W najbliższy poniedziałek odbędzie się debata wyborcza, w której - jak zapowiedział - weźmie udział D. Tusk. Partię rządzącą będzie reprezentował premier M. Morawiecki.
Zanim PiS wskazał swojego przedstawiciela w tej debacie to D. Tusk postanowił zrobić PiS-owi "psikusa" i oświadczył, że weźmie w tej debacie udział, choć wcześniej wykluczał taką możliwość i chciał się spotkać z J. Kaczyńskim w debacie "jeden na jednego".
D. Tusk ma paranoiczną obsesję dotyczącą J. Kaczyńskiego (podobnie zresztą jak wcześniej wobec ś.p. L. Kaczyńskiego) i chciał sprowokować szefa PiS do wzięcia udziału w tej debacie. On nie potrafi zrozumieć, że takiej obsesji na jego punkcie nie ma ani J. Kaczyński ani nikt inny w PiS-e. I w tej swojej paranoicznej i antypolskiej łepetynie był pewny, że do debaty stanie właśnie J. Kaczyński.
A tu "bęc" i będzie się musiał zmierzyć bezpośrednio z premierem polskiego rządu M. Morawieckim.
Nie wiem czy w ogóle można stawać do dyskusji ze zdrajcą Polski i NATO, ale kampania wyborcza ma swoje prawa i dobrze, że akurat premier stanie w szranki z D. Tuskiem.
Jestem pewien, że D. Tusk do poniedziałku będzie spędzał bezsenne noce, bo M. Morawiecki przerasta go o kilka długości we wszystkich obszarach: od poziomu intelektualnego a skończywszy na posiadanej wiedzy.
Nie zdziwiłbym się, gdyby w ostatniej chwili D. Tusk zrezygnował z udziału w tej debacie ze względu np. na to, że on jest szefem PO i chciałby się zmierzyć z szefem PiS. I w takim wypadku mógłby głosić, że J. Kaczyński jest tchórzem i nie chciał się z nim spotkać.
Ja na miejscu J. Kaczyńskiego też nie chciałbym się spotykać z D. Tuskiem, chociażby ze względu na pamięć o swoim bracie ś.p. L. Kaczyńskim, na którym dokonano zamachu nad Smoleńskiem.
No, ale jeżeli już D. Tusk zjawi się jednak na tej debacie to chyba należy mu współczuć... albo się cieszyć, że sam ładuje się w "paszczę lwa".
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2544
Zanim napiszesz znowu głupotę, zapoznaj się może z formuła, w jakiej będzie się odbywalo to przedstawienie. Uczestników będzie 7, każdy ma minutę na odpowiedź, 30 sekund na zadanie pytania. Więc o jakiej debacie między Tuskiem a Morawieckim bredzisz? Poszłabyś się gdzieś trochę zintegrować, co?
Tyle tylko, że D. Tusk nie wytrzyma ram debaty i może po prostu chamstwem ją rozwalić. Zobaczymy...
Pzdr
Paniusiu, weź ty się choć raz zastanów zanim nnaciśniesz "zapisz". Przed, a nie po. A tak wogóle to piszesz do mnie imiennie, więc ci odpowiadam. To się nazywa "wymiana poglądów " , bądź dyskusja.
Zanim zacznie pan dzielić skórę na niedźwiedziu i pisać kto kogo bije na długość, to warto poczekać i zobaczyć.
W każdym razie "zdrajca i morderca" jest na równi z premierem więc proszę nie rzucać słów na wiatr.
"D.Tusk o debacie w TVP: nikt nie ma wątpliwości, że Kaczyński stchórzył przed tą debatą"
Kaczyński stchórzył? Że niby boi się debaty z Tuskiem?!
A któż by chciał debatować z mordercą własnego brata bliźniaka?! Kto chciałby dyskutować z niemieckim popychadłem?
