Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Towarzystwo z garażu Petelickiego
Wysłane przez rosemann w 26-06-2012 [17:31]
Zdarza mi się, choć sporadycznie, oglądać kryminalne fabuły made in USA. Szczególnie te, które „od kuchni” pokazują zawiłości techniczne pracy dochodzeniowej policji. Wiem, że przykrawana ona tam jest do specyfiki kilkudziesięciominutowych epizodów telewizyjnych. To narzucone upraszczanie jednak dodatkowo skłania do refleksji by nie wysnuwać pochopnych wniosków w przypadku zdarzeń z policyjnym czy tam prokuratorskim śledztwem w tle.
W sprawie Petelickiego bardzo podpada mi szybkość, z jaką podano do publicznej wiadomości wykluczenie tak zwanego „udziału osób trzecich” w doprowadzeniu do zgonu generała. Korci mnie by przywołać tu uwagę (nie pamiętam czy autorstwa seamana, seawolfa czy jeszcze kogoś innego) by nie zapominać o osobach drugich i pierwszych. Ale nie miejsce tu na krotochwile.
Na dobrą sprawę to tempo ustalenia braku udziału „osób trzecich” sugeruje posiadanie tak mocnych dowodów wspomnianego „braku” jak choćby nagranie feralnego strzału (czy strzałów) albo osobistego i przekonującego przy tym przesłania samego generała odnoszącego się do zamiaru skończenia ze sobą. Bez czegoś takiego ryzyko pomyłki jest zbyt duże. W takiej zaś sprawie podejmowanie ryzyka nie jest rozważne gdyż ewentualny błąd nosiłby znamiona politycznej (politycy) lub zawodowej (dziennikarze, prokuratorzy, policjanci…) katastrofy.
Chyba, że nie o ryzyko chodzi a o coś całkiem innego. A przy okazji i nie o fakty.
Bardziej dotyczy to zresztą nie samych śledczych ale tych, którzy już w dniu odnalezienia ciała Petelickiego oburzali się na każdego, kto zgłaszał wątpliwość w związku ze zgonem „pierwszego komandosa Rzeczypospolitej”. Zgłaszanie wątpliwości odnośnie gwałtownego zgonu kogoś takiego jest odruchem jak najbardziej racjonalnym. Szczególnie zaś w tym kontekście, o którym wcześniej mówiło się w Polsce zarówno o Petelickim jak i o przypadkach samobójczych czy też „samobójczych” zejść. Brak wątpliwości zaś oznacza trzy możliwości. Bezdenna głupotę, złą wolę albo wreszcie bycie naocznym świadkiem tragicznego zajścia.
Ponieważ nikomu nie chcę przypisywać umysłowej ociężałości ani sugerować złej woli, pozostaje mi się zadumać nad tą niezwykła frekwencją w garażu Petelickiego we wiadomej godzinie.
Być może nie jest to najlepszy temat by go rozważać w formie choćby i dość głęboko ukrytej kpiny. Ale tak się składa, że ona najlepiej oddaje wynik konfrontacji toku myślenia tych wszystkich „oburzonych insynuacjami” z dość elementarna logika. Przy okazji zareklamuję bliski swą wymową temu, co chcę powiedzieć, tekst wyrusa, który rozprawia się z pewnym sondażem (fakt, pytanie idiotyczne z punktu widzenia sztuki prowadzenia takich badan jak też podejrzewanych przeze mnie intencji badających) poddając wynik logicznej analizie*
Także i w tym przypadku każdy może powiedzieć, iż „nie można z cała pewnością wykluczyć udziału osób trzecich w zgonie Sławomira Petelickiego”. I gwałtu na logice nie popełni a w zasadzie nie dojdzie w relacjach z nią nawet, jak to mówią niektórzy, do „pierwszej bazy”.
Powiedzieć, że można to wykluczyć z cała pewnością może tylko skończony dureń, który obok logiki nigdy nie leżał nie mówiąc o jakichś jeszcze bliższych relacjach albo ktoś kto wtedy ciałem i duchem był obecny w garażu Petelickiego. Biorąc udział w tym zdarzeniu jako niewątpliwa „osoba trzecia”.
