Sam marsz oceniam pozytywnie.
Sprzeciw szerokich rzesz społecznych wobec sędziów wynika z tego, że wydają oni wyroki, które są niesprawiedliwe w społecznym odczuciu. I wyroków takich jest wiele. Ostatnio np. w sprawie Najsztuba. W dodatku część sędziów zachowuje się bezczelnie, wprost kpiąc ze zwykłych ludzi - np. sprawa sędziego na telefon z Gdańska (przypomnę, że chodzi tu również o kwestię odpowiedniego wyroku, a nie tylko terminu rozprawy), który nadal orzeka.
Z czego wynika taka postawa sędziów? Moim zdaniem z tego, że w ich odczuciu nie są oni sługami społeczeństwa ale jego nadzorcami, edukatorami, jak zwał tak zwał. Ogólnie nie przyjmują oni logiki demokratycznej ale autorytarną. A ich autorytetem są podmioty zewnętrzne. Kiedyś partia, dziś Bruksela. Widać to bardzo wyraźnie w chwilach kryzysu: pierwsze, najważniejsze działanie sędziów to galop do Bwana Kubwa z Brukseli by bronił ich przed działaniami tubylców. Widać to też w hasłach: jesteśmy sędziami europejskimi.
Patrząc z tej perspektywy Marsz Tysiąca Tóg jest zdarzeniem pozytywnym, bo to próba - mam nadzieję - odwoływania się właśnie do tubylców. Niestety jest to nadzieja wątła. Bo sądzę, że marsz wynika głównie z tego, że Bwana Kubwa z Brukseli pokazał sędziom nic, podobnie jak kiedyś Jaruzelski Wałęsie, gdy ten przed kamerami błagał go o słowo, że nie był agentem komunistycznej bezpieki.
Nie wiem jak skończą się dzisiejsze awantury sędziowskie, ale zawsze będzie problem z sędziami i sądownictwem dopóki sędziowie nie uznają, że brzydkie, śmierdzące, buraki i cebulaki, jedzące kanapki z jajkiem i kiszoną kapustę to ich rodacy i bracia, których dobro jest priorytetem.
przy okazji. To co robi TVP J. Kurskiego przy okazji tego Marszu po prostu zasługuje na proces z powodu bezczelnego łamania misji mediów publicznych.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3237
DWOJKĘ na SG tuż pod panem Janke...kto? No kto?! TAK! Nasz były echo24...czyli Pasierbiewicz.
Sprzeciw szerokich rzesz społecznych wobec sędziów wynika z tego, że wydają oni wyroki, które są niesprawiedliwe w społecznym odczuciu.
Zwykłe uogólnienie: jako niesprawiedliwe wyroki uznają jer ci, którzy przegrali spawy cywilne, rodzinne lub zostali skazani w procesie karnym, czyli co najwyżej połowa "społeczności sądowej", a nie całe społeczeństwo.
W dodatku część sędziów zachowuje się bezczelnie, wprost kpiąc ze zwykłych ludzi - np. sprawa sędziego na telefon z Gdańska.
Część sędziów czyli przywołany przez Autora przypadek jednostkowy, przy czym naprawdę chodziło w tej prowokacji dziennikarskiej o przesunięcie terminu,a nie o treść wyroku,jak Autor kłamliwie utrzymuje, toteż brak było podstaw do wydalenia sędziego z zawodu.
ich (sędziów) autorytetem są podmioty zewnętrzne. Kiedyś partia, dziś Bruksela.
Bzdura: jak można porównywać sędziów w PRL, którym, zwłaszcza tym partyjnym (bo nie wszyscy sędziowie należeli do PZPR ,a przede wszystkim funkcyjni,jak
prezes,vice,czy przewodniczący wydziału) mogła rozkazywać partia,i to w procesach o charakterze politycznym. I jak się to ma obecnie do Brukseli? Znowu te brednie o skarżeniu za granicą na Polskę? W Brukseli,jako stolicy naszej unijnej wspólnoty,w której dobrowolnie przyjęliśmy zasady wspólnie obowiązujące w prawodawstwach krajowych, zwłaszcza w zakresie praworządności, każde państwo członkowskie ma prawo,a czasem i obowiązek ustalać pewne wspólne sprawy, np. z zakresu sądownictwa, jako że polscy sędziowie na równi z ich kolegami z państw unijnych są także sędziami unijnymi, europejskimi.Tak więc cała UE wraz z jej organami np. TSUE nie jest dla nas jakimś podmiotem zewnętrznym,zwłaszcza że nasi przedstawiciele zasiadają we wszystkich organach unijnych, a w TSUE polscy sędziowie. Tu warto przypomnieć, że w organie doradczo-opiniodawczym Ray Europy, której Polska jest członkiem,a którą tak obcesowo (oględnie mówiąc) potraktował dzisiaj rząd polski, zasiada 2 sędziów polskich: Muszyński wiceprezes TK i Warchoł wiceminister sprawiedliwości - dobre, co?
Marsz Tysiąca Tóg jest zdarzeniem pozytywnym
Nie wiem jak skończą się dzisiejsze awantury sędziowskie,
tych wzajemnie wykluczających się tez czy opinii nie ma potrzeby komentować.