Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dziwni jesteśmy...*

Edeldreda z Ely, 05.05.2025
Piers Morgan przeprowadzając kiedyś wywiad z Jordanem Petersonem spytał: „Steven Hawking twierdził, że ludzkość znajdzie się naprawdę w tarapatach, wtedy, gdy sztuczna inteligencja nauczy się projektować samą siebie… A według Ciebie, co jest największym zagrożeniem dla ludzkości?”. Z ust Jordana Petersona pada wówczas krótkie i dobitne: „narcystyczne współczucie”.

Na początku zeszłych wakacji przypominałam postać Ojca Józefa Marii Bocheńskiego. Ponieważ w lutym minęła 30 rocznica Jego śmierci, pozwalam sobie wywołać Jego sylwetkę jeszcze raz. Ojciec Bocheński  to był ktoś… Ksiądz Heller, który Ojca znał,  utrzymuje, iż Bocheński był w Szwajcarii osobą publiczną i powszechnie poważaną. Mówię o tym nie bez powodu – gdy słyszę opowieści o Szwajcarach, odnoszę wrażenie, że udało się ojcu Bocheńskiemu zdeponować część swojego światopoglądu w tym narodzie. Za przykład niekonwencjonalnego stylu bycia i niespożytej energii, Wikipedia podaje fakt uzyskania przez Ojca licencji pilota chwilę przed siedemdziesiątką… Trzeba jeszcze dodać, że Ojciec był odważny – nie lękał się zwrócić nam uwagi...
Zdarza mi się wracać do Stu zabobonów, używam treści zawartych w tej książce jako swoistego kompasu do orientowania się na arenie współczesnych wydarzeń. Część haseł nie tyle straciła na aktualności, ile postąpiliśmy już na drodze praktykowania poszczególnego zabobonu tak daleko, że krajobraz współczesnej myśli ewoluował… Są to już więc zagadnienia historyczne, utrwalające kondycję epoki, która minęła, a z której wyrośliśmy my i nasze obecne rozterki.

Wspomniany we wstępie Jordan Peterson, pod urokiem którego nadal się znajduje, ale do mej słabości próbuję dodać choć cząstkę chłodnego dystansu, prowadzi bardzo wiele godnych uznania projektów… Jednym z nich, są, wywiady z zajmującymi osobami, których pracę intelektualną można ogólnie zaliczyć jako próby podtrzymania naszej łacińskiej cywilizacji, że przypomnę tylko chociażby wywiad z Paulem Kengorem, autorem monografii na temat konszachtów Marksa z mocami ciemności. Wnioski, które płyną z tej akurat rozmowy są jednoznaczne. Natomiast na temat innego filozofa podejrzeń Jordan Peterson nie wypowiada się już tak kategorycznie. Mam tu na myśli Fryderyka Nietzsche, względem którego Jordan Peterson nie ukrywa, że przejawia pewną fascynację. A to właśnie Nietzsche, Freud oraz Marks zostali przez Paula Ricour’a nazwani filozofami podejrzeń, wpływając swymi poglądami, według Marcela Neuscha na dyspensę od, ujmijmy to szeroko: religijności.
Nietzsche w swym lapidarnym stylu, w sławnym aforyzmie nr 125 nie tyle obwieszcza - jak się to niekiedy utrzymuje, śmierć Boga, ile diagnozuje pewien obserwowany trend i przewiduje dojmujące skutki.

