Czy będzie jeszcze Państwo Polskie jeżeli - nie daj Boże - kandydat PO-KO Rafał Trzaskowski zyskałaby prezydenturę? Nie! Państwo polskie powoli niknęłoby i stawało się jednym z landów niemieckich lub też zostałoby podporządkowane kondominium niemiecko-rosyjskiemu.
Bo jakież to negatywne konsekwencje dla Polski przyniosłoby jego zwycięstwo?
Nastąpiłoby załamanie ustrojowe państwa, gdzie prezydent nie potrafiłby współpracować z rządem i wszelkimi swoimi działaniami dążyłby do jego rozpadu. A tego po R. Trzaskowskim można się niemal w 100% spodziewać, skoro sam mówi, że będzie wypalał żelazem to, co zrobił dotychczas PiS. Byłyby wetowane niemal wszystkie ustawy rządowe, które w jakikolwiek sposób byłyby dla PiS-u i Polaków ważne. Powstałaby inercja decyzyjna państwa oraz chaos ustrojowy, co skutkować mogłoby rozpadem koalicji rządzącej i rozpisaniem nowych wyborów parlamentarnych, których wynik mógłby być dla obecnej władzy niekorzystny... A wtedy do władzy mogłoby znów powrócić PO w koalicji z np. Lewicą i PSL-em. I mielibyśmy powtórkę z fatalnych i antypolskich rządów PO-PSL i cofnięcie Polski do stanu sprzed 2015 roku.
Regionalizacja Polski (rozbicie dzielnicowe), likwidacja IPN i urzędów wojewódzkich jako instytucji państwowych, tęczowy i lewacki komunistyczno-kulturowy terror a także promocja dewiantów LGBTQ, zatwierdzenie małżeństw jednopłciowych z przyszłościową możliwością adopcji dzieci, państwo federacyjne, likwidacja wszelkiego socjalu danego ludziom przez PiS (ZP), znów wydłużenie czasu pracy do 67 lat, dalsze wyprzedawanie polskiego majątku (śmieszne, nie?), powrót do złodziejstwa aktywów naszego majątku, likwidacja darmowego PIT-u dla ludzi młodych, likwidacja złotówki (a to jest koszmar, bo własna waluta stabilizuje państwo w okresach kryzysu), być może (wypowiedzi totalniaków są różne i niespójne) odejście od 500+ i brak szkolnej wyprawki+ czy też likwidacja trzynastej emerytury i renty oraz darmowych leków dla seniorów.
Tak może się stać, gdyby to R. Trzaskowski wygrał najbliższe wybory i gdyby w konsekwencji do władzy wróciło PO. Mielibyśmy powolną likwidację polskiego Państwa, utratę polskiej suwerenności i niepodległości oraz ponownie zrobiono by z nas tanią siłę roboczą dla Niemców i niektórych krajów Starej Europy. A wiązałoby się to z zaprzestaniem rozwoju ekonomiczno-gospodarczego Polski, co jest dla krajów Starej Europy (w tym Niemiec) bardzo niekorzystne: stąd m.in. chęć zaniechania budowy CPK, "skoro taki jest w Niemczech". A może po co nam rozbudowa i budowa nowego terminala LNG skoro gaz możemy sprowadzać z Rosji, albo po co nam przekop Mierzei Wiślanej skoro to jest akt wrogi Rosji? Takich pytań możemy zadawać więcej, choćby w odniesieniu do Baltic Pipe czy Via Baltica i Via Carpatia.
Czy w razie wygranej R. Trzaskowskiego będziemy więc jeszcze żyli w naszym wolnym i coraz zasobniejszym państwie? Każdy - niezależnie od prezentowanych przez siebie poglądów - kto w jakikolwiek sposób czuje się Polakiem, ma polskość w duszy oraz pragnie lepszej przyszłości dla siebie, swoich dzieci i wnuków... winien stawiać sobie to pytanie każdego dnia, ono winno nawet nękać i zmuszać do szukania odpowiedzi.
Bo tak naprawdę - o czym wielokrotnie pisałem w postach i komentarzach - w tegorocznych wyborach prezydenckich nie będziemy dokonywać wyboru pomiędzy A. Dudą a R. Trzaskowskim... Będziemy decydowali o przetrwaniu substancji narodowej, polskiej państwowości, godnego polskiego narodu, polskiej własności, polskiej ziemi i lasów, polskich zasobów naturalnych - będziemy decydowali o przyszłym istnieniu Polski! Będzie to nasz cywilizacyjny wybór pomiędzy Polską będącą zlaicyzowanym sztucznym regionem (województwem, gubernią?) zniemczonej już Unii Europejskiej a godną, niepodległą i suwerenną Polską.
Cztery lata rządów ZP (PiS) oraz pięcioletnia kadencja prezydenta A. Dudy pokazały, że w 2015 roku mądrze wybraliśmy i dziś też mam taką nadzieję, że znów zwyciężmy i to jeszcze z lepszym procentowo wynikiem niż w 2015 roku. Może uda się pokonać rywali już w pierwszej turze dającej zwycięstwo obecnemu prezydentowi. Zewrzyjmy nasze siły, choćby tylko na te letnie wybory. To są znów najważniejsze wybory w okresie tak zwanej "wolnej Polski". Zaufajmy jeszcze raz PiS-wi i A. Dudzie, nawet gdy mamy wiele wobec nich zastrzeżeń. Oni są najbardziej wiarygodni i realizujący przedwyborcze obietnice... w przeciwieństwie do PO i jej akolitów czy też samego R. Trzaskowskiego (obietnice warszawskie).
