Rok Chińskiego Wirusa

Nie tak dawno nieopatrznie chlapnąłem, że mam swoje przemyślenia, co robić, aby nie zostać śmiertelną ofiarą COVID19, a może nawet nie chorować poważnie na to paskudztwo.
Nie jestem lekarzem, ani, co gorsza, chełpliwym znachorem, więc jak kilku kolegów internautów poprosiło bym powiedział co robić, odmówiłem. Nie miałem jeszcze należytego poziomu pewności swoich przemyśleń i eksperymentów, więc publicznie nie chciałem, gdybym jednak się mylił, wprowadzać w błąd i dawać próżną nadzieję.

Teraz już się nie boję. Moja pewność poszybowała gdzieś, ponad 95%.

Otrzymałem pisemne materiały z naukowych badań nad koronawirusem. Wszystko dokładnie ze sztuką badań naukowych, przeprowadzonych przez czołowych naukowców i medyków.
W dużym stopniu te naukowe badania potwierdzają niemalże w pełni moje dociekania i możliwą terapię.

Publikacja tych badań to:

Effect of calcifediol treatment and best available therapy versus best available therapy of intensive care unit admission and mortality among patients hospitalized for COVID-19: A pilot randomized clinical study

A po polsku:

Wpływ leczenia kalcyfediolem i najlepszej dostępnej terapii w porównaniu z najlepszą dostępną terapią na częstość przyjęć do oddziału intensywnej terapii i śmiertelność wśród pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19: Pilotażowe randomizowane badanie kliniczne

Testy i badania zostały wykonane w Hiszpanii, w Kordobie, przez Fundation for Biomedical Research of Cordoba (FIBICO), a pod rezultatami podpisało się siedmiu naukowców z Hiszpanii i Belgii.
Publikacja z której korzystam została wydana przez Journal of Steroid Biochemistry and Molecular Biology 203 (2020) 105751.

Ponieważ, jest to tekst popularno – naukowy wyjaśnię, że tytułowy kalcyfediol to związek chemiczny, który wytwarza nasza wątroba z witaminy D3, przeżywającej obecnie swój szczyt popularności, jak kiedyś witamina C, a później A+E.
Dodam również, że ważne tutaj są również sterydy, albo steroidy – grupa kilkuset substancji wykrytych w organizmach roślin i zwierząt, niesłychanie ważnych, między innymi takich jak cholesterol, czy hormony steroidowe.
Tutaj istotna jest podgrupa – kortykosteroidy, jedne z hormonów produkowanych przez nasze nadnercza. Kortykosteroidy to także grupa leków o działaniu przeciwzapalnym, przeciwalergicznym i immunosupresyjnym, które mają silny wpływ na gospodarkę węglowodanową, białkową, lipidową i wodno-elektrolitową organizmu.

I na takiej kombinacji – witamina D3 i kortykosteroidy skoncentrowałem się już w marcu, czy na początku kwietnia, gdy koronawirus rozpoczął swą masakrę we Włoszech i Hiszpanii.

**********

Zetknąłem się z COVID-19 już na przełomie stycznia i lutego tego roku. Nikt jeszcze wtedy nie używał tych obecnie znanych na całym świecie nazw wirusa i choroby jaką powoduje. Nikt też nie myślał o jakiejś pandemii, czy zagrożeniu dla Polski. Wyrywkowo dochodziły tylko informacje o jakimś chińskim wirusie i o panice, która się rozwija w mieście Wuhan, 11 milionowym ośrodku przemysłowo – logistycznym, w centralnych Chinach, nad rzeką Jangcy.

Dzisiaj wiemy, że wtedy ukrywano prawdę. Zaraza zaczęła się już rozprzestrzeniać w listopadzie roku ubiegłego. Chińczycy usiłowali tuszować katastrofę i dezinformacjami bagatelizować niebezpieczeństwo. Niestety, w całej tej początkowej mistyfikacji uczestniczyło oenzetowskie WHO, co tylko przyczyniło się do późniejszego chaosu.