Nie mogę oprzeć się skojarzeniom łączącym aforyzmy Nietzschego, zawarte m.in. w Wiedzy radosnej z równie krótkimi, zwięzłymi i potężny impakt mającymi, 95 tezami Lutra… Tyle, że podobieństwo stylu i postaci jest podobieństwem przewrotnym, podobieństwem a rebours… Obaj byli buntownikami, ale z tez Lutra rodzi się protestantyzm,  względem którego wyzwala się potem… podmiot liryczny Wiedzy radosnej… Czyli, mówiąc krótko (zwięzłą, jak typowy dla omawianych autorów styl, tezą): Bóg, którego punktuje Nietzsche to nie nasz Bóg, a chrześcijaństwo, które krytykuje, to raczej manicheizm albo protestantyzm, jako, że z takiego domu autor Tako rzecze Zaratustra, pochodził; a nie nasz katolicyzm rzymski.Trzeba oddać Nietzschemu, że mocno przestrzega przed skutkami, jakie przyniesie wyrugowanie Boga z naszej egzystencji… Nazywa to nawet brzemieniem i odpowiedzialnością tak wielką, że trudno będzie nam ją unieść… Jednakże obawie i strachowi towarzyszy jednocześnie ekscytacja i radość, mająca swe źródło w przeczuciu nadchodzącego  wyzwolenia się, wyswobodzenia; nadzieja osiągnięcia przez ludzkość samodzielności i dojrzałości…

Pozytywne przejście procesu ewolucji nowego człowieka, prowadzącej poprzez wyalienowanie się od Boga prowadzić ma do wyłonienia  się naszej nowej, pełnej optymizmu i potencji formy, tj.  nadczłowieka. Tak Nietzsche wierzył…
Ludzki świat pełen jest wierzeń… I tu, mam nadzieję, zgrabnie, powrócę do myśli Ojca Bocheńskiego. W opisie jednego z zabobonów, wypowiada Ojciec przekonanie, iż człowiek odczuwa głęboką potrzebę służenia jakiemuś absolutowi. Jeśli człowiek ten przejawiający tą potrzebę nie wierzy w Boga, szuka, niekiedy rozpaczliwie obiektu, którym da się absolut zastąpić. Ten byt wyposaża w swoim wyobrażeniu w cechy boskie, zaczyna uwielbiać go i czcić. Zastępstwo takie sprawować może idea ludzkości, rozumu, narodu…

Badania prowadzone na amerykańskich studentach na przestrzeni ostatnich 25 lat potwierdzają wyższy niż w przeszłości odsetek narcystycznych osobowości w  społeczeństwach Zachodu. W Internecie narcyz jest często promowany i nagradzany atencją - nie można także temu typowi osobowości odmówić tego, że poprzez swój aktywizm, szczególnie w kontraście do osobowości depresyjnej, której też przykładów mamy pod dostatkiem, jawi się jako indywidualność o energetyzującym, przebojowym sposobie bycia… Narcystyczna osobowość objawia się poprzez dwie odsłony: w postaci jawnej, gdzie mamy klasyczny obraz przewagi cech wielkościowych (egocentryzmu, manipulacji) oraz w formie ukrytej – u takiego narcyza dominuje lęk, nadwrażliwość i zależność od innych (ale maskowana przez różne strategie – poprzez np. umniejszanie znaczenia relacji międzyludzkich). Dla tej kruchości bezpieczne schronienie dla ego ofiarują idole zewnętrzni, ale bezpieczni, ku którym można się zwrócić, które sprawdzą się zarówno jako obiekt czci i troski (świetnie kryteria te spełnia fauna bądź flora).

Narcystyczne współczucie, ocenione przez Jordana Petersona tak wysoko pod kątem istotności to zjawisko empatii w wynaturzonej, teatralnej formie… Wiąże się z autopromocją, często przybiera formę, tzw. virtue signaling, afiszowania się z cnotą… Zapał takiej cnoty osobowości niedojrzałej, jaką z definicji jest osobowość narcystyczna, jest słomiany, kruchy, zależny od reakcji otoczenia, audytorium-zależny…
Na pierwszy rzut oka współczesny narcyz może jawić się jako pożądany przez Nietzschego nadczłowiek, który wyłonić się miał kiedyś, po przeczuwanym przez Nietzsche’go usunięciu z mentalnego krajobrazu Boga…
Dzisiejszy człowiek często bez żenady manifestuje swoją moc, kroczy przez życie pewnym krokiem, ma szeroki gest, realizuje siebie… Wszelako, gdyby człowiek ów nad Nietzschem zechciał się pochylić, znalazłby tam wiedzę mniej radosną, a nawet ponurą – na skutek „śmierci Boga” powstaje w pierwszej fazie bowiem nie nadczłowiek, a człowiek ostatni, a wraz z nim – triumf nihilizmu, przeciętności, wygody… Ów człek, którego trzeba przezwyciężyć, prorokował Nietzsche, ceni sobie święty spokój, porzucając fanaberię „wyższych wartości” na rzecz komfortu i bezpieczeństwa…

