Po co nam suwerenność?

"Instytut Ordo Iuris przedstawił na swojej stronie internetowej opracowanie w formie Raportu pod przewrotnym tytułem: Po co nam suwerenność? . Warto się przyjrzeć tezom tego materiału zwłaszcza dziś, wtedy gdy pisze ten tekst, tj. 1 maja 2024 roku, czyli 20  lat po wejściu Polski do Unii Europejskiej.
Samo już tylko tezy tego raportu są w zasadzie tezami aktu oskarżenia przeciwko autorom propozycji zmian  traktatowych i tym Europosłom z Polski, którzy za nim głosowali oraz obecnemu rządowi w Polsce, który jak wiadomo, optuje za tymi zmianami. Wszak nie będzie gryzł europejskiej ręki, która go wykarmiła.
W raporcie opisuje się szczegółowo, merytorycznie  i profesjonalnie, to jest tak jak ma zwyczaju pracować Ordo Iuris obszary, w których Polska jako Państwo miałaby przekazać swoją suwerenność. Choć właściwsze byłoby powiedzieć, utracić ją.

Z pełnym poczuciem odpowiedzialności za dobro wspólne wskazuje się, w jaki sposób proponowane  zmiany Traktatów  prowadzą w istocie do wyzbycia się przez Polskę suwerenności  w tak istotnych dla funkcjonowania każdego państwa obszarach jak:  polityka klimatyczna, ochrona zdrowia, infrastruktura transgraniczna, ochrona granic państwa, polityka zagraniczna, obronność, przemysł, edukacja, własna waluta, sprawy rodzinne.

Jak wskazuje się w raporcie, zmiany  te mogą doprowadzić do (co w przedwczesny zdaje sie sposób wyjawił jeden z niemieckich generałów tj. General Carsten Breuer na swoim X-owym koncie   @BundeswehrGI, a i podtrzymał potem na X  niemiecki ambasador w Polsce Viktor Elbling @Amb_Niemiec  – wspomniano tam  o przejęciu przez Niemcy odpowiedzialności za wschodnią flankę NATO  )  przejęcia kontroli nad polską armią przez tzw. Unię Obronną (wyobrażacie sobie państwo wysłanie Polskiej Armii bez decyzji polskiego rządu ? No właśnie proponuję się przyzwyczajać), czy likwidacji polskich placówek dyplomatycznych i zastąpienie ich placówkami państwa utworzonego przez unijnych oligarchów, czyli przez Europejską Służbę Działań Zewnętrznych. Zatem eksperyment, który może skończyć się jedynie katastrofą. Przede wszystkim polityczną, społeczną, kulturową, a potem gospodarczą. Wszak zmiany mogą doprowadzić do przejęcia kontroli nad wszystkimi gałęziami  polskiej gospodarki i ubezwłasnowolnienia Polski jako Państwa. A to musi budzić w Polsce złe skojarzenia.  Reasumując mamy więc sytuację, w której analizy prawne jak i wypowiedzi czynnego niemieckiego wojskowego oraz niemieckiego polityka są ze sobą spójne ( nawet gdyby wyjaśniać je inaczej). To musi budzić uzasadnione  obawy. I nie można przechodzić nad tym do porządku dziennego.
Polska ma utracić kontrolę nad polityką migracyjną, co samo w sobie już jest istotnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju i sprowadzeniem tym samym  takiego zagrożenia dla ludzi i ich mienia. Nie jest wszak odkrywczym, iż niekontrolowana imigracja w Europie Zachodniej kierowana pobudkami ideologicznymi i nielicząca się z realiami nie była dla krajów starej Europy dobrym projektem gospodarczym.  Że społecznie stała się przyczynkiem do rozwoju antysemityzmu i wielu problemów obcych Europejczykom tego choćby na przykładzie Niemiec tłumaczyć nikomu nie trzeba. Pomijając uwarunkowania w samych Niemczech niedobrym standardem stało się to, iż mniejszość żydowska wymaga specjalnej ochrony policyjnej, synagogi, szkoły czy instytucje kultury posiadają całodobową ochronę ze strony państwa niemieckiego.

