Co i jak prywatyzowano w latach 90-tych i kolejnych?

Ileż to już razy słyszeliśmy frazę "złodziejska prywatyzacja", która odnosi się do pierwszych lat "balcerowiczowskich reform" po 1989 roku. To właśnie wtedy intensywnie rozsprzedawano majątek naszej Ojczyzny wypracowany przez lata. Ekonomiści wskazują, że ta wyprzedaż była dla nas tragedią gospodarczą i finansową, bo przedsiębiorstwa zostawały oddawane średnio za 30% ich wartości i to niezależnie od księgowych aktywów, ale też możliwości generowania przyszłych zysków. Często też polskie firmy były kupowane za przysłowiową złotówkę w zamian za jakiś mityczny "know-how", czyli tzw. transfer przez zachodni biznes technologii i sposobów zarządzania firmą.

Po części można uznać, że ten "know-how" był potrzebny aby zwiększyć konkurencyjność polskich firm, natomiast nie trzeba było od razu "prywatyzować za grosze" i uznawać, że wszytko tak czy inaczej zostanie unormowane przez tzw. "niewidzialną ręką rynku", która na świecie nie występuje nigdzie i a'priori winna być traktowana jako utopia (zresztą podobnie jak marksistowski sposób ekonomicznego oglądu procesów gospodarczych).

Właśnie tak naprawdę korporacjom globalnym zależało też na tym, aby się pozbyć polskiej konkurencji i nieraz przy narodowej pomocy władz państwowych - siedzibie określonych firm - spokojnie tego przejęcia polskiego przemysłu dokonywały. Bardzo często też przejmowały one tylko znak słowno-graficzny (markę), co kończyło się likwidacją polskich firm i tworzenia z nich tylko i wyłącznie magazynów na produkty zagraniczne. Tak zrujnowano lub odsprzedano niemal wszystkie gałęzie (sektory) produkcyjne, czyli te, które tak naprawdę tworzą fizyczną wartość dodaną w gospodarce całego kraju. Oczywiście nie obyło się też bez przejęcia niemal całego sektora bankowo-ubezpieczeniowego, handlowego i medialnego. W naszych rękach zostało kilka banków, co prawda dużych jak PKO BP czy też BGK, ale to chlubne wyjątki a np. BGK ma trochę inne, państwowe zadania niż finansowanie kredytów i zarabianie na ich udzielaniu. Rynek handlowy jest niemal w całości opanowany przez wielkie korporacje ponadnarodowe, podobnie jak sektor medialny. Wielkie sieci handlowe budowane w centrach miast (a nie na ich obrzeżach jak to jest w cywilizowanych ekonomicznie państwach) doprowadziły do upadku tysięcy polskich małych sklepów. Media zostały też przejęte, choć nie wszystkie (jak TVP czy Polsat), ale np. regionalny rynek prasowy jest pod władaniem takich korporacji (80% tegoż rynku). Zrujnowano także rolnictwo i dopiero od niedawna jest z tym nieco lepiej, ale lata 90-te były dla rolników koszmarem...

Oczywiście to przejmowanie polskich firm w większości odbywało się etapami, co zostało zagwarantowane przy Okrągłym Stole i w Magdalence: wpierw uwłaszczenie postkomunistycznej nomenklatury a dopiero później przejęcie firm przez owe zagraniczne koncerny. I tak to trwało - z małymi wyjątkami - do 2015 roku.

Ale warto sobie zadać pytanie... O co chodziło tym międzynarodowym firmom, że tak usilnie zabiegały o podporządkowanie sobie gospodarki polskiej?

Przecież, żeby można było coś prywatyzować,  to musiały być jakieś polskie zasoby i przedsiębiorstwa.  Innymi słowy, musiało być coś do  sprywatyzowania. I wiem, że narażę się na krytykę części moich Czytelników, jeżeli powiem, że z ochotą prywatyzowano to, co stworzył gospodarczo E. Gierek w latach 1970-1976, bo w czasach W. Jaruzelskiego gospodarka była traktowana po macoszemu a sam "Wolski" nic z niej nie rozumiał. To właśnie w owym okresie lat 70-tych powstawały duże polskie firmy, które z taką ochotą przejmowali globalni inwestorzy. I to jest fakt niezaprzeczalny. Pomijam tutaj ideologiczną, sowiecką i polityczną zależność od ZSRR, ale  jednego E. Gierkowi nie można zarzucić: dbał o polski rodzimy przemysł i to przemysł w sektorach produktywnych.

Dodatkowym elementem zachęcającym do przejmowania polskich firm był (i jest) ogromny rynek sprzedaży (popyt efektywny), wyrażający się choćby wielkością naszego państwa jak i jego liczebnością wraz z położeniem geostrategicznym.

Odnosząc się jednak do istoty prywatyzacji - jak już pisałem i z pominięciem kwestii barku narodowości kapitału, co jest wielką ekonomiczną bzdurą - było konkurencyjne przejęcie polskich firm oraz polskiego rynku gospodarczego.