Pod koniec stycznia powrócił z dalekiego wschodu mój przyjaciel, któremu jego inwestor zapewnił zdrowotny urlop w bajkowych warunkach. Zdrowotny, bo chorował on na dosyć rzadką chorobę – ciężką i uciążliwą, ale nie śmiertelną.
Spotkaliśmy się u mnie na zwyczajowe, wielogodzinne pogaduchy i kawę.
A po dwóch tygodniach dowiedziałem się, że on nie żyje.
Bliska rodzina powiedziała mi, że zmarł on w szpitalu, na niewydolność oddechową; jak wieczorem duszności ustąpiły, odłączono go od respiratora i się udusił..
Z tym, co wiemy dzisiaj diagnoza zapewne byłaby typowa – śmierć spowodowana koronawirusem w obecności chorób towarzyszących.
Lecz to było jeszcze przed pandemią. Więc nie ma żadnych dowodów, że było tak właśnie.

Nie mniej, gdy zaraza zaczęła rozciągać swe macki na Europę i w końcu zahaczyła również o nasz kraj, rozpocząłem zbierać informacje, zarówno w doniesieniach prasowych, jak i w opracowaniach naukowych. Było bardzo dużo sprzeczności i bałaganu. Wirus był nieznany, więc niewiele o nim wiedziano. Tak, czy inaczej, coraz więcej ludzi chorowało i z jego powodu umierało.

Jedna informacja przebijała się nieustannie – ludzie umierali na niewydolność oddechową. Czyli po prostu się dusili. Tak się również dzieje przy zapaleniu płuc, powodowanym najczęściej przez bakterie pneumokoki, jak również przez zbierającą na świecie śmiertelne żniwo przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP) (zespół chorobowy charakteryzujący się ograniczeniem przepływu powietrza przez drogi oddechowe).
Ludzie mogą się też nagle udusić z powodu astmy, konkretnie astmy oskrzelowej. W tej przewlekłej chorobie charakterystyczne są epizody napadowego kaszlu, braku oddechu i duszności. Medycyna rozwiązała ten problem w ten sposób, że każdy zdiagnozowany astmatyk, zawsze nosi przy sobie preparat wziewny, aerozol, który w przypadku ataku choroby stosuje natychmiast, co pozwala na przywrócenie normalnego oddechu.
Co ważne, również wiele alergii może spowodować blokowanie dróg oddechowych i tu również preparaty wziewne pomagają w chorobie.

Natomiast wzięcie pod uwagę witaminy D3 nasuwało się same. Cały świat medyczny trąbił i polecał suplementację D3, gdy już nie może być ona przez nas wytwarzana w czasie ekspozycji naszej skóry na promienie słoneczne. A jej właściwości wzmacniające odporność immunologiczną organizmu były już dobitnie potwierdzone.
Istniały tylko kontrowersje co do dawek tego leku i metody jego przyjmowania.

**********

Moje przemyślenia i gromadzona intensywnie wiedza, doprowadziły mnie do wniosku, że przyjmowanie witaminy D3 w wysokich dawkach oraz zabezpieczenie się dostępem do preparatów kortykosteroidowych, w jakimś stopniu pozwoli na niedopuszczenie do ciężkiej postaci COVID-19.
Gdy zadałem to pytanie wirusologom, poprzez program w TVP Adama Gizy, gdzie codziennie rozmawia on z ekspertami o koronawirusie i pandemii, odpowiedź, jak to zwykle ze strony ostrożnych naukowców, była mglista, lecz nie negująca.

W stosunku, do obecnych zaleceń klinicznych, co zazwyczaj jest słuszne w szpitalach, postanowiłem nie stosować doustnego kortykosteroidu Deksametazonu, który oddziałuje na cały organizm, tylko w przypadku uporczywego kaszlu, lub/i pewnych duszności, zastosowanie preparatu wziewnego w oparciu o Budezonid, inny steroid.

Przywołane na wstępie wyniki badań, we Wnioskach podały:

Uwzględniając najnowsze doniesienia, ciekawą perspektywą dla badania COVIDIOL może być ocena kalcyfediolu (metabolit D3 – jk.) stosowanego łacznie z deksametazonem lub innym kortykosteroidem. [...] W ostatnim czasie wykazano bowiem, że deksametazon, lek o silnym działaniu przeciwzapalnym zmniejsza śmiertelność u pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 [...]

Muszę zdecydowanie podkreślić – to, co tutaj przedstawiłem – pomaga.
Lecz, bez kontaktu ze swoim lekarzem (mniemam – dobrym i zaufanym) i wiedzy, co do dawek witaminy D3, oraz jak i kiedy przyjmować budezonid lub inny steryd, ślepe eksperymenty w ciemno mogą nie dać żadnych rezultatów, a nawet zaszkodzić.

