Kim są dla ciebie Żołnierze Wyklęci narodowi bohaterowie ?

Wielokrotnie zadawałem sobie pytanie kto pamięta o narodowych bohaterach, którzy oddali swoje życie za Polskę - o żołnierzach wyklętych. Kto ? Patriotycznie nastawiona młodzież pokazująca i manifestująca swój patriotyzm na stadionach piłkarskich, w pochodach z okazji rocznic i kto jeszcze ?

O chłopcach twardych jak stal miał odwagę tylko o ile pamiętam wypowiedzieć się przychylniej niż jego poprzednicy Józef Morton w monumentalnym, czterotomowym „Całopaleniu” (1980–1987). Być może stało się tak dlatego, że reżim wchodził w fazę agonalną. Po jego upadku, a więc od ponad dwóch dekad, niewiele uczyniono, by Żołnierze Wyklęci z oddziałów NSZ/NZW stali się bohaterami kultury masowej. Do zaistnienia takiego stanu rzeczy potrzeba spełnienia jednego warunku zmiany nastawienia społeczeństwa i tak się stało za przyczyną Polskiej patriotycznej młodzieży, która upomniała się o swoich bohaterów. Upomniała się jednoznacznie i stanowczo (mój szacunek i podziw.

WYKLĘCI CZY NIEZŁOMNI
Internauci na różnych portalach internetowych, toczą w ostatnim okresie czasu, ożywioną dyskusję na temat samego określenia „Żołnierze wyklęci”. Głównie chodzi o drugi człon tego określenia.
Wiele osób zastanawia się nad potrzebą przemianowania określenia użytego, co prawda przez Sejm RP, „Żołnierzy Wyklętych” na „Żołnierzy Niezłomnych” lub „Bohaterów Niezłomnych” a najlepiej w połączeniu tych dwóch określeń jako „Żołnierze Wyklęci - Bohaterowie Niezłomni” Określenie Bohaterowie Niezłomni, w opinii wielu internautów oraz mediów, jest bardziej adekwatne w stosunku do tych polskich żołnierzy.

W moim przekonaniu tak często używane słowo "wyklęci" może w różnych rejonach świata zostać bardzo różnie rozumiane. Trudno wymagać od innych dokładnej znajomości naszej bardzo złożonej historii.
Wielu ludzi, jak pokazuje życie, nie tylko Polaków, do końca nie rozumie naszej polskiej trudnej i złożonej historii. Gdy słuchacz czy czytelnik usłyszy lub przeczyta w mediach, że Polacy czczą w dniu 1 marca, każdego roku „Żołnierzy Wyklętych”, zastanowi się i pomyśli, co oznacza sam wyraz „wyklęty”. Z uwagi na użyty taki, a nie inny wyraz, w ich skojarzeniach może pojawić się sprzeczność i pytanie, dlaczego Polacy w sposób uroczysty obchodzą Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych? Dlaczego zostali oni wyklęci  i za co? Co było tego powodem itp. Czy te  zdarzenia mają charakter  religijny, czy militarny? Pytań tego typu jest i będzie w dalszym ciągu wiele. Zapewne część ze słuchaczy lub czytelników odpowiedzi poszuka w samym internecie albo zapyta znajomych, przez kogo oni zostali wyklęci. Pozostała część pozostanie jednak nieświadoma, co do właściwego znaczenia tego słowa.
Oczywiście, w moim przekonaniu, każdy młody oraz dorosły człowiek, powinien we własnym zakresie zdobywać wiedzę głównie dotyczącą własnego narodu i jego historii za pośrednictwem rodziców i szkoły oraz samokształcenia. Jak jednak wiemy, w tym względzie życie płata zgoła inne scenariusze.

