Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
ŚW. MIKOŁAJ ŻUŻLA, POWOŁANIA SANTOSA, IGA I LECH
Wysłane przez ryszard czarnecki w 22-03-2023 [16:08]
Ach, ta Iga „Walec” Świątek! Jak jej wiktorie na korcie tak ładnie się ogląda. Nie daj Boże jakąś konkurentka „przełamie” Polkę - dla niewtajemniczonych chodzi o przegranie własnego podania, czyli serwisu - to się od razu panna Iga się wścieka i naciera z taką furią ,że do końca seta (meczu) potrafi nie oddać ani jednego gema. Tak było w drugim secie ćwierćfinału Indian Wells, gdzie nasza rodaczka broniła tytułu. Skądinąd nasze najlepsze tenisistki: Świątek i Linette świetnie się uzupełniają - jak jedna łapie „doła”, to druga wchodzi na najwyższe obroty. Tak było, dość zresztą niespodziewanie, podczas Australia Open: gdy Iga odpadła wcześniej niż to zakładaliśmy, Magda wdarła się do półfinału. Teraz na odwrót - gdy Linette w USA, w trzecim turnieju singlowym z rzędu odpadła w I rundzie (w deblu było lepiej), to Świątek poszła jak huragan. Krzepiące to.
Lech Poznań pisze historię! Liczy się historyczny dla tego klubu awans (dla polskiej piłki też, bo jeszcze nigdy w tym nowym europejskim pucharze polski klub nie grał tak długo) – ale w niemniejszym stopniu również styl. Wygrana w dwumeczu ze Szwedami 5-0 robi wrażenie, ale też przynosi bezcenne punkty do eurorankingu. Skorzystają na wynikach „Kolejorza” inne polskie kluby - i on sam zapewne też! - bo jest nadzieja ,że będzie ich pucharach więcej i więcej. Nie od razu Kraków zbudowano - mówi stare polskie przysłowie, ale właśnie do tej Biało-Czerwonej budowli, ba, zamku warownego Poznaniacy dołożyli w ubiegłym tygodniu wielką, solidną(w poznańskim stylu!) cegłę.
Odnotowuję, że spółki Skarbu Państwa w tym roku prześcigają same siebie, gdy chodzi o sponsorowanie żużla. Orlen, KGHM, Totalizator Sportowy („a imię jego LOTTO”...), ENEA. To tylko tytułem przykładu. Piszę tu o rzeczach już znanych, a nie chcę pisać o tym, co dopiero zostanie ogłoszone w kontekście dwóch wielkich państwowych firm i dwóch klubów Ekstraligi. Muszę milczeć, jak grób, ale... Nie pytajcie o Wrocław - będzie dobrze! Tyle w temacie...
Skoro już Czarnecki o „czarnym sporcie” rzecze, to gwoli kronikarskiej rzetelności uprzejmie informuję, że w najbliższą niedzielę 26 marca odbędzie się - już trzeci rok z rzędu pod moim Patronatem Honorowym – Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych im. Mieczysława Połukarda. Miejsce: Bydgoszcz , legendarny stadion Polonii i braci Gollobów. Ciekawe, że nasze Kryterium w latach 2021-2022 wygrywał trzykrotny mistrz świata Bartosz Zmarzlik. Czy zrobi to po raz trzeci z rzędu?
Obecne zawody to kontynuacja, rozgrywanego też w grodzie nad Brdą, Criterium Asów. Odbywało się ono przez całą dekadę lat 1950-ch, a dokładnie w latach 1951-1960. W turnieju tym zwyciężały legendy polskiego żużla: Florian Kapała czy Edward Kupczyński. Jednak pierwszym triumfatorem został zawodnik gospodarza, czyli Gwardii Bydgoszcz Zbigniew Raniszewski, który zresztą wygrał również dwa lata później. Drugi był Janusz Suchecki z CWKS Warszawa (wtedy „czarny sport” istniał w stolicy Polski!), a trzeci kolejny bydgoszczanin Kazimierz Kurek. Oczywiście olbrzymią rolę odgrywał w tamtym cyklu CA słynny jeździec tamtych czasów, a dziś patron turnieju - jego nazwisko oficjalnie jest w nazwie Kryterium Asów - Mieczysław Połukard.
To świetnie, że One Sport wraz z miejscową Polonią Bydgoszcz wskrzesili tę tradycję po sześciu dekadach! Pierwsze Kryterium Asów ze względu na pandemię odbyło się bez udziału kibiców. Jednak żużel wygrał z COVID-19 i po roku inaugurację polskiego sezonu żużlowego w stolicy województwa kujawsko-pomorskiego mogli – tak, jak teraz – oklaskiwać fani speedwaya.
Zapraszam wszystkich kibiców na te zawody - pierwsze w nowym, zapewne fascynującym sezonie.2023.
Cała piłkarska Polska komentuje powołania portugalskiego trenera kadry Fernando Santosa. Gilotyna z Lizbony spadła na głowę jednego z liderów reprezentacji Grzegorza Krychowiaka. Co znaczył dla Biało-Czerwonych niech unaoczni fakt, że w ciągu ostatnich 10 (!) tylko raz nie był powołany z powodu słabszej formy. Gdy Polska osiągnęła największy sukces w XXI wieku dochodząc do ćwierćfinału ME i przegrywając go z późniejszym mistrzem – Portugalią (trenowaną właśnie przez Santosa!) dopiero karnymi, Krychowiak imponował agresją, pressingiem, głodem walki. Po sześciu latach na MŚ w Katarze był już cieniem samego siebie sprzed lat. Nie ma też Grosickiego. Jego akurat żałuję, bo choć nie jest to piłkarz do kadry na cały mecz, to na pół godziny na pewno. Kontuzje wykluczyły tych, którzy powołanie by dostali, a więc Milika i Glika. „Idzie nowe”: Skóraś, Kiwior, Zalewski, Lederman, Karbownik, Piątkowski, Kamiński i Kozłowski – Portugalczyk postawił na „młodą Polską”. I sądzę, że dobrze. Ja mu w każdym razie ufam.