Niniejszym przytaczam fragment mojej pracy magisterskiej z 1993 roku (skrótowo) aby wszystkim uświadomić na czym polegała transformacja gospodarki polskiej po 1989 roku z punktu widzenia firm i korporacji zagranicznych, które konkurencyjnie przejęły polską gospodarkę.

"W omawianych poprzednio typach strategii marketingowej wielokrotnie ich zakres dotyczył nie tylko działalności marketingowej przedsiębiorstwa wobec klientów, ale także wobec konkurencji. Można by zaryzykować stwierdzenie, że każde działanie, a już szczególnie działanie marketingowe, pośrednio lub bezpośrednio związane jest z walką konkurencyjną o klienta. Tak więc poprzednio omówione strategie są sensu stricto strategiami konkurencyjnymi, ale chcąc przybliżyć specyfikę i charakter działań konkurencyjnych, słusznym wydaje się wyodrębnienie specyficznych strategii konkurencji.
Można wyodrębnić wiele strategii konkurencji, przyjmując różnorodne kryteria. Charakter tych strategii i możliwość ich wykorzystania zależą od tego, czy przedsiębiorstwo przyjmuje w swoim działaniu strategię współzawodnictwa czy też strategię współpracy. Przyjęcie którejś z nich implikuje specyficzne zachowania przedsiębiorstwa, przy czym w praktyce prawie w ogóle nie występują te strategie w czystej postaci. Większość przedsiębiorstw wykorzystuje je obie w zależności od siły wewnętrznej, siły konkurentów oraz celu jaki przyświeca przedsiębiorstwu w działalności wobec konkurentów.
Biorąc powyższe pod uwagę celowym wydaje się wyodrębnienie strategii konkurencji za względu na przewagę konkurencyjną przedsiębiorstwa. Są to:
1. Strategia różnicowania (dyferencjacji) - polegająca na zróżnicowaniu wyrobu lub usługi oferowanej przez firmę, na stworzeniu czegoś, co uważane jest za unikalne; przy czym różnicowanie to może dotyczyć samego produktu, ale też i innych działań marketingowych,
2. Strategia wiodącej pozycji kosztowej - polegająca na tworzeniu przewagi konkurencyjnej pod względem wysokości kosztów, których poziom jest niższy od konkurentów, co pozwala na sprzedawanie swoich produktów po niższej od nich cenie.
(...)
Innym kryterium wyodrębniania strategii konkurencji jest kryterium charakteru działań i stosunku przedsiębiorstwa do konkurencji. Biorąc powyższe pod uwagę możemy wyodrębnić:
1. Strategie obronne, polegające na obronie swojej pozycji, udziału w rynku, przed konkurentami. Stosują tą strategię firmy będące liderami na rynku (...). Strategie obronne mogą mieć charakter:
- zapobiegania poczynaniom konkurentów, poprzez tworzenie barier wejścia i manifestację silnego odwetu,
- reakcji na działania konkurentów w formie przeskakiwania atakującego rywala lub podjęcia z nim ostrej walki konkurencyjnej (cenowej i pozacenowej)
2. Strategie atakujące, których celem jest zwiększanie udziału lub utrzymanie się na rynku. Ogólnie można wyróżnić tutaj:
-strategię frontalnego ataku,
-strategię naśladownictwa,
-strategię luk rynkowych (nisz),
-strategię walki szarpanej,
-strategię rozwoju zewnętrznego (kooperacji)"

Nietrudno zauważyć, że zachodnie firmy stosowały wobec Polski mix tych strategii wobec polskich konkurentów. Mix ten polegał z jednej strony na oferowaniu dóbr, które wcześniej w Polsce były niedostępne a z drugiej strony na walce kosztowej, co było dość proste ze względu na wielkość korporacji międzynarodowych - była też przez nie stosowana w wielu przypadkach cena dumpingowa, której nie mogli sprostać polscy przedsiębiorcy.

W przypadku zaś charakteru i stosunku przedsiębiorstw zachodnich do przedsiębiorstw polskich była po prostu strategi frontalnego ataku, polegająca w skrócie właśnie na owej prywatyzacji "za grosze", co mogło się wydarzyć jedynie wtedy, gdy było na to przyzwolenie polskich władz państwowych. A takie przyzwolenie zawarte zostało w tzw. "Planie Balcerowicza" a tak naprawdę Sachsa, Sorosa, Lipmana opartym na tzw. Konsensusie Waszyngtońskim.

