Mam emocjonalny stosunek do tej sprawy, ponieważ moi dziadkowie: Bronisława i Henryk Karol Czarneccy w swoim warszawskim mieszkaniu ukrywali żydowskie dzieci przeszmuglowane z getta, które właśnie u nich znajdowały schronienie na pierwsze noce po przejściu na „ aryjską stronę”. A rodzony brat mojej babci Franciszki Bielińskiej z domu Zbijewskiej został za przechowywanie żydowskiej dziewczynki, pośmiertnie odznaczony medalem „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” w obecności prezydenta Obamy w ambasadzie Izraela w USA w 2015 roku.
- Tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (19.04.2023)
Oczywiscie nikt droga sake. Przecież nie ma IPN, ani MKiDN, a jak dorwie się do władzy postkomusza totalniacka sitwa to zostaną one całkowicie zlikwidowane.
PS Chwilowa moda na kult żołnierzy niezłomnych i powstańców warszawskich przeminie, bo wszystko przemija, czyż nie droga sake ? :-)