Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Bohaterowie Rzeczypospolitej. Ks. Józef Joniec
Wysłane przez Tezeusz w 21-12-2024 [17:45]
KS. PPŁK. JÓZEF JONIEC KAPELAN SPOD TOBRUKU I MONTE CASSINO. Zmarł 21 grudnia 1956 w Oświęcimiu. Całe jego życie było służbą dla ludzi i dla Ojczyzny. 11 grudnia 1956 r. Ks Joniec podczas odprawiania mszy mdleje. Lekarze stwierdzają zawał serca połączony z paraliżem i utratą mowy. Choroba trwa niemal rok, 17 grudnia następuje kolejny atak serca a 4 dni potem umiera. Żołnierz i zarazem kapelan walczący w wojnach decydujących o losach Polski w XX w.
Żołnierz Legionów Polskich, uczestnik I i II wojny światowej. Po wojnie obronnej 1939 r był kapelanem w obozach internowanych Mád i Békés na Węgrzech, nst. Kapelan w 2 Korpusie Polskim w Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, a nst. 3.Dywizji Strzelców Karpackich. Pod Tobrukiem i Monte Cassino podtrzymywał żołnierzy na duchu i sam wynosił ciężko rannych z pierwszej linii walk.
Duszpasterz w ciężkich czasów Stalinizmu. Po ciężkich bojach za ojczyznę wrócił do kraju, w którym traktowany był przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa jak intruz.
Przez okres władzy komunistycznej bohater I i II wojny światowej był skazany na zupełne zapomnienie. Dopiero w 1989 r. ten dzielny żołnierz, gorący patriota i ofiarny społecznik znalazł swoje zasłużone miejsce w Polskiej historii.
Józef Joniec urodził się w Sowlinach na Limanowszczyźnie, w rodzinie rolników Wojciecha i Agaty z Rysiów 11 marca 1900 r. Miał 3 rodzeństwa: brata Jana i siostry Anielę i Józefę. Z domu rodzinnego wyniósł wychowanie głęboko religijne i patriotyczne. Był harcerzem. Ukończył 4letnią szkołę powszechną w Limanowej w 1911 r. Następnie uczęszczał do Gimnazjum im. Jana Długosza w Nowym Sączu.
Józef Joniec posiadał wiele talentów i zdolności. Rysował i malował obrazy, pisał, interesował się historią i fotografował. Jako młodzieniec, ale też jako już kapłan, uprawiał czynnie różne sporty m.in. jeździł na nartach i konno, pływał, grał w koszykówkę i tenisa stołowego.
I WOJNA ŚWIATOWA
Po wybuchu I wojny światowej, podczas bitwy pod Limanową 2–12 grudnia 1914, przebywał w rodzinnym domu w Sowlinach. W 1916 r przerwał naukę w gimnazjum i zaciągnął się do Legionów Polskich. Został przydzielony do II Brygady Karpackiej. W lipcu 1916 r brał udział w bitwie pod Kostiuchnówką na Wołyniu i w walkach nad Stochodem.
W lipcu 1917 II brygada weszła w skład Polskiego Korpusu Posiłkowego. Joniec należał do pułku kawalerii pod wodzą mjr. Juliusza Ostoi–Zagórskiego, stacjonującego w Stryju na Bukowinie. Po podpisaniu traktatu brzeskiego w 1918 r był z innymi żołnierzami internowany na Węgrzech. Podczas urlopu 31 października 1918 r kpr. Joniec z por. Winiarskim i kpt. Jakubowskim zajęli posterunek austriackiej żandarmerii w Limanowej oraz rozbroili załogę obozu jenieckiego w rafinerii w Sowlinach.
.
WOJNA POLSKO-BOLSZEWICKA
W 1919 brał udział w walkach w Galicji Wschodniej, za co został odznaczony Krzyżem Walecznych. Po powrocie z Lwowa kończy naukę w Prywatnym Gimnazjum im. St. Jaworskiego w Krakowie.