Lecz nadzieja, że można poradzić i że nie jesteśmy bezbronni i skazani na cierpienia, a nawet zgon, jest chyba optymistyczna.

.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Pers

30-11-2020 [07:21] - Pers | Link:

Co byśmy bez ciebie i twoich przemyśleń zrobili?
Dzięki, jesteś Wielki!

Obrazek użytkownika mada

30-11-2020 [12:46] - mada | Link:

Jak to co?
Sam musiałbyś to przemyśleć.
 

Obrazek użytkownika tricolour

30-11-2020 [08:08] - tricolour | Link:

Dobra rada, inżynierku:

Jeśli chcesz czymś czytelników zainteresować, coś ciekawego powiedzieć, to podmiotem powinna być owa sprawa, ta która jest do wyrysowania. A tu jest odwrotnie - podmiotem jesteś ty, a niby główny temat jest tylko tłem. Jak u Wojewódzkiego, tyle że Wojewódzki bywa błyskotliwy, ty nie.

W każdym razie zmarnowałeś temat mitomaństwem. 

Obrazek użytkownika Pers

30-11-2020 [12:16] - Pers | Link:

Mitomania to znak firmowy blogera z Gdyni.

Obrazek użytkownika tricolour

30-11-2020 [16:31] - tricolour | Link:

@Pers

Wiesz, jeśli ktoś swój nick zaczyna od "ja" to raczej z balansem własnej osobowości wiele wspólnego nie ma. Dzieci zaczynaja od "ja" bo wydaje im się, że są - i dla wielu rodziców, we wczesnym etapie życia malucha, rzeczywiście są - centrum świata. Ale jeśli stary gość zaczyna od "ja, ja" i "ja" w kółko to albo pogięty niemiec ogląda xxx albo nasz mitoman pisze kolejną swoja mądrość, którą oczywiście meandruje wedle partyjnego drogowskazu.

Nobla jeszcze gośc dostanie za leczenie kowida, czego mu życzę z całego serca. Oraz zdrowia w taki sposób, w jaki on mnie życzy. 

Obrazek użytkownika mada

30-11-2020 [09:11] - mada | Link:

Często spojrzenie z boku daje najlepsze wyniki.

Obrazek użytkownika jazgdyni

30-11-2020 [12:09] - jazgdyni | Link:

Może to dlatego, że całe życie zajmowałem się diagnostyką i naprawami? Tylko urządzeń, nie ludzi.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

01-12-2020 [16:40] - Ryszard Surmacz | Link:

@ pers, mada, tricolour
Panowie, zamiast robić sobie podśmiechujki, napiszcie coś sensownego. I będzie inna gadka.  Gdyby ego "jazgdyni" było aż tak wysokie, jak je oceniacie, w ogóle nie gadałby z Wami i nami.  

Obrazek użytkownika jazgdyni

01-12-2020 [18:11] - jazgdyni | Link:

Dziękuję Ryszardzie

Oni muszą to robić. Raz KO albo KI starych służb. A raz drugi młodzieńcza głupota tęskniącego za aprobatą eunucha. Życie i ludzie są bardziej skomplikowani niż nam się wydaje.

A z innej beczki - sądzisz, że oni wiedzą, co to jest ego?

Obrazek użytkownika tricolour

01-12-2020 [18:45] - tricolour | Link:

@RS

Sensownie piszę od samego początku. W "temacie" covid już w marcu czy kwietniu pisałem, że trza nosić maseczki, bo zatrzymują drobiny, krople, które rozpylamy. Na to nasz mędrzec pisał, że wirus tak mały jest, że przez każdy por przelezie - taki samotny jeździec ten wirus, że lata sam po podwórku i wszędzie włazi, jak kot. Potem - aż tu nagle, jak w bajce - pan Gut powiedział, że trzeba nosić maski więc marynarz zmienił zdanie jak panna kawalera. Taki przykłąd jeden.
Panie Surmacz - jak pisać sensownie do kogoś, kto uważa, że nawet gdy się myli, to zdania mu zmienić nie wolno (na upartego mogę poszukac, by zacytować), bo to oznaka słabości, a potem niby-niepostrzeżenie zmienia zdanie gdy nikt nie widzi?