Patriotyzm w naszych czasach, głównie w kręgach ludzi młodych, jak wiemy jest bardzo zdewaluowany i już nie kojarzy się z czynami bohaterskimi, walką o wyzwolenie narodowe, budowaniem  zrębów demokracji oraz silnej gospodarki. Jak wiemy, nie na wszystkich kierunkach polskich uczelni wyższych, studenci poznają historię własnego narodu. Nie występuje ona np. na farmacji, medycynie, biologii czy na studiach inżynierskich, lub  np. chemii.
Wystarczy zadać pytanie studentom wspomnianych kierunków studiów lub uczniów gimnazjum, by zorientować się, co studenci i uczniowie wiedzą np. o: wydarzeniach w Polsce w roku 1956,1970,1980 czy choćby dotyczących okresu II Wojny Światowej i kształtowania się po jego zakończeniu nowego porządku na świecie. Przykładów takich i innych można tutaj mnożyć wiele. Uświadomienie w tym zakresie niestety nie należy do naszej narodowej cnoty.
Dlatego też uważam, iż zmiana określenia „Żołnierzy Wyklętych” na określenie „Żołnierze Wyklęci - Bohaterowie Niezłomni” jest zasadne.

BOHATEROWIE WYKLĘCI !
"Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny"
Lech Kaczyński

WALKA O ICH PAMIĘĆ I CZEŚĆ
1 marca 2020 roku, obchodziliśmy Dzień Żołnierzy Wyklętych, czy raczej jak powinniśmy mówić - Dzień Żołnierzy Niezłomnych. Pamięć o nich przywracała, przypomnę, grupa społeczników zaangażowanych w to przedsięwzięcie przez wiele lat. Ich staraniem w tym roku obchody będą miały naprawdę wyjątkowy i uroczysty charakter od oficjalnych uroczystości państwowych po mniejsze organizowane w patriotycznie nastawionych polskich rodzinach, stowarzyszeniach czy grupach np. kibicowskich w całym kraju oraz poza jego granicami.

Wiele upłynęło czasu, zanim 4 lutego 2011 roku Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu dnia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Środowiska kombatanckie, liczne organizacje patriotyczne, stowarzyszenia naukowe, stowarzyszenia kibicowskie i inne, przyjaciele i rodziny tych, którzy polegli w boju, zostali zamordowani w komunistycznych więzieniach, lub po prostu odeszli już na wieczną wartę, od lat pukali do wielu drzwi z żądaniami, by wolna Polska oddała w końcu hołd swym najlepszym Synom. Przez lata odpowiedzią była cisza.

W drugiej połowie pierwszej dekady XXI wieku nadzieje zaczęły się spełniać. Apele środowisk kombatanckich  zaczęły zyskiwać coraz większe poparcie. Janusz Kurtyka, prezes IPN od końca roku 2005, nadał tym staraniom silny impuls i przyspieszenie.

Między innymi 19 listopada 2008 roku podczas spotkania w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego, z udziałem wiceprezydenta Opola Arkadiusza Karbowiaka i pełnomocnika wojewody opolskiego ds. kombatantów i osób represjonowanych Bogdana Bocheńskiego, postanowiono zorganizować 1 marca 2009 roku w Opolu Dzień Żołnierza Antykomunistycznego. W liście do prezydenta Opola Ryszarda Zembaczyńskiego prezes Kurtyka napisał, że "uroczystość oddania hołdu członkom zbrojnych organizacji niepodległościowych, walczących po II wojnie światowej z organami komunistycznego państwa, powinna wpisać się na stałe do kalendarza uroczystości państwowych".
28 lutego 2009 r. z inicjatywy prezesa Kurtyki i Jerzego Szmida na  I Walnym Zgromadzeniu Stowarzyszenia NZS 1980 r. podjęta została uchwała popierająca inicjatywę Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, ustanowienia dnia 1 marca dniem Żołnierzy Wyklętych.

Data 1 marca nie jest przypadkowa. Tego dnia w 1951 r. w mokotowskim więzieniu komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej.

