Zaćmienie słońca

      Mam z dzieciństwa jedno bezcenne wspomnienie,
Związane z całkowitym słońca zaćmieniem…

Tamte pamiętne z dzieciństwa wakacje,
Naznaczone ostatnim dwudziestego wieku słońca zaćmieniem,
W szkatule dziecięcych wspomnień pozostają bezcennym skarbem,
W głębinach pamięci zatopionym na zawsze...
Gdy w niewielkim domku mojej babci,
Jak co roku wytęsknione spędzałem wakacje,
Zabrałem wraz z sobą wielki bagaż emocji,
Licząc na przepowiadane tarczy słonecznej zaciemnienie...

Oczekując na całkowite słońca zaćmienie,
Nazajutrz mające spowić małopolską ziemię,
Zatopiliśmy z babcią oczy w arcywybitnym starym filmie,
Młodego ambitnego faraona opowiadającym dzieje...
Pamiętam gdy razem z moją babcią,
Wpatrzeni pospołu w stary telewizor,
Kontemplowaliśmy w milczeniu jak młody faraon,
Obejmował spojrzeniem zakryty księżycem słoneczny okrąg...

Utopiwszy oczy w głębi ekranu starego telewizora,
W drewnianej obudowie, wielce już wysłużonego,
Utkwił mi w pamięci obraz kapłana Herhora,
Ku dalekiemu niebu modły wznoszącego...
Obraz starożytnego zaćmienia słońca,
Odmalowany na ekranach geniuszem wybitnego reżysera,
Latami rozbudzał wyobraźnię niejednego dziecięcego widza,
O tajemnicach starożytności do dziecięcej wrażliwości przemawiał...

Pomiędzy pylonami starożytnej świątyni,
Herhor symbolicznie między ziemią a niebem umieszczony,
Ku wszechmocnemu Ozyrysowi wznosząc swe modły,
Zamierzył ofiarować ciemność najdalszym krańcom ziemi...
Gniew potężnego Ozyrysa,
Podstępem egipskich kapłanów uszyty,
Miał być niczym wzniecająca pożar iskra,
Mająca świat pozbawić ciepła słonecznych promieni…

Wyczekując największego dwudziestego wieku zaćmienia słońca,
Niemal każdy Polak przywoływał z pamięci obraz,
Gdy za sprawą gniewu egipskiego Ozyrysa,
Niegdyś wszystkie polskie kina ciemność spowiła...
Gdy odmalowane na kinowym ekranie,
Wizją wielkiego reżysera,
Tamto starożytne słońca zaćmienie,
Wyryło się trwale w pamięci niejednego widza…

Niegdyś zdumiewająca harmonia przypływów i odpływów Nilu,
Rozwojowi egipskiej astronomii dała podwaliny,
Gdy coroczne wylewy świętej rzeki,
Ze wschodem Syriusza się pokrywały.
A oddając się z uwagą nieba obserwacji,
Stali się egipscy kapłani kalendarza wynalazcami,
Współczesnej astronomii ofiarowując tym zasługi,
Choć pojęcia wtedy o tym nie mieli...

Lecz gdziekolwiek na świecie z przejęciem obserwowaliśmy,
Ostatnie dwudziestego wieku słońca zaćmienie,
Starożytnych egipskich kapłanów duchy,
Po wszystkich krańcach ziemi wędrowały niepostrzeżenie,
By przez żywych niezauważeni,
Zawieszeni w czasie oddając hołd astronomii,
Na spowitej zaćmieniem słońca ziemi,
Wygłosić niesłyszalny wykład o starożytnej kosmologii...

Niegdyś zaćmienie słońca nad rzeką Halys,
Pogodziło długoletniej wojny zwaśnione strony,
Bowiem gdy dzień w objęciach ciemności postrzegli,
Strwożeni Lidyjczycy i Medowie oręż swój złożyli...
Niczym starożytni Medowie niegdyś swój oręż,
Miliony ludzi ofiarowało słońcu oczy swoje,
Choć zachłyśnięci współczesnością i wielbiący naukę,
Dnia tego odczuli wspólne z starożytnymi emocje...

Kiedyś przed wiekami w całej słowiańszczyźnie,
W obawie przed zaćmieniem słońca zamykano studnie,
By nie oddało życiodajnej wodzie,
Swej rdzawej barwy niebo poszarzałe.
Lecz wtedy miliony dzieci z całej słowiańszczyzny,
Pomimo oślepiających słonecznych promieni,
Dnia tego szeroko otwierały swe oczy,
Będącego niegdyś Bogiem słońca podziwiając zaćmienie...