Pytam: czy tego chcemy w Polsce ? Jeżeli ktoś popełnia błędy, dlaczego mamy je powielać ? Dlaczego płacić za czyjeś błędy. W jakim celu ? W materiale tym wskazuje się również na kwestie związane z narzuceniem takiego rozumienia spraw związanych z aborcją, eutanazja, surogacją, w przedmiocie permisywnej edukacji seksualnej by wtłoczone w umysły ludzi stały się pewnym patologicznym, choć jednak mimo to standardem.
Bardzo niebezpieczną dziedziną, jaką miałaby przejąć organizacja międzynarodowa, w  zakresie kompetencji państwa polskiego, jest edukacja. Tak więc kwestie takie jak patriotyzm czy też istotność kultury kraju gdzie się wzrasta, pójść będą  musiały do lamusa. Wszak gdy patrzy się na Ministerstwo Edukacji obecnie to powiedzieć o nim, iż kierują nim ludzie niemądrzy i wrogowie Polski i spraw polskich to nic nie powiedzieć.   W kontekście edukacji warto pamiętać, iż w swoistej preambule do zmian traktatowych EU mowa jest o człowieku o nazwisku Spinelli  Altiero.  Ten włoski komunista  jak pisze EU na swych stronach internetowych,  był niestrudzonym federalistą i autorem tzw. Manifestu z Ventotene tj. projektu federalizacji Europy się tyczącego właśnie. Że idea pochodzi od komunisty, warto o tym pamiętać, wszak słowa są po to, by ukrywać prawdziwe intencje. A komuniści już pokazali, iż są mistrzami w dezintegracji społeczeństw, kultury i gospodarek oraz w manipulacji opinią publiczną.

Gdyby zatem postawić pytanie: czy Polska winna stać się częścią takiego Państwa zwanego Unia Europejska to odpowiedź jest jedna. Oczywiście, iż nie – przede wszystkim dlatego, że przestałaby, by być Polską właśnie. Stałaby się jedynie dostarczycielem podatków, przysłowiowych zbieraczy szparag, mięsa armatniego i dobrze opłacanych potakiwaczy – o których w każdym normalnym Państwie mówi się zwyczajnie i wprost: zdrajcy.
Postawię retoryczne pytanie: czy ktoś z Państwa chciałby być częścią takiej patologii ?

Zachęcam do zapoznania się samemu z treścią raportu, który to dostępny jest na stronie Internetowej Instytutu na rzecz Kultury Prawnej (jakże znamienna nazwa w realiach państwowego bezprawia, jakie ma miejsce obecnie w Polsce ze wsparciem tejże Unii Europejskiej) Ordo Iuris:

Warto czytać, a nawet trzeba, takie teksty i warto o nich rozmawiać. A z pewnością nie  wolno przechodzić obojętnie obok losów domu zwanego Polską. Bo to nasz dom. Tak to prawda – są tacy, którzy gotowi są go sprzedać dla swoich korzyści. Obawiam się, że zawsze byli. Tadeusz Kościuszko musiał interweniować swego czasu, gdyż Polacy chcieli po prostu takich  zdrajców powywieszać. No cóż, samosądy nie są najlepszą drogą do budowania wspólnoty i dlatego zapewne ten zasłużony dla kraju Polak nie był zwolennikiem tego typu rozwiązań.
Dziś do walki z systemowymi naruszeniami zasad demokratycznego Państwa Prawa, mamy narzędzia prawne  i stoi za nami wielki zbiorowy obowiązek, któremu  na imię Polska."

Autorem artykułu jest Dariusz Jachimowski >> 10 obszarów zagrożeń dla suwerenności Polski na XX-lecie członkostwa w UE
Zbyt ważne, aby nie podać dalej
Raport - Po co nam suwerenność

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

04-05-2024 [11:08] - NASZ_HENRY | Link:

 

Traktaty to współczesna Targowica 😎
 
Autorkę serdecznie pozdrawiam🌹

Obrazek użytkownika u2

04-05-2024 [11:31] - u2 | Link:

Baju, baju.

Łamanie traktatów to współczesna Targowica, czyli sprzedawanie suwerenności.

 

Obrazek użytkownika RinoCeronte

04-05-2024 [11:54] - RinoCeronte | Link:

I vice versa...

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

04-05-2024 [19:30] - NASZ_HENRY | Link:

Świetny tekst - 10/10
 
Ten raport trzeba podzielić na 10 wpisów. Na 10 dni - wierzę, ze dasz radę 🌹
 

 

Obrazek użytkownika Jan1797

06-05-2024 [00:26] - Jan1797 | Link:

jako Państwo miałaby przekazać swoją suwerenność. 
-------------Przecież będą nikim.