Dzisiaj są już inne warunki. Próbuje się reprywatyzować firmy przejęte przez korporacje międzynarodowe, choć to jest trudne a w wielu przypadkach niemożliwe. Zmarnowaliśmy 30 lat i winę za to ponoszą Ci pierwsi i kolejni władcy III RP. Osobiście uważam, że taki L. Balcerowicz czy taki J. Lewandowski winni dziś oglądać świat zza krat a później winni mieć zakaz angażowania się w sprawy publiczne dotyczące Polski i narodu polskiego. 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

04-11-2019 [15:59] - Jabe | Link:

Kupowanie firm dla pozbycia się konkurencji przez ich likwidację nie ma sensu, gdyż firma mało warta nie jest konkurencją, a dużo wartą, czyli produkującą coś wartościowego, opłaca się zachować. Liczy się to, za ile te firmy sprzedawano. Nie było licytacji, a tylko jakieś szemrane negocjacje. Zupełnie jak dziś z pomocą publiczną.

Ktoś nazwał któregoś ministra (Lewandowski?) paserem, za co mu się oberwało. Bo te firmy często miały przedwojennych właścicieli, którym okrągłostołowcy postanowili nie zwracać, nawet jeśli zostały zagrabione z pogwałceniem komunistycznego prawa. Nadal rządzą okrągłostołowcy.

Co do niewidzialnej ręki rynku, spotyka się Pan z nią na co dzień, kupując bułkę. Działa wszędzie na świecie. Nawet za komuny na swój sposób działała, tylko nieoficjalnie, a walutą niekoniecznie były pieniądze.

To, czego nie sprzedano i nie rozszabrowano, nie jest „nasze”, tylko jest w rękach urzędników. Partia rządząca używa państwowych firm jako zasobu przytulnych posad i jako źródła pozabudżetowych pieniędzy, jak z tą fundacją narodową, co to finansowała kampanię przeciw sądom.

Zwracam uwagę na „konsumpcyjny” sposób myślenia: Edward Gierek coś wybudował i „my” to mieliśmy. Tymczasem w kapitalizmie przedsiębiorstwa tworzy się by zarabiać, a nie po to, żeby je mieć. Istotny jest zarobek, a po Gierku zostały długi.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

04-11-2019 [19:34] - krzysztofjaw | Link:

Jabe

"Kupowanie firm dla pozbycia się konkurencji przez ich likwidację nie ma sensu, gdyż firma mało warta nie jest konkurencją, a dużo wartą, czyli produkującą coś wartościowego, opłaca się zachować".
Nie do końca się z Panem zgadzam. Wrogie konkurencyjne przejęcie firm występowało zawsze, od samego początku tzw. kapitalizmu, bowiem wiązało się z rozszerzeniem rynku zbytu i budową oligopoli i monopoli i tak jest do dzisiaj, gdzie nieraz mamy tzw. fuzje, gdzie atak agresora konkurencyjnego kończy się wchłonięciem firmy konkurencyjnej i wykorzystaniu ich marki. I tak było w Polsce początku lat 90-tych, ale i później. Sam byłem świadkiem jak to się odbywało, bo pracowałem wiele lat w korporacji zagranicznej i w naradach bardzo często pojawiał się zwrot "musimy konkurencyjnie przejąć taką a nie inną firmę". 
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Jabe

04-11-2019 [21:02] - Jabe | Link:

Przejąć – oczywiście, ale celem wchłonięcia, zmiany etykietek. Likwidacja nie ma sensu.

Obrazek użytkownika maxilampus

04-11-2019 [17:13] - maxilampus | Link:

Na co komu takie retrospektywy jak wszyscy wiedza o co chodzi..Labedzi spiew kolego w stylu .." a u was tez bija murzynow"  ,ktory ma rowniez sluzyc sluzy za wentyl bezpieczenstwa..bowiem cisnienie na Pogubionych I Slizgaczy coraz wieksze..i sluszne zale trzeba jakos skanalizowac..
W pierwszym przypadku byla Wyrazna Wola Polityczna aby wpuscic Polakow w Kanal..Dlatego tak skuteczna byla '"reprywatyzacja" majatku Narodowego...
W obecnym przypadku Pogubionych Slizgaczy zupelnie jakiejkolwiek  Woli Politycznej BRAK !! Klasyk nazwal takie dzialanie a raczej jego brak  : " ani be ani me ani kukuryku"..
Dlatego kanalie ,zlodzieje i kliki i te Lokalne i Miedzynarodowe mlaskaja z ukontentowania..a Slizgacze jeszcze bardziej dowartosciowani w swoich kompleksach i bezsilnosci udaja ,ze wprowadzaja.i zmieniaj na "lepsze".....Bezsilnosc i Bezradnosc to ich charakterystyczna cecha... a ich Jedynympolitycznym planem jest doczolganie sie do kolejnych " najwazniejszych od 1945 dla Polski wyborow " ktore beda w 2023..
Nie mam najmniejszej ochoty sluchac znowu tej samej " spiewki przeszlosci" !!
Przed 2000 laty nikomu nieznana mloda dziewczyna pokazala srodkowy palec calemu owczesnemu establishmentowi ..i jej spiewu wole sluchec https://www.youtube.com/watch?...
...a nie wynurzen d...w ktorzy nie umia uwolnic sie od  Komuny i ciagna nieskonczenie jej smrod w przyszlosc..
Jestescie Katolicko-Komunistyczna Hybryda..!!! tylko jeszcze to do WAS nie dotarlo...kuzwa..

