Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Co wyście im zrobili… (smutnej pani w czarnej sukience)

rosemann, 03.10.2012
Na wstępie ostrzegę tych, którzy mieliby ochotę podyskutować w tonie „takie rzeczy się zdarzają”. Każdemu napompowanemu „mądrością” tego autoramentu zacznę z całego serca życzyć by i jemu „taka rzecz się zdarzyła”. Żeby sam poczuł, co się wtedy czuje. Tak byłoby najsprawiedliwiej. Choć wiem, że jest źle komuś tak życzyć.

Obejrzałem wczoraj część rozmowy Piotra Kraśki z Joanna Racewicz. Nawet cieszę się, że tylko  część bo było to doświadczenie, nad którym trudno przejść spokojnie do porządku. Tak, jak kiedyś trudno mi było przejść do porządku nad rozmową, jaką po projekcji filmu „Trzech kumpli” stacja TVN przeprowadziła z Lilianą Sonik i Ewą Milewicz. tamto doświadczenie sprawiło, że zacząłem pisać w Salonie24.
Myślę, że sprawą najistotniejszą z punktu widzenia osoby słuchającej rozmowy było to, czemu pani Joanna dość nagle, po ponad dwóch latach, przez które pozostawała ze swym bólem i wszystkim innym sama (z bliskimi), poza świadomością i ciekawością opinii publicznej, zdecydowała się na wywiad dla „Wprost” i na te rozmowę. Ona powiedziała to bardzo wyraźnie. Powiedziała, że teraz, w związku z tym, co dzieje się ostatnio czy raczej co ostatnio ujawniono, w niej i nie tylko w niej zasiano ziarno niepewności.

Ona nie ukrywała całego bagażu niewiary i wątpliwości, jaki już wcześniej miała przyglądając się temu, co działo się ze śledztwem. Miała przecież w ręku papiery, które dotyczyły jej męża ale równocześnie nie mogły go dotyczyć. I wszystkim, na czym wisiał ten jej spokój w bólu, było przekonanie, że choć na koniec dostała tę swoją trumnę. Teraz i ona symbolicznie jak na razie została jej zabrana.
Nie będę się silił na odmalowywanie tego niepokoju, którego ziarno dosięgło i jej. Wiem o tym dokładnie tyle, ile ci wszyscy „mądrzy i rozsądni” od „takich rzeczy”, które „się zdarzają”. Powiem tylko, że teraz to samo muszą czuć wszyscy albo prawie wszyscy pozostali. Mający, tak jak pani Joanna wątpliwości oraz ci, którzy są pewni czy raczej chcą być pewni. Mnie ten stan najdobitniej uświadomiło pytanie, jakie mało rozsądnie zadał prowadzący. Piotr Kraśko zapytał, a ja chcę wierzyć, że nie było to powodowane w najmniejszym stopniu chęcią uczestniczenia w zamazywaniu winy tych, którzy są winni, czy nie lepiej by było, żeby to nie prokurator a rodziny miały decydujący głos w kwestii rozkopywania grobów.

Redaktorowi Kraśce nie przyszła na myśl pewna prosta zależność, która w przypadku każdej pomyłki czyni ze zmarłych coś na kształt syjamskich bliźniaków połączonych ze sobą nierozerwalna nicią błędu. I każda stwierdzona pomyłka po prostu musi dotyczyć co najmniej dwóch grobów, dwóch osób i dwóch rodzin. Jeśli ktoś nie leży pod swoim nazwiskiem, leży gdzie indziej a w jego miejscu leży ktoś, komu pali się znicze i nad kim się modli w innym miejscu. Nie da się inaczej. I sprzeciw jednej rodziny nie może odbierać prawa do swojego grobu  drugiej, jeśli tamta się tego prawa domaga. To jest tragiczne. I to tych od pomyłek obciąża dodatkowo.

Nikt z nas, jeśli ma w sobie choć minimalny zasób delikatności, nie ma po prostu prawa „wiedzieć lepiej”, że nie ma różnicy gdzie kto leży bo on by w takiej sytuacji… Niech on najpierw znajdzie się w takiej sytuacji.

Ale dajmy spokój i tym, którzy tylko „wiedzą lepiej” co powinni czuć, czego chcieć i czym zadowolić się winni bliscy ofiar. Zostawmy ich z ich obrzydliwą pychą i równym jej bezwstydem.
Zwrócić chcę uwagę na jeszcze uczucia innych. Tych, którzy nie mają takich problemów a w zamian zdają się mieć inne. Nie maja tych problemów bo oni niby nie mają tych swoich a może nie swoich trumien. Napisałem „niby” nie bez przyczyny.  Napisałem tak mając świadomość, że pewnym ludziom uczucia zastąpiła statystyka. Statystyka trumien i grobów. I w tym ich rachunku akurat wszystko się zgadza. Zgadza się od samego początku a oni wręcz domagają się za ten udany rachunek uznania i nagrody. W ich pojęciu jest w tym nawet wartość dodana w postaci „sprawnie przeprowadzonych pochówków”. Oni z niepojętą lekkością dodają jeszcze, że „godnie” ale ja tego nawet nie powtórzę bo dziś grzechem jest nazywać to, co się stało czymś godnym.

Wykładnie tego myślenia dał pan Boni przekonując, że „wszystkim zleżało żeby ciała sprowadzić i pochować szybko”. Nie wiem jak szeroko sięga w przypadku pana Boniego ta kategoria „wszyscy”. jak domyślam się a wręcz pewien jestem, że nie fatygowali się zapytać owych „wszystkich” w pełnym rozumieniu pojęcia wszystkich. I nie ma tu znaczenia, ze nie pytano mnie. Bo ja mam tu do gadania dokładnie tyle ile ci „wszyscy”, których domyślam się w słowach Boniego. Tym „wszystkim” bez wątpienia zależało akurat by było szybko. Snuć można domysły czemu zależało i czemu „szybko” nie oglądając się na to, że po prostu się nie da. A nawet nie wolno.