Może to wreszcie być ktoś, komu po prostu taka wersja szczególnie pasuje bez względu na to co i kiedy (o ile w ogóle…) śledczy zdołają ustalić naprawdę bez najmniejszych wątpliwości.
Kto jest kim w tej sprawie pozostawiam wnikliwej ocenie samych czytelników.
* http://tekstowisko.blogspot.com/2012/06/posypywanie-truskawek.html
Komentarze
26-06-2012 [18:21] - zezik | Link: Porównanie z śledztwem Blidy
Tak przy okazji nasuwa mi się porównanie z tym co się działo po samobójczym strzale Blidy.
Od razu po tym zdarzeniu pojawiły się w telewizji kawałki z nagrań ekipy która dokonywała zatrzymania. Pojawiały się animacje z pełnym planem domu i sytuacyjnymi szkicami pokazującym sekunda po sekundzie co się działo w trakcie samego zatrzymania.
Mówiąc inaczej pojawiała się całą sterta faktów które miały uwiarygodnić że to był jednak samobójczy strzał.
A z czym mamy do czynienia w przypadku Petelickiego?
Ano najpierw z dezinformacjami.
W następnych etapach nikt nie próbuje nawet tłumaczyć dlaczego prokuratura doszła do wniosku że to było samobójstwo.
Zasłanianie się dobrem śledztwa po porównaniu z przypadkiem Blidy topnieje niczym kawałek lody wyciągnięty z lodówki.
Jedyne co obecnie udowadnia prokuratura to to że robi bardzo dużo żeby nie dotknąć choćby przez przypadek prawdy.
Pozdrawiam
26-06-2012 [20:19] - rosemann | Link: Dezinformacja
"nikt nie próbuje nawet tłumaczyć dlaczego prokuratura doszła do wniosku że to było samobójstwo."
Napisałem właśnie, że w sytuacji, w której Petelicki nie strzelił sobie w głowę na oczach tłumu albo nie zapowiedział publicznie "jutro (po jutrze) mam zamiar ze sobą skończyć twierdzenie, że było to samobójstwo jest zawsze nadużyciem. Można stwierdzić, że "nie stwierdzono udziału osób trzecich" ale to nie jest dowód na 100% brak ich udziału. Po prostu nie da się tego ani potwierdzić ani wykluczyć.
Pozdrawiam serdecznie
26-06-2012 [22:17] - zezik | Link: Wybacz ale ..
Stosujesz typowy chwyt retoryczny polegający na doprowadzeniu sytuacji do absurdu i nabijaniu się z tego jaki to wielki absurd sam utkałeś.
Spróbuj się się zetrzeć z faktami:
- prokuratura przystępuje do śledztwa po weekendzie (w ilu to krajach na świecie prokuratura nie działa przez weekend?)
- dopiero po formalnym rozpoczęciu śledztwa zarządzić można sekcję zwłok,
- w kilka godzin po rozpoczęciu śledztwa ogłasza się że wyklucza się udział osób trzecich i że potwierdza to było samobójstwo. Był to mniej więcej czas potrzebny na przygotowanie próbek do wsadzenia do np. typowego chromatografu .. bez zapuszczania samej chromatografii.
Dla przykładu Scotland Yard dopiero po blisko pół roku prób i eksperymentów po znalezieniu zwłok jednego z pracowników MI6 (znaleziony w domu w łazience zapakowany w torbie) wydał decyzję że jego śmierć musiała być spowodowana udziałem osób trzecich.
Jeszcze raz: cokolwiek próbujesz udowadniać rób to bez uciekania się do retoryki.
26-06-2012 [23:44] - Irvandir | Link: @zezik 22:17
Logiki nie można sprowadzić do retoryki, choć istnieje retoryka logiczna. Metodą sprowadzania do sprzeczności - nazywa się elenktyczna - posługiwał się Sokrates. Dla równowagi Ty z kolei posługujesz się rozumowaniem zbliżonym do również sokratejskiej metody maieutycznej, ale i tak uważaj. Jak się nie leczy alergii na logikę, to można wtórnie zostać lemingiem.
27-06-2012 [01:41] - zezik | Link: Zanim ..
.. zaczniesz używać, w jednym zdaniu sprawdź w słowniku jakie znaczenia kryją się pod słowami logika i retoryka.