Podstawą suwerennego państwa jest też oczywiście jego międzynarodowe znaczenie. Dziś mamy sojusznika w postaci USA a jestem pewny, że wygrana R. Trzaskowskiego zmieniłaby optykę polskich sojuszy strategicznych na korzyść Niemiec i Francji kosztem właśnie współpracy z największym mocarstwem świata. Wiązałoby się to zapewne z porzuceniem idei Trójmorza i rozpadem porozumienia V4 a to geostrategicznie dla Polski byłoby katastrofą.
Wybierzmy w najbliższych wyborach rozwój i niepodległość Polski a nie jej uwiąd i utratę!
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6042
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Dlatego, KTO ŻYW, NA WYBORY, jak chce żyć w wolnej i dostatniej Polsce.
Niektórzy twierdzą, że tu się to nigdy nie wydarzy, ja nie jestem tego taki pewien, gdy obserwuję, co się dzieje na głównych uniwersytetach, to ogarnia mnie przerażenie zamiast edukować ludzi w przydatnych zawodach dającym im spełnienie się. To zamiast tego produkują rewolucjonistów a Polacy znowu ostatni się o tym dowiedzą za 30 a może 40 lat. Niektórzy udający, że są patriotami z USA, pokochali Boltona, a inni zalecali trockistów Trumpowi, którzy naprawdę reprezentują NWO i Deep State, nie mogąc odczytać intencji tych ludzi i nie rozpoznawali ich po czynach, polecili ich i Boltona Trumpowi. teraz w swojej książce Bolton pokazuje, gdzie jest teraz jego lojalność i po której stronie barykady.
Oczywiście, że zarówno komunizm "wojenny" jak i Komunizm kulturowy zrodziła ta sama ręka globalistów. W tym eksperymencie bardziej efektywny okazał się komunizm kulturowy (m.in. marsz przez instytucje, w tym EDUKACJĘ) i dlatego komunizm "wojenny" padł.
W USA jedynym prezydentem, który może powstrzymać tą rewolucję jest D. Trump, choć ma bardzo ciężko i nie wiadomo, czy wygra. Jeżeli przegra to marnie widzę nasze szanse na niepodległą i suwerenną Polskę.
pozdrawiam
Zapomnijmy o Rzymie jako centrum wiary katolickiej tam kabalarze mają wszystko pod kontrolą. Musimy dokonać zbliżenia prawosławia, i greko-katolików z nami aby bronić praw bożych przed lucyferiańskim zachodem. Na zachodzie za wolność uważa się wolny seks czy prawo do ćpania ciężkich narkotyków, gdzie rodzina jest w upadku. Moralność nie istnieje, etyka to nieznane pojęcie, gdzie korporacyjne masmedia to źródła fałszywych wiadomości,
promujących ten faryzeuszy styl życia, co trzeba uczciwie powiedzieć zachwyca Poliniaków, uwielbiają też wojny i kolorowe rewolucje aby podbijać świat w imię tej lucyferiańskiej demokracji. Jednak nas z słowiańską krwią powinno przebudzić i zmusić do działania. Sołżenicyn bardzo to szybko zauważył podczas pobytu w USA, zauważa to Victor Orban, ale Węgrzy zawsze mieli liderów a nie wasali jak Polska. Bo tak prawdę mówiąc od końca rodu jagiellońskiego nie mamy prawdziwych liderów tylko wasali obcych.
Wolność w prawdziwym tego słowa znaczeniu to wolność wyznawania Boga naszego najwyższego.
Bóg wspiera tych co mają szlachetne cele. Doprowadza do upadku tych co łamią jego prawa.
Czyżby Pan (Pani) bronił (broniła) swojego tytułu...? Mnie bowiem daleko do powtarzania i rozpowszechniania rewelacji z TVPiS płynących i od złotoustych bonzów rządzącej partii.
najpoważniej w świecie i najdosłowniej traktuje nazwy nicków.pod którymi pisują użytkownicy NB - żenada...
"Czy będzie jeszcze Państwo Polskie jeżeli - nie daj Boże - kandydat PO-KO Rafał Trzaskowski zyskałaby prezydenturę? Nie!"
Dziwne są te efekty prawie 5-cio letnich rządów "dobrej zmiany" skoro wystarczy jedno głosowanie aby Polska przestała istnieć.
„najpoważniej w świecie i najdosłowniej traktuje nazwy nicków.pod którymi pisują użytkownicy NB - żenada... ”
Moim „nickiem” są pierwsze trzy litery imienia i nazwiska – to „żenada”?
W takim razie, „panie hrabio” (hr.Levak-Levatzky) - co z pańskim, wszak zupełnie idiotycznym i ponad miarę pretensjonalnym, „nickiem”?
Wypada chyba tylko się leczyć, choć bez żadnych nadziei!
radzi mi się leczyć z powodu mojego nicka na NB - czy ta porada nie powinna być raczej skierowana do radzącego, który nie poznał się na ironii kryjącej się,a raczej wyrazicie zawartej w moim nicku? Jako użytkownik jakiegokolwiek portalu internetowego p.Marsie powinien wiedzieć, że wyśmiewanie czyjegoś nicku lub awatara w miejsce merytorycznych argumentów znamionuje już zupełne dno intelektualne użytkownika (to tak jakby wyśmiewać się w realu z czyjegoż nazwiska lub wyglądu). Żenada,żenada,żenada maja!