I tu dochodzę do końca, który nie może obyć się bez konkluzji. Bez nawiązania do człowieka, który stanął przed obywatelami i stwierdził, ze „bierze pełna odpowiedzialność”. Bo co to tak naprawdę znaczy? Jak na razie tylko przekonanie o całkowitej bezkarności. O tym, że ta jego „pełna odpowiedzialność” jest czymś jak zapach samca alfa studzący zapał wszystkich pomniejszych.
Pełna odpowiedzialność, o czym musi wiedzieć także ów człowiek używający wspomnianych słów, jest odpowiedzialnością za wszystko. Za każdy schrzaniony czy niedopilnowany element tej sprawy. Gdyby zechcieć je wszystkie wymienić, byłoby tego sporo.

Zatem jeśli ktoś bierze „pełna odpowiedzialność” to po to, by za nie odpowiadać. Takie jej określenie zwalnia mnie i każdego innego z rozważań kto i gdzie wykazał brak uwagi albo kompetencji. jest człowiek, który, być może na wyrost, powiedział „wszystko to moja wina”.

Zatem kiedy nie mogłem się uspokoić po wysłuchaniu Joanny Racewicz i  z wściekłością krzyczałem w duchu „Co wyście im zrobili?!” oczekiwałem, i nadal oczekuję że wzięcie odpowiedzialności będzie czymś więcej niż pustym gestem pozbawionego uczuć cynika. Będzie odpowiedzialnością w takim rozumieniu, jak się ją rozumieć powinno.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3714
Domyślny avatar

Zdenek Wrhawy

03.10.2012 10:12

Witaj Rosemann!
Ta zasada dotyczy całego stołu z układanką,puzzlami i dominem.
Z puzzli został ułozony obrazek pt. "Państwo zdało egzmin"!
Kostki domina,a ułozono z nich długiego  węża...maja swoje miejsce...jak w układzie scalonym.
Jeden mały błąd i układ idzie z dymem.
Kostki domina ułozono precyzyjnie,tworza pewien obraz,kolorowy i nawet z dźwiękiem...funkcjonariuszy w mediach.
Okazało się,że w obrazku z puzzli,cos nie pasuje...Exporter pomylił kilka sztuk...a nasi importerzy...dali sie naciąć!
Kostki domina zostały juz "pstryknięte" i zaczyna się wszystko sypać...
Tylko teraz pytanie:
KTO UŁOZY NOWY OBRAZ?KTO USTAWI KOSTKI DOMINA?
Ci sami?
pzdr
Domyślny avatar

dogard

03.10.2012 13:11

Dodane przez Zdenek Wrhawy w odpowiedzi na Zasada domina...

z pewnoscia nie beda to wylacznie ci sami , uklad bedzie mial wiele ' pekniec' bezpieczenstwa.Kostki rowniez insze.To dobrze,na poczatek ,bo lepiej jak teraz.
Domyślny avatar

szara_komórka

03.10.2012 10:44

Nie można było przez 23 lata odkryć mogił na "łączce". Dziwnym trafem dzieje się to równolegle z decyzją "prokuratury" o ekshumacjach. Pisałem o swoim odczuciu (później przeczytałem też to u któregoś blogera), czy nie jest to znak dany przez sprawców, którzy mówią: Patrzcie nawet nie wiecie gdzie są pochowani, jak Ci z Rakowieckiej z lat 40,50, jak Ci z wybrzeża z 1970, jak Ci z Obławy Augustowskiej i inni im podobni. Tak zrobiliśmy i nie możecie na to nic .... To jest przystawienie swoistej "pieczęci", żeby nie było wątpliwości.
Domyślny avatar

dogard

03.10.2012 12:04

na przypomnienie dobitnie tuSSkowi ---wiec bierz te odpowiedzialnosc i znikaj z zycie politycznego na zawsze.Czy teutonski arogant jest w stanie to zrozumiec?!Watpie.Tym twardsze musi byc nasze stanie z PRAWDA O SMOLENSKU--to byl ZAMACH i MORDERSTWO na niewinnych pielgrzymach KATYNSKICH.
rosemann
Nazwa bloga:
W hołdzie mistrzom...

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 573
Liczba wyświetleń: 1,877,405
Liczba komentarzy: 1,315

Ostatnie wpisy blogera

  • „Stawiamy na młodych” czyli kłopotliwy przebłysk wrażliwości
  • #punktzwrotny
  • Człowiek roku „ludzi Gazety”

Moje ostatnie komentarze

  • Dzięki za komentarz i uwagę. Zauważyłem szybko i dzięki uwadze innego czytelnika. Przyznam, ze po napisaniu sam czułem, że coś mi nie pasuje :)
  • Ty możesz co najwyżej grzechotać pustą czaszką. I błyszczeć kulturą osobistą.
  • Kandydat ukrywa wiele tajemnic. A co jedna to weselsza. Pozdrawiam serdecznie

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Towarzystwo z garażu Petelickiego
  • Trup Wałęsy na polach Smoleńska
  • Rosja przyznaje się do zamachu

Ostatnio komentowane

  • Mikołaj Kwibuzda, Szkoda, że Pan zniknął. Mam nadzieję, że ma się Pan dobrze. Pozdrawiam.
  • NASZ_HENRY, Młody Wojewódzki, młody Kukiz, kwintesencja młodości ;-)
  • NASZ_HENRY, Punkt zwrotny to będzie jak Kopacz będzie metr w głąb ;-)

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności