Nie ma gorszego wroga do swojej byłej partii, swoich poglądów czy wiary niż neofici , zdrajcy czy apostaci. Ponieważ określenie neofita, apostata, odnosi również do zmiany wiary, ale ja nie chcę mówić o zmianie wiary, a o zmianie poglądów i partii.
Niewątpliwie liderem jest Michał Kamiński zwany „Miśkiem”, który z apologety Pinocheta, stał się człowiekiem popieranym do Senatu przez Kwaśniewskiego. Jak ktoś obliczył, że Misiek był już w 9 partiach a podejrzewam, że to nie koniec.
Drugą dla mnie obrzydliwą postacią jest Borusewicz, pamiętam chyba w 2006 r. sondaże wskazywały, że Borusewicz nie dostanie się do Senatu, specjalnie aby go poprzeć przyjechał śp. Lech Kaczyński i Borusewicz się dostał.
Co zrobił Borusewicz gdy się dostał do Senatu, zdradził PiS i śp. Lecha Kaczyńskiego i przeszedł do PO, gdzie w dowód wdzięczności został marszałkiem senatu, o jego nagrodach dla pewnej pani w wys. 800 tys. zł i dla niego samego w wys. 600 tys. zł jakoś się nie mówi.
Pamiętamy pana Arłukowicza, który jako SLD-owiec niemiłosiernie atakował PO, po zmianie barw został ministrem by w końcu trafić do PE.
O takich osobach jak poseł Zalewski, Joanna Kluzik-Rostowska, warto przypomnieć, bo one z pozycji neofitów szczególnie atakują swoją byłą partię.
Oczywiście były przejścia w drugą stronę, że wspomnę Saryusza –Wolskiego, ale on nigdy nie atakował z agresją bull-teriera swojej byłej partii.
Oczywiście przejścia z partii do partii zdarzają się we wszystkich ugrupowaniach, ale trzeba pamiętać o jednym, żeby po zmianie barw partyjnych, zachować się chociaż względnie przyzwoicie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6239
Tak czy owak, faktem jest, że w partiach wysokoprocentowych ludzie są wymienni, a poglądy do wynajęcia.
Najgorsze kanalie to kanalie tendencyjne.
OK, Pinochet jest wielkim antykomunistą niezależnie kto by sobie nim gęby nie wycierał. Śmierć komunie!
https://polskatimes.pl/i…
Nowa odsłona marksizmu to nowe komuchy ze starych rodzin.