 

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

04-11-2019 [19:36] - krzysztofjaw | Link:

 maxilampus
Po co te niedobre emocje. Ja patrzę relanie na to jaki jest dzisiejszy świat a bez wnikliwej oceny przeszłości nie da się budować przyszłości.
Pzdr

Obrazek użytkownika maxilampus

04-11-2019 [20:03] - maxilampus | Link:

Skad sie bierze twoj osad o "niedobrych emocjach"" Zadnych moich "emocji" w moim komentarzu nie bylo i nie ma !! Jest tylko zimna,realna ocena rzeczywistosci..O tyle prawdziwa bowiem EMPIRYCZNIE ja doswiadczam jak i wielu innych..
Brak ci racjonalnych argumentow wiec starasz sie uzyc "emotions"...przycisk..tak jak ci od " anty-semityzmu"..tak to dziala..
Tym sie roznimy Krzysztof..Filozofia zyciowa takich jak ty i tobie podobnych to " Bogu swieczke a Diablu ogarek"...
Ja nie potrafie zyc w takim rozkroku..Biotr na serio nauki Jurka Piopieluszki..
.."Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz.  Przyszedłem bowiem przeciwstawić syna jego ojcu, a córkę jej matce, a synową jej teściowej; bo wrogami człowieka mieszkańcy jego domu."...Mowi ci to cos ? Mowi Wam to cos ?
Wiec przestan gadac glupoty o jakis  " emocjach" i uderz sie w piers..Bowiem nikt inny a ty i tobie podobni przyczynili sie do upadku co mialo byc Polskim Panstwem i Narodem a wyszla z twego " kamieni kupa" i Tulactwo naszych dzieci wygnanych  na obczyzne..
Ty,Kaczynski,Morawiecki,Duda i inne szmule utrwalaja tylko ten stan..

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

04-11-2019 [19:01] - NASZ_HENRY | Link:

W III RP obowiązuje zasada: my nie wsadzamy waszych, wy nie wsadzacie naszych ☺
 

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-11-2019 [20:34] - Marek1taki | Link:

"natomiast nie trzeba było od razu "prywatyzować za grosze" i uznawać, że wszytko tak czy inaczej zostanie unormowane przez tzw. "niewidzialną ręką rynku""
Skoro uznaje Pan za fakt, że wyprzedaż pod stołem (okrągłym) za grosze jest złodziejstwem to gdzie tu miejsce na niewidzialną rękę rynku?
To niestety nagminne wśród większości PiSowców, że nakręcają się tą fałszywą zlepką. Na rzeczywistość nie mieli wpływu, ale dają upust emocjom.
I dalej sobie upuszczają w ten deseń
""...niewidzialną ręką rynku", która na świecie nie występuje nigdzie i a'priori winna być traktowana jako utopia (zresztą podobnie jak marksistowski sposób ekonomicznego oglądu procesów gospodarczych).",
czyli nie kapitalizm ani socjalizm tylko trzecia droga. Znam to od czasu Solidarności. Tym karmiono ludzi. To propaganda, która zwalnia z odpowiedzialności i odwołuje się do zawiści. Kiedyś do kułaka teraz do klasy średniej.
Zresztą czym jest ta świetlana trzecia droga: to dawny NEP. Gdy metody rewolucji nie dają możliwości funkcjonowania systemu to wówczas rewolucyjny rozum sięga po dialektykę. Ta marksistowska hipokryzja go rozgrzesza z taktycznej zgody na ochłapy wolności rynkowej.
 

Obrazek użytkownika Jan1797

04-11-2019 [21:14] - Jan1797 | Link:

To niestety nagminne wśród większości PiSowców, że nakręcają się tą fałszywą zlepką.
-------------------------------
Spójrz na południowo wschodnie miasto pod Waszymi rządami, przepraszam koalicyjnymi
rzadami K-ORP-PO. to dopiro zlepka :-)))))
 

Obrazek użytkownika Marek1taki

05-11-2019 [07:28] - Marek1taki | Link:

Nie wiem o jakie miasto chodzi, ani o jaką koalicję, ale nie mam wpływu na wybór żadnej z władz. Od urodzenia.
Ludzie zmanipulowani przez propagandę wybierają mniejsze zło z przydziałem na bierne prawo wyborcze, a reszty dokonuje niewidzialna ręka PKW.

Obrazek użytkownika Jan1797

06-11-2019 [17:46] - Jan1797 | Link:

Niesmak wyborów minął i wsparcie urzędujących to obowiązek państwowców.
Sztuka kompromisu, w którego ramach tam rządzący muszą dbać o strategiczne
miasto ciągle bramę stanowiące.
 Mam podobny wpływ na wybór władz, lecz nie wybieram ludzi, którzy od urodzenia
zakładają „nie może się udać".
Wybór mniejszego zła w wyniku propagandy, przepraszam to absurd — z mojej
strony raczej zimna kalkulacja.
Z szacunkiem pozdrawiam, Jan

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-11-2019 [20:32] - Marek1taki | Link:

Nie twierdzę, że każdy jest urobiony przez propagandę. Czy jednak wybieraliśmy prezydenta świadomi wszystkich jego uwarunkowań, czy udało mu się nas zdumieć? Twierdzę, że urobiona jest demokratyczna większość. Potem można przechylić szalę, albo dać odpór za cenę przegranej. W samorządach niższego szczebla inna jest polityka, łatwiejsza ocena dokonań - niekoniecznie pozytywna.
Serdecznie pozdrawiam, Marek

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-11-2019 [20:46] - Marek1taki | Link:

"Strategie obronne, polegające na obronie swojej pozycji, udziału w rynku, przed konkurentami. Stosują tą strategię firmy będące liderami na rynku (...). Strategie obronne mogą mieć charakter:
- zapobiegania poczynaniom konkurentów, poprzez tworzenie barier wejścia i manifestację silnego odwetu,
- reakcji na działania konkurentów w formie przeskakiwania atakującego rywala lub podjęcia z nim ostrej walki konkurencyjnej (cenowej i pozacenowej)"
Walka o rynek polityczny tak właśnie obecnie przebiega. Wspólne tworzenie barier wejścia na rynek polityczny przez POPiS uniemożliwia rywalizację o lepszy program. W ramach wewnętrznej rywalizacji zdetonowano bombę socjalną. Nie będzie czego zbierać.

Obrazek użytkownika angela

04-11-2019 [20:55] - angela | Link:

Ok 500 firm, małych,dużych,  przejmowali ludzie PO PSL,  doprowadzili do upadłości,  a  ludzie na bruk,  lub za granicę. 
To samo czekalo LOT, celowo zamykano intratne linie.
To samo czekalo Świdnik,  400 ludzi na bruk , jednoczesne zamówienie Caracali u Francuzów, itd....
Tak rządzili POprzednicy.

Obrazek użytkownika Jan1797

04-11-2019 [21:06] - Jan1797 | Link:

Najbardziej bawią mnie wrzutki o przywódcach partyjko - rządcowych  czasu przełomu typu;
rozmawiał z tym lub tamtym zadziwiająco skutecznie. W rzeczywistości ogromnie zadłużone
państwo bez zdolności spłaty odsetek od odsetek, pozbawiało się przyszłości.
Czar pryska przy pierwszej odsłonie.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

04-11-2019 [23:54] - Imć Waszeć | Link:

To nie jest wcale zabawne, bo nadal po kilkudziesięciu latach nie wiemy jak było naprawdę. Ile nam komuchy z obcymi wywiadami buchnęły. Historycy też zdaje się mają na temat szlaban. I chyba po to tylko jest ta "dobra zmiana".

Obrazek użytkownika Jan1797

05-11-2019 [17:39] - Jan1797 | Link:

O prywatyzacji dwa zdania na przykładzie górnictwa węglowego i zestawów ścianowych
Glinik czy Fazos. Rewelacyjne przykłady czegoś bezkonkurencyjnego co bardzo trudno
odbudować. Z fascynacji przemysłem wynika moje postrzeganie samorządowców, byłych
przemysłowców, wybór full trafny czy naukowców od zamków na piasku, oczywiście jest
trzecia grupa. Co się tyczy dobrej zmiany, przy mojej czy Twojej wiedzy, wybór jest prosty -PiS.

Pytasz między słowy o scenę polityczną, bryndza to ser z przerobu, ciągle wierzę.

Z szacunkiem pozdrawiam, Jan

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

06-11-2019 [19:44] - Imć Waszeć | Link:

Czuję w tym wyraźną uszczypliwość wobec matematyków ;)
To jest niestety typowy błąd w rozumowaniu laików. Nie wszyscy matematycy budują tylko zamki na piasku. Specjaliści zajmujący się np. funkcjami specjalnymi i hipergeometrycznymi, to awangarda "algebry komputerowej" służącej do obliczeń z gigantyczna dokładnością problemów realnych. Także w kwestii konstrukcji urządzeń i wytrzymałości materiałów. Polecam trochę więcej poczytać np. na początek o algorytmie Gospera albo Zeilbergera, pod kątem tematu "Computer algebra, symbolic and algebraic computation". To są badania podstawowe w dziedzinie "co się w ogóle da jakimś algorytmem policzyć albo opisać zwartym wzorem", a nawet wskazuje się dlaczego się tak nie da. Luźno dotyczy to m.in. metod numerycznych całkowania i rozwiązywania układów równań różniczkowych, jak i słynnej (po Smoleńsku) metody elementu skończonego. :]

http://mathworld.wolfram.com/G...
http://mathworld.wolfram.com/G...

