Gaworzmy tzw. "mową nienawiści" dopóki jeszcze możemy!

Trzeba by zacząć od tego, czym jest mowa nienawiści. 
Rada Europy definiuje ją jako „wypowiedzi, które szerzą, propagują i usprawiedliwiają nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm oraz inne formy nietolerancji, podważające bezpieczeństwo demokratyczne, spoistość kulturową i pluralizm”.
ONZ w Strategii i Planie Działań w sprawie Mowy Nienawiści opisuje ją jako „jakikolwiek rodzaj komunikacji w mowie, piśmie lub zachowaniu, która atakuje lub używa języka pejoratywnego lub dyskryminującego w odniesieniu do osoby, lub grupy na podstawie tego, kim ona jest, innymi słowy, na podstawie jej religii, przynależności etnicznej, narodowości, rasy, koloru skóry, pochodzenia, płci lub innego czynnika tożsamości”.

W polskim prawie karnym mowa nienawiści została de facto spenalizowana w art. 256 § 1 kodeksu karnego:
„Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

Resort Adama Bodnara do katalogu przesłanek chronionych i ściganych z urzędu chce dopisać:
orientację seksualną,
płeć,
wiek,
niepełnosprawność,
tożsamość płciową.
Jeśli prawo wejdzie w życie, za publiczne znieważenie osób LGBT grozić będzie kara do 3 lat więzienia. A za przemoc lub groźbę motywowaną homofobią czy transfobią kara do pięciu lat więzienia. 

Powstaje zatem fundamentalne pytanie - czy w świetle tego wszystkiego można na ten przykład j...ć PiS? Lub PO? Generalnie PiS można, co do PO nie mam takiej pewności. Generalnie, tzw. eksperci są zdania, że poglądy polityczne i przynależność do grupy politycznej nie są cechą chronioną, ponieważ nie są od nas niezależne. Można zatem domniemywać, że np. z tożsamością płciową tak już nie jest. Tożsamość płciowa to wg definicji czyjeś wewnętrzne pojęcie „ja” jako mężczyzna, kobieta, kombinacja obu tych pojęć lub żadna z nich – to, jak jednostki postrzegają siebie i jak siebie określają. Czyli to, że dzisiaj do godziny 12.30 miałem wewnętrzne pojęcie mojego "ja" jako mężczyzna, od 12.31 do 15.00 jako kobieta, od 15.01 do 18.00 jako kombinacja obu tych pojęć, a od 18.01 jako żadna z nich jest ode mnie całkowicie niezależne. Nie bardzo rozumiem dlaczego, ale uważam za ciekawy problem dla psychiatrii.
Wracając do pytania. W chwili obecnej można j...ć PiS bezkarnie, w przypadku j.....a PO zalecałbym jednak wstrzemięźliwość, bo niezależny wymiar sprawiedliwości naszego bantustanu może na przykład uznać, że co prawda poglądy polityczne i przynależność do grupy politycznej nie są cechą chronioną, ale nie dotyczy to PO. Być może peowcem jest się bowiem od urodzenia?

@Autor 
Jeśli mogę tylko zwrócić uwagę Autora, iż przypuszczam, że  chciał On  zachęcić nas raczej do gwarzenia, niekoniecznie zaś gaworzenia?

Jeszcze nie wygrał Trzaskowski a już są akcje zatrzymań i aresztowania. Tu emerytka przez której ,,nienawiść'' omal nie umarł ze strachu Owsiak, tam ksiądz któremu nie spodobała się pańcia celebrytka ze smiechem pozująca z workami ze szczątkami abortowanych przez nią dzieci ,ssawkami i strzykawkami. Tak że nie wiem czy jeszcze możemy. 

Czy proponowane regulacje do tej ustawy nie są same w sobie mową nienawiści? Moim zdanie są.
Jak spotkam jakiegoś elementa pojazdu jednośladowego, zaproponuję mu smar do łożysk. Tak z dobroci serca.