Po wybuchu wojny polsko-bolszewickiej Joniec zgłosił się do Wojska Polskiego 13 lipca 1920 r. W stopniu wachmistrza 9 Pułku Ułanów Małopolskich wziął udział w bitwie pod Komarowem 31 sierpnia 1920 r. Po wojnie 1 czerwca 1921 r zdał maturę i jesienią 1921 r wstąpił do diecezjalnego seminarium duchownego w Krakowie.
KAPŁAN W CZARNYM DUNAJCU
Po studiach filozoficzno-teologicznych przyjął święcenia kapłańskie z rąk bpa Adama Stefana Sapiehy 19 września 1925 r. Mszę prymicyjną odprawił w kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej 20 września 1925 r. Homilię prymicyjną wygłosił ks. Władysław Grohs de Rosenburg.
W latach 1925–1930 ks. Joniec był wikariuszem w Parafii Przenajświętszej Trójcy w Czarnym Dunajcu, w latach 1930–1940 proboszczem w Balinie w Parafii Chrystusa Króla.
WSPOMINA EUGENIUSZ SIATA,
,,Gdy ksiądz chodził po kolędzie, tam, gdzie było widać biedę, zostawiał na stole pieniądze. Z całej okolicy ubodzy przychodzili do niego po jałmużnę, a on nikomu nie odmawiał, choć narzekała na to jego gospodyni Katarzyna.
Dla młodych ksiądz założył harcerstwo i Katolickie Stowarzyszenia Młodzieży. Jednak nie wszystkim podobała się ta aktywność.
W 1935 r grupa komunistów przyszła pod kościół, wznosząc wrogie okrzyki. Wtedy ks Joniec wyszedł z pistoletem i strzelił w powietrze. Tamci uciekli i już nie wrócili" wspomina Eugeniusz Siata, jedyny żyjący były ministrant proboszcza z Balina. Joniec zasłynął wtedy wśród górali ze swych oryginalnych kazań niedzielnych. Trwałą pamiątką po nim w Czarnym Dunajcu pozostał wzniesiony z jego inicjatywy Dom Ludowy.
Była to tzw. trudna placówka. Brak było nie tylko kościoła, ale i jedności parafian. Z wielkim samozaparciem zabrał się do budowy kościoła. W ciągu 5 lat zdziałał tyle, że można było przystąpić do budowy nowego kościoła.
II WOJNA ŚWIATOWA
Nie dane mu jednak było ukończenie dzieła bo wybuchła II wojna światowa. Ks. Joniec, uprzedzony o możliwości aresztowania, opuścił Balin. Zaciągnięte na budowę kościoła długi spłacił dopiero po wojnie pieniędzmi uciułanymi z żołnierskiego żołdu.
Wojna obronna w 1939 r przyniosła wiele wspaniałych przykładów księży kapelanów, którzy z najwyższym poświęceniem wypełniali powierzone im zadania płacąc za swoją postawę życiem.
Niejednokrotnie wbrew zakazowi wydanemu przez biskupa polowego sami prowadzili żołnierzy do walki przymuszeni zaistniałą sytuacją, a po kapitulacji podejmowali opiekę duszpasterską nad żołnierzami internowanymi w obozach na Litwie, Węgrzech i w Rumunii.
Po wybuchu wojny i klęsce wrześniowej w 1939 r. Józef Joniec, jako były legionista włączył się w działalność konspiracyjną. Zagrożony aresztowaniem w styczniu 1940 r. opuścił Balin, by udać się do Limanowej do chorego ojca.
Do Limanowej jednak nie dotarł. Ze względu na bezpieczeństwo spotkał się tylko z siostra Józefą, a następnie z innymi uchodźcami udał się do Szczawnicy. Tam zatrzymał się w willi „Wanda” i po zakończeniu różnych przygotowań przekroczył granicę ze Słowacją, a potem udał się na Węgry, gdzie przez pewien czas pełnił obowiązki kapelana w obozach internowanych Mád i Békés.
Z ZIEMI POLSKIEJ DO WŁOSKIEJ
11 czerwca 1940 r. opuścił Węgry i przez Jugosławię, Grecję, Turcję i Syrię przedostał się do Palestyny gdzie przebywała Brygada Strzelców Karpackich.