Widzę pewną trudność w zaistnieniu tak hiperantropicznie wyregulowanych okoliczności, na których drodze człowiek ostatni, bez boskiej, nadprzyrodzonej interwencji, miałby wydać w końcu z siebie nadczłowieka... Nietzsche twierdził, że jest to możliwe… Wierzył w to… 
            Czekając na rozstrzygnięcia w wyżej wymienionym względzie, wątpimy z AI (niczym Sekator z Eustachym) i oddajemy się parafrazie 125 sekcji, Nietzschemu na przekór:
 
Nie słyszeliście o owym szaleńcu, który w biały dzień zapalił latarkę i biegał po ulicach, wołając: „Szukam Nadczłowieka! Gdzie się podział ten, który miał być sensem po śmierci Boga!?” A ludzie śmiali się z niego…
- „Nadczłowiek – jest, mamy przecież influencerów, coachów i polityków!”.
- „Zamieniłeś jedną bajkę na inną!” – krzyknął ktoś.
- „Czy nie wystarczy, że jesteśmy sobą?” – zapytał inny.
Szaleniec zatrzymał się, spojrzał na nich z litością i zgrozą.
„Nie rozumiecie? On nie przyjdzie… Nie zrodził się.. Umarł, zanim się urodził. Zabiliśmy go – wy i ja! Wszyscyśmy jego mordercami! Zabiliśmy go, gdy wybraliśmy wygodę zamiast odwagi, ekran zamiast myśli, tłum zamiast samotności.
Czy nie czujecie jeszcze, jak opadły filary tej wielkiej nadziei? Jaką pustką zieje horyzont ducha? Czy nie słyszycie szumu ideologii, które grzebią jego szczątki, nie rozumiejąc nawet, co grzebią? Nadczłowiek – on był wyzwaniem, nie nagrodą. Teraz stał się tylko etykietą, sloganem, chwytem marketingowym.
A co uczynimy teraz my, którzy nie potrafiliśmy żyć ani z Bogiem ani bez Nadczłowieka?
I powiadają, że ostatnio widziano szaleńca, jak wszedł do galerii handlowej i szeptał tam pieśń żałobną…
Ktoś chciał go nagrać, lecz on zniknął, pozostawiając tylko zgaszoną latarkę. I nie było shorta, którym można by było trochę się pocieszyć…
 
 
 
 
*( z ang. weird
– dziwny
– używane także jako WEIRD na określenie człowieka Zachodu: Western, Educated, Industrialized, Rich, Democratic societie.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6670
EsaurGappa

