Pięćset plus

Odpowiadam tu panu Jabe na pytanie, dlaczego jestem zwolennikiem pięćset plus. Tekst był gotowy  przed paru tygodniami i miałem już zamiar poniechania jego publikacji, ale wojna na wschodzie, ze wszystkimi jej nieodgadnionymi konsekwencjami, skłania mnie do przedstawienia tych refleksji. Rzeczywistość nagle została odmieniona i moje uwagi w nowym kontekście brzmieć będą zapewne inaczej niż przed miesiącem. Ale jeśli nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie: - I co dalej? – to, póki coś pamiętamy, odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie: - Jak to było jeszcze wczoraj?
 
 
Gdyby to była inna osoba, nie ruszyłoby mnie to w tak znacznym stopniu. Impulsywnie, gwałtownie, z pasją atakowała rząd, sejm czy kogoś tam odpowiedzialnego za wypłacanie przez państwo  kwoty 500 złotych miesięcznie opiekunom niepełnoletnich obywateli. Mój rozmówca przez ponad pół wieku, zwłaszcza za czasów komuny, potrafił bardzo umiejętnie korzystać ze wszelkich przywilejów natury socjalnej, nieosiągalnych dla większości z powodu strukturalnej niesprawiedliwości, niedoinformowania lub z braku czasu spowodowanego, dajmy na to, zajmowaniem się rodziną, ktoś taki protestuje przeciwko pierwszemu od dziesięcioleci istotnemu gestowi polskiego państwa wobec ludzi posiadających dzieci. Ktoś urządzony tak, że więcej mu nie potrzeba, twierdzi, że ma mało i to prędzej jemu, a nie dzieciom i ich rodzicom,  należy się wspomożenie od państwa, chociażby w postaci większej emerytury. Ktoś, kto nie posiada dzieci, kto ich nie znosi; ten ktoś nie ma zamiaru rozumieć ludzi, dla których dziecko jest dobrem szczególnym.
Ta osoba nie jest żulem, ale widzę ją właśnie w tej warstwie społecznej, jaką reprezentuje pewien zdeprawowany osobnik, który z twarzą  wykrzywioną grymasem wrzeszczy do starej matki groźnym, ochrypłym od alkoholu i nikotyny głosem:
- Dawaj pieniądze, dawaj pieniądze!
Żąda od niej swojej doli z jej emerytury na refundowanie swojego próżniactwa. Zastraszane, maltretowane psychicznie matki najczęściej ulegają presji.
Za negowaniem  prawa do „pięćset plus” kryje się poczucie krzywdy:
- To mnie się należały te pieniądze, nie im.
 
Poza  tym paranoicznym, fałszywym poczuciem krzywdy za   motyw działania grupy wykluczającej bezpośrednią pomoc dzieciom, przyjmuję instynkt zniszczenia właściwy najeźdźcom. Wymordować doszczętnie, znaczy do szczenięcia, czyli łącznie z dziećmi, jak to robili Mongołowie w trakcie najazdu w XIII wieku, jak to zrealizował niemiecki najeźdźca w wieku dwudziestym w odniesieniu do Żydów i Cyganów. W obręb tej krwawej praktyki należy włączyć, na zasadzie identyczności celów, również rozmyślne działania powodujące radykalne obniżenie liczby ludzi w grupie zdefiniowanej narodowością lub wyznaniem. Niechęć do zapobieżenia temu to podpisanie się pod programem wyniszczania, funkcjonującym od dekad.
Istnienie rzeczonego instynktu, chociażby w części, udowodniono w doświadczeniu z kierowcami samochodu, których sytuacja zmuszała do przejechania człowieka albo psa. Łatwiej im było uderzać w człowieka. Opisałem to kiedyś na NB.
       
Przykład 1. W mojej gminie, liczącej kiedyś kilkanaście tysięcy mieszkańców, w latach 1990 – 2010 liczba mieszkańców z przedziału wiekowego 0 - 18 lat zmniejszyła się o ponad tysiąc. Lokalna władza nie widziała w tym problemu.
 
Przykład 2. Przed czterdziestu laty w skupisku 6 domów mieszkało 20 dzieci. Po upływie 30 lat w domach tych można było  się doliczyć 3 dzieci. Dziś w 8 domach jest ich 7.
 