Zajęcie Polski przez Armię Czerwoną  i włączenie połowy jej terytorium do ZSRS sprawiło, że dziesiątki tysięcy żołnierzy nie złożyło broni. Gotowi byli walczyć o odzyskanie niepodległości, wypełnić złożoną przysięgę.
Powojenna konspiracja niepodległościowa była – aż do powstania Solidarności – najliczniejszą formą zorganizowanego oporu społeczeństwa polskiego wobec narzuconej władzy. W roku największej aktywności zbrojnego podziemia, 1945, działało w nim bezpośrednio 150-200 tysięcy konspiratorów, zgrupowanych w oddziałach o bardzo różnej orientacji. Dwadzieścia tysięcy z nich walczyło w oddziałach partyzanckich. Kolejnych kilkaset tysięcy stanowili ludzie zapewniający partyzantom aprowizację, wywiad, schronienie i łączność. Doliczyć trzeba jeszcze około dwudziestu tysięcy uczniów z podziemnych organizacji młodzieżowych, sprzeciwiających się komunistom. Łącznie daje to grupę ponad pół miliona ludzi tworzących społeczność Żołnierzy Niezłomnych (Wyklętych). Ostatni „leśny” żołnierz ZWZ - AK, a później WiN – Józef Franczak „Laluś” zginął w walce w październiku 1963 roku.
Na niespełna dwa miesiące przed  śmiercią w katastrofie smoleńskiej prezes Janusz Kurtyka tak mówił „Rzeczpospolitej” o motywach swojego i IPN zaangażowania w przywracanie pamięci o żołnierzach antykomunistycznego podziemia:
"Tradycję niepodległościową uważamy za jeden z najważniejszych elementów tożsamości naszego państwa. Poza tym czyn zbrojny i antykomunistyczna działalność w imię niepodległości po drugiej wojnie światowej funkcjonują w społecznej świadomości w stopniu niedostatecznym i często w sposób zafałszowany, co jest skutkiem konsekwentnej polityki władz PRL. Komuniści robili wszystko, by zohydzić żołnierzy niepodległej Polski oraz ich walkę… To oczywiste, że tak jak kultywujemy pamięć o Polskim Państwie Podziemnym, tak powinniśmy również pamiętać o czynie żołnierzy konspiracji antykomunistycznej. Bo to była walka o niepodległość".
Zdecydowanego poparcia idei Dnia Pamięci udzielał Prezydent Lech Kaczyński. To on ostatecznie skierował w lutym zeszłego roku do Sejmu projekt ustawy w tej sprawie.
"Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny"
– tak brzmiało uzasadnienie projektu.

Uchwalenie Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest formą uczczenia ich walki i ofiary, ale także bólu i cierpienia, jakich doznawali przez wszystkie lata PRL i ciszy po 1989 roku.
Tegoroczne obchody Dnia Pamięci odbyły się w całej Polsce. Były to między innymi liczne uroczystości w miejscach upamiętnień – marsze, prezentacje filmowe, koncerty, wystawy, wykłady, rekonstrukcje historyczne i spotkania z kombatantami. W blisko 200 miastach kraju i za granicą zorganizowano Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Tropem wilczym".

Wielu polaków godnie uczestniczyło tym narodowym święcie patriotyzmu chyba najważniejszym ze świąt. Były uroczyste akademie, marsze, flagi, występy i spotkania z żyjącymi Żołnierzami Wyklętymi. Były łzy radości.
Pan Prezydent RP Andrzej Duda wielokrotnie w swoim okolicznościowych przemówieniach podkreślił dużą rolę młodego polskiego pokolenia w tym grup kibicowskich w kształtowaniu się narodowego patriotyzmu wśród Polaków. To było pierwsze takie podkreślenie wagi narodowego patriotyzmu. Poprzednia ekipa rządową jak pamiętamy wyszydzała patriotyczne zrywy młodych polaków.

Przypomnę słowa Prezydenta RP Andrzeja Dudy:
“– To wielki dzień, bo dziś wyraźnie widać, że Żołnierze Wyklęci żyją. Żyją dopóki istnieje pamięć o nich, dopóki pamięta o nich Polska. Komuniści może zamordowali wielu z nich, ale nie zdołali odebrać im ducha – powiedział prezydent.
– Dlaczego pamięć trwa? Bo jesteśmy dumnym narodem, który się przygiął, ale nie złamał, który ucierpiał, ale przetrwał – stwierdził.
– Jesteśmy tu dzięki decyzji prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego o ustanowieniu 1 marca dniem pamięci o Żołnierzach Wyklętych, ale też dzięki tym, którzy tę pamięć zachowali, przenieśli i rozpalili, tym którzy o tym mówili dzieciom, czasem po cichu w domu, czasem w szkole na boisku, czasem przy ognisku harcerskim – zaznaczył Andrzej Duda.
– Oni byli gotowi poświęcić to, co największe, życie, czasem nie tylko swoje, ale też najbliższych. Kiedy mówimy o Żołnierzach Wyklętych, musimy też pamiętać o tych, którzy im pomagali, tych którzy dawali jedzenie, schronienie, wodę, ubranie. Tych, którzy potem byli prześladowani bo ojciec, brat, został skazany, tych którzy sprzeciwiali się czerwonej władzy – dodał.
– Jest z nami wielu z tych którzy tę pamięć nieśli. Chylę czoła przed młodymi ludźmi, przed organizacjami pozarządowymi, środowiskami patriotycznymi, którzy pamięć o Żołnierzach Wyklętych propagowali
– podziękował uczestnikom prezydent.