Obrazek użytkownika Jan1797

06-11-2019 [21:50] - Jan1797 | Link:

Z ręką na sercu, chodziło mi o historyków ;)
Poczytam, czy pojmę?, trudno powiedzieć ;)
Wiem jedno, zamki z piasku można impregnować do wytrzymałości całkiem zasadnej
lecz posadowione na piasku, wróżą fiasko . Wspomniałem obudowę Glinik, do dzisiaj
pracuje i przechodząc do sedna, po cóż było unicestwiać, by z takim trudem dźwigać
z ruin?
To był czas historyków  :))    Kontynuując, umiejscawiając współcześnie produkcję
Glinika w dużym mieście można jedynie liczyć na skreślenie kratki z prawej i pomyłkę
mikrona z milimetrem, takim potencjałem dysponujemy dzisiaj w wielkich miastach.
To jest ten cały mój socjalizm ;))
Współcześnie ;  https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

07-11-2019 [01:26] - Imć Waszeć | Link:

Duże maszyny zawsze robią wrażenie, a teraz mamy wiek dużych maszyn. Zaczyna się era eksploracji kosmosu i chyba chyba tylko wojna może to zatrzymać na krótką chwilę. Śledzę właśnie osiągnięcia firmy Elona Muska i zadaje sobie pytanie "jak długo jeszcze?" Dokładniej, jak długo potrwają przygotowania do misji załogowej na Marsa. Oczywiście wcześniej będzie Księżyc i pas planetoid - to już postanowione. Ta planetoida cała ze złota i tytanu zagrzewa inżynierów do wysiłku, jak kopalnie w Górach Sierra Nevada ;) Tu jest prawdziwe wyzwanie i zadanie dla dużych maszyn, a w zasadzie gigantycznych maszyn z zaawansowaną logiką w środku, autonomicznych robotów wydobywczych. Nie chcę przesądzać, ale matematyka będzie tu na wagę złota. Kiedyś zastanawiałem się, czy dałoby się wykorzystać takie dwa zjawiska, które widziałem na filmach na YT: żywa żaba lewitująca w bardzo silnym polu magnetycznym (do cząsteczki wody w organizmie stają się magnesami), oraz dziwne zachowanie metali typu miedź pod działaniem magnesu neodymowego (spowalnianie do zera opadania ciężarka na miedzianą płytę). To jest świetne wyjście do rozwiązania problemu kapsuł np. ratunkowych dla takich przyszłych statków kosmicznych. Ciekawi mnie ile G (przeciążenie) dałoby się w ten prosty sposób wygasić?

W tym problemie hipergeometrycznym nie ma aż tak wielkiej wiedzy matematycznej, jak się wszystkim wydaje. Matematycy większość zadań rozwiązali już w siedemnastym i osiemnastym wieku. Gosper jednak odkrył coś nowego, a w zasadzie starą rzecz jak świat ale w nowych szatach. Nie widzę problemu, żeby nie umiał Pan tego zrozumieć. Może w skrócie:

Jeśli weźmiemy znany ze szkoły ciąg (szereg) geometryczny, to tworzy się go tak: mamy liczbę q i jakiś pierwszy wyraz a(0), drugi wyraz otrzymujemy z przemnożenia pierwszego przez q, a(1)=a(0)*q, itd. każdy kolejny mnożymy przez q. Ogólnie a(n)=a(n-1)*q czyli po prostu a(n) = a(0)*q^n. System dziesiętny tak właśnie działa, bo jak weźmiemy ułamek dziesiętny okresowy np. 0.121212... = 0.(12), to żeby znaleźć ułamek zwykły musimy zsumować nieskończony szereg geometryczny 12/100 + 12/10000 + .... Oczywiście tutaj a(0)=12/100, a q=1/100. Suma mam postać a(0)/(1-q), to znaczy 12/100*(100/99)=12/99=4/33. Proste.

Ciąg (szereg gdy sumujemy) geometryczny ma tę własność, że iloraz kolejnych dwóch wyrazów jest stały i równy naszemu q. A co będzie, gdy pozwolimy by ten iloraz był jakimś wielomianem zależnym od indeksu n? No to właśnie będzie szczególny przypadek szeregu hipergeometrycznego. Dokładniej chcemy, żeby a(n+1)/a(n) było funkcją wymierną zmiennej n (iloraz dwóch wielomianów). Z drugiej strony w ciągu liczbowym możemy określić dwie przeciwne operacje: właśnie różnicę sąsiednich wyrazów i sumę nieoznaczoną, czyli inaczej ciąg sum częściowych od 0 do n. To jest jakby "różniczkowanie" i "całkowanie". Gosper podczas pisania systemu obliczeń symbolicznych odkrył pewne zależności pomiędzy tymi "różniczkami" i ostatecznie znalazł odpowiedź na pytanie: (...)