Odpowiednia polityka, już na poziomie gminy, poprawiłaby te wskaźniki. Niezaistnienie przez całe lata odpowiednich inicjatyw ze strony państwa, które teoretycznie ma być mądrzejsze od gminu, prowadzi do zguby. Możliwe, że już jest za późno - przypuszczalnie już się zsuwamy w przepaść narodowego niebytu.
 

 
Fundamentem ustawy wprowadzającej „500 plus” jest przekonanie, iż służy ona zwiększeniu liczby obywateli polskich. Jej mankamenty i działania uboczne pozostają zjawiskami o znaczeniu zawsze mniejszym, niźli sama intencja zwiększenia populacji. Nawet jeśli przekonanie to jest chybione, to wola oraz fakt wykonania, funkcjonowania tej regulacji pozostawia tym, którzy ją przekreślają, raczej słabe argumenty.
Po pierwsze musieliby zanegować to fundamentalne założenie, czyli dla nich liczba ludności Polski powinna ulec zredukowaniu. Dobrze się dzieje, mówią, że rodzi się mało Polaków. Przy powszechnym zidioceniu liczebność frakcji tak myślących idzie w miliony. Popiera ona bombardowanie prze Niemcy polskich elektrowni. Takim bowiem w praktyce jest działanie grinpisów, które martwią się o rzekomą redukcję gatunków zwierząt, ewidentnie godząc w gatunek ludzki.
Po drugie, przeciwnicy „500 plus” powinni wskazać, na jakie cele przeznaczyć te zmarnowane według nich fundusze. Kiedyś szokiem był  dla mnie fakt, iż 1/3 budżetu gminnego stanowiły wydatki Ośrodka Pomocy Społecznej – utajnione, niekontrolowane, w większości zbędne. Ten fałszywy układ posiadał szerokie poparcie polityczne i oburzało to tylko pojedyncze osoby. Podobnie zresztą jak mnożenie się krwiopijców-urzędników.
Podam parę przykładów, na co wydaje się w Polsce pieniądze publiczne. Wziąłem je bezpośrednio z mojego otoczenia. Jestem zdecydowanie przeciwny rozdawaniu pieniędzy na cele, wyrywkowo tu przytaczane.
 Przykład 3. W pewnej gminie nie można znaleźć ludzi do wykonania drobnych prac. Do niedawna było to możliwe, teraz ci potencjalni robotnicy, najczęściej mający słabość do alkoholu, wyrzekli się możliwości zarobkowania, gdyż dostają od gminy co miesiąc 900 zł.
Przykład 4. Gdy zapytałem kogoś utrzymującego 5 kotów, czy nie pomogłaby mu w tym gmina, ten ktoś skwapliwie zapewnił, że taki zasiłek na dokarmianie zwierząt bez wątpienia by otrzymał. Powołał się przy tym na podobną sytuację w sąsiedniej miejscowości, gdzie ludzie przygarniający psy i koty mają stałe wsparcie z lokalnego budżetu.
Przykład 4a. Orędownicy zdziczałych kotów, dziesiątkujących gatunki drobnych zwierząt, w jednej z dzielnic Warszawy, zatrzymali budowę nowych mieszkań.
Przykład 5. Pewien rodzic skwitował upadek szkolnego sportu, stwierdzając, że wuefu w szkołach już nie ma. Ta słuszna w wymiarze ogólnym konstatacja jest końcem mojej wieloletniej obserwacji procesu upadku tego przedmiotu w szkołach. Wywalczono kiedyś dla niego trzecią godzinę w tygodniu. Okazało się, że przede wszystkim po to, żeby móc jeszcze w większym zakresie żerować na publicznych finansach.
Przykład 6. W Centrum Spotkań Kultur w Lublinie widziałem przygotowania do zakrojonego na dużą skalę rautu  na cześć  aktorów-polakożerców. Ani opinia społeczna, ani struktury państwowe nie są w stanie ukrócić ich niecnoty.
 
