych kaprysów.
Oczywiście, student uczy się głownie dla siebie. Jeśli osiąga dobre wyniki, to robi to tylko dla siebie. Ale dodatkowa gratyfikacja w postaci stypendiów naukowych, przyznawanych za dobre wyniki w nauce, były i są dobrym środkiem motywującym. Dla wielu studentów stanowi także prawie połowę budżetu, jak to bywa w przypadku osób pochodzących ze średnio zamożnych czy nawet biednych rodzin.
Proszę mnie dobrze zrozumieć. Mi to już nawet nie chodzi o to, że odebrano wielu studentom stypendia, bo od paru lat już mnie przyzwyczajano, że teraz się tylko bardziej zabiera niż daje. A jak się daje, to “swoim”. Chodzi mi tylko o to w jaki sposób to zrobiono. A zrobiono to w sposób bezczelny i chamski, nieelegancki i nieprzyzwoity. Jak dla mnie, to resort nauki, a więc także i rząd PO-PSL, zrobił sobie jawne kpiny z młodych ludzi będących na studiach.
Według mnie to pokazanie, że jednak można zmieniać zasady w czasie gry. To będzie dowód, że skoro można studenta zrobić na szaro, to można każdego zrobić na szaro. Jak można tak zagrać w temacie stypendiów, to będzie można tak zmienić zasady w sprawie wyborów czy w innych dziedzinach. Bo skoro im wolno wszystko, to kto ich powstrzyma?Oni się obejrzymy a zmienią wszystko, dostosują pod siebie i tych, którzy za sznurki pociągają.
Na miejscu studentów poszedłbym na otwartą wojnę z rządem, jak to zrobiło wielu innych, łącznie z kibicami (nie mylić z kibolami). Bo przecież trzeba walczyć o swoje i nie wolno tak dawać sobą pomiatać. A to właśnie rząd Tuska zrobił ze studencką bracią. Naprawdę sobie na to pozwolicie?
Komentarze
05-06-2011 [14:08] - stokolesny (niezweryfikowany) | Link: zmiany regół w czasie gry
Szanowny Panie Piotrze
czas najwyższy powiedzieć, ża cała historia najnowsza 20 letniego trwania rzekomej demokracji, to zmienianie regół w czasie gry w każdej dziedzinie życia społecznego z małymi przerwami na rządy "Premierów" Jana Olszewskiego i Jarosława Kaczyńskiego, którzy jako jedyni nie tylko nie ograniczyli żadnych praw obywatelskich, ale rozpoczęli przywracanie praw obywatelskich odebranych obywatelom i rozpoczęli rozszeżanie praw obywatelskich za co zapłacili wysoka cenę pozbawienia możliwości sprawowania władzy Godnej i Solidarnej
z poważaniem
stokolesny
05-06-2011 [14:53] - Analityk (niezweryfikowany) | Link: ???
Naprawdę wierzy pan w te swoje obliczenia? Jeśli tak, polecam zastanowić się jeszcze raz. Kilka podpowiedzi:
Na kierunku studiuje 200 studentów - ilu dziś otrzymuje stypendia naukowe? Wszyscy? Wątpię. Załóżmy, że uczą się dobrze i 30% ma stypendia naukowe (mało prawdopodobne, ale OK, niech będzie). Liczymy szybko - wychodzi 60 osób. Według nowych reguł max. 10% może mieć stypendium, a więc 20 osób. Czyli 40 studentów nie dostanie, co czyni 20% studentów na tym kierunku.
20% panie dziennikarzu drogi, nie 90%. Proszę wybaczyć, ale to obliczenia nie z programu studiów wyższych, lecz proste zadanie matematyczne na poziomie gimnazjum. Na tegorocznych testach gimnazjalnych były trudniejsze.
Przykro mi, ale stypendium naukowego dla pana nie będzie.
05-06-2011 [17:14] - proxenia (niezweryfikowany) | Link: No to po co te zmiany
No to po co te zmiany, skoro to żadna oszczędność?
A jeśli trafi sie taki rocznik, ze wysoką średnią będzie miało wiecej niż te 10% studentów, przecież to jest bardzo możliwe - co wtedy? Stypendia spod lady, jak kiedyś chodliwe towary?