Pomijam już te epitety, aluzje i inne oznaki agresji, bo to rzeczy deprecjonujące wypowiadającego i drobne zakłopotanie dla obserwatora patrzącego na nieudane zmagania kaleki ze schodem.

Ale, że ja pogodną naturę mam, to zawsze do gadki chętnie przystapię...

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

30-11-2020 [09:13] - NASZ_HENRY | Link:

Ciekawe, że koncerny farmaceutyczne  pracują zawzięcie na szczepionkami (miliardy klientów) a nie nad lekarstwem (milion klientów) ☺
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

30-11-2020 [12:03] - jazgdyni | Link:

Sam pan w nawiasach umieścił właściwą przyczynę. Miliardy. Co nie oznacza, że szczepionka nie ma sensu.

Obrazek użytkownika tricolour

30-11-2020 [13:05] - tricolour | Link:

Ciekawe, że zaszczepili nas przeciw odrze, WZW, grypie czy jakimś gruźlicom nawet, a nie czekali na rozwój chorób, by zwyczajnie leczyć. Mieliby kasę z nieustannego leczenia, a tak zdychają z głodu, bo ludzie nie chorują po zaszczepieniu.

Tak to się wyraża i objawia amatorszczyzna oraz spiskowa optyka.

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

30-11-2020 [09:42] - Lech Makowiecki | Link:

Januszu. Jak zawsze najważniejsza jest trafna diagnoza. Bez tego każde leczenie jest przypadkowe. Cieszę się, że jest jakaś nadzieja (oprócz wrodzonej odporności)... :)
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

30-11-2020 [12:07] - jazgdyni | Link:

Ciągle i nieustannie żałuję, że jednak nie poszedłem na medycynę. Lecz w młodości często serce decyduje. Mimo, że nie ukończyłem AMG, nie oznacza to, że nie mam się wszystkim związanym ze zdrowiem i leczeniem interesować.

Pozdrawiam serdecznie

Obrazek użytkownika nonparel

30-11-2020 [18:21] - nonparel | Link:

Przez wzgląd na starą znajomość, mając na uwadze Pana dobro odzywam się na NB (chociaż obiecałem, że tego nie zrobię).
Jeżeli Pan już MUSI, powtarzam MUSI pobierać D3 i wziewne sterydy, to bardzo proszę, żeby:
1. Nie przekraczać 4000 j suplementacji D3 na dobę.
2. Zamiast budesonidu wziewać sobie cyklezonid (depozycja płucna). I jak tylko pojawi się chrypka albo pleśniawki, natychmiast przestać.
A jeśli Pan rozważa profilaktyczne pobieranie dexamethasonu - no to cóż... Chcącemu nie dzieje się krzywda. Nic na to nie poradzę.

nonparel
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

01-12-2020 [07:09] - jazgdyni | Link:

@nonparel

Witam i dziękuję za uwagi. Faktycznie wartościowe.

Właśnie to MUSI, które Pan uwypuklił, jest niezmiernie istotne. Zdaję sobie sprawę, że większość naszych obywateli traktuje swoje zdrowie i generalnie swój stan, według zasady - << jak trwoga to do Boga>>, co w tym wypadku oznacza, że profilaktyka u nas jest w stanie szczątkowym, większość na codzień nie interesuje się co się dzieje z własnym organizmem i dopiero, jak zaczyna być na prawdę poważnie, to hurra do lekarza po pomoc. Drugim typowym zachowaniem jest gromadzenie starych leków po przebytych chorobach całej rodziny i potem, bez wiedzy i sensu próba samoleczenia bez wiedzy i bez sensu, bo to właśnie cioci Jadzi pomogło.

Napisałem to, szczerze po długich wahaniach, gdyż uważam, że tu, w internecie, są ludzie o nieco wyższych standardach, co dbają o zdrowie tak, jak należy i kontrolują, więc wiedzą, co niedobrego z organizmem się dzieję. Mam nadzieję, że chociaż raz w roku robią sobie diagnostykę, choćby tę podstawową: morfologia, OB i CRP. Faceci po 50 badają sobie regularnie prostatę, a panie robią mammografię. A także od wielkiego dzwonu kolonoskopię i gdy trzeba, gastroskopię. A byle nową plamkę na skórze jednak zbadają u dermatologa.
Nie wiem, czy może jednak przeceniam liczbę tych, co chcą długo i zdrowo żyć.
Tak czy inaczej, założyłem pewną świadomość zdrowotną czytelnika, który przeczyta i zrozumie, więc dla siebie wyciągnie wnioski. Gdy tylko zacznie kichać, kaszleć i zacznie go łamać w kościach, to weźmie Fervex, a nie steroidy.
Lecz ciągle jesteśmy w trybie epidemii i to czegoś nieznanego, więc czujność chyba u wszystkich jest podwyższona.