EsaurGappa

01.05.2025 04:01

"...ludzkość znajdzie się naprawdę w tarapatach..." no cóż jeśli ktoś całe życie jest daleki od prawdy to właśnie stać go tylko na tak zawoalowane kłamstwa.Cierpiący fizycznie i psychicznie Hawging zapewne nie czuł potrzeby pochylić się nad losem innych osób którym świat nie szczędził jeszcze większego cierpienia.Peterson jak zwykle potrafi dostrzec siłą swojej woli,lustrzane odbicia tej samej choroby duszy u człowieka zdrowego na ciele i umyśle,jak i człowieka kalekiego,a na dodatek sfiksowanego na punkcie nauki.Czyż nie jest tak że w obu przypadkach odbicie w lustrze odkrywa prawdę o samotności w której żyją obie dusze,w krzywym zwierciadle czasu,w okowach egoizmu,skazane na strach przez same siebie.
Ten kto zabija Boga wszechmogącego,ten projektuje samego siebie na podobieństwo szatana.Nadczłowiek,a któż to taki,kto jego ojcem,kto matką?Czy ciało potrzebuje duszy by żyć.Czy dusza potrzebuje ciała by umrzeć?
Człowiek nic co dobre nie czyni sam z siebie, tak więc jeśli czynisz to dobre co i ja czynię,czy nie jesteśmy połączeni szczególną więzią,czy oddając siebie służbie Bogu tracimy wiele?Nic nie tracimy,nie tracimy ani czasu,ani siebie,słowo ciałem się staje,a dusza cierpi bo nie ma pośród nas wszystkich Bożych Dzieci.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

01.05.2025 09:38

Dodane przez EsaurGappa w odpowiedzi na "...ludzkość znajdzie się

@EsaurGappa 
Nie wiem, czy wiesz, że Jordan będzie w maju w Polsce. Jeszcze chyba są bilety. Dobrego dzionka.
Ijontichy

Ijontichy

01.05.2025 08:15

Chciałaś o Pani kilka słów o Szwajcarach? 
No to jedziemy.
Bazylea,stare miasto pamiętające Wlhelma Tella ruiny zamków,stare mury ...sklepy zamykają o 17,lokale też w tych godzinach...okna zamykają i nie ma życia.
Ruchu samochodowego prawie nie ma...weekend to wymarłe miasto...przypomina Czarnobyl.
Boisko dla dzieci...po kilku godzinach znaleźliśmy,NIKOGO wnuki grają w piłkę...1 na 1 przyszło dwoje dzieci,dziewczynka czarna i chłopak ciemny brąz.
Po godzinie 22 NIE WOLNO SPUSZCZAĆ WODY W KIBLU...NAJWYŻEJ Z GARNKA ...CISZA NOCNA.
Kilka kroków na zachód jest Francja ,tam młodzież jedzie zabawić sie i zrobić zakupy.
A tak to Niemcy dookoła Niemcy....kilkaset kilometrów Italia i Austria.
Mieszkańcy udają,że nie znają innych języków,angielski jeszcze na torturach...a tak to szwajcarski niemiecki,ale OBCYCH unikają  "nich fersztejn".
Piękne zabytkowe miasto...bez życia!!!
Ciao :-))
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

01.05.2025 15:10

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na Chciałaś o Pani kilka słów o

@Ijon 
Dziękuję, Ijonie. Sugestywnie odmalowałeś klimat... Trochę przypomniał mi swoim czarem Autografy Jeffreya Asperna, James'a...
Zbyszek_S