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

07-11-2019 [01:47] - Imć Waszeć | Link:

(cd) Kiedy można taką sumę przedstawić w zwartej postaci? Te wzory, które się napotyka w matematyce dyskretnej mogą zabić samym wzrokiem, ale tak naprawdę cała myśl tam zawarta sprowadza się właśnie do znalezienia warunków zwijania jednych funkcji przedstawianych w formie szeregów do innych funkcji przedstawianych w prostszej zwartej formie np. funkcji wymiernej. te funkcje mogą zależeń nie tylko od indeksu n, ale też od licznych parametrów. Związana z tym jest masa innych zagadnień, jak powiedzmy ułamki łańcuchowe Gaussa, który w tej formie przedstawiał ważne funkcje (cały aparat używany pierwotnie w analizie zespolonej jednej zmiennej od tego pochodzi), wszystkie te dziwne nieskończone sumy potęg i nieskończone iloczyny w słynnym problemie Riemanna, funkcje specjalne jak gamma i beta, wielomiany z teorii równań różniczkowych (np. Czebyszewa, Legendre'a) i setki innych. To jest taki "konkretny" rdzeń tych teorii. Polecam świetna książkę na ten temat "Matematyka Konkretna" (Graham, Knuth, Patashnik) - kupować w ciemno, bo to epokowa pozycja i na pewno zainteresuje dzieci albo wnuki.

Nie mam za dużo miejsca, ale wspomnę jeszcze, że funkcje silnia, przyrastające i ubywające potęgi, albo symbole dwumianowe można uogólnić nie tylko na liczby rzeczywiste, ale także na zespolone. Wystarczy przypomnieć sobie jak skonstruowano profil skrzydła samolotu (konforemność), żeby zrozumieć co taki rachunek daje w nauce i technice. Szkoła współczesna bardzo słabo uczy matematyki, dlatego większość tych osiągnięć z 17 wieku wydaje się być jak żelazny wilk. Tymczasem tam kryje się większość wyjaśnień problemów, o których milczą nauczyciele. Np. pewne liczby pierwsze są jakieś dziwne, bo trzeba je stale wyłączać w twierdzeniach z teorii liczb (Fermat). Dlaczego? Bo one po prostu nie są liczbami pierwszymi wśród zespolonych liczb całkowitych (Gaussa). Np. 2,5,13 nie są zespolone pierwsze, bo rozkładają się na iloczyny z i, 2=(1+i)(1-i), 5=(2+i)(2-i) itd. Dlatego zachowują się inaczej niż 3,7,...

Obrazek użytkownika Jan1797

09-11-2019 [21:44] - Jan1797 | Link:

Potrafisz Waszeć wpędzić w zakłopotanie, trzeba by mi pracować przy tablicy
z hologramem jak tu; https://www.instagram.com/p/By... 
by tezy i dowód zapamiętać. Z drugiej strony widziałem news tv z lekcji matematyki
w terenie i przyznać muszę mój nauczyciel, byłby szczęśliwy, gdybyśmy łowiąc
widzieli newsy w polaroidach. Czas, nauczanie sztampowością i strachem przed
innowacją umieścić w koszu, dokładnie jak Pan napisał, by nie słuchać targowickiej
demagogi; „nie ma sensu się starać, po co wymyślać by ktoś zyskał”, najprostsza
nasza wspólna riposta, jest mniemam tu zawarta;  https://www.youtube.com/watch?....
Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

10-11-2019 [01:10] - Imć Waszeć | Link:

Co do pierwszego filmu, to ja mam tak: "Zaloguj się, aby zobaczyć zdjęcia i filmy znajomych oraz odkryć inne konta, które Ci się spodobają.". Nie używam Fałszbooka po prostu, bo to właśnie Fałszbook kryje się w cieniu Instagrama ;)
Pod drugim filmem podpisuję się w ciemno.

Co zaś do wątku trzeciego, czyli niesztampowego nauczania, to napisałbym artykuł, ale odrzuca mnie tu konieczność wciskania wszystkiego, wybitnie nieprzyjemne w związku z upychaniem wzorów i typowych oznaczeń, w format linijki w akapicie. To robota zupełnie jałowa przy istniejącej już od dawna technice MathJaxa. Mówiąc w skrócie, algebry i teorii liczb nie da się tu opowiedzieć bez takiego machania rękami, że się na Bahamach i Florydzie o wille trzęsą. A bez tego nie da się pokazać np., jak polskich matematyków okradano przez wieki z ich osiągnięć. A jest o czym pisać.

Sprawa "asteroid mining", czyli budowy urządzeń do górnictwa kosmicznego jest już rozwojowa. Istnieje kilka firm, które tylko czekają na jakieś smakowite pomysły. Tu jest lista, a tam m.in. ludzie z Google:

https://en.wikipedia.org/wiki/...

