Pisowskiego raka trzeba wyciąć, mówi Pawliczak.

Polityka miłości aż wylewa się z ust, nuworyszom z PO, Niegdyś czerwonej a obecnie posłance PO Pawliczak wybiło szambo  z ust w czasie programu  na żywo w TV.

Otóż powiedziała ni mniej ni więcej tylko „tego pisowskiego raka trzeba wyciąć do końca”.

Taki początek ordynuje dla około 8 mln wyborców PiS  wędrowniczka od czerwonych  Pawliczak.

Czy w tym pustym czerwono niebieskim łbie jest mózg czy siano?  Czy czerwoni już robią listy proskrypcyjne? Czy postawią od razu pod mur i metodą sowiecką , którą przesiąkła ta pani ,tak będą załatwiali swoich przeciwników politycznych?

Ale cóż się dziwić tej byłej komuszce, skoro jej gaulaiter mówi, że Prezydentowi po wyborach zmięknie rura, skoro mówi pod Pałacem Prezydenckim lepszy dla ciebie byłby świt zimowy. I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta, skoro odgrażał się, że unieważni referendum, itd.

W ślady gaulaitera idą jego akolici, jak np. profesor Chmaj, który profesurę dostał chyba za gęś, lub macę, twierdzi, że PAD można odwołać drogą referendum.

I teraz konstatacja, posłowie PiS występujący w różnych telewizjach, powinni w każdym programie pytać PO kiedy PO przystąpi do wycinania PiS

I druga konstatacja, nie należy się dziwić , że polskie uczelnie są pod koniec pierwszego 1000 w rankingu, skoro różnej maści Chmaje, Bodnary i im podobni wygadują takie kocopały, to to nie dziwota miejsca polskich uczelni.

https://www.tvp.info/74146947/mowa-nienawisci-ko-poslanka-mowi-o-pisowskim-raku