Gdy jest na miejscu okazuje się, że Brygada znajduje się już w Palestynie, bowiem dowódca wojsk francuskich w Syrii poddał się rządowi w Vichy, który współpracował z Niemcami.
Końcem czerwca 1940 r. przywdziewa mundur i zostaje głównym kapelanem BSK. Żołnierze polscy mieli okazję by dobrze zwiedzić Ziemię Świętą. Księża kapelani, a było ich 10, organizują pielgrzymki do Jerozolimy, Betlejem i Nazaretu.
Żołnierze całymi oddziałami przystępują po spowiedzi do komunii. Modlą się w kościele Św. Anny, miejscu urodzenia Matki Boskiej. Odprawiają „Drogę Krzyżową”, idąc śladami samego Jezusa. Patrzą na kamienie które są świadkami Odkupiciela.
,,Od wojen krzyżowych nie było tutaj chyba takiego wojska, które nie zwiedza, ale które modli się z takim przejęciem. Grota narodzin Chrystusa w czasie Świąt Bożego Narodzenia nie mogła pomieścić wszystkich żołnierzy, którzy śpiewali polskie kolędy". Mówił ks Józef Joniec
Polacy budują nowy Dom Polski, a ks. Józef jest jednym z inicjatorów fundacji wieczystej mszy świętej za dusze poległych żołnierzy Brygady. W końcu września i na początku października oddziały BSK zostają przerzucone do Egiptu, celem wykończenia budowanej linii obronnej wokół portu w Aleksandrii.
Tutaj Brygada zostaje przeorganizowana na styl brytyjski i przyjmuje nazwę Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich. przejściu SBSK do Egiptu ks. Joniec organizuje w wolnych chwilach organizuje dla żołnierzy wycieczki do historycznych miejsc np. piramid.
W TOBRUKU
Oprócz tego odprawia nabożeństwa dla żołnierzy na pustyni. W sierpniu 1941 r SBSK przetransportowano do Tobruku.
W czasie ofensywy wojsk niemieckich Rommla SBSK trafia na pustynię, a potem zostaje przerzucona do twierdzy Tobruk. Nareszcie nadeszła długo oczekiwana chwila walki.
W czasie oblężenia kapelani odprawiają msze św. w jaskiniach i zagłębieniach terenu. Naczelny kapelan ks. Joniec organizuje odprawy księży brytyjskich i australijskich. Rządzi całą pracą duszpasterską w Tobruku.
W Tobruku powstają słynne, wydane potem drukiem „Kazania tobruckie” Polacy w walkach ponoszą ciężkie straty wynoszące 25% stanu Brygady. Po zakończeniu walk w Tobruku SBSK toczy jeszcze bohaterskie walki pod El – Ghazala 15 –17 grudnia 1941 r.
W Tobruku powstaje pierwszy założony przez Jońca cmentarz.
„Wszystkich poległych i zmarłych na Zachodniej Pustyni zbieraliśmy i chowali na cmentarzu w Tobruku i tam też pochowano poległych żołnierzy z walk pod Ghazala. Na cmentarzu w Tobruku rósł las grobów, wśród nich wiele polskich”.
Polska cześć nekropoli, to 8 długich szeregów płyt z piaskowca. Na każdej orzeł z inskrypcją POLISH FORCES. Dalej imię i nazwisko, szarża, data śmierci i wiek. 17, 39, 24 lata... Polskich grobów jest tu ponad 130.
W PALESTYNIE I IRAKU
Po tych krwawych walkach Brygada znów trafia do Palestyny, a stamtąd zostaje przetransportowana do Iraku. Pod koniec listopada 1942 r. znajduje się w Mosulu , gdzie następuje reorganizacja wojsk polskich.
Do jednostek przybyłych ze ZSRR dołączona zostaje SBSK i powstaje III Dywizja Strzelców Karpackich. Jej naczelnym kapelanem zostaje ks. Józef Joniec
W czerwcu 1943 r. ze wszystkich jednostek zorganizowanych w Iraku zostaje utworzony 2 Korpus Polski pod dowództwem gen Wł. Andersa. Oddziały polskie przez Palestynę trafiają do Suezu w Egipcie, 15 grudnia 1943 r. z Port Saidu są transportowani do Włoch, gdzie przez Tarent zbliżają się do umocnień Monte Cassino.
