W przeciągu kilku dni wielu Polaków przetarło oczy obserwując działania strony ukraińskiej. Najpierw żenująca reakcja Kijowa na śmierć dwóch Polaków na Lubelszczyźnie, a teraz - skądinąd nieoficjalnie zapowiadana już od kilku miesięcy- nominacja kontrowersyjnego eks-ambasadora w Berlinie na wiceszefa MSZ.
Nieszczęście w Przewodowie mogło się zdarzyć - i wielu z nas to rozumie. Ukraińcy chcieli zestrzelić rosyjską rakietę - nastąpił tragiczny w skutkach błąd, który kosztował życie dwóch naszych rodaków. Ale to co zdarzyło się potem zdarzyć się jednak nie mogło - ale się zdarzyło. Unikanie przez Kijów za wszelką cenę odpowiedzialności, pójście w zaparte nawet wbrew mających świetne dane wywiadowcze Amerykanom, uporczywe trwanie przy - już więcej niż karkołomnych - tezach, że zrobili to Rosjanie - wszystko to musiało wywołać niesmak i poczucie zawodu po stronie polskiej. Proste przyznanie się do, nieumyślnej przecież, winy załatwiłoby sprawę. Wszyscy by to zrozumieli. Tymczasem pójście w kierunku narracji „to nie moja ręka” było ze strony Ukrainy najlepszym prezentem dla... Rosji! I co z tego, że nie zamierzonym. Dzięki takiej irracjonalnej postawie Moskwa teraz może grać na poróżnienie naszych dwóch narodów, podkręcać pojawiającą się w tej sytuacji po polskiej stronie nieufność. Czy to jest dla naszego wschodniego sąsiada rzecz bagatelna? A nie powinna.
Nominacja przez Dmytro Kułebe - ministra spraw zagranicznych Ukrainy na jego zastępcę b. ambasadora w Niemczech Andrija Melnyka jest targaniem polskiego niedźwiedzia za wąsy. Człowiek, który relatywizował zbrodnie na Polakach i Żydach ze strony szowinistów ukraińskich podczas II wojny światowej człowiek, któremu zabrakło klasy i zwykłej ludzkiej przyzwoitości, aby za te skandaliczne słowa przeprosić - stając się jedną z kilku głównych twarzy ukraińskiej polityki międzynarodowej. Powiedzieć: żenada - to doprawdy nic nie powiedzieć. A najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że Kijów dokładnie wie co robi - i po co to robi. Jednak efekt na dłuższą metę będzie dla Ukrainy fatalny. Także dlatego zachowanie Kijowa w obu tych sprawach można spuentować słynnym powiedzeniem Talleyranda „To gorzej niż zbrodnia – to błąd”!
• Tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (22.11.2022)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3308
Aby pan europoseł nie wydawał wyroku wcześniej niż polski sąd ?
PS. Z całym szacunkiem do pana Bidena, ale on również nie jest sędzią w Polsce i nie wydaje tutaj wyroków.
To był gest "dobrej niemieckiej woli". Niemcy pokazują, że są gotowi bronić granic NATO, ale niekoniecznie Ukrainy, Więc teraz już nic nie powstrzyma samospełniającej się wizji Mariana Węcławka, śniącego proroka z Leszna :-)
Ano, dojdą aż do Złotego Stoku, ale Wrocka nie zdobędą, tylko go nieco zniszczą, jak to mają w zwyczaju :-)
PS. Zapodawałem już odpowiedni link z cytatami, ale chętnie powtórzę :
https://www.antyradio.pl…
PS2. Obecna "oferta" Niemiec wskazuje, że motywem najazdu na Polen może być pretekst obrony granic EU przed dzikimi hordami ze wschodu, a de facto Niemcy nigdy się nie pogodzili z utratą Wrocławia i Szczecina :-)
Jak zwykle gadasz idiotyzmy typowe dla pisiorstwa.
1. System Patriot jest produktem amerykańskim i bez pozwolenia USA nie może być wysłany gdziekolwiek.
2. System ten jest obsługiwany przez wykwalifikowaną załogę, szkolenie jest dość długie, żmudne i kosztowne. W Polsce trwa szkolenie od prawie dwóch lat i jeszcze się nie skończyło.
3. Niemcy zaoferowały za zgodą USA pojawienie się systemu Patriot wraz z swoją obsługą, w związku z tym nie ma mowy o pojawieniu się tego systemu na Ukrainie, bez uzgodnienia z wszystkimi członkami NATO, ponieważ oznacza to wejście NATO w bezpośredni konflikt z Rosją.