Ileś tam plus stało się w Polsce matrycą językową, absolutnie pejoratywną. Ze słusznej dla organizmu narodowego idei, masa żółci w obfitości dziś produkowanej, uczyniła symbol politycznej nieodpowiedzialności. Można się łudzić, że za sto lat, po otrzymaniu lekcji historii, zostaną  wreszcie pobudzone do rozmnażania się szare komórki narodu. Ale jego pacyfikacja idzie dziś tak szerokim frontem, że wcześniej przyjdzie mu sczeznąć w rezerwatach i skansenach.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

06-03-2022 [10:47] - u2 | Link:

Orędownicy zdziczałych kotów, dziesiątkujących gatunki drobnych zwierząt,

Tutaj nie mogę nie skomentować. Koty w średniowieczu zostały wytępione na zachodzie stąd się wzięły tam wielkie ...zarazy. Koty przeciwdziałaja takim plagom. No i kotów nie da się zagłaskać na śmierć, to takie rozkoszne przyjemniaki są :-)

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

07-03-2022 [20:30] - St. M. Krzyśków... | Link:

Wolę koty od psów. Jednak nie godzę się na ich grasowanie na wolności. Są plagą, którą tzw. ekolodzy powinni starać się wyeliminować w pierwszym rzędzie.
W dzisiejszej dobie nie widzę przydatności kotów dla środowiska przyrodniczego.
Jako ciekawostkę dodam, że koty potrafią zadbać o dobrostan mysiego rodu. Obserwowałem je przez wiele lat, stąd taki paradoksalny wniosek.
 

Obrazek użytkownika Jabe

06-03-2022 [11:39] - Jabe | Link:

Autor ma przeświadczenie, że państwo pieniądze po prostu ma. Jest pewna pula do rozdysponowania. No i ktoś może mieć „fałszywe poczucie krzywdy”, że to nie wobec niego państwo ma gest.

Ponadto, zdaniem Autora, jeśli ktoś sprzeciwia się takiemu czy innemu sposobowi wydawania wspólnych pieniędzy, jego postawa jest podyktowana niechęcią. Państwo teraz lubi dzieci. Państwo kieruje się więc uczuciami.

No i wreszcie to nieuświadomione chyba przekonanie, że dzieci, tak, jak te pieniądze, są nasze wspólne. Dzieci stanowią zasób, o który trzeba dbać. Autor jednak z pewnością sprzeciwi się konkluzji, że oznacza to, że obywateli państwo powinno hodować.

Lewica uważa, że państwo powinno dbać o obywateli. Prawica natomiast, że to obywatele powinni dbać o państwo. Właściwie do tego sprowadza się rozróżnienie na prawicę i lewicę. Po której stronie jest Autor?

Obrazek użytkownika u2

06-03-2022 [12:30] - u2 | Link:

Lewica uważa, że państwo powinno dbać o obywateli.

Po czynach łatwo poznać lewiznę, że dba wyłącznie o siebie, to takie liberały-aferały są :-)

Obrazek użytkownika Jabe

07-03-2022 [21:11] - Jabe | Link:

Ideowa lewica rządzi, ale przecież też nie za darmo.

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

07-03-2022 [21:37] - St. M. Krzyśków... | Link:

Myślę, że państwo pieniądze ma. I to więcej niż określają to budżety.
Nikt państwu nie przeszkadza w drukowaniu pieniędzy albo zaciąganiu kredytów u przyszłych pokoleń. Wykorzystywane są one przez państwo na setki dowolnych sposobów, niekiedy nieoczekiwanych i na skałę niemałą, jak np. pomoc uciekinierom z Ukrainy.
Nie uważam, że każdego kto jest przeciwny 500 plus, cechuje niechęć do dzieci. W rodzinie mam osoby nadzwyczaj lubiące dzieci i jednocześnie niezgadzające się z taką formą pomocy rodzinom.  Proszę więc nie myśleć, że podobną Pańską opinię wiązałem z negatywnym nastawieniem do najmłodszego pokolenia. W moim wpisie powołałem się wszakże  na autentyczna moją rozmowę z zaciekłym przeciwnikiem 500 plus, z którym dobrze się znamy od dziesiątków lat i który zawsze demonstrował takie swoje uprzedzenie, zwłaszcza do spontanicznych zachowań dzieci.
Zdecydowanie uważam, że dzieci pozostają nadzwyczajnym dobrem wspólnym dla każdego społeczeństwa. Wynika to z praw biologii.
Podważam istnienie obywateli. Jestem zwolennikiem dyktatury, więc według Pańskiej teorii dosłużyłem się miana lewicowca.
 

Obrazek użytkownika Jabe

07-03-2022 [22:03] - Jabe | Link:

Z praw biologii wynika, że dzieci są rodziców, nie dobrem społecznym.

