Tych zbrodni nie można zapomnieć. Spaleni żywcem

O mordzie w Jedwabnem mówi cały świat. O spaleniu żywcem Polaków i innych więźniów w stodole pod Gardelegen wiedzą tylko nieliczni.

13 kwietnia 1945 roku niemieccy żołnierze wraz z miejscową ludnością i wyrostkami z Hitlerjugend zagnali do stodoły niedaleko miejscowości Gardelegen 1016 więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego Mittelbau-Dora. Dnia następnego miejscowość tę zajęli amerykańscy żołnierze ze 102 Dywizji Piechoty. 25 kwietnia 1945 roku odbył się pochówek ofiar. Pułkownik wojsk amerykańskich, George Lynch w trakcie pochówku wygłosił pod adresem mieszkańców Gardelegen (których zmuszono do udziału w pochówku) następujące oświadczenie:
Wmawiano wam, że niemieckie zbrodnie wojenne to wymysł alianckiej propagandy. Teraz sami widzicie. Niektórzy będą mówić, że to dzieło nazistów, inni wskazywać będą na Gestapo. Nieprawda. Odpowiedzialność ponoszą wszyscy Niemcy... Wasza tak zwana rasa panów pokazała, że panować może tylko w zbrodniach, okrucieństwach i sadyzmie. Sami pozbawiliście się szacunku cywilizowanego świata".

Dlaczego niemiecki Gross, ani niemiecki Pasikowski nie pokażą światu stodoły w Gardelegen?

15 kwietnia 1945 żołnierze posuwającej się na wschód 102 Dywizji Piechoty IX Armii Stanów Zjednoczonych natknęli się w miejscowości Gardelegen na wypaloną murowaną stodołę. Okazało się, że znajdują się w niej spalone i osmalone zwłoki 1016 jeńców wojennych i więźniów obozów koncentracyjnych. Co się tam wydarzyło? Dnia 13 kwietnia 1945 jednostka SS umykająca przed Sowietami i prowadząca ich w "marszu śmierci" ze wschodu, natknęła się na amerykańskie czołówki i postanowiła usunąć zbędny "balast". Ok 1100 więźniów spędzono do stodoły z sianem, podlano benzyną i podpalono. Na wprost wrót stodoły ustawili się SS-mani z bronią maszynową, granatami, panzerfaustami i dobijali tych, którym udało się jakimś cudem wydostać z płonącego budynku. Oprócz SS w akcji brali również udział żołnierze Luftwaffe, Fallschirmjager, Hitlerjugend, Volkssturm. Kolejny przyczynek do legendy o "rycerskim" niemieckim żołnierzu.

Amerykanom tylko w 4 przypadkach udało się ustalić tożsamość ofiar. Dla 301 ofiar ustalono zaledwie ich numery obozowe. 711 wieźniów w ogóle nie zidentyfikowano. Udało się ustalić narodowość 186 poległych: 60 Polaków, 52 Rosjan, 27 Francuzów, 17 Węgrów, 8 Belgów, 5 Niemców, 5 Włochów, 4 Czechów, 4 Jugosłowian, 2 Holendrów, 1 Meksykanina (?) i 1 Hiszpana.

Amerykanie zmusili mieszkańców okolicznych miejscowości do kopania grobów i grzebania zwłok. Amerykańscy żołnierze opowiadali, iż widoczne było jak na dłoni, że Niemcy tylko udawali skruchę i wyrzuty sumienia - w rzeczywistości byli zadowoleni z takiego obrotu spraw. Czuli ulgę, że nie dane im było dostać sie w ręce uwolnionych więźniów. SS-mani "rozwiązali" ten palący "problem" likwidując potencjalnych mścicieli.

Człowiek przypuszczalnie bezpośrednio odpowiedzialny za masakrę, to niejaki Gerhard Thiele - wysoko postawiony nazistowski cywilny urzędnik na obszarze dystryktu Gardelegen (nie mylić z niemieckim astronautą o tym samym nazwisku). Nigdy go nie schwytano - pewnie zmarł w jakimś małym miasteczku w Ameryce Płd., jako szacowny starszy pan. Schwytano i uwięziono innego "ważnego" - SS-Untersturmführera Erharta Brauny'ego, który zmarł w 1950 r. Oprócz tego zatrzymano "płotki", które potem na skutek sojuszniczego porozumienia, w liczbie 21 osób, przekazano pod sowiecką jurysdykcję. Odsiadywali kary w specjalnych obozach na terenie Wschodnich Niemiec.