Byli wrzucani prosto do ziemi, na zbiorowe mogiły, anonimowo. Bez grobu, bez krzyża – powiedział prezydent.
Dzisiaj pamięć o nich powróciła z ogromną mocą.

Latem 1944 r. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, czyli nielegalna władza wykonawcza w Rzeczpospolitej Polskiej ustanowiona przez Józefa Stalina, przywódcę Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, wydał dyrektywę „O rozwiązaniu tajnych organizacji wojskowych na terenach wyzwolonych”. Tym samym Polskie Państwo Podziemne, reprezentacja legalnych władz Rzeczpospolitej, a w nim największe organizacje wojskowe, czyli Armia Krajowa i Narodowe Siły Zbrojne, zostały narażone na represje ze strony nowo powstałej władzy komunistycznej, która sukcesywnie przejmowała kontrolę nad Polską.

Kilka miesięcy po ogłoszeniu tej dyrektywy gen. Leopold Okulicki, „Niedźwiadek”, ostatni dowódca Armii Krajowej, wydał rozkaz o rozwiązaniu tej organizacji i zwolnił żołnierzy z przysięgi. Inne oddziały zbrojne nadal podejmowały walkę z radzieckim okupantem. Tak to się zaczęło. Tak zaczęła się walka Polskich Patriotów spod znaku NSZ i wielu innych organizacji podziemia antykomunistycznego o wolną Polskę. Ginęli w tej walce mordowani w sposób okrutny niejednokrotnie przy torturach gorszych niż stosowanych przez Niemców czy Sowietów - bohaterowie narodowi jak np. Rotmistrz Witold Pilecki, Inka, Zagończyk i wielu innych. Przez pół wieku zapomnianych przez władze komunistyczne, służące nie Polsce a raczej ZSRR. Władzę która wydała rozkaz strzelania do własnego narodu w 1956, 1970 i 1980 r.

I kto o tym pamiętał, kto oddał cześć bohaterom narodowym przelewającym krew za Polskę wolną. Wolną od okupacji Niemieckiej i Sowieckiej ? Pierwszymi osobami od 1945 r. byli Śp.Prezydent Lech Kaczyński - bez niego nigdy nie powstało by Muzeum Powstania Warszawskiego oraz  Prezydent RP Andrzej Duda.

Żołnierze Wyklęci nazywani Niezłomnymi w zamyśle komunistów mieli zostać na wieki zapomniani, a stali się ziarnem. Ich dziedzictwo jest przykładem dla młodego pokolenia Polskich Patriotów.

Cześć i Chwała Bohaterom !

 
Żródło :
https://ipn.gov.pl/pl/aktualno...
http://www.polska-zbrojna.pl/h...
https://www.kuratorium.waw.pl/...
https://dziennikarzobywatelski...

 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

16-01-2022 [17:15] - u2 | Link:

od ponad dwóch dekad, niewiele uczyniono, by Żołnierze Wyklęci z oddziałów NSZ/NZW stali się bohaterami kultury masowej

Oczywiście żadni "wyklęci". To było prawdziwe polskie wojsko. Opowiada o tym np. niezły film pt. "Historia Roja".