BITWA O MONTE CASSINO
Pojedyncze, skaliste wzgórze wznoszące się nad doliną było idealnym miejscem do obrony. Marszałek niemiecki Albert Kesselring nie chciał wprowadzać wojska do klasztoru, bo było to równoznaczne z jego zniszczeniem.
Wbrew wszelkiej taktyce Monte Cassino zostało wyłączone z linii obronnych. Jednak Amerykanie zdecydowali się jego zniszczenie. Niemcy jeszcze zdążyli wywieźć część bezcennych skarbów do Watykanu.
15 lutego 1944 r. rozpoczęło się trwające 3 dni bombardowanie klasztoru. Po bombardowaniu wojsko niemieckie zajęło ruiny klasztoru, który stał się doskonałym miejscem do obrony. 3 natarcia wojsk alianckich skończyły się porażką. Rozstrzygnięcie miał przynieść 4 atak wojsk polskich.
18 maja 1944 r. Polacy po 2 krwawych i pełnych ofiar natarciach zdobywają wzgórze. Na ruinach klasztoru łopoce polska flaga.
BITWA O MONTE CASSINO.
W trakcie natarcia ks Joniec zorganizował punkt opatrunkowy w tak zwanym „Domku doktora” pod wzgórzem 593. Podczas najcięższych walk ks. Joniec wynosił z pola walki na swych plecach rannych żołnierzy i opatrywał ich oraz udzielał im sakramentów. Grzebał poległych. O roli ks. J. Jońca pod Monte Cassino wspomina sam Melchior Wańkowicz. Za męstwo wówczas wykazane kapelan Joniec otrzymuje po raz drugi Krzyż Walecznych.
„Ksiądz Joniec przede wszystkim nie tylko słowami, lecz także czynem i własnym zachowaniem towarzyszył żołnierzom podczas walki, niósł pomoc rannym, często z narażeniem własnego życia.
Mówiono, że szedł on na bardzo zagrożone miejsca walk. Brał udział w bitwie pod Monte Cassino nie tylko jako kapelan, ale również jako pomocnik sanitariuszy z pierwszych linii walk, wynosząc na plecach ciężko rannych”.
W LORETO
Wcześniej wkraczają do Loreto, gdzie w tutejszej bazylice znajdowało się wiele pamiątek przesłanych prze króla Jana III Sobieskiego spod Wiednia. Bazylika zostaje zbombardowana przez lotnictwo niemieckie. Ks. Joniec wspomina:
„Kopuła stanęła w płomieniach, żołnierze polscy, saperzy zorganizowali obronę i wśród nowych nalotów zdołali opanować pożar. Za ten czyn otrzymała DSK odznaczenie loretańskie „Bene Meriti”, a szereg żołnierzy otrzymało odznaczenia papieskie”.
BUDOWA POLSKICH CMENTARZY
Po zakończeniu działań wojennych przebywając dalej na terenie Italii ks. Józef Joniec zaangażował się w budowę polskich cmentarzy wojennych. Pomagał w budowie polskich cmentarzy w Loreto, Ankonie, Bolonii i na Monte Cassino.
Tak powstały polskie cmentarze pod drewnianym krzyżem na trawniku, wśród purpurowych maków.
POLSKIE CMENTARZE WOJENNE WE WŁOSZECH: na Monte Cassino, w Bolonii, Loreto i Casamassima.
Polski Cmentarz Wojenny w Bolonii, wł. Cimitero di guerra polacco. Największa nekropolia spośród czterech polskich cmentarzy usytuowanych na ziemi włoskiej.
Spoczywa tam 1432 żołnierzy 2 Korpusu Polskiego poległych w walkach na Linii Gotów, w Apeninie Emiliańskim i w bitwie o Bolonię, w tym 18 żołnierzy nieznanych z nazwiska.