Żaden Gross nie napisał o tym książki, żaden Pasikowski nie nakręcił o tym filmu. Na stronie internetowej miasteczka wyczytałem, że jest podobno pomnik w Gardelegen, ale nie słyszałem, żeby tam pochylali głowy prezydenci, premierzy, oficjalne delegacje państwowe, tak jak pochylają się w Jedwabnem.

A warto dodać, że stodołę w Gardelegen polało niemiecką benzyną i podpaliło niemieckimi zapałkami niemieckie państwo rękami niemieckich funkcjonariuszy. I funkcjonowała tam, podobnie zresztą jak w Jedwabnem, niemiecka jurysdykcja niemieckiej władzy.

O Jedwabnem wie dziś cały świat, a pies z kulawa nogą nie wie dziś o Gardelegen. Ilu ludzi w Polsce wie o tej stodole, choć to głównie Polacy się w niej smażyli...
Nie oczekujmy jednak filmu o Gardelegen. Dziś jest już inny trend. Pianista, Lista Schindlera... dziś trzeba pokazywać Niemców sprawiedliwych, najsprawiedliwszych wśród narodów świata. Choć trudno będzie o nowe arcydzieła, bo ławka niemieckich sprawiedliwych dość krótka była niestety.

Można za to do woli mnożyć dzieła o złych i niesprawiedliwych Polakach, nawet jeśli nie jest do końca udowodnione i pewne, że byli niesprawiedliwi.
Uprzedzając komentarze – do współczesnych Niemców nie mam żadnych pretensji o Gardelegen. Ktoś tam parę lat posiedział, postawili pomniczek, zamieścili jakieś wzmianki – więcej od nich nie wymagam. Ile się można biczować za dziadka z zapałkami.

Mam pretensję do nas samych, do moich rodaków i do siebie, że własnymi rękami, własnymi piórami, własnymi pieniędzmi z własnego, polskiego budżetu wspieramy budowę krok po kroku fałszywego, zakłamanego obrazu minionej wojny. Tego obrazu, w którym będzie istnieć i kłuć w oczy upiorne Jedwabne, a nie będzie w nim miejsca dla mizernej, cichej stodoły w Gardelegen...

Żródło :
https://niezlomni.com/zbrodnia...
https://www.facebook.com/histo...
https://pl.wikipedia.org/wiki/...
https://dorzeczy.pl/32286/zbro...

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

09-05-2021 [15:00] - u2 | Link:

Dlaczego niemiecki Gross, ani niemiecki Pasikowski nie pokażą światu stodoły w Gardelegen?

Ależ prof. Gross pisał najpierw o Kresach Wschodnich i zbrodniach na Polakach. To nikogo nie interesowało. Dopiero kiedy wpisał się w politykę zniesławiania Polaków, oskarżając ich o mord żydów w Jedwabnem to uzyskał sławę i intratną posadę na uniwersytecie w USA.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

09-05-2021 [15:34] - Imć Waszeć | Link:

...na uniwersytetach w USA. Widać w Niemczech taka ostentacja w ogóle nie działa.
"...bo tam jest najświętsza wolność słowa" - a GWno, oto przykład: https://niezalezna.pl/394288-u...
Skoro więc nie zamierzają powstrzymać na podobnej zasadzie (vide kamyczek z obrazkiem) ataków na Polskę i szkalowania przez kłamliwą mniejszość, to znaczy, że to jest także ich polityka. I tyle.

Obrazek użytkownika Kaczysta

09-05-2021 [15:37] - Kaczysta | Link:

Prawdę o Jedwabnem pokazał red. W. Sumliński w swoim filmie
https://youtu.be/EVR1DovSf6o

Obrazek użytkownika Tomaszek

09-05-2021 [19:32] - Tomaszek | Link:

Dukał coś po niemiecku o jakichś nazistach ten facio miejscowy i tak w kółko . A może by tak tym Amerykanom pomnik postawić ? Tak w nocy podjechać dużą lorą i postawić . Szczególnie tym co esesmanów po mieście ganiali .Reszta to cisza i pier...olenie w kółko o nazistach .

Obrazek użytkownika Jan1797

09-05-2021 [20:04] - Jan1797 | Link:

Kto nie rozumie zapachu wrześniowych klimatów, powinien przeczytać notkę
i dostępne raporty o skutkach i przyczynach Powstania Warszawskiego.
Mnie utwierdziły w szacunku dla powstańców i przekonaniu ogromu nienawiści
najeźdźców i "wyzwolicieli" do Polaków i nasi doskonale o tym wiedzieli.