Zacząłem od tenisa i na tenisie kończę. Do reprezentacji Polski wraca Iga Światek. Zagra z Kazachstanem na wyjeździe w walce o turniej finałowy Pucharu Billie Jean King – wraz z Linette, Fręch, Rosolską i Falkowską. Tak, to kraj, który reprezentuje Rybakina czy Putincewa. Nie chodzi tylko o sportowe wzmocnienie naszej kadry, ale o to, że najlepsza tenisistka świata pokazuje temuż światu, że gra dla reprezentacji Polski jest dla niej ważna !
*tekst ukazał się w „Słowie Sportowym” (20.03.2023)
Komentarze
22-03-2023 [16:13] - Ijontichy | Link: Iga właśnie sie wycofała z
Iga właśnie sie wycofała z Miami..."w tym stanie zdrowia...nie mogę grac".
Tylko szpitał w Tworkach...
22-03-2023 [16:36] - u2 | Link: na MŚ w Katarze był już
na MŚ w Katarze był już cieniem samego siebie sprzed lat
Ano, a po MŚ stać go było tylko na plotkowanie o rzekomo obiecanych milionach za wyjście z grupy. Dobrze że go trener Santos zwolnił z kadry. Teraz czas na Lewego, który zwolnił już paru trenerów.
22-03-2023 [16:57] - Es | Link: Iga w formie nie jest. Być
Iga w formie nie jest. Być może chodzi o problemy zdrowotne, być może problemy z psychiką- w każdym razie nie potrafi poradzić sobie w tej chwili z siłowo grającymi rywalkami. A szczególnie z Rybakiną, która bardziej zasługuje na przydomek " Walec" . Warto zweryfikować dane przed publikacją.
22-03-2023 [17:02] - u2 | Link: z siłowo grającymi rywalkami
z siłowo grającymi rywalkami
Pewnie lecą na sterydach lub podobnych specyfikach. Podobne zjawisko widać było kiedy startowała Justyna Kowalczyk. Jej rywalki z Norwegii cierpiały na astmę i musiały przyjmować różne specyfiki :-)
PS. Bjoern Borg zakończył karierę w wieku 27 lat. Wyczynowo w tenisa nie da się długo grać.
22-03-2023 [17:57] - Es | Link: Jakiejś formy "wspomagania"
Jakiejś formy "wspomagania" bym nie wykluczał, choćmożna założyć, że na pewno nie chodzi o sterydy. Decydujące są jednak warunki fizyczne. O ile da radę zbudować masę mięśniową(I wyglądać jak Sakkari), czego podobnie jak kiedyś Radwańska , Świątek najwyraźniej robić nie chce, to że wzrostem i długością ramion zrobić cokolwiek trudno. Jeśli dodać do tego kondycję emocjonalną, to w konfrontacji z taką żylastą i arogancko pewną siebie babą jak Rybakina, problem pojawia się natychmiast.
W przypadku Borga to nie wiek zdecydował o zakończeniu kariery Federer wygrywający turnieje już w swoich powyżej 35 latach to najlepszy i nie jedyny dowód. Teniss to nie gimnastyka artystyczna
22-03-2023 [18:04] - u2 | Link: na pewno nie chodzi o sterydy
na pewno nie chodzi o sterydy. Decydujące są jednak warunki fizyczne
Niedawno obejrzałem film o siostrach Williams z Willem Smithem w roli ojca. No trochę mi nie pasi ta historia rodem z USA. Za duży przyrost masy mięśniowej w krótkim czasie.
PS. Co do Federerów i innych Nadali to moje oglądanie tenisa ziemnego skończyło się wraz z upadkiem PRL. Pewnikiem można i więcej biegać po korcie. Tylko po co, jak się osiągnęło wszystko jak Bjoern Borg ? :-)
22-03-2023 [19:06] - Es | Link: Borg mógł osiągnąć znacznie
Borg mógł osiągnąć znacznie więcej. Zrezygnował z kariery bardzo wcześnie, jeśli brać pod uwagę tylko wiek. Problemem w jego przypadku było wypalenie emocjonalne bezustanną walką ze strachem przed przegraną w każdym meczu.
Co do sióstr Wiliams, moje odczucia są podobne, a ta bajkowa laurka stworzona w hołdzie całej rodzinie i ich karierze, niewiele przypomina ich prawdziwe oblicze. Trudno mówić w ich przypadku o dopingu- nikt nikogo za rękę nie złapał. Ale na pewnym poziomie "wtajemniczenia", sztuką jest wyprzedzanie zapisów w aktualnych rejestrach substancji zakazanych. Szarapowej na przykład to się nie udało, chociaż oni zawsze trzymali rękę na pulsie, a ruskie laboratoria zawsze przodowały w takich "nowinkach" . A może po prostu zignorowała wpisanie na listę stosowany przez nią meldonium, zapewne w przekonaniu, że wielkiej mistrzyni nikt krzywdy nie zrobi.