Po drugie: prosiłem żebyś zamiast retoryki użył prostej argumentacji. Zamiast tego zabawiasz się w związki między logiką i retoryką. Mówiąc inaczej: zmieniasz temat.
27-06-2012 [23:36] - Irvandir | Link: @zezik
A w jakim słowniku sprawdzałeś? Rozencwajga i Judina? Tam, gdzie piszą, że prawdziwa logika, to dialektyka?
02-06-2013 [19:38] - kazimierz mroczynski | Link: niech każdy osądzi sam !
dlatego czyni wszystko by nie zdekonspirować seryjnego samobójcy z Kaliningradu. Spyta dla czego z Kaliningradu?,ano dlatego,że zdradek już wcześniej przygotowywał teren pod takie akcje w tym planie udział brała cała awangarda polszewików wiedzieli co się święci od czasu Smoleńska,że będą tu potrzebne nieczyste moce by zatuszować sprawę zamachu i dzieją się rzeczy dziwne,a nawet cuda. Ludzie pragnący żyć w jednej chwili zaprzestali chęci życia czy to nie jest Tuska "CUD"niech każdy osadzi sam,ja tam wiem ,że tak musiało być
26-06-2012 [22:28] - MOLAS | Link: PO
Mam do tego tekstu dwa watki.
Pierwszy, Autorem osob drugich i trzecich, jest w moim przekonaniu Pan Stanislaw Michalkiewicz.
Drugi watek to pytanie, PO jakim czasie nie da sie wykryc Pavulonu w organizmie samobojcy. Wystarczy czas od piatku PO poludniu do PO niedzialku PO PO ludniu*=)(/&%¤##"ęŁń*_:;
27-06-2012 [09:11] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Rosemann! Nie podważaj autorytetów i ekspertów!
Motto: Ekspert nie mysli! Ekspert WIE!
Ekspert jest to człowiek,który za ciężkie pieniądze tłumaczy,dlaczego inni eksperci pomylili sie w swoich ekspertyzach.
To szanowny Rosemannie nie jest ironia...to jest prawda!
Po przeczytaniu kilku artykułów w "uważamrze" na temat Petelickiego,mogę sam robic za eksperta...:-)
As wywiadu w PRL,potem wzięty do SB,rozpracowywał siatki CIA,MI6 i Mossadu!
Działał w USA,jako "legalny"...potem uniknął weryfikacji,wszedł wprost z GRU do NATO!
Polecam artykuł Cenckiewicza i Woyciechowskiego napisany na podstawie materiałów z IPN.
Co my wiemy?
Tyle co nam pozwolą...się domyslać.
CASA,TU154M ...ginie prawie cały Sztab WP!! Ludzie z NATO,UE i specjalnych jednostek!
My se tu mozemy pospekulować na portalach...dopóki jeszcze mozemy.
Jak załatwisz dostęp do Archiwów na Łubiance,to wtedy coś sie wyjasni(?)
semper idem Patryk G.
27-06-2012 [10:10] - Crixa | Link: PODPISZ PETYCJĘ - WAŻNE!!!!
Link do petycji - https://wwws.whitehouse.gov/pe...
lub skrócony - http://wh.gov/zMU
Administracja Baracka Obamy unika zajęcia się katastrofą smoleńską i działaniami na rzecz umiędzynarodowienia badania jej przyczyn. Ale może zostać do tego zmuszona przez nacisk społeczny, twierdzi "Nasz Dziennik".
Na amerykańskiej stronie internetowej wh.gov/zMU można poprzeć petycję do Białego Domu w sprawie Smoleńska. Jeżeli do 5 lipca uda się zebrać 25 tys. głosów, rząd USA będzie musiał zająć stanowisko w sprawie raportu MAK i postulatu stworzenia międzynarodowej komisji badającej Smoleńsk, pisze gazeta.
Nowy serwis internetowy "We the People", czyli "My, naród", pozwalający na składanie wniosków do administracji prezydenta wykorzystali Polacy z USA próbujący od dwóch lat bezskutecznie zainteresować władze amerykańskie problemami związanymi z katastrofą smoleńską.
