Gdy naród do strajku wyruszył bez broni...

 Materiały IPN :

 „… ład i porządek zostanie zaprowadzony, nawet jeśli zginie 300 robotników. Jeśli stocznia zostanie zburzona, na gruzach starej zbudujemy nową z nową załogą” – Zenon Kliszko, grudzień 1970

Koniec dekady lat 60. XX w. w Polsce upłynął pod znakiem coraz bardziej pogarszającej się sytuacji społeczno-gospodarczej. Lansowany przez komunistyczną propagandę obraz tzw. małej stabilizacji w czasie rządów Władysława Gomułki, coraz bardziej odbiegał od rzeczywistości. Coraz więcej ludzi dostrzegało, że model polityczny, społeczny i ekonomiczny lansowany przez Gomułkę i jego ekipę systematycznie wyczerpywał się.

Rok 1970 był jednym z najgorszych (nie wyłączając stanu wojennego) po czasach stalinowskich okresem w historii PRL. Podwyżka cen wielu towarów, w tym produktów spożywczych, ogłoszona przez władze 12 grudnia 1970 r., stała się kroplą, która przelała czarę społecznej goryczy. Decyzja ta, wprowadzona w okresie świątecznych przygotowań, stała się bezpośrednią przyczyną wybuchu protestów robotniczych w kilku miastach Wybrzeża. Jako pierwsi wystąpili robotnicy Gdańska. 14 grudnia 1970 r. rozpoczął się strajk w Stoczni im. Lenina. W następnych dniach do protestów przyłączały się inne miasta: Słupsk, Elbląg, Gdynia, Szczecin

Grudzień’70 był krwawą rozprawą komunistycznego reżimu z robotnikami Wybrzeża. W wyniku bezprawnego użycia broni palnej, 50 lat temu na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby a 1160 zostało rannych. 

Chociaż grudniowa zbrodnia nie została osądzona a sprawcy uniknęli kary, pamięć o Grudniu’70 przetrwała i stała się jednym z fundamentów, na których powstała „Solidarność”.

 Więcej o wydarzeniach Grudnia 1970 roku na portalu: 
https://bit.ly/33wE4E7"

Źródło :
https://m.facebook.com/story.p...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

03-12-2022 [16:35] - u2 | Link:

Zenon Kliszko, grudzień 1970

Cytat z książki pt. "Resortowe dzieci. Politycy" :

Do roku 1989 wobec osób odpowiedzialnych za przeprowadzenie krwawej pacyfikacji robotniczych protestów w grudniu 1970 roku nie prowadzono postępowania karnego. Dopiero po tej dacie wszczęła je prokuratura wojskowa, a później sprawę przekazano cywilnym organom ścigania. W marcu 1995 roku do Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku trafił akt oskarżenia w tej sprawie, dotyczący Jaruzelskiego, Kociołka, Świtały, wiceministra obrony narodowej Tadeusza Tuczapskiego, dowódcy Pomorskiego Okręgu Wojskowego Józefa Kamińskiego, dowódcy 16. Dywizji Pancernej Edwarda Łańcuckiego, komendanta Szkoły Podoficerskiej MO w Słupsku Karola Kubalicy oraz pięciu wojskowych. Gdański proces ruszył w roku 1998. Po roku proces przeniesiono do Warszawy, gdzie rozpoczął się dopiero w 2001 roku. Po dziesięciu latach, latem 2011 roku, trzeba było zacząć go od nowa z powodu śmierci ławnika. W lipcu 2011 roku sąd zawiesił ze względu na stan zdrowia proces Jaruzelskiego za „sprawstwo kierownicze” zabójstwa robotników Wybrzeża w 1970 roku (za co groziło mu dożywocie). Jaruzelski zapewniał sąd, że jako szef MON-u poczuwa się do współodpowiedzialności politycznej i moralnej, ale nie karnej. Twierdził, że wiele działań wojska i milicji to „obrona konieczna lub stan wyższej konieczności”, bo wystąpił wtedy „silny nurt niszczycielski, kryminalny”. Dodawał, że proces zakończy się z „powodów biologicznych”. 30 czerwca 2014 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie uniewinnił 81-letniego Kociołka od zarzutu „sprawstwa kierowniczego” zabójstwa robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Kociołek zmarł 1 października 2015 roku.

PS. Jaruzelski zmarł w 2014.