Ad.1  Sprawa oczywista. 4 tyś/dz nie wolno samemu przekraczać. nawet chyba taka dawka jest na receptę. Dodałbym jeszcze, że jest dużo badziewia sprzedawanego jako D3. Trzeba kupować dobry produkt. A o tych dawkach 100 000 to niestety prawda, a kolega cierpiał na ICD-10 G70.0
Ad. 2 Cyklozonid? Hmmm... Nie mam opinii, ale wiem, że nasila kaszel. A dlaczego nie Flutykazon? Od lat parę razy w roku stosuję Flixonase, jak mi z nosa cieknie. A wziewne preparaty najczęściej są z Budesonidem. Niezbyt wyraźnie napisałem, że Dexametazon tylko w szpitalu ordynowany przez lekarza?

Wszyscy znają się na smartfonach. Niestety na własnym organizmie nie. Mój projekt dwa lata temu, oparty na wieloletniej pasji mojego Ojca, roboczo nazwany <<Doktor Uber>> nie wypalił głównie dlatego, że lekarzom się nie chciało. Przykre.

Pozdrawiam

Ps. Pulsoksymetr też już sobie kupiłem. Solidnej i znanej mi firmy. Sprawdzam sobie saturację sam. I jak na palacza, mam świetną (palę najsłabsze papierosy).

Obrazek użytkownika jazgdyni

01-12-2020 [08:51] - jazgdyni | Link:

UWAGA!

Nie poruszyłem tutaj bardzo niebezpiecznego i świeżego efektu zarażenia SARS-CoV-2.
Byliśmy choć trochę szczęśliwi, że nasze małe dzieci, tak do 9 roku życia, nawet jak się koronawirusem zarażą, to nie chorują i są bezpieczne. Koniec tej iluzji. Po tych wszystkich miesiącach pokazał się PIMS-TS - Paediatric inflammatory multisystem syndrome temporarily associated with SARS-CoV-2 infection (Pediatryczny wieloukładowy zespół zapalny tymczasowo związany z zakażeniem SARS-CoV-2). To bardzo niebezpieczne i podstępne schorzenie. Trzeba reagować natychmiast.
Pierwszy przypadek PIMS-TS odnotowano 7 kwietnia 2020 r. w USA. Była to 6-miesięczna dziewczynka z utrzymującą się gorączką. Zdiagnozowano u niej chorobę Kawasaki i stwierdzono zakażenie SARS-CoV-2 (pozytywny wynik testu RT-PCR). [Jak widać, diagnoza była mylna - jk] 
Oto typowe symptomy na które trzeba reagować:

Pacjent w wieku 0-19 lat z gorączką ≥ 3 dni
+ przynajmniej 2 z wymienionych objawów
Ostre objawy żołądkowo-jelitowe (biegunka, nudności, ból brzucha)
Wysypka lub obustronne nieropne zapalenie spojówek lub objawy zapalenia błon śluzowych i skóry (jama ustna, dłonie, lub stopy)
Niedociśnienie lub objawy wstrząsu
Objawy dysfunkcji mięśnia sercowego, zapalenia osierdzia, zastawek lub nieprawidłowości wieńcowych
Zaburzenia krzepnięcia krwi.
+
Podwyższone markery stanu zapalnego (ESR, białko CRP, prokalcytonina)
+
Brak sygnałów wskazujących na stan zapalny związany z zakażeniem bakteryjnym, tj, sepsa bakteryjna,
+
Pozytywny wynik testu RT-PCR w kierunku SARS-CoV-2 lub prawdopodobny kontakt z pacjentem z COVID-19

https://www.who.int/news-room/commentaries/detail/multisystem-inflammatory-syndrome-in-children-and-adolescents-with-covid-19

Co jeszcze koronawirus ukrywa?
Aborcja/eutanazja do 19 roku życia?
.