Dlatego też napisałem, że ja bym na miejscu J. Kaczyńskiego nie wziął udziału w debacie, choćby za względu na pamięć o swoim bracie ś.p. L. Kaczyńskim. Dużo bym dał, aby dowiedzieć się o czym na sopockim molo rozmawiali D. Tusk z W. Putinem, po której zostały rozdzielone wizyty D. Tuska i L. Kaczyńskiego do Katynia, czego konsekwencją był zamach nad Smoleńskiem. W. Putin to nagranie rozmowy ma...
Pzdr
P.S. Ja obstawiałem, że do debaty z ramienia PiS przystąpi D. Tarczyński
Może kiedyś się dowiemy o czym gadali. tak jak i o tym, kto doprowadził do katastrofy CASY i TU154M tu w Polsce. I dlaczego seryjni samobójcy mogli grasować w czasach rządów Tuska po całej Polsce i Europie.
Może do poniedziałku zmieni się obsada w debacie i pójdzie poseł Tarczyński, bo premier może być do tego czasu "kontuzjowany" ...?
Ja mam nadzieję, że ktoś doprowadzi Tuska do białej gorączki tak wielkiej, że wyjdzie z niego cały psychol, którego skrzętnie ukrywa za swoim - trzeba przyznać - całkiem bystrym słowotokiem. Wówczas jego zwolennicy mogą w doznać szoku poznawczego, który zatrzyma ich w domach w niedzielę i problem Platformy Obywatelskiej sam się rozwiąże i skończy, razem z KO. Myślę o zwolennikach, którzy jeszcze nie stracili rozumu do końca, bo przypadki psychiatryczne i tak pójdą zagłosować na Tuska nawet gdyby ten znalazł się nagle na dnie piekieł.
Tak nawiasem – tu akurat popieram Prezesa, który nie chce debatować z Tuskiem – sprawa jest prosta, z byle gnojkiem się nie potykam – patrz (kto to jeszcze pamięta?), Kodeks Honorowy Boziewicza!
https://biuletynnowy.blo…
Pozdrówka1
I prysk, bańka mydlana prysnęła.
Nadal uważam, że wystarczy czytać. Jeżeli piszą: Krzysztof Luft i Janusz Daszczyński wysłali skargę do prezesa TVP. Pytają, dlaczego telewizja państwowa nie organizuje debaty wyborczej w swojej siedzibie, a wynajętym studiu itd… to znaczy że mają pełne.
Oczywiście kto?; https://teleshow.wp.pl/&…; Korpo? Nikt by nie pytał o murutrolli tylko podziękowaliby i pa. My tu cackamy się i kombinujemy jak dźwignąć ego; komu, czemu? Jak można nie zauważyć muru/ściany, o którym piszę, to mur/ściana pojmowania podstawowych zagadnień. I jeszcze jedno marsie ; co słyszałeś z ust "opo" o wojnie /zagrożeniu/ groźbie zamachów? :0 Dlaczego, z przesytu programów?:)
Daj się wreszcie skusić a będę merytoryczny. Obiecuję.
Takich paranoików jest w Polsce zdecydowana większość. Jednym z nich jest W. Sumliński, z tym, że jego "obsesja" jest przy okazji dokładnie udokumentowana:
Wojciech Sumliński: Cała prawda o ANEKS-ie! Wieczór autorski w księgarni Multibook.pl CZĘŚC II
Jak dla mnie, te debaty są bez sensu, o nie może się domagać partyjka, która nic nie znaczy, nikt jej nie zna, mają szansę na pokazanie się, to jest ich "5 minut".
Debatowanie partii rządzącej z obecną opozycją jest bez sensu, oni już rządzili, jakby dobrze się wywiązali ze swoich obietnic i rządów, to by dalej rządzili, normalni, wyborcy wiedzą kto lepszy.
Jestem pewien, że jakby Tuska wynieśli z debaty pokonanego, to jego wataha i tak ogłosi, że wygrał.