Zbyszek

02.05.2025 16:52

1. Katolicyzm i chrześcijaństwo na świecie mają się per saldo bardzo dobrze. Co to znaczy? To znaczy, że katolików ... przybywa i przybywa. Tak, nie w Europie i nie na zachodzie. Ale w skali Świata już jednak tak.
2. Nietzsche był biednym narcyzem, o pewnym stopniu inteligencji. Biedak nadczłowiek, trzy razy się oświadczał i trzy razy został odtrącony. Nie znalazł kobiety, która by go chciała, nie założył rodziny. Stoczył się, wiele lat przebywając na utrzymaniu i pod opieka siostry, wcześniej lecząc się w szpitalu psychiatrycznym. Taki to nadczłowiek. Jego bełkot zawiera czasami trafne i odważne spostrzeżenia, ale to bełkot. Rozum był jego wrogiem równie śmiertelnym jak chrześcijaństwo. Co było jego bogiem? Wolność i bycie ponad ludźmi.
3. Obecne czasy - to można usłyszeć i przeczytać w wielu miejscach - to epidemia narcyzmu. Powierzchownie znana strona narcyzmu jako wiara we własną wielkość i narzucanie jej innym, to tylko jedna strona medalu. Druga - o której autorka wspomina - ciemna, jest znacznie groźniejsza i znacznie bardziej powszechna. Jest to bardzo dziwne "schorzenie" czy zmiana osobowości. Ciekawie o niej opowiada Sam Vankin. Narcyzm ukryty byłby pewnym odpowiednikiem pojęcia religijnego opętania, to znaczy, że narcyz jest "gdzieś tam" zagubiony we własnym jestestwie, opleciony spójnym systemem emocji, rozumowania i percepcji, dającym się niemal scharakteryzować jako "osobowość". I ta "osobowość" narycstyczna jecznośnie wykorzystuje i używa do swojego istnienia zagubionego w niej człowieka, a z drugiej strony czynnie dąży do destrukcji innych. Emanuje negatywizmem. Często ma poczucie nieszczęścia, pokrzywdzenia, czy zagrożenia. Posiada perfekcyjne mechanizmy kamuflujące i zwykle - o tym pisał Scott Peck - uchodzi za wzorowego obywatela lub obywatelkę.
4. "Fałsz nigdy nie jest tak fałszywy jak wtedy, gdy jest bardzo blisko prawdy" - to G.K. Chesterton. Miłość do samego siebie w postaci narcyzmu jest de facto żądzą dominacji nad innymi.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

02.05.2025 21:49

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na 1. Katolicyzm i

@Zbyszek_S 
Dziękuję, nie znałam tego Scotta Peck'a, ale już częściowo zapoznałam się, słuchając wywiadu z nim. Przywodzi mi na myśl Fromma w "O sztuce miłości"... Dzisiaj doznałam pewnego olśnienia - Pan jako kino-maniak być może doceni: uświadomiłam sobie, odsłuchując Jądro ciemności, Conrada, że to na podstawie tej fabuły powstał Czas Apokalipsy...
spike

spike

03.05.2025 16:08

koniecznie to zobaczcie
https://x.com/i/status/1…
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

04.05.2025 14:07

Dodane przez spike w odpowiedzi na koniecznie to zobaczcie

@Spike
A co Pan powie na taki cytat?
"Protestacje są aktami nierozłącznymi z słabością i bezsilnością - są ostatnim sposobem walczenia, pozostawionym dla zwalczonych, a nie walczyć idących. Kiedy kto jest powalony i złamany i nic mu już w realności nie zostaje, wtedy dopiero protestować mu wolno.
W Sparcie na igrzyskach powalony na ziemię zapastnik, kiedy już tylko ręką mógł ruszyć, podnosił dwa palce i protestował - na tym się kończy - od tego się nie zaczyna.
 ... tym co czuwają, nie należy iść za obozami, ale wskazywać drogę - drogi zaś nie wskazuje się przez ostrzeganie o wymotywowanej lub wywleczonej z aktów i szpargałów bezecności kogoś tam dającego spotkać się na drodze, ale ona wskazuje się po prostu, jak to czyni chłop polski: " Jedźcie oto, panowie, tędy a tędy prosto, a nie strachajcie się nikogo i jedźcie z Bogiem."
 ... Jednym słowem, protestuje się tylko wtedy, k i e d y s i ę n a t y m s a m y m c o p r z e c i w n i k s t a n ę ł o g r u n c i e - i to wszech-rzeczywisty jest pewnik.
STAŃ WYŻEJ NIŻ PRZECIWNIK, A NIE ZAPOTRZEBUJESZ PROTESTACJI - STANĄĆ ZAŚ WYŻEJ JEST TO WŁAŚNIE STANĄĆ NIE PRZEZ N I E 
ALE PRZEZ TAK.". Norwid.
spike

