Rumunia i Polska jako doświadczalny poligon UE

Jeżeli ludzie źle wybierają - to trzeba zrobić wszystko aby "skorygować" wyniki wyborów czy je po prostu unieważnić : może w końcu wybiorą, "jak trzeba” ? Tak, najkrótszymi słowy, można by podsumować to , co dzieje się w Rumunii.
W Polsce jest podobnie , ale też inaczej. Żeby przerwać rządy prawicy- albo po prostu: obozu patriotycznego - sypnięto w 2023 nie tyle groszem, co milionami euro, o czym wiedzieliśmy i milionami dolarów (o czym nie wiedzieliśmy). Skoro ta operacja się udała, to teraz establishment unijny za wszelką cenę musi utrzymać u władzy nad Wisłą , Odrą, Wartą i Bugiem obóz liberalno-lewicowy. (albo po prostu: kosmopolityczny czy też internacjonalistyczny). Stąd głośne „milczenie owiec”, przepraszam , Unii Europejskiej w sytuacji zamordyzmu wprowadzanego przez wskrzeszoną III RP. Ta sama Bruksela, która z lupą szuka objawów łamania demokracji i praw człowieka oraz braku transparentności wyborów w Afryce,Azji czy Oceanii- w przypadku Polski-ale też Węgier- udaje ślepą i głuchą.
Zatem i w Rumunii i w Polsce operacja trwa. To tutaj UE koncentruje swoją propagandową - i oczywiście nie tylko propagandową - uwagę. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze nasze kraje to piaty (Polska) i szósty (Rumunia) państwa UE pod względem siły demograficznej, ale też jednocześnie dwa największe kraje „nowej Unii”, obejmującej państwa, które weszły do UE w XXI wieku ( Polska-2004, Rumunia-2007).
          Drugim powodem jest fakt, że w obu naszych państwa za dwa miesiące odbędą się wybory- i to wybory prezydenckie. W największym kraju Bałkanów będą one miały miejsce 4 i 18 maja, a w największym kraju całej „nowej Unii” 18 maja i 4 czerwca. Zakładam , że i w Rumuni i w Polsce potrzebna będzie druga tura wyborów...
Z obu tych powodów oba kraje, skądinąd związane wspólną w sporej mierze historią, a także wspólną granicą państwową (w praktyce do września 1939 roku) - mają być swoistym poligonem doświadczalnym dla eurostablishmentu.
Ich i nas łączy jeszcze jeden fakt : i Rumunom w zeszłym roku i Polakom rok wcześniej niemieccy politycy , a konkretnie Manfred Weber wprost mówili na kogo NIE mają głosować. W naszym wypadku był to oczywiście PiS, w przypadku Rumunii AUR (Sojusz na Rzecz Jedności Rumunii).
      Jak się uda zdusić demokrację u nas i u nich to będzie to czytelny sygnał dla innych krajów, że Unia Europejska także wobec innych swoich państw członkowskich będzie brutalnie egzekwować interesy unijnego establishmentu. Oczywiście kosztem demokracji i woli ludu wyrażanej poprzez kartkę wyborczą. Oczywiście za wielkie pieniądze z unijnego budżetu. Oczywiście budżetu funkcjonującego także dzięki polskim i rumuńskim podatnikom...
*Artykuł ukazał się w dwutygodniku "Prawda Jest Ciekawa"



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

13-03-2025 [09:48] - smieciu | Link:

Wszystkie teksty o tym co się dzieje w Rumuni, pisane przez media i ludzi wspierających PiS pomijają, wybiórczo i wygodnie dla siebie najważniejszą rzecz w tej historii. Czyli że odsunięty kandydat prezentuje bardzo bliską Orbanowi opcję polityczną odnośnie Rosji. Jest więc zwolennikiem dogadania się z Putinem a wrogiem Ukrainy. I to jest głównym jeśli nie jedynym powodem działań w Rumunii. Prowadzonych  nie tylko przez UE.
Tak więc w istocie cała krytyka płynąca od strony PiS jest efektywnie krytyką UE za to że ta blokuje promoskiewskiego kandydata.
Jest to o czym ciągle piszę ale czego ludzie tutaj za wszelką cenę nie chcą zauważyć:
UE z Tuskiem stali się największymi wrogami Putina (tylko czekają na jakiś Smoleńsk) podczas kiedy Trumpowi lizusi włażą mu w tyłek i nie wzrusza ich wcale to jak przez lata głosili wszystkim jakim to Putin jest demonem. I nie przeszkadza im że Trump się dogaduje z z tym demonem.