A oto dlaczego matematyka i systemy obliczeń symbolicznych (czyli o dokładnościach dużo większych niż zapewniają standardowe metody numeryczne) będą tam takie ważne:

1) NASA: spychanie co smakowitszych asteroid na bardziej użyteczne orbity: https://en.wikipedia.org/wiki/...
2) Tłumaczy się to też "bezpieczeństwem" ;) https://en.wikipedia.org/wiki/...
3) Minimalizacja kosztów przemieszczania się w układzie: https://en.wikipedia.org/wiki/...
4) Na przykład "Hohmann transfer orbit": https://en.wikipedia.org/wiki/...

To wszystko trzeba będzie liczyć w przód w tył i w każdym momencie dnia i nocy. Problemem też jest zbalansowanie układu, który poniósłby duże straty w masie. To może w długim okresie kompletnie zdestabilizować nasz system. Dorzucenie milionów ton urobku do masy Ziemi lub księżyca może nie wydawać się obecnie zagrożeniem realnym, ale zapewniam, że jest i to znacznie większym niż te dwutlenkowe pierdy ekologów ;) Kiedy Chińczycy uruchomili największą na świecie elektrownię wodną, to na biegunie zaobserwowano duże wahnięcie osi Ziemi (wobbling). Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Jan1797

10-11-2019 [22:56] - Jan1797 | Link:

Również ja nie skorzystałem z zaproszenia FB, ale pierwszy filmik hula u mnie w 10
z fire konta bez trudu. Wątek kolejnego okrążenia, tu wypada jedynie pałeczkę sztafety
dziadkom zgubić. Oczywiście ochrona polskich naukowców przed okradaniem z ich
osiągnięć, musi elementem strategi bezpieczeństwa.
Narzędzie rozwoju, niesztampowe nauczanie dla części nauczycieli jest problemem
a jednocześnie uczniowie pisują do siebie SMS-y miast rozmawiać więc piękna
matematyka w technice MathJaxa, może z powodzeniem zastąpić machanie rękami.
Dwa, dotychczasowa dyskusja o oświacie, nie wskazuje rzeczywistych możliwości
rozwoju (patrz przykład „Rzeszów 3.0”) i miejsca, gdzie istnieją przyszłe kadry rozwoju
czyli poza wielkimi miastami. Dziękuję za linki, pozdrawiam serdecznie, Jan
 

Obrazek użytkownika xwro

05-11-2019 [11:15] - xwro | Link:

Czyli zero odpowiedzi na temat: "Co i jak prywatyzowano". Jakieś 5-10 konkretnych przykładów by się przydało. Np. Zakład A miał taki majątek i takie zadłużenie/kredyty. Sprywatyzowany i kupiony przez firmę X za tyle złotówek a potem np. zlikwidowany/sprzedany. Jeżeli wartość sprzedaży znacząco różni się od wartości przedsiębiorstwa  wówczas można pisać o "rozkradaniu". Inaczej to stek bzdur.
Co do sieci handlowych na obrzeżach miast. Jaki % osób stać było na początku lat 90' na samochód aby dojeżdżać gdzieś na obrzeża miast? Centrum handlowe w pobliżu miejsc zamieszkania jest po prostu wygodniejsze.

Obrazek użytkownika tricolour

05-11-2019 [12:41] - tricolour | Link:

@Autor

Po raz kolejny nie jest Pan uczciwy i nie pisze, ze jestesmy sklonni wydać ostatnią złotówkę na zachodnie, a nie krajowe, produkty. Te wszystkie strategie, o których Pan pisze, nie bylyby nic warte gdybyśmy kupowali nasze rodzime rzeczy. Tymczasem wydajemy 100miliardow w trzech sieciach spożywczych, o reszcie nawet nie wspominam. 

Jezdzi Pan polskim autem?

Obrazek użytkownika angela

05-11-2019 [17:16] - angela | Link:

@tricolour,  będzie jeździł, jak  ruskie trolle nie będą polakom bruzdzić, również na NB.

Obrazek użytkownika tricolour

05-11-2019 [17:31] - tricolour | Link:

@angela

"Polakom" piszemy z wielkiej litery, patriotko od siedmiu boleści. Jak ruskie trolle mają Cię traktować skoro sama siebie poniżasz?

Poza tym - kiedy kupowałem sobie Poloneza, prosto z salonu, dawno temu, to koledzy pukali się w głowę, że dureń jestem skoro można było kupić używanego Kadetta. I dlatego FSO nie ma - bo Polacy wolą niemieckie złomy (byle niemieckie było) niż polskie, nowe, prosto z salonu. A teraz już pozamiatane...

Obrazek użytkownika angela

05-11-2019 [22:53] - angela | Link:

Nie bulwersuj się,  tricolour.  Polacy nie skorzystali z planu Marshalla,  i dziadostwo ruskie ciągnie się do dzisiaj.
Zresztą,  nikt nie wie tego lepiej,  jak ruski troll.