Ukraina: Wewnętrzne konflikty

Ukraina: Wewnętrzne konflikty. Polska nie może się w to wtrącać.
 
Po raz pierwszy tak spektakularnie ujawniły się ostre różnice po stronie ukraińskiej. Przedtem podział był prosty: patrioci, nawet jeśli w większości mówiący po rosyjsku i kolaboranci, którzy chcieli być namiestnikami Kremla na ukraińskich ziemiach. Jednak oskarżenie dowódców pułku Azow wobec rządu w Kijowie zmieniło tę sytuację. Słowa te padły z ust ludzi, dla których mogą to być ostatnie godziny  czy dni życia. Wtedy nie rzuca się słów na wiatr. Obrońcy Mariupola mają poczucie, że Kijów zostawił ich samym sobie, na pastwę losu. Pytani: czy oskarżenia te są słuszne? Czy w obecnej sytuacji militarnej prezydent Zełenski i premier Szmyhal mogli zrobić więcej? Czy wybrali słuszne priorytety obrony? Czy może trzeba było czegoś bronić bardziej, a coś poświęcić? Czy poświęcono Mariupol? Tego nie wiemy. I odradzam, aby w Polsce szukano odpowiedzi na te jakże niełatwe pytania. To wewnętrzna sprawa Ukrainy. Będziemy ją wspierać – w dobrze pojętym własnym interesie – obojętnie od tego bolesnego konfliktu.
 
*tekst ukazał się na portalu wio.waw.pl (10.05.2022)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

13-05-2022 [08:30] - u2 | Link:

I odradzam, aby w Polsce szukano odpowiedzi na te jakże niełatwe pytania.

Widać, że pan europoseł nigdy nie był w wojsku. Najważniejsze jest wykonanie zadania, potem życie żołnierzy, a na końcu sprzęt.