Obrazek użytkownika Pers

16-01-2022 [17:25] - Pers | Link:

Stała się rzecz zła. “Żołnierze wyklęci” stali się dogmatem politycznym. I jako dogmat nie podlegają dzisiaj normalnej ocenie historycznej. Na straży tego dogmatu stoją samozwańczy obrońcy wyklęcizmu. Jak nie podzielasz zdania o ich zbiorowej szlachetności, mądrości i prawości – przestajesz być Polakiem.
Mało istotne że takie słowa są również dla tych co upominali się o pamięć o tych żołnierzach gdy temat był niszowy i nie funkcjonował w przestrzeni publicznej – red. Jana Engelgarda, prof. Anny Raźny czy red. Konrada Rękasa.
Wszyscy uznani za wyklętych zostali bezrefleksyjnie wpisani do naszego panteonu bohaterów narodowych. Nie ma już miejsca na żadne odcienie. Prawda ma być jedna. Według talmudystów wyklęcizmu nie wolno nawet krytykować jawnych zbrodniarzy, którzy mordowali ludność cywilną pod płaszczykiem patriotyzmu i antykomunizmu.
W dyskusjach internetowych arcybiskup Stanisław Wielgus został zrównany z Stefanem Michnikiem. Stało się tak tylko dlatego że odważył się w swoich wspomnieniach napisać kilka gorzkich słów o wyklętych z swojej okolicy. Nawet Jędrzej Giertych stał się dla części wyznawców wyklęcizmu podejrzany za brak entuzjazmu w stosunku do działań powojennego podziemia.
Dzisiaj jako żołnierzy wyklętych wymienia się ludzi nie mających z tym zjawiskiem nic wspólnego: Zygmunta Waltera-Jankego, Emila Fieldorfa, Witolda Pileckiego, Witolda Staniszkisa, Władysława Wójcika czy Stanisława Skalskiego. Pomieszane zostały pojęcia represjonowanych i prześladowanych w okresie bezprawia bermanowszczyzny z wyklętymi.

Kult tzw. żołnierzy wyklętych wpisał się trwale w historię i niestety przestał być kwestią politycznych debat i dyskusji. Stał się nie tylko dogmatem, ale również częścią oficjalnej ideologii państwowej współczesnej Polski. Jest to TENDENCJA SAMOBÓJCZA NARODU POLSKIEGO wpisująca się w ciąg DZIEJÓW GŁUPOTY W POLSCE.
Najbardziej zaskakujące to, że bezrefleksyjnie chwalą powojenne działania podziemia antykomunistycznego również ludzie zazwyczaj trzeźwi, odwołujący się do dorobku narodowej demokracji i realistycznej postawy Romana Dmowskiego a nawet Bolesława Piaseckiego. Nie widzą tego że działania znacznej części żołnierzy wyklętych są wręcz odwrotnością realizmu, którego uczył Dmowski.

Bezrefleksyjny kult klęsk – powstania listopadowego, powstania styczniowego, powstania w Warszawie i planowanego powstania antykomunistycznego po wojnie był zgubą dla naszego narodu. Insurekcyjne myślenie niestety wpisało się w naszą tradycję i zawsze było wykorzystywanie, i jest dalej wykorzystywane przez Przeciwnika.     https://myslpolska.info/2022/0...

Obrazek użytkownika Marek Kudła

16-01-2022 [21:09] - Marek Kudła | Link:

Żydowskie Gestapo istniało naprawdę !   Działalność żydowskich konfidentów Gestapo z grupy Lonka Skosowskiego, i innych siatek żydowsko - niemieckich agentów  kosztowała podziemie, wszystkie organizacje, ale szczególnie AK utratę setek, jeśli nie tysięcy działaczy i bojowników. Żydzi byli niezwykle skutecznymi konfidentami.  Skosowski pochodził z Łodzi, gdzie został aresztowany jako Żyd. W czasie przesłuchania nawiązał kontakt z Gestapo, podjął zobowiązanie współpracy i został przeniesiony do Warszawy, gdzie otrzymał mieszkanie przy ulicy Nowogrodzkiej 31. Stworzył grupę podległych mu około 20 osób, przeważnie pochodzenia żydowskiego, świadomych swych akcji konfidentów Gestapo
Od jesieni 1942 roku Gestapo przerzuciło setki agentów żydowskich z Getta do miast, na stronę "aryjską". Mieli za zadanie ścigać i wydawać ukrywających się współbraci – Żydów i  zwalczać polskie podziemie.
W opinii przeciętnego mieszkańca Warszawy już sam fakt, że ktoś był z pochodzenia Żydem, dawał poczucie bezpieczeństwa i pewności, stąd  członkom grupy Skosowskiego łatwo było  penetrować organizacje podziemne.
Warto o tym pamiętać czytając książki rozmaitych epigonów żydowskich agentów Gestapo i/lub NKWD którzy nadal rozpisują się o rzekomych zbrodniach AK, czy Polaków, wobec Żydów,  którzy piszą, że harcerze szpiclowali ukrywających się Żydów, a AK ich zabijało. Że Polacy mordowali Żydów...    Nikt jednak nie stara się dociec prawdy, że nie chodziło o ukrywających się, niewinnych Żydów, a chodziło o żydowskich agentów Gestapo, których likwidowali bojownicy AK  nie dlatego, że byli Żydami, ale dlatego, że byli agentami Hitlera lub Stalina. Stare żydowskie powiedzenie mówi: pół prawdy to całe kłamstwo. A w tych opowieściach, które piszą Żydzi  nie ma nawet pół prawdy.
Ktoś powie, że oni to robil aby przeżyć? Ale jaką cenę zapłacili inni? Ilu ludzi wydali? Ilu zginęło Polaków i Żydów, aby oni przeżyli ? Ile ludzkich istnień kosztowało ich życie?