spike

04.05.2025 16:43

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Spike  

@EzE
"a było cicho siedzieć, wtedy by do tablicy nie wywołali" :)
Tak po kawałeczku:
"Protestacje są aktami nierozłącznymi z słabością i bezsilnością ..."
Mam inne zdanie, opierając się na własnym zdaniu, jak i historii. Protesty, jak się oglądniemy wstecz, były początkiem, wyrażeniem niezadowolenia, jeżeli nie dawały oczekiwanego skutku, człowiek, czy lud, wzmagał protest, który się powiększał, a który jeszcze był tłumiony przemocą, był początkiem buntu, rewolty.
Co do powalonego zapaśnika, trudno się odnieść, te podniesione dwa palce, symbolizowały sprzeciw nad jego przegraną walką, jak też poddanie się.
Obecnie ten gest przetrwał do naszych czasów, z tym oznacza tylko poddanie się, sprzeciw można wyrazić po walce, ten przykład wg mnie, nie oddaje sensu samego protestu, jako walki o swoje racje, prawa etc.
"drogi zaś nie wskazuje się przez ostrzeganie o wymotywowanej lub wywleczonej z aktów i szpargałów bezecności kogoś tam dającego spotkać się na drodze ..."
też mi te słowa nie pasują, czy można kogokolwiek ostrzec przed czymkolwiek, bez własnego doświadczenia, historii innych?
Czy można ostrzec kogokolwiek przed złym człowiekiem, nie podając argumentu, że nim jest?
tym bardziej, że osoba przed którą ostrzegamy, jest nam znana i jej ufamy.
Obecnie bym powiedział, że takie słowa może wypowiedzieć człowiek, który ma coś do ukrycia,
Wg mnie protest nie jest słabością, a kompromisem, wyjście z propozycją ugody, by uniknąć "wojny" między stronami.
Łatwo jest wznosić okrzyki buntu, zagrzewać do walki, trudniej jest ponieść ciężar konsekwencji, ta metoda jest potrzebna, jeżeli nie osiągnięto porozumienia, przy proteście.
Pzdr.
Ijontichy

Ijontichy

06.05.2025 15:30

3 Prawo Murphiego z moim komentarzem.
"Nigdy nie jest tak źle,że nie może być gorzej,a jeżeli już jest tak...  źle,to na pewno będzie"
Już jest...Panie Murphy...już jest..
SilentiumUniversi

Silentium Universi

06.05.2025 21:05

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na 3 Prawo Murphiego z moim

Jeśli coś może pójść źle, to pójdzie.
Wersja lakoniczna
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.05.2025 22:48

@All
No to ja załączę jeszcze w związku z przedwyborczym gorącym czasem link do archiwalnego wpisu mojego Drogiego Profesora Tarantogi... 
Wszystkim życzę udanego wieczoru.
PS Ciekawe, co Murphy powiedziałby, gdyby zobaczył fenomen NB ;)
 https://naszeblogi.pl/62…
sake3

sake2020

07.05.2025 09:56

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @All

@Edeldreda z Ely.....A na czym polega ten fenomen NB?
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

07.05.2025 12:11

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Edeldreda z Ely.....A na

@Sake3
Proszę mi dać dzień, dwa na odpowiedź. A Pani, jak postrzega nasze NB?
sake3

sake2020

07.05.2025 13:23

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Sake3

@Edeldreda z Ely.....Oczywiście poczekam. Pozdrowienia.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

09.05.2025 13:06

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Edeldreda z Ely....

