Przewrót majowy a kondominium


Byliśmy mocarstwem, które osiadło na laurach po wiktorii wiedeńskiej 1683 r. W XVIII w. Niemcy i Rosjanie poczęli przeto dążyć zgodnie i w porozumieniu do podporządkowania sobie Polski. Oczywiście, politykę prowadzi się tak, jak na to pozwalają okoliczności. Okolicznością główną było wtedy natomiast zaniedbanie przez ówczesną naszą elitę nieustającej pracy, mającej na celu utrzymanie potęgi państwa.

Ówczesną odmianę „polityki miłości” najlepiej opisuje hasło wymyślone, aby nie płacić podatków na wojsko – „Słabej Polski nikt nie zaatakuje, bo to byłby dyshonor”(?!) I tak to, dobrego samopoczucia naszych przodków bronić poczęły gwarancje sąsiadów, a nie własna armia. Opamiętanie przyszło za późno – zmarnowanego czasu nie nadrobił zryw Konstytucji 3 maja – nastąpiły rozbiory...

W jakiejś mierze historia powtórzyła się na początku XX w. Tak jak kiedyś Polska zatamowała potop turecki, tak w roku 1920 uratowała Europę przed zalewem sowietów, które „po trupie Polski” dążyły do połączenia się z rewolucją w Niemczech. Stamtąd komunistyczną pożogę zamierzano ponieść dalej aż po Atlantyk.

Na laurach doniosłej wiktorii bitwy warszawskiej 1920 r. – nazwanej przez brytyjskiego historyka, lorda E. V. D’Abernona: „osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata” – spoczęli też nasi przodkowie. Ówczesne „eleganckie towarzystwo” gotowe było przy tym zrobić wszystko, aby odsunąć od wpływów Józefa Piłsudskiego i środowisko „legionistów”. Napomknąć trzeba, iż, pod przewodem Komendanta, to oni byli liderami akcji wyrąbywania Polski szablą i bagnetem metodą faktów dokonanych.

W roku 1921 przeforsowano jednak Konstytucję ułożoną przeciwko dotychczasowemu Naczelnikowi Państwa i naczelnemu wodzowi Wojska Polskiego. Bardzo demokratyczną, ale jednocześnie formującą bardzo słabą władzę państwową, bez miejsca dla tak silnej osobowości jaką był pierwszy Marszałek Polski.

Grzechem pierworodnym tamtej Rzeczypospolitej było morderstwo Gabriela Narutowicza, pierwszego polskiego prezydenta, wyłonionego w toku wielomiesięcznej, zawziętej walki wszystkich stronnictw przeciwko sobie. Znakiem firmowym ustroju państwa był rozdrobniony i skłócony Sejm oraz zmieniające się co kilka miesięcy koalicje i rządy. Głosy wołające o opamiętanie i trud budowy potęgi państwa, ginęły we wrzawie sejmowych waśni.

Wzmiankowani na wstępie Niemcy i Rosjanie, wczorajsi wrogowie, ułożyli się natomiast we włoskim Rapallo 16 kwietnia 1922 r. w kwestii wzajemnej rezygnacji z roszczeń wojennych i przywrócenia stosunków dyplomatycznych. W 1925 r. Niemcy podjęły przeciw nam wojnę celną i zablokowały eksport węgla ze Śląska. Pomiędzy Republiką Weimarską i Rosją Sowiecką kwitła współpraca wojskowa, aż 24 kwietnia 1926 r. w Berlinie obie strony podpisały traktat o przyjaźni. Kluczowym uzgodnieniem była neutralność stron w przypadku konfliktu zbrojnego z państwem trzecim.

Polska tonęła w chaosie, a jej klasa polityczna była ślepa na reaktywację osiemnastowiecznego przymierza niemiecko-rosyjskiego. Bezmyślnie zmniejszono budżet obronny i przystąpiono do redukcji armii, wyposażonej notabene w demobil po wojnie światowej. W pierwszej kolejności zwalniano kadrę legionową, która biła się pod polskim znakiem i polską komendą od roku 1914. 10 maja 1926 r. kolejny raz zmienił się rząd...

Marszałek Józef Piłsudski 12 maja rano wyruszył z Sulejówka do Warszawy, aby interweniować u Prezydenta Rzeczypospolitej. Prezydenta jednak nie było w Belwederze, bo wypoczywał w Spale. Marszałek nakazał przeto przemarsz do Warszawy wojsk zgrupowanych na manewry w Rembertowie. I tak rozpoczął się przewrót majowy...

Krew żołnierzy i cywilów, którzy zginęli wtedy na ulicach stolicy, kładzie się ponurym cieniem na rządach „sanacji”. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie wielkie dzieła II Rzeczypospolitej powstały po roku 1926. Na plaży wybudowano jedyny polski port, Gdynię i połączono go ze Śląskiem nowoczesną Centralną Magistralą Kolejową. To przywróciło możliwość eksportu węgla. Zbudowano od podstaw kompleks przemysłu ciężkiego w Stalowej Woli. Utworzono Centralny Okręg Przemysłowy wraz z kilkoma elektrowniami oraz licznymi fabrykami zbrojeniowymi, lotniczymi, motoryzacyjnymi i chemicznymi.