Prawdopodobnie - nie znam statystyk, ale można sprawdzić, w dziekanatach na pewno wiedzą - studentów z wysoką średnią jest na tyle dużo, że ten przepis wprowadzono. Oczywiście w trosce o nieprzemęczanie młodych głów nauką.
05-06-2011 [17:21] - Jawa (niezweryfikowany) | Link: Zmiany są też dlatego, że
stypendia naukowe mają być przyznawane uznaniowo co mi się kojarzy niestety z niechlubną przeszłością, kto ujawni że salonu nie popiera to figa z makiem.
05-06-2011 [18:31] - Analityk (niezweryfikowany) | Link: ???
Co to znaczy "uznaniowo"? Będzie tak, że 10% tych, którzy mają najwyższą średnią na roku dostanie stypendia. Na jednym kierunku ze średnią np. 4.1 a na innym - 4.7. Zapewne mniej ludzi dostanie je, to prawda, ale doszukiwanie się drugiego czy trzeciego dna... eee... tak to można zrobić ze stypendiami socjalnymi (pamiętam to z dawnych czasów, gdy dzieci badylarzy dostawali stypendia, bo hektary pod szkłem były liczone tak jak hektary zboża).
05-06-2011 [17:17] - Jawa (niezweryfikowany) | Link: @Analityk
A ty przeanalizuj to co czytasz bo 90% dotyczyło tych, którzy sobie zapracowali na stypendia.
05-06-2011 [18:28] - Analityk (niezweryfikowany) | Link: echhh
Możesz jaśniej, bo nie rozumiem? Weź liczby z mojego przykładu i pokaż swoją wersję.
05-06-2011 [22:17] - leszek hapunik (niezweryfikowany) | Link: dupa z ciebie
nie analityk , a może masz dyslekcje i nie rozumiesz tekstu pisanego.To jesteś jeszcze wieksza dupa niż prezydencik
05-06-2011 [23:39] - Analityk (niezweryfikowany) | Link: ?
A co to jest "dyslekcja", panie harpunik?
05-06-2011 [15:08] - kokon (niezweryfikowany) | Link: A kogo oni nie oszukali.
Nawet samych siebie.
05-06-2011 [20:35] - Irvandir (niezweryfikowany) | Link: Prawo, które działa wstecz
Cała nowa ustawa o szkolnictwie wyższym jest oparta na takich zasadach. Np. ktoś robi doktorat i ma publikacje - samodzielne rozdziały w książkach zbiorowych. Dotąd wystarczał jeden recenzent wydawniczy,aby publikacja liczyła się do dorobku, teraz potrzebnych jest dwóch. Ale działa to wstecz, czyli ktoś tuż przed obroną doktoratu, albo, co gorsze, kolokwium habilitacyjnym, może nagle się dowiedzieć, że nie ma żadnego dorobku, bo to, co publikował dotychczas już się nie liczy. Drugi recenzent, to zresztą dodatkowy koszt dla wydawnictwa, co można zrekompensować tylko mniejszą ilością wydrukowanych egzemplarzy. Czy wiecie jakie są nakłady książek naukowych wydawanych w wydawnictwach uczelnianych? 50-80 egzemplarzy. Nawet dla znajomych nie wystarczy. A równocześnie pani minister narzeka, że polscy naukowcy są rzadko cytowani na zachodzie. A z czego mają być cytowani? Wydawnictwa podziemne wychodziły w o wiele większych nakładach. To już nie podziemie naukowe, ale głębokie lochy! A co do stypendiów: na ogół im wyższy rok studiów tym wyższe oceny. Czyli albo z pierwszych lat nie załapie się nikt(jeśli stypendia będą rozdzielane na cały kierunek). Albo na wyższych latach nawet średnia 4.9 nie wystarczy. A co zrobić, jeśli rok liczy 9 osób (częste np na filologiach orientalnych)? Czy 0.9 osoby ma dostać całe stypendium, czy też jedna osoba ma dostać 90% stypendium? Czy koniak dla egzaminatora wystarczy, żeby dał mi 5, a Darkowi 4.5?
05-06-2011 [20:55] - Analityk (niezweryfikowany) | Link: hmmm
Z czego mają być cytowani? Z publikacji w czasopismach o obiegu międzynarodowym a nie z książek publikowanych w wydawnictwach uczelnianych. Wybacz, ale nawet UJ to nie Harvard.
Co zaś do wymogu dwóch recenzentów - nie znalazłem tego w nowej ustawie - nakierujesz?