4. Niemcy pokazały, że rządząca Polską klika jest przytępawa podobnie jak wyborcy tejże kliki.
Pisowska klika już się wycofuje z pomysłu przesłania Patriotów na Ukrainę.
Z jednej strony niemiecka propozycja. A z drugiej całkowicie nierealna polska kontrpropozycja. Po prostu na Ukrainie nie mogą pojawić się natowskie wojska obsługujące jakiś sprzęt. Czyli np. „nasze” Kraby muszą obsługiwać Ukraińcy. Udział Wojska Polskiego oznaczałby konfrontację z Rosją. To oczywiste. Dodatkowo też z tego powodu sprzęt, który otrzymuje Ukraina staje się ich własnością. Bo sprzęt NATO też nie bierze udziału w wojnie.
Słowem ustawienie niemieckich Patriotów na Ukrainie jest zwyczajnie niemożliwe.
Za to możliwe jest ich ustawienie w Polsce bez obaw o jakieś niemieckie matactwa bo wszystko podlega procedurom NATO, dodatkowo sprzęt jest amerykański. Już oni potrafią takie rzeczy kontrolować.
Czyli podsumowując Niemcy chcieli nam wzmocnić obronę przeciw lotniczą ale my wolimy nie.
Dlatego muszę napisać po raz kolejny. Nasz rząd za wroga uważa Niemców a nie Rusków, których najwyraźniej się nie boi.
Cała gadka o ruskim zagrożeniu jest zwykłym picowaniem mas gdyż gdyby Kaczyński i spóła naprawdę bali się Rusków to wzięliby ten sprzęt z pocałowaniem ręki.
Zaraz, zaraz. Chwileczkę, chwilunię. Przecież Patrioty już są od dawna w Polsce. Na Ukrainie są Himarsy, ale przydałyby się i Patryjoty. To są proste sprawy, ale nie dla kremlowskiego szmeciu :-)
Chociaż myślę że po prostu lekko upośledzony. Nauczyłeś się czytać i pisać ale na resztę rozumu brakło.
? @smieciu
Naprawdę, z jakiej przyczyny?
?
Naprawdę, z jakiej przyczyny?"
Bo nie ma polskiej szkoły dyplomacji, myślącej kategoriami interesu Polski, jest po prostu niedzielna szkółka zajmująca się udawaniem strategicznego znaczenia i przytupywania. Jak widać na NB pisiorstwo lubi być robione w wała i wyraża zachwyt nad tymi którzy w wała je robią.
Jednym z najbardziej spektakularnych dowodów na debilizm pisiorstwa jest wiara w to, że USA, wejdzie na wojenną ścieżkę z Niemcami po to by zainwestować w Polskę. Mija już prawie osiem lat, wiary w to, a USA pilnuje swych interesów za Odrą i nie przeszkadza Niemcom robić interesy u nas do linii Wisły, z wyjątkiem broni za którą sami płacimy nie przeprowadza żadnych znaczących inwestycji, z których Polska miała by dochód. Przecież nikt rozsądny nie inwestuje w potencjalny obszar od Wisły na wschód gdzie będą strzelać do siebie zagony czołgów.
Dzięki takiej irracjonalnej postawie Moskwa teraz może grać na poróżnienie naszych dwóch narodów – Odpowiedzialność za ten stan rzeczy spoczywa także na władzach polskich.
Nominacja [...] Andrija Melnyka jest targaniem polskiego niedźwiedzia za wąsy. – Raczej pluszowego misia, niestety.
Jednak efekt na dłuższą metę będzie dla Ukrainy fatalny. – A to czemu? Robią to, bo mogą.
Czyżby Pan Poseł zamierzał zmienić barwy partyjne?
W dniu dzisiejszym zniszczono bazę polskich najemników w okolicach miejscowości Wielki Chutor. W wyniku rakietowego ostrzału zabito ponad 200 obywateli Polski
Wszyscy mieli legitymacje PIS-u i byli oficerami WP
Nie łżyj'
Żaden żołnierz WP nie może należeć do jakiejkolwiek partii.
Po co to robisz rozrabiaczu?
Kiedyś za takie głupie wrzutki cię wywaliłem.
Sam siebie wywaliłeś ? No to masz wywalone :-)
Ile ty masz klas skończonych?
Jak cię czytam to dochodzę do wniosku, że jesteś jeszcze w przedszkolnej grupie średniaków.