Dopiero po przewrocie majowym powstał solidny fundament gospodarczo-przemysłowy pod budowę potęgi państwa z silną, nowoczesną armią. Światowy kryzys początku lat 30. zahamował to dzieło, ale gdy minął, rozwinięto produkcję nowych samolotów, wozów pancernych, armatek przeciwpancernych, działek przeciwlotniczych itd.

Jednak dopiero w końcu roku 1936 można było podjąć realizację 6-letniego planu modernizacji Wojska Polskiego do poziomu najnowocześniejszych armii świata. Niemcy zaatakowały Polskę w momencie rozkręcania się tego planu. Dywizje piechoty nie zostały jeszcze nasycone do pełnych etatów w artylerię i karabiny maszynowe. Tylko jedną brygadę kawalerii udało się przezbroić na pancerno-motorową. Nie zdążono dostatecznie wyposażyć lotnictwa i utworzyć infrastruktury kierowania operacjami lotniczymi...

Polsce zabrakło wtedy tych 3 lat do zakończenia planu modernizacji armii. Gdyby nie zabrakło, niemiecki „blitzkrieg” byłby niemożliwy. Wehrmacht natknąłby się tu na zmasowaną obronę przeciwpancerną i przeciwlotniczą, a Polacy – w przeciwieństwie do Francuzów – chcieli się bić. Historia potoczyłaby się inaczej! Jakże szkoda tych zmarnowanych lat pomiędzy rokiem 1921 i 1926...

Niedawno stworzyliśmy fenomen „Solidarności”. To ten fenomen uruchomił lawinę, która obaliła komunizm. Przecież to była nasza wiktoria. Pomyślmy! Czy teraz znów nie spoczęliśmy na laurach? Czy nie marnujemy czasu i możliwości? Czy swoim zaniechaniem w dziele nieprzerwanej budowy potęgi państwa nie prowokujemy znów powtórki z historii?...

W grudniu 2005 r. umowę o budowie gazociągu po dnie Bałtyku podpisały firmy E. ON-Ruhrgas i BASF ze strony niemieckiej oraz Gazprom ze strony rosyjskiej. Przy jej podpisaniu byli jednak obecni prezydent Putin i kanclerz Schroder, który potem został prezesem wspólnego przedsięwzięcia Nord Stream. Ponad to umawiające się strony ustaliły, że ochroną gazociągu zajmie się rosyjska Flota Bałtycka(!?). A gdzie tu jest Unia Europejska?!...

Donald Tusk torpedował w tym czasie koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, którą oba stronnictwa solidarnościowe deklarowały jeszcze przed wyborami. „Budowa IV RP” była ich wspólnym hasłem. Ogłosili je Paweł Śpiewak i Jan Rokita, których potem „wyślizgano” z PO.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Wędrowny Grajek

08-05-2011 [11:57] - Wędrowny Grajek (niezweryfikowany) | Link:

mam tylko nadzieję, że nie skończymy tak jak poprzednio...

Obrazek użytkownika jan.kalemba

08-05-2011 [12:18] - jan.kalemba | Link:

Ale mi Pan przykadził - do świętości to mi bardzo, bardzo daleko!

Natomiast zgodni jesteśmy w nadziei, iż tym razem się nie damy wyrolować.

Pozdrowienia

Obrazek użytkownika one

09-05-2011 [06:41] - one (niezweryfikowany) | Link:

Szanowny Panie Janie nas juz nie ma. Bicie glowa w mur rechotu jurgieltnikow, przez Pana Jaroslawa Kaczynskiego, spotyka sie z mizernym odzewem spolecznym.Wiek osiemnasty juz sie powtorzyl. Kto tego nie widzi, ten juz nic nie zobaczy. Pozdrawiam! ONE

Obrazek użytkownika ksena

08-05-2011 [12:15] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

szkoda ,że tylko na blogach można jeszcze o nich się dowiedzieć i nimi się cieszyć.Europa wiele nam zawdzięcza,ale milczy,a my sami nie potrafimy się przypomnieć jakby wstydliwie nasz wkład w historię ukrywając.Nawet teraz milczymy nawet w kwestii poruszonej przez Pana sprawy gazociągu.We wczorajszym TVN24 krótkozwięźle podano informację o końcowej fazie kladzenia rur,oczywiście bez podania trudności ,które w związku z tym nas dotkną.Ale czy dla społeczeństwa mieniącego się ,,obywatelskim'' taka wiadomość może przyćmić frapujące programy Wojewódzkiego ,Rusin czy Zapendowskiej ? Kogo obchodzi jakaś tam rura mówi dziś tzw.obywatel,którego wkrótce ta obojętność zmusi do wyjazdu na zmywak,bo nie będzie już w Polsce przemysłu, portów ,dróg.Na otarcie łez zostanie się Wojewódzki.

Obrazek użytkownika jan.kalemba

08-05-2011 [14:46] - jan.kalemba | Link:

Pozdrowienia

Obrazek użytkownika szara_komórka

08-05-2011 [16:55] - szara_komórka (niezweryfikowany) | Link:

chyba nie o PO (PIS już bardziej, ale też nie, chociaż jako partia więcej ma w swoim programie odwołań do celów Solidarności) . Historia - ładnie , pięknie, ale ostatnim zdaniem rozśmieszył mnie Pan.

Obrazek użytkownika jan.kalemba

09-05-2011 [09:44] - jan.kalemba | Link:

Takie są fakty!