Polska broni dzieci

W Polsce obóz niepodległościowy walczy nie tylko z obozem internacjonalistycznym/ kosmopolitycznym, ale przede wszystkim z wszechogarniającym kłamstwem. Widać to w każdej dziedzinie. Ostatnio, pewnie nie przypadkiem pod koniec swojej kadencji „tarczą strzelniczą” dla opozycji stał się Rzecznik Praw Dziecka, który jesienią kończy swoje czteroletnie urzędowanie. TVN (i nie tylko) oburzył się, że wystąpił on z dość oczywistym żądaniem – zgodnym z obowiązującym w Polsce prawem – aby część szkół przedstawiła czy ich nauczyciele i pracownicy nie są w rejestrze pedofilów. Być atakowanym za egzekwowanie prawa? Cóż, to nad Wisłą i Odrą norma.

Ostatnio Królestwo Niderlandów (do 1 stycznia 2020 Holandia) poszerzyło możliwość eutanazji dzieci (!) aż do wieku… niemowlaków! Tamtejszy rzecznik praw dziecka, zamiast głośno powiedzieć „nie” dał tylko głos, że najlepiej byłoby spytać dziecka (sic!). W Belgii już szereg lat temu wprowadzono możliwość eutanazji dzieci. U nas coś takiego jest niemożliwe. Przynajmniej na razie.

W biurze poprzedniego Rzecznika Praw Dziecka telefon zaufania dla dzieciaków – w praktyce głównie nastolatków – nierzadko myślących o np. samobójstwie, był czynny… tylko w godzinach pracy biura. Tak jakby dzieci nie powinny mieć żadnych problemów od 15:00 do 9:00 rano następnego dnia. Dziś w biurze RPD ten telefon odbierany jest 60 tysięcy razy dziennie. Czy dowiecie się o tym Państwo w TVN czy w TOK FM?

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (12.07.2023)