Od tej pory wszystkie pomysły lądowały właśnie w nim. Był on podobno wieczorami deponowany u szatniarza i każdy, kto chciał, a właśnie wpadł na jakiś nowy koncept, student czy wykładowca, mógł w ciągu dnia do kawiarni przyjść i zażądawszy wydania księgi, zapisać coś w niej...
Za przeprowadzenie dowodu/rozwiązanie zagadki fundowano często nagrody, jednakże podobno do tej pory nadal część zagadnień z Księgi Szkockiej czeka na rozwiązanie...
Tzw. problem 153, którego autorem był Mazur, został rozwiązany dopiero w 1972 roku przez szwedzkiego matematyka Per'a Enflo. Za przedstawienie rozwiązania Mazur obiecał przekazać żywą gęś.
Gęś owa została w 1973 roku uroczyście wręczona zwycięzcy (dokumentacja zdjęciowa w jednym z linków) i skonsumowana w doborowym matematycznym towarzystwie... Legenda głosi, że gęś oskubała przed przyrządzeniem młodziutka matematyczka, Ewa Ligocka...
Przyjaciele Prof. Ligockiej, m. in. z UW, gdzie wykładała starają się o ekshumację i przeniesienie Jej doczesnych szczątków do rodzinnego grobu w Katowicach. Póki co, spoczywa jeszcze na Cmentarzu Południowym, gdzie dziś złożono w naszym imieniu na Jej grobie kwiaty.
https://matinf.uj.edu.pl…
https://pl.m.wikipedia.o…
https://en.m.wikipedia.o…
https://naszeblogi.pl/bl…
https://www.youtube.com/watch?v=qDRORgoZxZU
Me Too 😉
Tu są wszyscy, którzy są nieaktywni:
https://naszeblogi.pl/bl…
Pomyśl, czy zrobić trwały link do nich. A jeśli ktoś nie żyję, to pamięć przetrwa nie dzięki alei zasłużonych ale takim wpisom i działaniom jakie prowadzi @Eze. Za co wielki szacunek i podziękowanie.
Aby znaleźć konkretną treść czy nick na Naszych Blogach, trzeba napisać w polu wyszukiwania magiczną frazę: "in:naszeblogi.pl"
Na przykład:
darski in:naszeblogi.pl
dziękuję za filmik :-)
Aż mi się przypomniało jak kiedyś Marek Siudym opowiadał, że został pewnego razu poproszony przez kolegę, by pomógł mu wybrać w salonie nowy motor. Oglądają, oglądają, sprzedawca zachwala jakiś model koledze, ale w pewnym momencie, zwraca się do Marka, jako potencjalnego klienta: "A dla Pana, na wiejskie drogi, proponuję na przykład ten" :)
Po pierwsze chciałem zaznaczyć, że gdyby nie pewien Żyd, to nie mielibyśmy nawet Banacha w matematycznym panteonie, bo co potrafią moskiewscy etatyści z UW widać było przez całe dziesięciolecia powojenne. Skutkiem bezpośrednim ich działalności są dziś artykuły prasowe i filmy na YT ogłaszające, że oto "Polak na Oxfordzie lub Cambridge udowodnił nierozwiązalny od dziesięcioleci problem". Czyli po prostu wykształciliśmy na byle czym i wysłaliśmy na zachód takiego ślusarza, którego potem można było tam małym kosztem doszlifować i dać mu profesjonalna obrabiarkę. Sam zysk, tyle że nie dla nas. Banach to rodzaj memento, o którym należy pamiętać w tym właśnie kontekście, że wtedy zaczął się i jednocześnie skończył burzliwy rozwój polskiej matematyki, zapoczątkowany przez figiel spacerującego po parku Żyda. I gdyby nie ten Żyd, to dziś nie mielibyśmy nawet Banacha. Powtarzam się, ale takie są fakty. Dziś na UW taki współczesny Stefan Banach miałby kupę szczęścia, gdyby pozwolono mu latać w miotłą po auli ale po wykładach, kiedy już panowie profesorowie, doktorowie i studentowie idą jeść i spać po pracowitym całodziennym rozwijaniu polskiej matematyki. Podkreśliłbym w tym zdaniu słowo "pracowitym" w miejsce słów "genialnym, lotnym, błyskotliwym, innowacyjnym", ale nawet tu kryje się nieprawda, bo pracowitość to zupełnie co innego niż tam się prezentuje.
Dlatego też podjąłem decyzję w sprawie publikacji tego rozwiązania zadania na Quorze i w kanale YT "Matematyków" i nie opublikuję mojego elementarnego rozwiązania problemu, którego autor musiał do jego rozwiązania posługiwać się funkcjami tworzącymi dla jakich funkcji trygonometrycznych i rozmaitymi operatorami, bo ...(inne powody)... bo np. zechcę na początek docenić matematyków na Quorze Japońskiej, którzy wykazali się dużo większą walecznością i ambicjami niż reszta i jest tam pewne, choć mało intuicyjne w porównaniu z moim, rozwiązanie. Tam zatem zaprezentuję moje wyniki jako pierwsze. Problem polega na tym, że ja nigdy nie uczyłem się nigdzie języka japońskiego, a tym bardziej nie używałem języka matematyki po japońsku ;))))) Ale co tam.
Statystyki z około 3 miesięcy są takie:
1) angielska - 187 odsłon, mniej niż 50% wysłanych próśb, a które kierowałem głównie do najbardziej wyszczekanych PhD
2) polska - 728 odsłon i również celowałem głównie w wyszczekanych dr, z uwzględnieniem UW
3) japońska - 1944 odsłon, co jest przygniatającą liczbą zważywszy iż zaprezentowałem im to zadanko z ponad miesięcznym opóźnieniem.
Japonia wygrała zatem zawody nie tylko "wytrzymałościowo" ale też punktowo. Rozwiązanie owego "zadanka matematyków", które ja obecnie oceniam jako dość przeciętne, jest tu:
https://qr.ae/pATBDQ
YZKZ 東京大学で数理科学の修士を取得
Podkreślam, jest to na oko "jakieś" rozwiązanie, ale moje jest dużo czytelniejsze i elementarne :)
Proszę się rozpychać tutaj do woli :) Gratuluję Japończykom, zalajkowałabym ‐ ale nawet nie wiem, gdzie nacisnąć, żeby nie wybuchło... ;)