Jeżeli w ciągu miesiąca od zarejestrowania wniosku poprze go 25 tys. użytkowników, władze amerykańskie będą musiały się nim zająć i odpowiedzieć publicznie oraz w postaci e-maila do wszystkich sygnatariuszy.
Petycja dotycząca Smoleńska została zgłoszona 5 czerwca. Czas na skompletowanie potrzebnych 25 tys. mija 5 lipca. Jak dotąd inicjatywa nie była nagłaśniana i udało się zdobyć poparcie jedynie ponad 500 osób, podaje "NDz"
27-06-2012 [11:53] - Alina | Link: Prokuratura
W każdej prokuraturze prokuratorzy maja dyżury równiez w swieta i niedziele np pod telefonem w całym cywilizowanym swiecie w Polsce też.
Prokuratoor decyduje na miejscu zarówno o sposobie zabezpieczenia wszelkich dowodów, rodzaju, koniecznosci przeprowadzenia badań wszelkich poczynajac od śladów biologicznych po toksykologiczne z uwzglednieniem czasu i m ozliwości ich przeprowadzenia , a więc szybkosci zanikania.Nikt i nic nie moze od tego zwolnić prokuratora. Jeżeli tego nie robi zwyczajnie łamie zasady profesjonalnego prowadzenia czynnosci procesowych, a wiec przepisy kodeksu postępowania karnego.
To na szefostwie prokuratury zaczynając od najwyższego szczebla ciaży obowiazek takiego zorganizowania pracy prokuratury, działajacych na jej rzecz podmiotów typu laboratoriów , osób wykonujących sekcje zwłok etc, etc. aby były mozliwe do przeprowadzenia badania zwłaszcza te , których ślady np trucizn szybko zanikają.
Te procedury i podmioty zobowiazane do ich wykonania mają być tak określone aby było mozliwe dokonanie zabezpieczenie dowodów, przeprowadzenie badań według najnowszych możliowści nauki, satnardów w niej obowiazujacych.
Prokurator ma obowiazek brania udziału w sekcji zwłok i zlecenia pobrania wszelkich wycinków, krwi io czego tam mozna do dalszych badań.Sa sytuacje gdy sekcja zwłok musi być przeprowadzona szybko i prokuratura ma takie mozliowści gdyż ona decyduje, który zakład i kiedy je ma przeprowadzić. Wcale nie musi czekać doi żadnego poniedziałku. Sposób zorganizowania, dyżury lekarzy przeprowadzających sekcje jest w gestii prokuratury.
Jeżeli tego zaniedbała to szefostwo do dymisji.
W przypadku smierci generała i to takiego jak gen. Petelicki , osoby majacej taka przeszłość, w tym pracę na rzecz organów państwowych dopuszczonych do najtajniejszych spraw państwa w przeszłości, współpracujacej z wywaiadami państw obcych normalnym działaniem Prokuratury, standardowym jest przyjecie wielu hipotez w tym zabójstwa upozorowanego na samobójstwo w najbardziej wyrafinowany sposób przez np wywiady wielu państw.
To nie jest samobójstwo osoby nie mającej dostępu do jakichkolwiek ważnych informacji, nie prowadzacych rozległych interesów na skalę miedzynarodową. Zwykłego starszego pana, który mógł załamać sie pod wplywem jakiś tam niekorzystnych okolicznosci życiowych. Działania prokuratury własnie pomijają te okolicznosci .Ich pominięcie swiadczy o celowym , rozmyślnym działaniem prokuratorów zmierzajacym do zakończenia sprawy bez jej dogłębnego wyjaśnienia.Takich spraw jak stawianie hipotez w zależnosci o istotnych okolicznosci sprawy uczą na studiach na kryminalistyce, kryminologii i one sa podstawą wykonywania zawodu prokuratora.
Prokuratorzy te wiedzę mają. Zarówno jakie dowody niezbędne są do przeprowadzenia aby wykluczyć np działanie środków chemicznych, i wszelkich innych, o ich szybkosci zanikania etc. Oni wszytsko wiedzą ale tego nie robią. I te zaniedbania maja jednoznaczna wymowę. Zresztą o czym tu dyskutować ,jeżeli nawet nie zabezpieczyli natychmiast bilingów rozmów telefonicznych z rozmów generała.