POMNIK NA WZGÓRZU 593
Z jego inicjatywy powstaje pomnik na wzgórzu 593 pod Monte Cassino. Pomnik , który zostaje wybudowany prze saperów 3 DSK w miejscu najbardziej zaciętych walk. Zawiera nazwiska wszystkich poległych żołnierzy jednostki we Włoszech. Brał udział we wszystkich otwarciach i poświęceniach tych nekropolii. Po zakończeniu działań wojennych ks. Joniec organizuje wycieczki dla polskich żołnierzy do Rzymu, Mediolanu, Padwy, Wenecji i Rawenny. Szuka polskich śladów na ziemi włoskiej, opiekuje się cmentarzami. 1 wrzesnia 1945 r. odbywa się uroczystość poświęcenia cmentarza polskiego pod Monte Cassino,
W pierwszych dniach września 1946 r. dywizja zostaje przetransportowana do Anglii , gdzie J. Joniec dalej pełni obowiązki duszpasterza wojskowego.
.
POWRÓT DO POLSKI
Po rozwiązaniu 3 DSK 15 grudnia 1947 r. na życzenie kardynała Sapiehy decyduje się na powrót do kraju. 21 kwietnia 1948 r. ukazuje się rozkaz dowódcy 3 DSK gen. Dyw. B. Ducha:
„Wskutek powołania przez władze kościelne do pracy duszpasterskiej odchodzi z szeregów Dywizji Karpackiej ks. Proboszcz J. Joniec.
W pracy duszpasterskiej w szeregach karpackich cechowała go głęboka wiara, poświęcenie i płomienny patriotyzm. Żegnając ks. proboszcza udzielam mu pochwały w imieniu służby i wyrażam serdeczne podziękowanie za całość jego pełnej poświęcenia pracy”.
Ksiądz Joniec odznaczony wieloma odznaczeniami wojskowymi opuszcza wojsko w stopniu podpułkownika 13 czerwca 1948 r. przypływa do Gdyni.
We wrześniu obejmuje palcówkę duszpasterską w Woli Justowskiej pod Krakowem. Sytuacja bardzo podobna jak w Balinie. Nie ma kościoła ani plebanii. Przeniesiony zabytkowy kościół z Komarowic zostaje gruntownie odnowiony. Wymieniono spróchniałe belki w ścianach, a proboszcz Joniec pracuje przy budowie jako zwykły cieśla.
PROBOSZCZ W OŚWIĘCIMIU
W 1951 r. ks. Joniec awansuje i zostaje przeniesiony do Oświęcimia, gdzie obejmuje obowiązki proboszcza i dziekana. W krótkim czasie doprowadza do remontu zniszczonego kościoła parafialnego.
Zostaje odmalowana część wnętrz. Kościół zostaje otynkowany z zewnątrz, odnowiony zostaje ołtarz Matki Boskiej Częstochowskiej.
.
W ŁAPACH UB. ŚMIERĆ BOHATERA
W Oświęcimiu szykanowany często bywa przesłuchiwany przez UB. W tym czasie każdy powracający z Zachodu jest traktowany jako potencjalny szpieg.
Przesłuchania oraz przebyte trudy wojenne powodują że 11 grudnia 1956 r. Ks Joniec podczas odprawiania mszy mdleje. Lekarze stwierdzają zawał serca połączony z paraliżem i utratą mowy. Choroba trwa niemal rok, 17 grudnia następuje kolejny atak serca, a 21 grudnia zgon. W Wigilię Bożego Narodzenia 1956 r. odbywa się pogrzeb, który prowadzi abp Eugeniusz Baziak. Kazanie pogrzebowe wygłasza ks. Wł. Grohs, proboszcz z Osieka pod Oświęcimiem.
Mówi m.in „Uderzającym rysem jego osobowości było ukochanie Ojczyzny. Całe jego życie było służbą dla Ojczyzny”.
.
SŁUŻBA KAPŁANA I ŻOŁNIERZA
Służył w Siłach Zbrojnych: Armia Austro-Węgier, Wojsko Polskie i Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie.Jednostki: II Brygada Legionów Polskich.9 Pułk Ułanów Małopolskich Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich
Wojny i bitwy: I wojna światowa, wziął udział w bitwie pod Komarowem w 1920 r wojna polsko-ukraińska, wojna bolszewicka, II wojna światowa, kampania libijska i
kampania włoska.