Starożytny egipski hieroglif symbolizujący słońce,
Dnia tego wykutym był na niebie,
Entuzjazmu milinów ludzi niewidzialnym rylcem,
Podziwiających słońca zaćmienie przez czarne folie,
Nie w piaskowcu i nie w granodiorycie
I nie na starożytnego grobowca ścianie,
Lecz w poszarzałego nieba niezmiernym przestworze,
Na nieodgadnionego tysiącleciami świata firmamencie…

Dla ostatniego dwudziestego wieku słońca zaćmienia,
Bladym świtem zerwałem się z łóżka,
W babcinej kuchni przełknąwszy ostatnie kęsy śniadania,
Wybiegłem zaraz na środek podwórka.
Dostawszy od dziadka spawalniczą maskę,
Od babci zaś kuchenną aluminiową folię,
Zakrywając nimi oczy naprzemiennie,
Wlepiłem wzrok swój w dalekie złote słońce...

Dnia tego niezwykłego rozbudzone emocje,
Odmalowały na dziecięcej twarzy radosny uśmiech,
Kiedy wpatrzyłem swe oczy w słońce dalekie,
Wyczekując na prognozowane tegoż zaćmienie...
Za maską spawalniczą przed światem ukryty,
Niczym w swych jaskiniach pustynni eremici,
Wyczekujący w modlitwach i postach znaku Bożej obecności,
Wyczekiwałem zjawiska zaćmienia słońca ogromu niezwykłości...

Środek wakacji, czas beztroski,
Oddany pierwszej w życiu astronomicznej obserwacji,
I tamta doniosłość wyjątkowej chwili,
Która nigdy w życiu zapewne nie powróci...
Gdy obserwowałem jak słoneczna tarcza,
Traci blask swój z winy księżyca,
Którego skryta zazdrosna natura,
Niepodzielnego królowania niebem słońcu zazdrościła...

Gdy słonecznych promieni blasku nie znalazłszy,
Instynktownie ptaki swego śpiewu zaprzestały,
A spowite ciemnością okoliczne łąki,
Stały się cudów przyrody świadkami milczącymi,
W pobliskim stawie ukryte żaby,
Przeraźliwy rechot niespodziewanie wszczęły,
Gdy rozpostarte pomiędzy igłami sosen pajęczyny,
Poniszczyły w niemym szale strwożone pająki...

Gdy tak w słońca zaćmienie stałem wpatrzony,
Cudownością tegoż zjawiska do głębi urzeczony,
Sam jeden w milczeniu pośród wielkiej łąki,
Łąki jakich wiele na ziemiach Małopolski,
Naokoło starożytnych egipskich kapłanów duchy,
Snujące się z powagą po małopolskiej ziemi,
Urzeczone bujnością okolicznych łąk zieleni,
Wspominały z rozrzewnieniem Egiptu złote piaski…

-------------------------------------------------------------------------------

Doskonale pamiętam to wydanie specjalne Wiadomości, bo oglądaliśmy je całą rodziną  ... Pamiętacie je?

Wyczekując największego dwudziestego wieku zaćmienia słońca,
Niemal każdy Polak przywoływał z pamięci obraz,
Gdy za sprawą gniewu egipskiego Ozyrysa,
Niegdyś wszystkie polskie kina ciemność spowiła...
 

YouTube: 


Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika r102

18-08-2024 [06:11] - r102 | Link:

Hmmm...

Grafomania to ciężkie natręctwo...

Jeden mój kolega z szkoły podstawowej był już na takim etapie że założył sobie wydawnictwo o nazwie "Grafomania" i drukował swoje grafomańskie powieści...

Naprawdę...

Ciekawe czy jeszcze żyjesz ???

Obrazek użytkownika u2

18-08-2024 [06:20] - u2 | Link:

***ciężkie natręctwo***

Ano rudy, najwyraźniej masz takie natręctwo, że musisz grafomańsko komentować.

PS. A wiersz mi się podoba, wątek Faraona obejrzanego w dzieciństwie wart uwiecznienia :-)

Obrazek użytkownika Kamil Olszówka

18-08-2024 [20:50] - Kamil Olszówka | Link:

Najserdeczniej Dziękuję... Faraon to jeden z moich ukochanych polskich filmów!Uważam że dzięki rekonstrukcji cyfrowej zyskał drugą młodość.

Obrazek użytkownika Kamil Olszówka

19-08-2024 [16:54] - Kamil Olszówka | Link:

Faraon miał dwie reżyserskie wersje montażowe. Obecnie znana jest tylko ta krótsza... Fajnie byłoby kiedyś obejrzeć tę dłuższą!

https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Kamil Olszówka

18-08-2024 [20:46] - Kamil Olszówka | Link:

Moi czytelnicy zwykle uważają inaczej czemu często dają wyraz w pełnych pochwał komentarzach... 

https://www.twojewiersze.pl/pl...
https://www.twojewiersze.pl/pl...
https://poezja.org/forum/utwor...
http://poetyckie-zacisze.pl/ni...

Obrazek użytkownika u2

19-08-2024 [00:14] - u2 | Link:

Autor ma swój styl, którego rudy czołgista najwyraźniej nie łapie. A poezja to sprawa symboli, znaczeń i interpretacji, niekoniecznie musi być rytmiczny rym jak w 4 pancernych :-)