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

08-03-2022 [10:26] - St. M. Krzyśków... | Link:

W systemie biologicznym jednostka, w tym rodzina, nie ma znaczenia - ogół, zbiorowisko, populacja, społeczństwo i procesy w nim zachodzące owszem.

Obrazek użytkownika Jabe

08-03-2022 [11:04] - Jabe | Link:

Jednostka niczym, jednostka bzdurą.

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

08-03-2022 [16:46] - St. M. Krzyśków... | Link:

W świecie przyrody, ale nie dla katolika.

Obrazek użytkownika sake3

06-03-2022 [14:11] - sake3 | Link:

Widzę,że w swych rozważaniach wyszedł Pan poza temat 500+ i bardzo dobrze.Wszelkie akcje pomocowe bowiem mają to do siebie,że zawsze znajdzie się strona niezadowolona,albo nie zgadzająca się z decyzją rządu pomocy dla grup społecznych.Czyli lepiej nic nie robić.W sprawie 500+ też było wiele głosów przeciw,osądzających tę formę pomocy jako patologię.Widocznie sądzono ,że wszystkie rodziny w Polsce są patologiczne,pijackie przestępcze.Wiele głosów przeciw padło ze strony celebrytów ne mogącuch się pogodzić z faktem że muszą dzielić plażę z plebsem. Takie oskarżenia jednych przez drugich,sianie fermentu świadczy o tym jak mało człowieczeństwa w nas drzemie ,jacy jesteśmy zawistni wobec siebie kiedy w grę wchodzą pieniądze.Podam smutny przykład z ostatnich dni. Wszystkich zachwyciła bezinteresowna pomoc Polaków dla cudzoziemców.Akcje na granicy,donoszenie ciepłych posiłków,odzieży ludziom którzy na Ukrainie zostawili wszystko,darmowe przejazdy i podwózki. Zorganizowano koncert charytatywny Caritasu gdzie zwyczajni Polacy z odruchu serca dawali różne kwoty.Niestety okazało się ,że ,,artystów'' nie było stać na żaden gest i za występ zażądali pieniędzy.TRzeba dodać,że byli to artyści zamożni a nawet bardzo zamożni mieszkający w luksusowych domach i jeżdżacych drogimi samochodami.Nie dorośli do pięt  przeciętnym Kowalskim.I tu tkwi odpowiedź ,,dlaczego ja''albo ,,dlaczego nie ja'' jestem beneficjentem pomocy.

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

07-03-2022 [21:46] - St. M. Krzyśków... | Link:

Ta niechęć do dzielenia plaży z plebsem należy do głównych momentów psychologicznych generującym krytykę 500 plus.

Obrazek użytkownika Jabe

07-03-2022 [22:04] - Jabe | Link:

Bzdura.

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

08-03-2022 [10:36] - St. M. Krzyśków... | Link:

Mojego interlokutora - nawiązuję do rozmowy wspomnianej w moim wpisie - bardzo drażnią "dzieciory" hałasujące przy trzepaku.
- Okna nie można otworzyć, a nawet przez nie popatrzeć, bo zaraz widzi się matki wylegujące się przy nich na ławkach. Z wózeczkami, w których następne nieszczęścia spowodowane 500 plus!

Obrazek użytkownika Jan1797

07-03-2022 [21:06] - Jan1797 | Link:

St. M. Krzyśków...
Pamiętam a jakże groźby donosów na rozwiązłe życie w postaci szpilek/butów zakupionych za 500+, nie pojmuję skąd ta ich wiedza, że akurat te buty..... Rodzina, którą dobrze znam średnio/osobę przepracowała 38 lat składkowych. Wszyscy żyjący, jeżeli dobrze pamiętam, są za 500+. Średnia kamienicy z wyłączeniem tej rodziny to 8 lat składkowych ad 2;3;4;4a, podatki pominę z przyzwoitości. Co w takim razie znaczy "wspólne" u jednego z komentatorów? Raczej przysłowiowe spółki, bo dla niego Solidarność to mrzonka, nie on jeden..... Wpis pięknie odkłamuje urojoną rzeczywistość, wskazując niezbędny gest Państwa dla przyszłości i niech Państwo tak trzyma, oby zdrowie do pracy nam wszystkim dopisało:-) Podoba mi się tak opisany w trudnym czasie temat.

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

07-03-2022 [21:41] - St. M. Krzyśków... | Link:

Dziękuję za docenienie mojej szczerości, niczego więcej sobie nie uzurpowałem.