ODZNACZENIA
Krzyż Walecznych dwukrotnie
.
PUBLIKACJE
,,Kazania i przemowy tobruckie" Jerozolima 1942.
.
UPAMIĘTNIENIE
Imię ks. ppłk. Józefa Jońca nadano w 1996 r Szkole Podstawowej nr 3 w Limanowej. Jedna z ulic Limanowej nosi imię ks. ppłk. Józefa Jońca. Na ścianie limanowskiej bazyliki wmurowana została tablica upamiętniająca kapłana-żołnierza.
SPOCZYWAJ W POKOJU. CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI
----------------------
https://www.facebook.com/share...
https://limanowa.in/.../spacer...
https://przelom.pl/ks-pplk-joz...
https://plus.gazetakrakowska.p...
https://www.ziemialimanowska.p......
https://sp3limanowa.edupage.or......
https://parafia.justowska.info...
https://www.ziemialimanowska.p......
https://plus.gazetakrakowska.p...
Komentarze
21-12-2024 [18:14] - r102 | Link: No życiorys piękny - szkoda
No życiorys piękny - szkoda że opisujący spaprał go tradycyjnie tym "nst."
21-12-2024 [18:16] - Tezeusz | Link: @ r102 rus
@ r102 rus
twój komuszy zyciorys już tak piękny nie jest. Taki spaprany sierpem i młotem.
21-12-2024 [19:01] - Kaper | Link: "Pod Tobrukiem i Monte
"Pod Tobrukiem i Monte Cassino podtrzymywał żołnierzy na duchu i sam wynosił ciężko rannych z pierwszej linii walk."
Szkoda, że zapomniał powiedzieć swoim żołnierzom, że już nie walczą o Polskę. Ile istnień ludzkich by w ten sposób ocalił?
Klasztor na Monte Cassino nie był już żadną przeszkodą w drodze na Rzym.
Do dziś mieszkańcy Cassino nie darzą zdobywców zbyt wielką sympatią. Nie chodzi tu w sumie o Polaków bo oni zdobyli ruiny klasztoru.
21-12-2024 [19:03] - Tezeusz | Link: @ kaper
@ kaper.. rus..
Piłeś nie pisz. Pisałem iż nie mam czasu na dyskusje z tobą nie czytam twoich wypocin. Do szkoły !
Brak kultury i chamstwo masz po rodzicach czy kwestia komuszego wychowania. " Kultura i sztuka " ? O braku wiedzy nie wspomnę. To tyle i aż tyle..
Za pana szacunek do Polskiego Munduru - to tradycje rodzinne ? - bez szacunku..
Perna lingua sua potes cognoscere
Bez komentarza, adwersarz niech zanim zada kolejne pytanie przeczyta na ten temat materiały źródłowe dostępne w IPN w innym przypadku szkoda czasu...polecam także moje materiały na NB. Nigdy za dużo wiedzy tej merytorycznej bez dywagacji i dygresji osobistych..
Nolite iudicare alios a te ipso
Nabiłeś mi komentarzy... spocznij. Rewanżu nie będzie..."tchórzu"
"Okazuje się jednak, że jest pan miernotą pozującą na "patriotę".
Tyle samokrytyki o sobie to masz po tatusiu ?
"Będę częściej do pana zaglądał i radzę przygotować się na udzielanie odpowiedzi na zadawane pytania."
Ja do ciebie NIE miernot nie czytam.
21-12-2024 [19:11] - Kaper | Link: Tezeusz
Tezeusz
Jak ten pański bełkot ma się do mojego komentarza?
Nie sądzi pan, że kś. Janiec nie do końca był uczciwy zatajając przed żołnierzami postanowienia z Teheranu?
Jako kapelan i oficer z pewnością miał tę wiedzę
21-12-2024 [19:14] - Tezeusz | Link: @ kaper.. rus..
@ kaper.. rus..
Piłeś nie pisz. Pisałem iż nie mam czasu na dyskusje z tobą nie czytam twoich wypocin. Do szkoły !