https://www.fronda.pl/site_med...

 

Obrazek użytkownika admin

16-01-2022 [21:41] - admin | Link:

@JzL i @Tezeusz Dajcie proszę na wstrzymanie, bo przesadzacie mocno ostatnio, zarówno z niewybrednym słownictwem, wzywaniem do rozpraw fizycznych z poszczególnymi osobami jak i podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym.

Może się to skończyć odebraniem uprawnień do prowadzenia bloga, bo inaczej nie można na bieżąco kontrolować Waszych komentarzy. Proszę. 

Obrazek użytkownika admin

16-01-2022 [21:43] - admin | Link:

Ps. Sprawa jest poważna więc potraktujcie moją prośbę poważnej. Taki język i sformulwoania są NIE DO ZAAKCEPTOWANIA i bez względu na to, ile dobrego wnosicie swoimi wpisami będę musiał zareagować ostrzej, jesli to się nie zmieni. 

Obrazek użytkownika Tezeusz

17-01-2022 [06:21] - Tezeusz | Link:

Adminie masz racje szczególnie w tym przypadku
https://naszeblogi.pl/61013-ch...

A prowadzenie konwersacji z trollami to czysta strata czasu.

Obrazek użytkownika Tezeusz

17-01-2022 [06:23] - Tezeusz | Link:

Masz racje zero dyskusji z trollami szkoda czasu. Żałuję że nie ma tutaj jak w Scierwoneonku opcji "blokuj"

Obrazek użytkownika J z L

16-01-2022 [22:22] - J z L | Link:

- admin 

Ostrzeżenie jasne,słuszne i czytelne.
Nie mam nic na swoją obronę.
Więcej niż przesadziłem

Przepraszam

Obrazek użytkownika admin

16-01-2022 [21:47] - admin | Link:

A do innych, którzy już chcą lecieć do prokuratury, nie będę poakzywal kto bo i po co, przypominam, że jest jeszcze administracja, do której można a nawet należy najpierw zgłosić wpis. 

Obrazek użytkownika Ryan

16-01-2022 [22:09] - Ryan | Link:

17 stycznia 1949 r. strzałem w tył głowy został zamordowany "Żbik" Tadeusz Pleśniak, żołnierz podziemia walczący przeciw okupacji niemieckiej i sowieckiej. Ur. się 14 sierpnia 1912 r. w Rudniku nad Sanem. Rzeszów, Zamek Lubomirskich - katownia UB,

https://pbs.twimg.com/media/FJQHSOUXMAI9Z3q?format=jpg&name=360x360
Cześć i Chwała Bohaterom

Obrazek użytkownika J z L

16-01-2022 [23:21] - J z L | Link:

90. urodziny świętuje pan Andrzej Pilecki – syn rtm. Witolda Pileckiego oraz Marii Pileckiej z Ostrowskich. Urodził się 16 stycznia 1932 roku w Sukurczach.

https://pbs.twimg.com/media/FJPOlm9XMAIQXpg?format=png&name=small