@Sake3
Dzień dobry, przybywam zgodnie z umową. Próbowałam/ zamierzałam odpowiedzieć na Pani pytanie wierszem... Niestety, wczoraj wychodził mi wierszyk o NB radosny, dzisiaj znowu taki jakiś bardziej ponury ton mi się wkrada... Dlatego, wobec niespojności wizji, zarzucam wiersz i - pośrednio odpowiadając na pytanie o fenomen NB, opowiem Pani fantazję, którą miałam o naszej wesołej czeredzie parę lat temu... 
Otóż roiłam sobie, że zakładamy wspólnie think tank. Spotykamy się, radzimy, ustalamy, rozmawiamy, uzgadniamy, opiniujemy. Sporne tematy poddajemy pod głosowanie - wszyscy posiadali w moich wizjach jeden głos, tylko dwie osoby miały głosy podwójne (Pani Izabela i Imć Waszeć) :)
Pozdrawiam serdecznie.
sake3

sake2020

09.05.2025 14:37

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Sake3

@Edeldreda z Ely.....Wspominki zawsze są milsze, a my wszyscy z NB wtedy młodsi ,nawet moje pytanie problematyczne a może po prostu głupie. Na niespójnośc wizji jako zmiennej  zastosowała Pani ekstrapolację bo faktycznie trudno dziś to określić.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

09.05.2025 23:30

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Sake3

"Sporne tematy poddajemy pod głosowanie - wszyscy posiadali w moich wizjach jeden głos, tylko dwie osoby miały głosy podwójne (Pani Izabela i Imć Waszeć) :)"
Dlaczego tylko tym?
Każdemu pisiorowi dać 2 x więcej niż innym.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

07.05.2025 05:33

@All
 
Prawo Henry'ego
Przygotuj się na najgorsze, ale oczekuj najlepszego 😉 
+ 10 Praw Murphy’ego
1. Nic nie jest takie proste, jak się wydaje.
2. Wszystko zabiera znacznie więcej czasu, niż się wydaje.
3. Jeżeli coś może pójść źle, to na pewno tak się stanie.
4. Jeśli przewidzisz cztery problemy, zawsze pojawi się piąty.
5. Sprawy pozostawione samym sobie mają tendencję do pogarszania się.
6. Zanim coś zrobisz, musisz zrobić coś innego.
7. Każde rozwiązanie rodzi nowe problemy.
8. Głupota zawsze znajdzie sposób na obejście systemu.
9. Natura sprzyja ukrytym wadom.
10. Matka natura jest bezwzględna.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

07.05.2025 11:58

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na @All😉 

@Henry 
Jestem prawie pewna, że już gdzieś słyszałam tę, wymienioną jako prawo Henry'ego, sentencję... I to jeszcze w  przed‐Henrykowych czasach... Widocznie szybko została doceniona i spopularyzowana - także za oceanem ;)

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Edeldreda z Ely
Zawód:
[email protected]

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 69
Liczba wyświetleń: 314,707
Liczba komentarzy: 2,137

Ostatnie wpisy blogera

  • O nadziei na lepsze jutro, zaciskaniu pasa i światach rozbrojonych z maczug, czyli... Pierwsza rocznica śmierci Tadeusza Buraczewskiego
  • Pod prąd ze Stanisławem Remuszko
  • Humbug

Moje ostatnie komentarze

  • "There is so much beauty in the world"... 
  • Nieprawdopodobne widoki...
  • To ja wrzucę tu coś o wpływowych mężczyznach. Temat mało niedzielny, ale zapoznać się warto: https://youtu.be/1wc4Aca…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Coś na deszczowy poniedziałek (+ wtorkowy suplement)
  • Life 3.0
  • Rozum i wola

Ostatnio komentowane

  • u2, Pirat nad Piratami, nadal Piraci na Naszych Blogach! Pamięci Pirata Tadeusza Buraczewskiego! https://www.youtube.com/watch?v=OjY3nfvkJ0Y
  • NASZ_HENRY, ,.,.,..... @EzE... powtórzę tutaj komentarz żeby nie zginął w lochu 😉 Link przydatny będzie, nie tylko dla Ciebie, tak mniemam. https://dakowski.pl/wp-c… Błądzą gwiazdy i ludzie a prawda leży w 2D…
  • Jan1797, I pięknie. Jak porcelana prawdziwa:)Dzięki 

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności