Olo w Charkowie: Jola sypie Dziewula

Zaskakująco i niespodziewanie powraca na łamy "przygoda" prezydenta RP Ola Kwaśniewskiego który w związku z chorobą goleni prawej chwiał się na wielkiej uroczystości przy grobach pomordowanych polskich bohaterów w Charkowie.
Zaskakujący i niespodziewane bo urban legends ujawniona przez legendarnego antyterrorystę, ówczesnego szefa ochrony Ola wszystko już wyjaśniła, tak opisuje to dziennik Fakt z kwietnia 2017:
"Jerzy Dziewulski twierdzi, że dawny pracodawca nie jest człowiekiem, który „nadużywał alkoholu” i „pił na umór”. Ba, z jego wypowiedzi wynika, że Kwaśniewski zaliczał wpadki „w wyniku zachowań innych ludzi”!
Właśnie tak miało się stać podczas słynnej wizyty prezydenta na Ukrainie, w miejscu pamięci kaźni polskich oficerów wymordowanych przez NKWD w Charkowie w 1940 roku. Zdaniem Dziewulskiego, Aleksander Kwaśniewski został upity przez abp. Sławoja Leszka Głodzia, aktualnie metropolitę gdańskiego!
Co ciekawe, były antyterrorysta sam nie uczestniczył w tamtej podróży. – Wylot był o godz. 5 rano. I (Głódź - przyp. red.) zaordynował kielicha. Ale on po alkoholu robił się tylko czerwony na twarzy. Mógł iść krokiem defiladowym, miał do alkoholu łeb jak sagan. Kwaśniewskiemu natomiast wystarczyła niewielka dawka – zdradził Dziewulski w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. Zdaniem byłego szefa ochrony Aleksandra Kwaśniewskiego, byłego prezydenta wykończyło drinkowanie z duchownym, a potem z Ukraińcami. "

I ta wersja jest, póki co wersją kanoniczną tego co stało się w Charkowie w 1999r.
Choć nie jedyną.
Jest wersja samego Ola przedstawiona widzom TVN w grudniu 2005:
Był to oczywiście trudny moment. Mówiąc szczerze, w tym stanie zdrowia, w jakim jechałem tam, w ogóle nie powinienem jechać. A tam na pewno trzeba było uniknąć pewnych sytuacji. Na wschodzie ludzie są gościnni. Byliśmy tam w dużej grupie, poczęstowano nas tym, czy tamtym...
Alkoholem? - zapytano.
Oczywiście, przecież nie wodą sodową. I być może efekt był taki, jaki był. Mogę tylko żałować, że w ogóle do tego doszło, ale nic nie wydarzyło się ponadto -

Oraz wersja Stanisława Cioska, który był na pokładzie samolotu i podtrzymywał Ola gdy ten miał znane objawy:
W książce „Wspomnienia (niekoniecznie) dyplomatyczne” można przeczytać, że w samolocie, u boku prezydenta znaleźli się także duchowni prawosławni. „A że w tradycji prawosławnej istnieje zwyczaj wypicia za dusze zmarłych (...) nasz autokefaliczny duchowny wyjął z podręcznego bagażu buteleczkę z trunkiem i wzniósł stosowny do okoliczności toast (...) Pozostali hierarchowie dostosowali się do tradycji” – pisze Ciosek.
Jak wspominał dyplomata, w samolocie działała klimatyzacja, więc trudno było odczuć działanie trunków. O wiele gorzej delegaci poczuli się na miejscu. – To było wrześniowe popołudnie, piękny, słoneczny dzień. I to ciepło natychmiast zrobiło swoje. Zobaczyłem, jak twarz Aleksandra Kwaśniewskiego cokolwiek blednie. Tu kabina z klimatyzacją, a tu dziki upał, który najzwyczajniej w świecie ściął prezydenta z nóg – wspominał dyplomata w książce. Z relacji Cioska wynika, że prezydentowi udało się dojść do siebie zaledwie po dziesięciu minutach.

Mamy więc kanoniczną wersję Dziewula: stary pijak Głódź upił biednego Ola. Jest to wersja znana wszystkim, powótrzona tysiace razy. I dwie wersje poboczne (upili Ukrańcy, biskup prawosławny wzniósł toast, potem poszło) znane hobbystom i pasjonatom.
Wczoraj jednak ta spójna narracja została zaburzona. Przez kogo? Przez samą Jolę. Gdzie? W samym TVN w programie aktualnego arbitra smaku i elegancji Doroty Wellman. Tak rozmowę relacjonuje znany portal pudelek.pl

Co mogła pierwsza dama? Czy pierwsza dama mogła się upić? - zapytała Dorota Wellman.
Jakbym chciała, to chyba mogłabym się upić - odpowiedziała Kwaśniewska.
Nie żartuję, no bo jest przecież ktoś, kto też pilnuje tego, żeby zachować się przyzwoicie, żeby nie przekraczać granic i zachowywać się dobrze... - kontynuowała dziennikarka, ale była pierwsza dama zaczęła kręcić głową i zaprzeczać.
Kwaśniewska nie chciała zostawić sprawy bez odpowiedzi. W efekcie przyznała, że jej mąż "zaszalał" w samolocie, a sama na początku myślała, że są to jedynie plotki, ponieważ mąż się do niczego nie przyznał. Wraz z ochroną zrobili wszystko, aby ukryć prawdę przed pierwszą damą.
Nie zawsze pilnuje, to jest raz. O czym wiecie, bo jakbyście pili do kwestii Charkowa, no to... - zaczęła Jolanta, ale mimo zaprzeczenia ze strony Doroty, kontynuowała swoją wypowiedź. Ale nie, do brzegu. Zabrakło wtedy tego pilnowania i rzeczywiście Olek wtedy przez długi czas brał antybiotyk w związku... To nie był goleń, tylko to było zerwane ścięgno Achillesa. No i w tym samolociku tam panowie musieli zaszaleć. Po czym zrobili z tego tajne przez poufne, ja zrobiłam wielkie śledztwo i nikt nie puścił farby, ja byłam przekonana, że to są jakieś tam pogłoski na temat tego, jak mój mąż wyglądał w Charkowie.
Wkrótce jednak poznała prawdę. Jak przyznaje, że do dziś ma pretensje do osób, które pozwoliły jej mężowi wyjść z samolotu w takim stanie.
Jak to się wszystko wylało, to najpierw chciałam męża zabić, potem szefa ochrony, potem lekarza i wszystkich, którzy byli w spisku. Oni się tak wstydzili tego, że... To był gigantyczny błąd, mój mąż nie był pierwszy w takiej sytuacji. Zdarzało się, że inni panowie prezydenci byli tak pijani, że nie trzymali się pionu, tralala, i śpiewali piosenki, ale w sposób sensowny ochrona potrafiła ich "oddalić" i tak dalej. W związku z tym ja mam największe pretensje, że skoro mojego męża do takiego stanu doprowadzili, to powinni powiedzieć: "Prezydent zasłabł, coś tam, nie wychodzi z samolotu". Koniec.

Co tutaj mówi Jola? Trzy ważne rzeczy.
a. upili się podczas lotu (więc nie Ukraińcy ich upili)

b. nie jest ważne kto pił, za skandal odpowiada szef ochrony, który
   - dopuścił do tego, że Olo będąc na kuracji antybiotykami, pił alkohol
   - wypuścił pijanego prezydenta na uroczystość

c. szef ochrony nie zrelacjonował organom nadzoru (czyli Joli) prawdy, lecz spiskował (nieudolnie) razem z tymi, którzy zawalili sprawę.

Kto był tym absolutnie nieprofesjonalnym szefem ochrony? Oczywiście - jak sam twierdzi i na co, jak twierdzi, ma papiery -  Dziewul. Silny człowiek, wzór profesjonalizmu, antyterrorysta, kumpel Ola, szef jego ochrony, który - jak sam twierdzi - uratował życie Ola przed zamachem.

Dlaczego więc Jola jest tak niewdzięczna i "sypie", oczernia bohatera? I dlaczego wczoraj?
Wiedzieć oczywiście nie wiem (może ktoś z Państwa wie i może się tą wiedzą podzielić?). Pewną teorię jednak mam. Otóż 3 dni przed występem Joli Dziewul zaproponował miotającemu się Kamyszowi, że razem z kolegami pomoże mu strzec granicy wschodniej i przeszkoli ludzi, a jeszcze parę dni wcześniej, w TVN zwracał uwagę na słabą ochronę sejmu, oferując wskazanie słabych punktów Straży Marszałkowskiej. Czyżby występ Joli u Doroty był reakcją na te aktywności Dziewula? Moja teoria jest taka, że chodzi o szerszą sprawę. Otóż kto przez dłuższy czas obserwuje scenę polityczną RP i stara się robić to uczciwie, ten wie, że PO nie umie rządzić Polską. Nie umiała kiedyś nie umie też teraz. Widać, że po pół roku rzadów to państwo im się rozłazi i nie potrafią nad nim zapanować. A nie zawsze tak było. W I kadencji PO rządziło bardzo sprawnie, ale dlatego, że robiły to za nich stare postpezetperowskie komuchy, a PO-wcy byli głównie figurantami. Potem część komuchów zbuntowało się, a druga część została odstawiona przez PO, która uwierzyła w siebie, co skończyło się kryzysem państwa i bankructwem rządu Kopacz. Sądzę więc, że teraz, gdy PO zobaczyło, że nic nie umie i nie wie jak państwem rządzić to poszły oferty do starych komuchów, a Jola, zapewne z życzliwości dla rządu Tuska, podpowiada, że jeśli składa się takie oferty, to należy robić to properly. Nie biega się do płotek, tylko trzeba negocjować szersze pakiety z figurami, które stoją wyżej w hierarchii, bo jak nie to różne historie mogą się pojawić na pudelku, we Vivie, Glamour, wreszcie samym TVN. Gdyby te moje spekulacje okazały się prawdą, to rachuby PiS na szybki upadek rządu Tuska (bo ten rząd nie umie rządzić) mogą okazać mocno przestrzelone.

Dodajmy jeszcze ciekawostkę, otóż PKW właśnie przesunęła o tydzień termin akceptacji sprawozdań komitetów wyborczych. W marcu Komisję wzmocniły nowe siły profesjonalne m.in. mecenas Ryszard Kalisz z kancelarii Ryszard Kalisz.

A jak Państwo sądzicie? Dlaczego Jola "sypie", oczernia, bohaterskiego Dziewula u Doroty? I dlaczego teraz?
 
 

++++++++++++++++++++++++++++++
================================
Informacja dla Czytelników: 
Szanowni Państwo już od dłuższego czasu pod moim blogiem na tym portalu wpisują się różni osobnicy, którzy próbują oszukać Państwa twierdząc, że należę do tej czy innej politycznej organizacji, partii czy opcji. Przypisują mi też różne dziwne stany emocjonalne, nienawiść do PiSu i poszczególneych jego polityków, jakieś inne wymyślone przez siebie kłamstwa.
Wszystko to są bzdury i łgarstwa.
Stali Czytelnicy wiedzą jakie mam poglądy. Jeśli o innych chodzi każdy może przejrzeć archiwum czy to na tym blogu czy w Salonie24.
foros

===============================
++++++++++++++++++++++++++++++
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Ijontichy

14-07-2024 [08:50] - Ijontichy | Link:

Ogórkowa raz,do tego schabowy z mizerią i 100 gram czystej!
 Foros szaleje w sezonie....dno!

Obrazek użytkownika u2

14-07-2024 [10:10] - u2 | Link:

***Zdaniem Dziewulskiego, Aleksander Kwaśniewski został upity przez abp. Sławoja Leszka Głodzia, aktualnie metropolitę gdańskiego!***

Netoperek nadaje, a jakże, na kapelana katolickiego. A ja wiem z pewnego źródła, że upił Ole Ole Olka kapelan prawosławny. Na jedną nóżkę, na drugą nóżkę i Ole Ole Olek nie zaśpiewał, ale "zatańczył" nad grobami polskich żołnierzy.

Obrazek użytkownika Alina@Warszawa

31-07-2024 [01:11] - Alina@Warszawa | Link:

Faktycznie, scena polityczna w Polsce i to przedstawienie, co się na niej oficjalnie toczy, może się wydawać jakimś dramatem pisanym przez szalonego scenarzystę po 3 setkach, kilku szprycach, realizującego zamówienie Niemców, Żydów, Rosjan, czy innych, w zależności, kto mu więcej zapłaci.
Ma od nich co chce i zatrudnia za kulisami oficjalnej sceny kogo chce. Znajduje tam zatrudnienie każdy, kto za 30 srebrników jest gotów sprzedać swojego sąsiada, dzieci, matkę, bo coś takiego jak ojczyzna i patriotyzm to dla niego pojęcia absrtrakcyjne i zupełnie obce.