21-12-2024 [19:18] - Kaper | Link: Tezeusz
Tezeusz
Jąka się pan niczym Michnik.
Szklanka zimnej wody, może pomoże?
21-12-2024 [19:21] - Tezeusz | Link: @ kaper.. rus..
@ kaper.. rus..
"Okazuje się jednak, że jest pan miernotą pozującą na "patriotę".
Tyle samokrytyki o sobie to masz po tatusiu ?
"Będę częściej do pana zaglądał i radzę przygotować się na udzielanie odpowiedzi na zadawane pytania."
Ja do ciebie NIE miernot nie czytam.
"Jąka się pan niczym Michnik."
To masz po UB ?
Do roboty rus...
21-12-2024 [19:29] - Kaper | Link: Tezeusz
Tezeusz
"Mój materiał : Odsłon: 994 | Komentarzy: 29 |
Twoje wypociny : Odsłon: 851 | Komentarzy: 2"
Z tych 29 komentarzy pewnie połowa to moje a reszta pańskie jąkanie się. W ten sposób może pan dobić do 50.
Skąd pan wie, że to "wypociny" skoro pan NIE czytał?
21-12-2024 [19:32] - Tezeusz | Link: @ kaper.. rus..
@ kaper.. rus..
Piłeś nie pisz. Pisałem iż nie mam czasu na dyskusje z tobą nie czytam twoich wypocin. Do szkoły !
Brak kultury i chamstwo masz po rodzicach czy kwestia komuszego wychowania. " Kultura i sztuka " ? O braku wiedzy nie wspomnę. To tyle i aż tyle..
Za pana szacunek do Polskiego Munduru - to tradycje rodzinne ? - bez szacunku..
"Okazuje się jednak, że jest pan miernotą pozującą na "patriotę".
Tyle samokrytyki o sobie to masz po tatusiu ?
"Będę częściej do pana zaglądał i radzę przygotować się na udzielanie odpowiedzi na zadawane pytania."
Ja do ciebie NIE miernot nie czytam.
"Jąka się pan niczym Michnik."
To masz po UB ? Sierp i młot czy tęcza nad łożkiem wisi.
21-12-2024 [19:39] - Kaper | Link: Tezeusz
Tezeusz
Ma pan doprawdy bardzo specyficzny sposób "dyskusji".
Pan chyba nie cieszy się tu zbyt wielką estymą.
To zrozumiałe, biorąc pod uwagę język i formę pańskich komentarzy.
Założę się, że pod tym komentarzem znowu zacznie się pan jąkać.
21-12-2024 [19:40] - Tezeusz | Link: @ kaper.. rus..
@ kaper.. rus..
"Jąka się pan niczym Michnik."
To masz po UB ? Sierp i młot czy tęcza nad twoim łożkiem wisi.
21-12-2024 [19:45] - Kaper | Link: Tezeusz
Tezeusz
O! Przeszło panu.
Dzięki Bogu bo już zacząłem mieć wyrzuty sumienia, że coś się panu stanie.
21-12-2024 [20:13] - Tezeusz | Link: Bloger @ Tomaszek trafnie
@ kaper ..rus.
Bloger @ Tomaszek trafnie ciebie ocenił. Przytoczyć...
21-12-2024 [21:07] - Kaper | Link: Tezeusz
Tezeusz
Nie musi pan przytaczać opinii pańskiego przyjaciela Tomaszka. Już mu odpowiedziałem.
A swoją drogą zadam, może niedyskretne, pytanie.
Pan też jest z hasbary? Jednego funkcjonariusza już tu zidentyfikowałem.
21-12-2024 [21:11] - Tezeusz | Link: @ Kaper czy raczej @ Pers
@ Kaper czy raczej @ Pers
Smierdzisz ! a jak twoi w Izraelu ?
22-12-2024 [21:02] - Teresa Bochwic | Link: To w końcu Janiec czy Joniec?
To w końcu Janiec czy Joniec?
Ks. Józef Joniec z Warszawy (Siekierki) z następnego pokolenia zginął w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, z śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie.